Pilna randka w Paryżu
Właśnie minęła pierwsza rocznica śmierci Aleksieja Nawalnego. Mieszkająca w Niemczech wdowa Julia Nawalna mówiła z tej tragicznej okazji o marzeniu o wolnej Rosji. A z Kremla płynęła fala komplementów pod adresem Trumpa. Przyjął ponoć zaproszenie do wizyty w Moskwie. Putinowi zrobi dużą przyjemność, jeśli pojawi się obok niego na trybunie podczas świętowania okrągłej rocznicy wkroczenia armii sowieckiej do Berlina.
Ale to odległa perspektywa. Dziś śledzimy wiadomości – skąpe – o przygotowaniach do spotkania wysłanników Rosji, USA i Ukrainy do Arabii Saudyjskiej. Z nimi trudno wiązać nadzieje. Miejmy nadzieję, że poniedziałkowy nadzwyczajny szczyt liderów europejskich zwołany w Paryżu przez Macrona w sprawie Ukrainy i bezpieczeństwa europejskiego okaże się czymś więcej niż polityczną randką.
Nie chodzi o to, byśmy się kochali, tylko o to, by Europa mówiła jednym głosem na te dwa kluczowe tematy. I żeby za słowami poszły czyny: zwiększenie wydatków na obronność, solidarność z walczącą Ukrainą, opracowanie planu awaryjnego, jeśli Ameryka Trumpa wycofa się całkowicie z Europy.
Jasne, że nie wszyscy przywódcy europejscy są chętni do udziału w tym projekcie, więc na szczyt nie zostali zaproszeni. Nie jest to pierwsza liga. Cieszy, że zaproszony został premier Polski, bo pod jego przywództwem nasze państwo wróciło na arenę europejską jako partner wart wysłuchania i współpracy właśnie w kwestii bezpieczeństwa i stosunku do Ukrainy. Tusk temat bezpieczeństwa wywindował na szczyt agendy unijnej w momencie, gdy Polska sprawuje prezydencję. To dodatkowy instrument budowania w UE koalicji chętnych do działania.
Na spotkanie „robocze” zaproszone zostały największe państwa UE. Prócz Francji – Niemcy, Włochy, Hiszpania, Polska i Dania jako reprezentant unijnych państw skandynawskich i bałtyckich. Szczególnie cieszy zaproszenie Wielkiej Brytanii, której lewicowy rząd trwa przy Ukrainie, a z racji „specjalnych relacji” z USA, może być dodatkowym kanałem komunikacji między Europą kontynentalną a Stanami.
Na razie na łączach słychać szumy i trzaski. Trump do Saudii nie zaprosił przedstawicieli UE. Ale jego metoda polega na tym, że nie ma metody; jest to, co Sikorski nazwał „rozpoznaniem bojem”. To oczywiście aluzja do Rosji, jednak stosuje się też do Trumpa, tyle że on rozpoznaje sztuczkami biznesmenów siadających do targów. Za chwilę może zmienić zdanie, jak zrobił z cłami, które zawiesił, gdy Kanada i Meksyk udobruchały go kilkoma drobnymi ustępstwami.
Jakim gambitem chciałby zacząć z Putinem, to oczywiście pilnie strzeżona tajemnica. Ale dziś nie ma tajemnic, bo są przecieki, celowe lub niechciane. Ponoć Amerykanie mają ostrzegać Rosję, że jeśli złamie porozumienie w sprawie Ukrainy po jego przyjęciu, Ukraina w trybie pilnym będzie przyjęta do NATO.
Mnie bardziej interesuje, jak na to wszystko patrzy Ukraina. Porusza mnie, że znalazła się w sytuacji poniekąd analogicznej do naszej w trakcie drugiej wielkiej wojny. Polska, mimo że znacząco wsparła mocarstwa zachodnie w walce z Hitlerem, została pominięta przez sojuszników planujących porządek powojenny. Nasz los jako państwa i społeczeństwa wygenerowała nam Wielka Czwórka. Teraz Ukraina ma być doproszona do negocjacji Białego Domu z Kremlem, ale pewności, czy rzeczywiście i w jakiej formie, oczywiście nie ma. Za to Zełenski musi lawirować między USA a Europą. Dla Europy ma jasny komunikat: albo Bruksela, albo Moskwa.
A co mówią w samej Ukrainie? Anglojęzyczny „Ukraine Weekly” cytuje komentarze internautów, dawkę ponurego humoru: „nie jest tak źle, bo Trump przynajmniej nie wypowiedział wojny Ukrainie”; „przejdziemy do historii jako pierwszy kraj, który ma wypłacić kontrybucje wojenne swemu sojusznikowi”. To oczywiście aluzja do dealu, który Trump zaproponował Ukrainie, oczekując od niej zgody na przejęcie przez Amerykanów kontroli nad połową jej złóż metali rzadkich.
Vance w Monachium podsunął Zełenskiemu odpowiedni dokument do podpisania, ale Wołodymyr miał odmówić. Naczelna tygodnika Olga Rudenko komentuje sprawę jasno: Trump chce nie tylko wręczyć Rosji wygraną, ale chce jej też pomóc wygrać wojnę z Ukrainą.
Komentarze
„Putinowi zrobi dużą przyjemność, jeśli pojawi się obok niego na trybunie podczas świętowania okrągłej rocznicy wkroczenia armii sowieckiej do Berlina” – Powinni jeszcze zaprosić panią Alice Weidel 🙂
Świat czekają cztery trudne lata kadencji ćwoka z gębą wysmarowaną samoopalaczem. Może będziemy mieć szczęście i biologia zrobi swoje, czyli unicestwi Trumpa, a może nawet Putina. Tyle, że Ukraina musi te cztery lata przetrwać, a do tego potrzebna jest zrzutka Europy w kasie i broni, a może nawet w siłach zbrojnych. Niby oczywista oczywistość, skóra jednak cierpnie na myśl, że nie wszyscy są za tym
Ostatnie Wiadomości z Kapitolu
Prezydent Trump wprawił w osłupienie sojuszników, mówiąc, że wkrótce spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Arabii Saudyjskiej, aby negocjować zakończenie wojny na Ukrainie. Podwoił tez plany wysiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy.
Nieco mniej jasne jest dzisiejsze podejście Waszyngtonu do Iranu. W zeszłym tygodniu, prezydent USA podpisał dyrektywę przywracającą „maksymalną presję” na ten kraj. A przypomnijmy ze w podobny sposób była określana polityka wobec Persji w pierwszej kadencji Trumpa. To wtedy Waszyngton nakazał Ameryce wycofanie się z porozumienia nuklearnego znanego jako JCPOA, mającego na celu ograniczenie irańskich ambicji nuklearnych. Teraz Trump sygnalizuje, że jest otwarty na zawarcie nowego porozumienia z Teheranem. Co za internacjonalista
Trup – Putin = Ribbentrop – Mołotow
Mozna sie czepiac USA, ale co na to wszystko Europa? Zaplakany niemiecki polityk Christoph Heusgen, przewodniczacy Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa to dobry symbol europejskiej pozycji. Ale czy placz zatrzyma te wojne?
Trzeba odnowić i przyśpieszyć integrację Unii Europejskiej. Europa musi zwiększyć skalę, a może to zrobić tylko przez dalszą integrację. Nikt nie zabrania Amerykaninowi być dumnym Teksańczykiem, a jednocześnie być równie dumnym obywatelem Stanów Zjednoczonych Ameryki. Analogicznie, można być dumnym Polakiem, a jednocześnie być równie dumnym obywatelem Unii Europejskiej. W obu przypadkach jedno państwo, jeden pieniądz, jedna armia.
Adam Szostkiewicz – w punkt !
@hebda
A co na to Orban, Fico, Le Pen, Abascal i Weidel?
USA sprawiają wrażenie i prawdopodobnie tak jest, że odchodzą od współpracy transatlantyckiej. Pozostawiają Unię sama wobec agresywnej i dobrze uzbrojonej Rosji. Więc jesli nie współpraca, to konieczny jest kompromis w polityce europejskiej i USA. Europa jest słaba militarnie i niestety, jesli jeszcze nie całkowicie podzielona, to z pewnością nie zjednoczona. Potrzebuje więc przez najbliższe lata pomocy ze strony USA. Jutro w Paryżu nieco się wyjaśni. Dozbrojenie Europy jest zadaniem przynajmniej na dziesięć lat. Więc pozostaje nam czekanie na lepsze czasy. Dozbrojenie bez zjednoczenia, niwelowania różnych interesów oraz uporządokowania zadłużenia dużych państw będzie niemożliwe.
@remm, 16 LUTEGO 2025, 19:55
„Putinowi zrobi dużą przyjemność, jeśli pojawi się obok niego na trybunie podczas świętowania okrągłej rocznicy wkroczenia armii sowieckiej do Berlina” – ,,Powinni jeszcze zaprosić panią Alice Weidel ”
Którą na Plac Czerwony przywiózłby Teslą Musk. Swoją droga nie należy sądzić aby ktoś z tej trójki czuł zakłopotanie. Niedobory intelektualne tego typu emocje dość skutecznie neutralizują.
Spoglądając na wpisy w sieci dotyczące rosyjskiej wojny w Ukrainie i politycznego konfliktu Europa vs USA, na antyukraińskie wpisy w większości, można „podziwiać“ aktywność Rosji lub nieudolność myślenia rodaczek i rodaków. Dotyczy również sieci u sąsiadów. Pojawiają się często te same zdania w fb, chociaż w różnych językach.
,,Prezydent Wołodymyr Zełenski zasugerował, by emerytowany gen. por. Keith Kellogg, (…) pojechał na linię frontu, porozmawiał z żołnierzami i dowódcami brygad i lepiej rozeznał się w sytuacji. (…)Swoją drogą, ciekawe co by było, gdyby trafił go rosyjski pocisk. Jak miałby na to zareagować Waszyngton?” Zastanawia się mjr. Fiszer w najnowszym wpisie na swoim blogu.
Proste. Trump wściekłby się na Zełeńskiego redukując amerykańską pomoc do zera. Trzeba wgrać się w mental psychoprawicy. W sumie wszędzie jest taki sam.
Randka, Rendez-vous, kiedyś popularne określenie na dzisiejszą Date, zmierza do znaczenia se rendre, co może również znaczyć, poddać się.
@Kalina, 16 LUTEGO 2025, 20:21
,,Świat czekają cztery trudne lata (Trumpa)”
Cztery lata?
@ Adam Szostkiewicz „A co na to Orban, Fico, Le Pen, Abascal i Weidel?”
Dokladnie nie wiem co oni na to, nie sledze tego zawodowo. Jednak patrzac na te nazwiska wyglada, ze Europa idzie w kierunku dogadania sie z Putinem.
Duzo mowi sie o tym, ze USA moze zlamac artykul 5 traktatu o NATO. Duzo mniej jest mowy o uporczywym lamaniu artykulu 3 tegoz traktatu przez prawie wszystkie panstwa europejskie. Oto artykul 3 : „Dla skuteczniejszego osiągnięcia celów niniejszego traktatu, Strony, każda z osobna i wszystkie razem, poprzez stałą i skuteczną samopomoc i pomoc wzajemną, będą utrzymywały i rozwijały swoją indywidualną i zbiorową zdolność do odparcia zbrojnej napaści.” Kraje europejskie zdecydowanie zrezygnowaly z utrzymywania zdolnosci do odparcia zbrojnej napasci, tym samy lamiac traktat stanowiacy NATO.
Faszyzm w Monachium?
Rozpoczęła się doroczna Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa na wysokim szczeblu. Wojna rosyjsko-ukraińska zdominowała agendę. Tzw. ‚projekt europejski’ rozpoczął się od szlachetnego celu promowania pokoju. Pomiędzy militaryzmem Rosji i NATO, obecna sytuacja to „szał podżegania do wojny”, jak to się mówi
„Widzimy, jak faszyzm rozgrywa się w czasie rzeczywistym i z dnia na dzień jest coraz z tym gorzej”.
Takie oto klocki są serwowane ostatnio niemieckiej publiczności. Żyć nie umierać?
Słusznie mówią ,, Obyś żył w ciekawych czasach”… choć brzmi to jak przekleństwo. Ale zawsze stoją za nimi bubki z deficytem klepek we łbie.
@Jagoda:
1938 i „zaproszenie do rozmów”? Raczej: Trump-Putin – Mussolini-Hitler.
Swoją drogą, sami trumpowcy przypominają mi targowiczan — oni też działali przeciwko Oświeceniu we współpracy z Rosją, co kończyło się realną zdradą.
@Piotr Hebda:
Europa jest jak Demokraci w USA. Dostali cios i się muszą otrząsnąć. To zawsze trwa. Biorąc pod uwagę dzisiejsze spotkanie, to otrząsanie się nie wygląda źle.
Natanjahu ma następną robotę Trzeba wyeliminować lub upuścić mocno juchy bykowi w Teheranie. Już zwoża sprzęt z USA.. Ciekawe czy Francja Włochy i Albion zaangażuja się w razie …potrzeby” ? Może Malowany Donuś planuje przesiedlenie z Gazy do Iranu? Placu tam nie brakuje a Wielkiej Ameryce Good bless’ Blessing and pressing wyciska łzy biedaków na całym swiecie . Dlatego tak bardzo kochają Trumpa,Putina i ich plany w walce o dobro i zbawienie tzw ”ludzkosci” . Wzruszenie w piersiach chrześcijan wywołał Vancuś w Monachium a Hespeth w Warszawie. W Paryżu nie wierzą że napis z dolarowego banknota jest prawdziwy
WE TRUST IN GOD … w bajki nie wierzą już dzieci nawet te amerykańskie.
W Kanadzie przy graniu hymnów pobili się hokeiści Nie zachwycaja się rudym kuglarzem.. Czesi maja takie pytanie Tedy co se sacra deje” ,, Sacrra ”stalo sie w krainie Szwejka przekleństwem po zdławieniu husytów. Obecnie Unia musi zwazać m.in na ewangeliztora z Białego Domu.
Stoją w południowej Polsce tzw ,,Nepomucki” od Jana Nepomucena dosł . takiego co nie pomaga”. Jednak się do niego modlą . Figury Trumpa tłoczone na ciepło ze styropianu też by szły. Tytuł Peacemena” albo inny?
@Bartonet
A ile lat trwa kadencja prezydenta USA? Wg mnie cztery lata, albo demencją mnie już całkiem powaliła
@Piotr Hebda:
> Kraje europejskie zdecydowanie zrezygnowaly z utrzymywania zdolnosci do odparcia zbrojnej napasci, tym samy lamiac traktat stanowiacy NATO.
Generalnie państwa w NATO tak sterowały swoją armią, by była ona cząstką sił międzynarodowych z udziałem USA. Jeśli te założenia się sypią, to wiadomo, że paragraf będzie łamany. Q.E.D.
A serio (tzn. wyżej też jest serio), nie widzę by w tym paragrafie było coś o procencie PKB — ocena jest pozostawiana krajom. I pół żartem, pół serio, pokazywano jak odległość od Rosji wpływa na wysokość wydatków zbrojeniowych w Europie; ale żarty żartami — to wszystko są kalkulacje zgodne z tym paragrafem.
Król jest nagi — w tym co robi Trump nie ma rozumu, interesu USA, stawiania sprawiedliwych żądań. Nie ma się czego doszukiwać. Trump miałby narzędzia, gdyby chciał, by wymusić zmiany traktatowe, a potem można by wymagać 2, 3, czy 5%PKB. Ale tego nie robi. Tego nawet się nie da nazwać odpowiedzialnością zbiorową, ale w ogóle, przenoszeniem „win” na innych ludzi. Vance woli wymagać rezygnacji ze informowania o tym, że w internecie mogą być kłamstwa, bo to dla niego ważniejsze od ginących ludzi w Ukrainie — taki z niego katolik, swoją drogą. Nie — to jest grupka ludzi, którym nie pasuje europejska cywilizacja, z prawami człowieka, z dążeniem do dobrobytu obywateli, z ideą porozumiewania się, z cenieniem prawdy i jej poszukiwania.
Fakt jest taki, że Europa nie ma armii poza Francją i Wielką Brytanią – w sensie, że są to armie posiadające wszystkie komponenty współczesnego pola walki, oraz armie, które dowiodły, że są gotowe do poniesienia daniny krwi. Fakt jest też taki, że żaden z krajów europejskich nie jest w stanie prowadzić wojny w jakimkolwiek porównywalnym stopniu do tego, co się dzieje w tej chwili na Ukrainie (zero rezerw ludzkich, sprzętowych i materiałowych, nie przygotowany przemysł i infrastruktura). Fakt jest taki, że Europa korzystając z parasola USA zrezygnowała z „marnotrawienia” zasobów na wojnę. I teraz znalazła się w sytuacji w jakiej znalazły się europejskie mocarstwa w 1938 r.
Z Pamiętników Churchilla wynika, że elity brytyjskie i francuskie wiedziały, że wojna z Niemcami jest koniecznością tak gdzieś od 1936 r. Tylko byli świadomi, że muszą sobie kupić czas, bo w roku 1936-37 Hitler mógł bezkarnie bombardować Londyn i Paryż bez żadnej możliwości riposty. Wojna też była skrajnie niepopularna w społeczeństwach brytyjskim i francuskim ze względu na ogrom ofiar ludzkich i gospodarczych. Były też świadome, że ich państwa dysponują potencjałem, który mógłby zgnieść Niemcy, ale wtedy gdy uruchomią swe zasoby. A na to potrzeba było czasu. Może do 1940 roku, a najlepiej do 1942. Tylko Hitler wiedział dokładnie to samo i wykorzystał.
Wojna 2022-25 uświadomiła Europę czym jest Rosja. Potencjał Rosji jest żaden w stosunku nawet do Europy Zachodniej – tylko ona swój budowała i utrzymywała od lat w gotowości do użycia. To, że używała go w sposób często nieprofesjonalny, skorumpowany, marnotrawiąc swe zasoby to jedno – ale go posiadała i posiada. Europa może go dopiero zbudować.
„Kiedy klaun zamieszka w pałacu nie zamienia się w króla. Ale pałac zamienia się w cyrk” – napisał dziennikarz GW.
Gdyby tylko pałac. I tylko w cyrk.
Mentalny żul jakim jest Trump usiłuje cały świat zmienić w knajacką melinę.
To nie jest zagrożenie „na cztery lata”.
Raz przegniły kręgosłup moralny nie wyzdrowieje natychmiast po ustąpieniu deprawatora z urzędu.
Widzimy to na przykładzie pisowskiej stajni Augiasza.
PAK4
17 lutego 2025
7:59
…Swoją drogą, sami trumpowcy przypominają mi targowiczan — oni też działali przeciwko Oświeceniu we współpracy z Rosją, co kończyło się realną zdradą.
Posłuchaj/obejrzyj kilka razy dziennie TV Republika a uwierzysz w reinkarnację.
Jeżeli dotychczas nie wierzyłeś.
Do poczytania wypowiedź gen.Packa. W 100% się z nim zgadzam, o czym już pisałem niejednokrotnie. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/czy-wladimir-putin-moze-zaatakowac-europe-gen-pacek-mleko-juz-sie-rozlalo/dee5xfk
Wszyscy mówią o zbrojeniu.A gdyby ktoś zaproponował powszechne rozbrojenie?Te miliardy ładowane w śmiercionośne żelastwo można by przeznaczyć na likwidację nędzy na świecie,budowanie dobrobytu,ochrony zdrowia,edukacji.
Wiem-lewackie Imagine…
Jakby skróciła się droga od Monachium do Jałty…
@VOLTER
Są i inne genezy tego imienia:
„Nepomucen jest imieniem męskim pochodzenia łacińskiego. W języku łacińskim oznacza „ten, którego nieco uświęcono”. Imię to jest związane z postacią św. Jana Nepomucena, który był czeskim duchownym i męczennikiem z XIV wieku.”
„Jan Nepomucen był kanonikiem przy katedrze w Pradze, żył w drugiej połowie XIV wieku. Nazywamy go Nepomucenem, ponieważ urodził się w miejscowości Pomuk w Czechach (Kraj Pilzneński).”
Tak czy owak, moim skromnym zdaniem modlitwy do niego skutkują podobnie czyli niczym.
Pozdrawiam
@Piotr Hebda
17 lutego 2025
0:46
Dogadanie sie UE z Puinem , to mniej więcej tak jak w 1938 dogadanie się z Hitlerem. Na 100% Putin zażądał by od UE powrotu ex-demoludów do rosyjskiej strefy wpływów. Dla rosyjskich wielkorusów Warszawa i Łódz to są rosyjskie miasta. Patrząc z perspektywu czasu UE popełniła dwa kardynalne błędy 1. Zlekceważnie przemówienia Putina w Monachium w 2007 , kiedy Rosja ogłosiła swój powrót do swej starej imperialnej polityki , należało wtedy rozpocząć program dozbrajania europejskich armii, niestety nic takowego się nie stało. 2. Przespanie i nie docenienie roli mediów społecznościowych w dezinformacji i kształtowaniu opinii społecznych .Służby rosyjskie i chińskie od razu zdały sobie sprawę z ich potencjału , zachodnie służby niestety nie i są daleko z tyłu . Zarówno w Rosji jaki Chinach internet jest moderowany ( cenzurowany )
@Kalina
16 lutego 2025 20:21
Niestety Pani Kalino biologia nam nie pomoże. Owszem, Putin czy Trump mogą sobie umrzeć ale to niewiele zmieni bo pozostaną ludzie (i probleny) za nimi stojący. Znajdą sobie nowego Trumpa czy Putina.
andy
16 lutego 2025
17:18
JD Vance to pachoł swoich sponsorów….
JD Vance postępuje dokładnie według scenariusza/skryptu życiowego w jaki wyposażyło go środowiska rodzinne. Głównie babcia.
Skrypt został szczegółowo przedstawiony w „Elegii dla bidoków”.
Naczelna zasada brzmi: cel uświęca środki.
Można okłamywać policję, o której pomoc się wcześniej prosiło. Można a nawet trzeba nasiusiać zamiast mamusi do próbki testowej.
Tego wręcz wymagali od niego dziadkowie.
Liczy się tylko własne plemię. „Inni” zasługują na pogardę.
Dlatego można kłamać, oszukiwać dla „dobra” członka plemienia.
Można sobie pozwalać na pogardliwe, poniżające „żarty” wobec „innych”. „Żart” o pochówku tyłkami do góry, żeby mieć parking dla rowerów.
Problemy rozwiązuje się przemocą.
Najbardziej jaskrawym przykładem było podpalenie we śnie pijanego męża przez babcię.
O tym, że były inne możliwości świadczy utrzymywanie dobrych relacji po separacji.
To jest skrypt/scenariusz na życie zdemoralizowanego członka gangu, mafii.
Reszta to didaskalia i dekoracje.
Takich to właśnie „wartości” bronią trumpiści w USA i w Polsce.
Rozmawiając o Trumpie trzeba mieć na uwadze 3 (moim zdaniem) główne czynniki:
1. Trump definiuje Chiny jako głównego wroga i pod to podporządkowuje swoją strategię (o ile coś takiego ma). Powody są dwa. Po pierwsze ma to spowodować powrót produkcji do USA i w ten sposób poprawić byt klasy pracującej będącej częścią bazy Trumpa. Drugi powód (moim zdaniem) łączy się z p. 3 – nadepnięcie Chinom na odcisk ma je zapędzić w objęcia…
2. Trump ma narcystyczną, zdegradowaną id narkotyków osobowość (jakoś nie wierzę by nie pudrował nocha) . Ulega wpływom, nastrojom i manipulacjom.
3. Jako biznesmen prowadził interesy w Rosji i z udziałem rosyjskich pieniędzy. Jeszcze nawet w czasach tzw. komuny. Wiemy, że w Rosji nic znaczącego nie dzieje się bez wiedzy i udziału służb. Kto wie co Rosjanie wiedzą o Trumpie? Patrząc na jego działalność i bazując na rzymskiej zasadzie ,,qui bono” widać jasno, że realizuje on scenariusz napisany w Moskwie. W pierwszej kadencji bazując na w znacznie mierze słusznych przesłankach* podkopywał w pocie czoła zufanie do relacji transatlantyckich, obecnie oficjalnie niszczy he. Co zabawniejsze (tragiczniejsze!) podkopuje zaufanie do USA będąc gotów porzucić sojusznika bądź zapłacić jego skórą na wątpliwej jakości pokój. Pokój, który de facto, będzie zwycięską odsieczą dla Putina. Zbyt wiele rzeczy tu (p.3) się dziwnie składa by pogląd o jakiejś formie kontroli nad Trumpem ze strony Rosji odłożyć na półkę z teoriami spiskowymi.
*Zachód woził się na amerykańskich plecach ,,na gapę” w kwestii bezpieczeństwa. Co gorsza wolał nie widzieć, że w 2007r w Monachium (ach to Monachium!) Putin mu wypowiedział wojnę, potem 2014 od słów przeszedł do czynów a takie Niemcy w obliczu tego…postanowiły rozbudować nue, nie seoje możliwości obronne ale zależność energetyczną od Rosji. Głupota? Aż trudno uwierzyć…
AS napisał:
Ale jego metoda polega na tym, że nie ma metody; jest to, co Sikorski nazwał „rozpoznaniem bojem”. To oczywiście aluzja do Rosji, jednak stosuje się też do Trumpa, tyle że on rozpoznaje sztuczkami biznesmenów siadających do targów. Za chwilę może zmienić zdanie…:
Mój komentarz
Trump w polityce globalnej jest imitatorem, imituje samego siebie jako biznesmena – sztuczkami, strachami, podpuszczeniem, chytrym dowcipem, fantastycznymi obietnicami (Gaza jak cudowna riviera Morza Śródziemnego), demonstracją siły i paleniem głupa. To co zdaje egzamin w biznesie, w polityce najczęściej jest nieprzydatne, absurdalne.
Być może Trump to wie, lecz nie przyjmuje do wiadomości, ponieważ wyzbycie się takiego postępowania, takich sztuczek, bon motów negocjacyjnych uczyniłoby go politycznie bezbronnym i jeszcze bardziej śmiesznym. Widzą to jego współpracownicy i starają się wczuć w trumpowski styl, w metodę szefa mając świadomość, że i oni narażają się na śmieszność i nie tylko na śmieszność.
TJ
@slawczan
Trzeba pamiętać, że wolna Europa nigdy nie chciała być siłą militarną, tylko ekonomiczną i kulturalną. Zamiast wydawać na armię, której większość państw europejskich poza blokiem sowieckim nie planowała użyć na polach jakiejś wojny, bo wspólnota europejska, dziś UE, wykluczała konflikt zbrojny jako metodę osiągania swych celów w ramach tej wspólnoty, więc wydatki szły na gospodarkę i poprawę poziomu życia obywateli. Po pokonaniu Hitlera i po upadku bloku sowieckiego zapanował entuzjazm pod hasłami ,,końca historii’’ i premii za demokrację. Mało kto przewidywał, że pojawi się Putin. Rozbudowa armii w państwach demokratycznych w czasie stabilnego ładu wewnętrznego i międzynarodowego musiało wcześniej budzić wątpliwości. Po 2014 r. nie można już było mieć wątpliwości, że Rosja zmienia nastawienie do Zachodu. Wtedy okazało się, że długoletnie traktowanie obronności jako priorytetu mniejszej pilności stanie się problemem, ale nadrobienie zaległości to przede wszystkim kwestia polityczna, więc powoli postępowała zmiana mentalna po stronie Europy. Jej rezultatem jest m.in. Linia Tuska i Starmera.
Stoją w południowej Polsce tzw ,,Nepomucki” od Jana Nepomucena dosł . takiego co nie pomaga
Nie w Moskwie, tylko w Leningradzie. Nie samochody, ale rowery. I nie rozdają, tylko kradną. Ale poza tym wszystko się zgadza.
Nepomucen (Jan Nepomucky względnie Johanek z Pomuka) miał urodzić się w miejscowości Nepomuk w południowo-zachodnich Czechach. Nepomuk powstał z połączenia dwóch osad, Presanice i Pomuk.
A jeśli do „południowej Polski” zaliczymy Poznań, Bydgoszcz, Gdańsk i Warszawę, to owszem, można napisać, że „Nepomucki stoją w południowej Polsce”.
Ostatnio z Janem Nepomucenem spotkałem się w katedrze w Bogocie (Catedral Primada de Colombia). Ma tam całkiem własną kaplicę.
@kalina
Cztery, ale on chce więcej, jak u nas Kaczyński, żeby już nie było odwrotu od MAGA.
@Red. Szostkiewicz
Trzeba byłoby zmienić konstytucję. Zobaczymy, czy Kongres już całkiem zidiociał, czy tylko trochę
@Sławczan
Ja jednak pokładam wiarę w tzw. charyzmę jednostek. Drugiego takiego Trumpa czy Putina że świecą szukać
MOPUS @ dzięki za cenne informacje. Ja jak to wiadomo ,, Raz na Ludowo” To lud Czech doswiadczał pomocy Nepomucków. Ja akurat mieszkam w bliskosci stron czeskich w dolnoślaskich ziemiach gdzie tych Nepomucków nie brakuje. Po niektórych pozostały tylko słupy z granitu. Inne stoją w różnych nieatrakcyjnych lokalizacjach. W jednej takiej jest koryto do pojenia bydła w innej składowisko gospodarskich odpadów. Takich gadżetów tutaj wiele włącznie z przdrożnymi krzyżami pokutnymi ”. To zabytki..
Babilas @ twoja wiedza jakże cenna.! Z Czech az do Bogoty Kariera niczym Trupa i Tarczyńskiego i całego szeregu innych! Zaiste nie zbadane są dzieje świętych z granitu!
@Slawczan:
> 1. Trump definiuje Chiny jako głównego wroga i pod to podporządkowuje swoją strategię (o ile coś takiego ma).
Nie tylko Trump. To zmiana w amerykańskiej polityce od lat. Trump po prostu głośno się tym reklamuje, choć chyba Biden robił tu więcej. Przynajmniej ten Tik-Tok mi zapadł ostatnio w pamięć, gdzie Trump przyszedł jako wybawiciel chińskiego biznesu. BTW. Czytałeś, jaka jest opinia chińskich polityków o Trumpie? Jak bardzo się cieszą?
> Powody są dwa
Trump ma gdzieś „klasę pracującą”. Za to Chiny wyrosły na drugą potęgę świata, we wszystkich liczących się statystykach. (OK, zaraz mnie ktoś poprawi, że nie sprawdziłem 😉 ale ogólnie wyrosły na drugą potęgę świata — to Chiny mają PKB, inwestycje, technologie i ambicje — choćby lotów kosmicznych.)
> Trump ma narcystyczną, zdegradowaną id narkotyków osobowość
Jakbym był miliarderem od urodzenia, też bym miał. Bez narkotyków.
Kiedyś czytałem takie porównanie rzymskich cesarzy z wnioskiem: jeśli dostawałeś absolutną władzę jako człowiek dorosły i ukształtowany, to miałeś szansę być przyzwoitym (w miarę) człowiekiem i dobrym władcą. Jeśli jako dziecko, czy nastolatek… Trump wyrastał jako część klasy próżniaczej, więc nie ma się co dziwić.
> Kto wie co Rosjanie wiedzą o Trumpie?
Przypominasz mi dowcip, jak to pewnego współczesnego polityka straszą, że okradał staruszki w swoim mieście i teraz inni mogą się dowiedzieć, na co on:
– No i dowiedział się pan, i co?
Trump (i nie tylko) ma masę na sumieniu, przewinienia i przestępstwa są jawne, i co? Nie wyobrażam sobie żadnego faktu, który mógłby zniechęcić do Trumpa jego wyznawców. To, po prostu, tam już nie działa.
> Co zabawniejsze (tragiczniejsze!) podkopuje zaufanie do USA
Ja ostatnio wyłapuję łapczywie wszystkie złote myśli o tym, że dobro i mądrość są bardzo sobie bliskie. I że nie ma „mądrości”, która byłaby zła. To właśnie w takich sprawach wychodzi, że różne cwaniactwa ludzi, którym się wydaje, że są sprytniejsi, są obliczone na bardzo krótką perspektywę, bo potem jakoś się odbiją negatywnie — choćby podkopaniem zaufania.
> o jakiejś formie kontroli nad Trumpem ze strony Rosji odłożyć na półkę z teoriami spiskowymi.
Jak pisałem wyżej — też mi się umysł do agenturalności składa, ale rozwiązaniem może być właśnie to „cwaniactwo Ubermenscha”. Trump walczy o krótkotrwałe korzyści, choćby teatrzyk dla wyborców, choćby de/regulacje pod kumpli, choćby podbudowę ego, zupełnie gubiąc dobro państwa i dłuższą perspektywę czasową.
> Zachód woził się na amerykańskich plecach ,,na gapę” w kwestii bezpieczeństwa.
Pisałem, że to bardziej złożone. Stany wiele na tych układach zyskiwały. Nie wiem, jaki byłby sumaryczny rachunek — może rzeczywiście niekorzystny dla USA, problem polega na tym, że w tym mówieniu o „wożeniu się na gapę”, bierze się tylko jedną stronę rachunku, a nie obie.
> Co gorsza wolał nie widzieć, że w 2007r w Monachium (ach to Monachium!) Putin mu wypowiedział wojnę
Ja tak odebrałem parę dni temu mowę Vance’a.
> Niemcy w obliczu tego…postanowiły rozbudować nue, nie seoje możliwości obronne ale zależność energetyczną od Rosji. Głupota?
Nie. Kalkulacja że zdążą przeprowadzić transformację energetyczną, pod osłoną taniego gazu, zanim Rosjanie zrobią coś głupiego. Nie zdążyli… To zła kalkulacja, coś co nawet nie zbliża się do głupoty w stylu Trumpa.
@PAK4:”Generalnie państwa w NATO tak sterowały swoją armią, by była ona cząstką sił międzynarodowych z udziałem USA. Jeśli te założenia się sypią, to wiadomo, że paragraf będzie łamany. Q.E.D”
Po pierwsze, dziekuje za merytoryczne podejscie.
Przechodzac do odpowiedzi, wedlug interpretacji jak przedstawiles to wystarczyloby zeby kazdy kraj NATO wystawil kompanie wojska i juz by starczylo. Byc moze jest to formalnie zgodne z litera traktatu, ale nie z jego duchem. Wedlug mnie nie ma watpliwosci, ze najsilniejszy gospodarczo europejski kraj NATO lamal postanowienia traktatu. I nadal je lamie.
Zauwaz, ze postepujac zgodnie z Twoja formalna interpretacja traktatu, USA moze w ogole nie zareagowac na napasc Rosji na Polske, i tez bedzie to formalnie zgodne z traktatem. A tego chyba nie chcemy. Ani ja ani ty.
Szanowny Panie Szostkiewicz, nie warto bez komentarza powielac bzdur w rodzaju:„przejdziemy do historii jako pierwszy kraj, który ma wypłacić kontrybucje wojenne swemu sojusznikowi”.
Na przyklad Zwiazek Radziecki zaplacil w 1972 Ameryce 722 millionow dolarow za pomoc materialna w czasie II wojny.
@slawczan
Niby tak, ale raczej to pułapka złej perspektywy. Według raportu Credit Suisse z 2023 roku, 1% najbogatszych osób na świecie kontroluje niemal połowę globalnego majątku. Koneksje tych ludzi daleko przekraczają granice i interesy państw. Jak się zastanawiamy, dlaczego coś toczy się tak a nie inaczej, i w sumie nie tak, jak powinno być, to moim zdaniem to efekt wpływu tych osób, tych kilkudziesięciu osób w każdym państwie. W USA aktualnie zdobyli bezpośrednio władzę polityczną. Trump, Musk – to właśnie oni. Niemcy zachowują się tak a nie inaczej, bo ich finansjera ma taką właśnie perspektywę.
PS. Jestem za tym aby wojska państw europejskich weszły do Ukrainy. Zachodnią Ukrainę należy chronić z powietrza. Wojska europejskie powinny przejąć ochronę tych „spokojnych” granic Ukrainy oraz co spokojniejszych odcinków frontu. W ten sposób odciążyłyby armię ukraińską, która mogłaby skoncentrować się na tych aktywnych odcinkach. Uważam, że to już jest ten moment.
@hebda
Sowiety miały za co płacić Zachodowi, a i tak zwróciły niecały miliard z prawie ośmiu udzielonych w ramach amerykańskiego lend-lease sojusznikom. A ten cytat to był gorzki żart. Żądanie Trumpa, by Ukraina spłaciła pomoc udzieloną jej za prezydentury Bidena w sytuacji kiedy Rosja nie jest sprzymierzeńcem US, tylko adwersarzem, to humbug. Trump podaje zresztą inne, wyższe kwoty tej pomocy, niż w rzeczywistości.
@kalina
Takie sugestie już wysuwają trumpiści w Kongresie. Trzeba dotrwać do mid-elections i je wygrać, wtedy ,,deforma’’ będzie trudniejsza. Za dwa lata czar trumpizmu wyparuje.
Maly posmak stalinizmu, hitleryzmu i ogolnie -izmu
New York Congresswoman introduces bill to make Trump’s birthday a federal holiday
‘This legislation would permanently codify a new federal holiday called “Trump’s Birthday and Flag Day”, Congressman Tenney stated Friday
@AS , Dwa lata do midterms, to długi czas.
Jeszcze raz przypomnę historię USA:
Podczas wojny secesyjnej Abraham Lincoln skutecznie zawiesił wolność słowa, ograniczając wolność prasy, w tym zamykając gazety krytyczne wobec wysiłków wojennych Unii i aresztując redaktorów publikujących treści uznane za szkodliwe dla sprawy wojennej; zostało to zrobione głównie poprzez jego zawieszenie prawa habeas corpus, które umożliwiało aresztowania bez należytego procesu w czasach buntu lub inwazji.
Mała iskra i administracja może uruchomić dawny linkolnowski precedens.
To co się dzieje to wygląda na preludium w tym kierunku.
Kracze o tym od stycznia zeszłego roku.
UK gotowe wysłać wojska stabilizacyjne do Ukrainy. Brawo. Brawo też dla Szwedow
@AS
Co ze wschodnią Ukrainą? O Donbasie i okolicach niektorzy nieśmiało wspominają. Czy tam wciąż populacja przeważająco prorosyjska jest? Bo o władzach tamtejszych dzisiaj to chyba jest jakiś strach wspominać
Adam Szostkiewicz
„Za dwa lata czar trumpizmu wyparuje.”
Może i tak – ale do tego potrzebnych będzie kilka składników. Np. duża inflacja, jakiś czarny poniedziałek na giełdzie oraz stopa bezrobocia 7 % plus. Znając wybitny talent DT do partaczenia (np. 6 bankructw ) jest to realne, ale jego wiernym z Bible Belt nawet brak portek albo zebów, miłości do wodza nie zatrzyma. Wina Bidena, Obamy oraz Deep State jest przecież oczywista.
W polityce międzynarodowej musimy zapiąć pasy oraz przygotować się na najgorsze turbulencje. Mam nadzieję, że cały świat demokratyczny solidarnie postawi się pomarańczowemu chamowi, odrzucając partycypację w wyimaginowanych traktatach pokojowych lub gospodarczych. Wystarczy spojrzeć jaki miał finał jego pomysł wyjścia z Afganistaniu, podpisany z Talibanem w ramach 2020 Doha Agreement, który przejdzie do historii jako szczyt „the art of stupidity”.
Poza opanowaną do perfekcji sztuką pyszczenia oraz wydalnia kłamstw, nasz fuhrerek substancji w głowiźnie ma niewiele.
Randka młodych ludzi. Wczoraj na Placu Bebela, plac do zwiedzenia, nie tylko ze względu na nazwisko Bebela.
Wczoraj protestowalo 30.000 młodych ludzi przeciw prawicy, skrajnej prawicy.
W próbnych wyborach uczennic i uczniów do lat 18, wybrała Lewica przed Socjaldemokracja i Chadekami. Skrajna prawica i Liberałowie w ogonie listy.
Ciągle pamiętam słowa AS, że Lewica i Socjaldemokracja się przeżyły i odchodzą do historii, bo przecież klasa robotnicza niknie w oczach. W oczach pozostają pracobiorcy, o których prawa jutro i pojutrze strajkują pracujący w transporcie publicznym, domagający się…
Ciągle twierdzę, że długo będziemy pamiętali nie tylko Bella Ciao.
Na marginesie dla analityka Tesa Pak; siły zbrojne Rosji mają drugie miejsce na świecie. Europa bez USA nie byłaby wstanie obronić się przed Rosją, która obecnie relokuje 150.00o żołnierzy na Białoruś.
Wracajac do tematu paryskiego spotkania, to Europa potrzebuje 150.000 wojska celem kontroli na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Tusk zapowiedział, że nie wyśle polskich żołnierzy na Ukrainę. Pozostaje więc odczekać, co zrobi Trump?
Czy termin „finansjera“ w nowoczesnych gospodarkach rynkowych jest ciągle aktualny. Termin pachnie czasami zaprzeszłymi, problemy są jednak aktualne.
cd. niedaleko Paryża…przeciez nie Lewica była powodem dyktatur w P i H.
Działalność Międzynarodówki
Po II wojnie światowej, Międzynarodówka wspomagała grupy socjaldemokratyczne walczące z autorytarnymi rządami państw bloku wschodniego, Portugalii i Hiszpanii.
Proszę nie utożsamiać Miedzynarodowki Komunistycznej z Międzynarodówka Socjalistyczną.
@aka.cia
piszesz o 7%
De facto bezrobocie jest duzo wieksze! Szacuje się że wręcz +25%.
Dlatego powstało niezadowolenie społeczeństwa i został wybrany Trump.
To troche podobnie jak z Hitlerem. Trump to dobrze wyczuł i wykorzystał.
Jego solidna baza to okolo 30%.
Granica wieku zatrudnialności w dużych korporacjach w USA to ok 50 lat.
A potem won.
In April 2024, 19.6% of unemployed people were long-term unemployed, meaning they had been unemployed for 27 weeks or more.
The unemployment rate in the United States doesn’t include people who have given up looking for work, which includes many long-term unemployed people. This means that the unemployment rate doesn’t capture the full extent of unemployment in the country.
Chętne do wysłania wojsk na Ukrainę sa Chiny. Gdyby tak się stało kontygent Chińsko-indyjski stworzyłby nowy układ. Rosja na Ukrainę na pewno by nie wchodziła . Chiny uzyskałyby nowa strategiczną ..jakość” i większe wpływy w Europie. Chińskie inwestycje w odbudowie i rozwoju kraju .rynek zbytu i td.
Wujek Sam jednak nie dopuści do tego. Chiny na takich złożach i na takich glebach to kuniec świata który znamy. Trumpiszcze oświadcza ze Putin go nie okłamie bo on Wołodię zna. Ruda Gębusia jak, nic zmierza do Nobla.. a Kaky stroi łeb w czerwoną bejsbolówkę . ,
”Glo- glo -glo- gloryja , Zbysieńku czupryną wywija,
wciąż myśli ze w lidze tej zagra,
lecz teraz skończyła się Viagra.
To właśnie na Placu Bebela, wówczas Plac Opery naziści spalili książki żydowskich autorów. Obecnie na placu znajduje się pomnik „Puste regały“.
najbardziej wkurzające są kłamstwa o tym że USA niejako w prezencie przekazało Ukrainie 50 mld.
Ta wojna uratowała gospodarkę USA, przed głębokaa poCovidova recesja.
Ruszyl sie przemysl. 905 tej forsy wróciła do kompleksu militarno-zbrojenioego.
Ale już tak widac jest, że na sprzedaży i spekulacji bitcoinami, w które to również zasobna jest Rosja i Chiny można dużo szybciej zarobić.
Wystarczy mały zespół pryszczatych i juz jestesmy virtualnymi-milionerami.
Miara wyzwań – szacunki siły potencjału militarnego 2025:
#2 Russia
Aktywni żołnierze: 1 320 000
Rezerwowi żołnierze: 2 000 000
Personel paramilitarny: 250 000
Łączna liczba żołnierzy: 3 570 000
Łączna liczba samolotów wojskowych: 4292
Łączna liczba śmigłowców: 1651
Łączna liczba pojazdów wojskowych: 131 527
Łączna liczba czołgów: 5750
Łączna liczba okrętów marynarki wojennej i okrętów podwodnych: 419
Wynik siły militarnej i pozycja w rankingu światowym: 0,0788 – #2 z 145
Poza tymi zasobami wojskowymi, Rosja ma łączną populację 140,8 miliona, a z tej populacji 46 189 226 jest zdolnych do służby wojskowej. Ponadto, ten kraj ma całkowity budżet obronny w wysokości 126 000 000 000 dolarów.
#3 Chiny
Aktywni żołnierze: 2 035 000
Rezerwowi żołnierze: 510 000
Personel paramilitarny: 625 000
Łączna liczba żołnierzy: 3 170 000
Łączna liczba samolotów wojskowych: 3309
Łączna liczba śmigłowców: 913
Łączna liczba pojazdów wojskowych: 144 017
Łączna liczba czołgów: 6800
Łączna liczba okrętów marynarki wojennej i okrętów podwodnych: 754
Wynik siły militarnej i pozycja w rankingu światowym: 0,0788 – #3 z 145
Poza tymi zasobami wojskowymi, Chiny mają łączną populację 1,42 miliarda, a z tej populacji 626 864 169 jest zdolnych do służby wojskowej. Ponadto, ten kraj ma całkowity budżet obronny w wysokości 266 850 000 000 dolarów.
#6. Zjednoczone Królestwo
Aktywni żołnierze: 184 860
Rezerwowi żołnierze: 924 000
Personel paramilitarny: 0
Łączna liczba żołnierzy: 1 108 860
Łączna liczba samolotów wojskowych: 631
Łączna liczba śmigłowców: 266
Łączna liczba pojazdów wojskowych: 38 200
Łączna liczba czołgów: 227
Łączna liczba okrętów marynarki wojennej i okrętów podwodnych: 109
Wynik siły militarnej i pozycja w rankingu światowym: 0,1785 – #6 na 145
Poza tymi zasobami wojskowymi, Zjednoczone Królestwo ma łączną populację 68,5 miliona, a z tej populacji 25 192 932 jest zdolnych do służby wojskowej. Ponadto, ten kraj ma całkowity budżet obronny w wysokości 71 500 540 000 dolarów.
#8. Francja
Aktywni żołnierze: 200 000
Rezerwowi żołnierze: 26 000
Personel paramilitarny: 150 000
Łączna liczba żołnierzy: 376 000
Łączna liczba samolotów wojskowych: 976
Łączna liczba śmigłowców: 448
Łączna liczba pojazdów wojskowych: 110 932
Łączna liczba czołgów: 215
Łączna liczba okrętów marynarki wojennej i okrętów podwodnych: 129
Wynik siły militarnej i pozycja w rankingu światowym: 0,1878 – #8 na 145
Poza tymi zasobami wojskowymi, Francja ma łączną populację 68,4 miliona, a z tej populacji 23 794 358 jest zdolnych do służby wojskowej. Ponadto, ten kraj ma całkowity budżet obronny w wysokości 55 000 000 000 dolarów.
#9. Turcja
Aktywni żołnierze: 355 200
Rezerwowi żołnierze: 378 700
Personel paramilitarny: 150 000
Łączna liczba personelu wojskowego: 883 900
Łączna liczba samolotów wojskowych: 1083
Łączna liczba śmigłowców: 508
Łączna liczba pojazdów wojskowych: 61 173
Łączna liczba czołgów: 2238
Łączna liczba okrętów marynarki wojennej i okrętów podwodnych: 182
Wynik siły militarnej i pozycja w rankingu światowym: 0,1902 – #9 na 145
Poza tymi zasobami wojskowymi, Turcja ma łączną populację 84,1 miliona, a z tej populacji 36 087 279 jest zdolnych do służby wojskowej. Ponadto, ten kraj ma całkowity budżet obronny w wysokości 47 000 000 000 dolarów.
#10. Włochy
Aktywni żołnierze: 165 500
Rezerwowi żołnierze: 18 500
Personel paramilitarny: 105 000
Łączna liczba żołnierzy: 289 000
Łączna liczba samolotów wojskowych: 729
Łączna liczba śmigłowców: 392
Łączna liczba pojazdów wojskowych: 73 480
Łączna liczba czołgów: 200
Łączna liczba okrętów marynarki wojennej i okrętów podwodnych: 196
Wynik siły militarnej i pozycja w rankingu światowym: 0,2164 – #10 z 145
Poza tymi zasobami wojskowymi, Włochy mają łączną populację 61,0 mln, a z tej populacji 22 191 235 jest zdolnych do służby wojskowej. Ponadto, ten kraj ma całkowity budżet obronny w wysokości 30 890 000 000 USD.
#14. Niemcy
Aktywni żołnierze: 181 600
Rezerwowi żołnierze: 34 000
Personel paramilitarny: 0
Łączna liczba żołnierzy: 215 600
Łączna liczba samolotów wojskowych: 584
Łączna liczba śmigłowców: 309
Łączna liczba pojazdów wojskowych: 83 260
Łączna liczba czołgów: 296
Łączna liczba okrętów marynarki wojennej i okrętów podwodnych: 61
Wynik siły militarnej i pozycja w rankingu światowym: 0,2601 – #14 na 145
Poza tymi zasobami wojskowymi, Niemcy mają łączną populację 84,1 miliona, a z tej populacji 30 955 829 jest zdolnych do służby wojskowej. Ponadto, ten kraj ma całkowity budżet obronny w wysokości 50 000 000 000 dolarów.
#17. Hiszpania
Aktywni żołnierze: 133 282
Rezerwowi żołnierze: 15 150
Personel paramilitarny: 78 470
Łączna liczba żołnierzy: 226 902
Łączna liczba samolotów wojskowych: 461
Łączna liczba śmigłowców: 153
Łączna liczba pojazdów wojskowych: 17 626
Łączna liczba czołgów: 317
Łączna liczba okrętów marynarki wojennej i okrętów podwodnych: 152
Wynik siły militarnej i pozycja w rankingu światowym: 0,3242 – #17 na 145
Poza tymi zasobami wojskowymi, Hiszpania ma łączną populację 47,3 miliona, a z tej populacji 17 635 602 jest zdolnych do służby wojskowej. Ponadto, ten kraj ma całkowity budżet obronny w wysokości 23 397 000 000 dolarów.
#22. Polska
Aktywni żołnierze: 202 100
Rezerwowi żołnierze: 350 000
Personel paramilitarny: 50 000
Łączna liczba żołnierzy: 602 100
Łączna liczba samolotów wojskowych: 479
Łączna liczba śmigłowców: 216
Łączna liczba pojazdów wojskowych: 23 138
Łączna liczba czołgów: 614
Łączna liczba okrętów marynarki wojennej i okrętów podwodnych: 62
Wynik siły militarnej i pozycja w rankingu światowym: 0,3776 – #22 z 145
Poza tymi zasobami wojskowymi, Polska ma łączną populację 38,7 miliona, a z tej populacji 15 576 017 jest zdolnych do służby wojskowej. Ponadto, ten kraj ma całkowity budżet obronny w wysokości 48 700 000 000 dolarów.
(…)
Z tego krótkiego przeglądu – w niektórych armiach stany trzeba dzielić na pół – bo to dane dla publiczności mocno wątpliwe z wielu powodów, pomijają np. wojska rakietowe, liczbę głowic, stan gotowości bojowej broni … – można zrozumieć dlaczego ten Niemiec płakał…
Tu nie ma za bardzo o czym mówić… tu można tylko płakać nad rozlanym mlekiem i modlić się by nie wybuchło…
Az trudno za rozwojem sytuacji nadążyć
Trzynastego lutego, gdy pisałem niesmialo
https://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2025/02/11/brzydkie-zagranie/#comment-433257
…Jedwabny szlak, jest dobrym argumentem dla EU,Chin i Indii aby na serio nie dać się wystukać przez cwaniaków, morderców…
a tu masz
https://www.reuters.com/world/china-tells-eu-it-is-willing-enhance-communication-2025-02-15/
nowy uklad sil sie szykuje
BEIJING, Feb 15 (Reuters) – China considers Germany and the European Union as a whole as strategic partners, and it wants stronger cooperation with them in the spirit of free trade and multilateralism, the Chinese foreign minister told the German chancellor on Saturday.
Foreign Minister Wang Yi told Chancellor Olaf Scholz China was willing to deepen „all-round cooperation” with Germany as part of positive bilateral efforts to maintain global peace and stability.
Wniosek:
Europa nie musi się czuć tak odosobniona i wcale nie jest sama.
A smutny jest fakt, że na czele USA stanal dyletant otoczony zgraja cwaow i uklad ma poparcie ciemnoty. Tyle lat współpracy i pokoju zaprzepaszczone.
To jest nie d odrobienia.
Czytam w onecie wypowiedzi Jurasza, jego komentowanie na bieżąco agresji Putina na Ukrainę, Trumpowskich kombinacji negocjacyjnych względem Putina, konferencji w Monachium i szczytu w Paryżu, z których dwa ostatnie niemal że obśmiewa, ironizuje i punktuje negatywnie, przypisując Europie naiwność, nie liczenie się z realiami, z faktyczną sytuacją .
Nie mogę się nadziwić, ile ten facet potrafi zawrzeć sprzeczności i pozorowanej troski o o Europę w kilkuzdaniowej narracji. Jego wypowiedzi są zerojedynkowe, pseudologiczne, absolutne, jednoznaczne i natrętnie pouczające. Jest on w swoich wystąpieniach diabelnie apodyktyczny, prący na jednoznaczność oraz skrajnie selektywny, pomijający niewygodne okoliczności z punktu widzenia jego założeń.
TJ
@tj
To po co mu poświęcać cały wpis?
@Adam Szostkiewicz
„Za dwa lata czar trumpizmu wyparuje”.
Wyborcy Trumpa mogą się nim rozczarować i odsunąć go od władzy, ale demokracja, jaka panowała w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej przez kilka dziesięcioleci po drugiej wojnie światowej, już nie wróci. Bo w historii ludzkości ustrój społeczno-polityczny zmieniał się wraz z postępem w sferze materialnej – w czasach myślistwa i zbieractwa panowała wspólnota pierwotna, wraz z pojawieniem się rolnictwa nastało niewolnictwo i feudalizm, itd., a demokracja w stylu zachodnim miała się dobrze w epoce rozwiniętego kapitalizmu fabrycznego, z państwami i gospodarkami narodowymi o raczej szczelnych granicach fizycznych i celnych, z mass mediami w formie drukowanych gazet, radia i telewizji.
Dziś mamy erę globalizacji, komputerów i internetu. Taka rzeczywistość sprzyja powstawaniu z jednej strony ogromnych fortun, z drugiej – technologii umożliwiających sterowanie ludzkimi umysłami i zachowaniami w stopniu, o jakim jeszcze niedawno się nie śniło autorom najbardziej dystopijnych powieści. A to w sposób naturalny prowadzi do totalitaryzmu.
Szczególnie niebezpieczne jest połączenie w jednych rękach wielkich pieniędzy z takimi narzędziami, jak social media, Big Data czy AI. Zwłaszcza że geniusze IT często są zaburzeni psychicznie w stopniu, który jest nieszkodliwy, dopóki taki osobnik ogranicza się do kariery w swojej dziedzinie. Gorzej, gdy wpadnie on na pomysł, aby zacząć ustawiać świat według swoich psycho- i socjopatycznych wizji.
Wszyscy znamy oczywiście Elona Muska, ponieważ postanowił zrobić z siebie celebrytę. Groźniejsi od niego są jednak ci, którzy pozostają w cieniu. W dyskusji pod tekstem o J.D. Vance niektórzy przywołali nazwisko Petera Thiela, promotora politycznej kariery obecnego wiceprezydenta USA. To jeden z nich. Inny to Robert Mercer – ojciec chrzestny Brexitu i pierwszego zwycięstwa Trumpa. Takich ludzi jest więcej. To oni rządzą dziś światem i będą rządzić również po odejściu Trumpa.
@R.S. 17 lutego 2025 23:22
W sumie to jest jakaś opcja dla Europy – zastąpienie sojuszu z USA sojuszem z Chinami. Jest tylko jeden problem – między Europą a Chinami leży Rosja.
@remm
Thiel uznał, że wolność i demokracja się wykluczają. Nie wyjaśnił, jak można być wolnym obywatelem w innym ustroju niż demokratyczny. Może miał na myśli dystopię Orwella, bo rzeczywiście Ameryka zmierza dziś w tę stronę. Jak pamiętamy ministerstwo cenzury i propagandy nazywało się ministerstwem prawdy.
Europa nie tyle pogubiona, co trzymająca się nadal zasad demokracji, mimo ataku sił nacjonalistyczno-zachowawczych, bo nazwać je konserwatywnymi, to przesada. Mówienie, że USA to demokracja nie ma uzasadnienia w rzeczywistości. A wybory, pewności nie mam, na ile wygraną zapewniają poglądy, ale kasa tak. Od lat Stany skręcały ku rządom oligarchicznym i się spełniło. Główna różnica pomiędzy USA i Rosją jest taka, że w Rosji tryby władzy smaruje autokrata Putin, natomiast w USA tym autokratą jest baks.
@tejot, 17 LUTEGO 2025, 23:29
Warto przypomnieć że red. Jurasz to ex-dyplomata którego kariera została gwałtownie przerwana w czasach dawnych rządów PO. Zresztą, orientując się w jego współczesnej redaktorskiej działalności nie ma co się dziwić… Tak jak piszesz, jego styl to celowa mieszanina prawd, półprawd i kompletnych bzdur. W wyjątkowo toksycznym i jątrzącym wydaniu. Szkoda tej nadętej dziennikarskiej kreaturze poświęcać czas.
ps. dziwię się tylko naczelnemu Onetu.
@Adam Szostkiewicz, 17 LUTEGO 2025, 17:04
,,Takie sugestie już wysuwają trumpiści w Kongresie. Trzeba dotrwać do mid-elections i je wygrać, wtedy ,,deforma’’ będzie trudniejsza. Za dwa lata czar trumpizmu wyparuje.”
Wyparuje nawet szybciej. Szok nie trwa wiecznie. Tak więc za dwa lata Stany Zjednoczone mogą przeżywać takie napięcia jakich nie miały od czasów wojny secesyjnej.
Niedługo przedłużenie sankcji przeciwko Rosji. Orban już mówi, że nie podpisze. Sankcje chce zdjąć Trump, Jeśli EU się nie pospieszy i nie przeznaczy natychmiast miliardów zatrzymanych dolarów, popłyną z powrotem do Putina i zamienią się w tysiące dronów, setki czołgów i miliony bomb.
@remm
Chiny chcą kolonizować i kolonizują ,,miękko’’, Rosja inaczej niż siłą, szantażem i przymusem nie potrafi, ale kolonizacja to jednak zawsze kolonizacja. Układanie się wolnej Europy z chińskim smokiem, który jest efektowny na paradzie, ale w końcu też połyka, jest pośrednio zgodą na masowe łamanie praw obywatelskich i mniejszości w Chinach nacjonal-komunistycznych, od Tybetu przez Ujgurów i katolików po Honkong.
@tejot & Jurasz:
Brawo za trzeźwość!
@remm:
> Dziś mamy erę globalizacji, komputerów i internetu. Taka rzeczywistość sprzyja powstawaniu z jednej strony ogromnych fortun
Wybacz, to nie technologia, a polityka temu sprzyja. To państwo od lat 70-tych wycofywało się z prób kontroli nadmiernego wzrostu majątków i powstawania prywatnych monopoli.
> technologii umożliwiających sterowanie ludzkimi umysłami
Obwiniam technologię, ale raczej widzę w niej coś, co służy tworzeniu chaosu — a nie przekazu „pozytywnego” (choćby ze strony politycznej, którą gardzę). Ludzi podległych tej narracji łączy 3x nie: niechęć, nienawiść i niewiedza.
> Zwłaszcza że geniusze IT często są zaburzeni psychicznie
Ale z Muska żaden „geniusz”. On coś tam kodował, ale nie robił kariery jako programista, czy architekt programowania (a tym bardziej: wynalazca), tylko jako bogaty udziałowiec. Może Thiele coś robił, ale i on raczej od strony prezesowania, niż inżynierii.
@Piotr Hebda:
> Wedlug mnie nie ma watpliwosci, ze najsilniejszy gospodarczo europejski kraj NATO lamal postanowienia traktatu. I nadal je lamie.
Najsilniejsze gospodarczo państwo Europy nie graniczyło z żadnym niebezpiecznym krajem, więc udzielało się na tyle, na ile musiało. To się robi pod ocenę sytuacji politycznej, niebezpieczeństw itp. a do tego Niemcy nie mają ambicji imperialnych (co napędza wydatki USA, ale też Francji, Wielkiej Brytanii, czy Chin…).
> Zauwaz, ze postepujac zgodnie z Twoja formalna interpretacja traktatu, USA moze w ogole nie zareagowac na napasc Rosji na Polske, i tez bedzie to formalnie zgodne z traktatem.
Zgadza się. Paragraf 5 mówi o tym, że USA też się powinny poczuć napadnięte w takiej sytuacji. Mogą w odpowiedzi podjąć rozmowy pokojowe i np. wynegocjować wyrzucenie napadniętego kraju z NATO. Tak samo, jak mogą zaatakować atakującego atomem.
Ten paragraf to bardziej groźba dla napadającego, niż gwarancja pomocy dla napadniętego.
Credo Thiela 2009…
Edukacja libertarianina
Piotr Thiel • 13 kwietnia 2009 •
„Pozostaję wierny wierze moich nastoletnich lat: autentycznej wolności człowieka jako warunkowi najwyższego dobra. Sprzeciwiam się konfiskacyjnym podatkom, totalitarnym kolektywom i ideologii nieuchronności śmierci każdej jednostki. Z tych wszystkich powodów nadal nazywam siebie „libertarianinem”.
Ale muszę przyznać, że w ciągu ostatnich dwóch dekad radykalnie zmieniłem się w kwestii tego, jak osiągnąć te cele. Co najważniejsze, nie wierzę już, że wolność i demokracja są ze sobą zgodne. Poprzez śledzenie rozwoju mojego myślenia mam nadzieję ująć w ramy niektóre z wyzwań, przed którymi stają dziś wszyscy klasyczni liberałowie.
Jako student filozofii na Uniwersytecie Stanforda pod koniec lat 80. naturalnie pociągała mnie wymiana zdań w debacie i chęć zapewnienia wolności środkami politycznymi. Założyłem gazetę studencką, aby rzucić wyzwanie panującym na kampusie ortodoksyjnym poglądom; odnieśliśmy kilka ograniczonych zwycięstw, w szczególności w zniesieniu kodeksów mowy ustanowionych przez uniwersytet. Ale w szerszym sensie nie osiągnęliśmy aż tak wiele, biorąc pod uwagę cały włożony wysiłek. Wiele z tego przypominało wojnę okopową na froncie zachodnim podczas I wojny światowej; było wiele rzezi, ale nie przesunęliśmy centrum debaty. Z perspektywy czasu, głosiliśmy głównie do chóru — nawet jeśli miało to ważną dodatkową korzyść w postaci przekonania członków chóru do kontynuowania śpiewania przez resztę życia.
Jako młody prawnik i handlowiec na Manhattanie w latach 90. zacząłem rozumieć, dlaczego tak wielu ludzi jest rozczarowanych po studiach. Świat wydaje się zbyt duży. Zamiast walczyć z nieustającą obojętnością wszechświata, wielu moich rozsądniejszych rówieśników wycofało się do pielęgnowania swoich małych ogrodów. Im wyższe IQ, tym bardziej pesymistycznie nastawiony stawał się ktoś do polityki wolnego rynku — kapitalizm po prostu nie jest tak popularny wśród tłumu. Wśród najinteligentniejszych konserwatystów ten pesymizm często objawiał się w heroicznym piciu; najinteligentniejsi libertarianie, przeciwnie, mieli mniej kompleksów na punkcie prawa pozytywnego i uciekali nie tylko do alkoholu, ale i poza niego.
Gdy przeskoczymy do roku 2009, perspektywy dla polityki libertariańskiej wydają się rzeczywiście ponure. Dowodem A jest kryzys finansowy spowodowany zbyt dużym zadłużeniem i dźwignią finansową, ułatwiony przez rząd, który ubezpieczył się od wszelkiego rodzaju zagrożeń moralnych — a wiemy, że odpowiedź na ten kryzys obejmuje o wiele więcej długu i dźwigni finansowej, a także o wiele więcej rządu. Ci, którzy opowiadali się za wolnym rynkiem, krzyczeli w stronę huraganu. Wydarzenia ostatnich miesięcy rozbijają wszelkie pozostałe nadzieje libertarian o nastawieniu politycznym. Dla tych z nas, którzy są libertarianami w 2009 roku, nasza edukacja kończy się wiedzą, że szersza edukacja ciała politycznego stała się daremnym zadaniem.
Rzeczywiście, co jeszcze bardziej pesymistycznie, trend ten od dawna zmierza w złym kierunku. Wracając do finansów, ostatnią depresją gospodarczą w Stanach Zjednoczonych, która nie doprowadziła do masowej interwencji rządu, był upadek w latach 1920–1921. Był ostry, ale krótki i pociągał za sobą rodzaj schumpeterowskiej „twórczej destrukcji”, która mogła doprowadzić do prawdziwego boomu. Dekada, która nastąpiła później — szalone lata 20. — była tak silna, że historycy zapomnieli o depresji, która ją rozpoczęła. Lata 20. były ostatnią dekadą w historii Ameryki, w której można było być naprawdę optymistycznym w kwestii polityki. Od 1920 r. ogromny wzrost liczby beneficjentów świadczeń socjalnych i rozszerzenie prawa wyborczego na kobiety — dwa okręgi wyborcze, które są notorycznie trudne dla libertarian — sprawiły, że pojęcie „kapitalistycznej demokracji” stało się oksymoronem.
W obliczu tych realiów można by rozpaczać, gdyby ograniczyć horyzont do świata polityki. Nie rozpaczam, ponieważ nie wierzę już, że polityka obejmuje wszystkie możliwe przyszłości naszego świata. W naszych czasach wielkim zadaniem dla libertarian jest znalezienie ucieczki od polityki we wszystkich jej formach — od katastrof totalitarnych i fundamentalistycznych po bezmyślne demony, które kierują tak zwaną „socjaldemokracją”.
Krytycznym pytaniem staje się zatem pytanie o środki, o to, jak uciec nie poprzez politykę, ale poza nią. Ponieważ w naszym świecie nie ma już prawdziwie wolnych miejsc, podejrzewam, że sposób ucieczki musi obejmować jakiś nowy i dotychczas nieprzetestowany proces, który prowadzi nas do jakiegoś nieodkrytego kraju; i z tego powodu skupiłem swoje wysiłki na nowych technologiach, które mogą stworzyć nową przestrzeń dla wolności. Pozwólcie mi krótko omówić trzy takie technologiczne granice:
(1) Cyberprzestrzeń . Jako przedsiębiorca i inwestor skupiłem swoje wysiłki na Internecie. Pod koniec lat 90. wizja założycielska PayPal skupiała się na stworzeniu nowej światowej waluty, wolnej od wszelkiej kontroli rządowej i rozwodnienia — końca suwerenności monetarnej, jak to się mówi. W latach 2000. firmy takie jak Facebook tworzą przestrzeń dla nowych form sprzeciwu i nowych sposobów tworzenia społeczności nieograniczonych historycznymi państwami narodowymi. Rozpoczynając nowy biznes internetowy, przedsiębiorca może stworzyć nowy świat. Nadzieją Internetu jest to, że te nowe światy wpłyną na istniejący porządek społeczny i polityczny i wymuszą na nim zmiany. Ograniczeniem Internetu jest to, że te nowe światy są wirtualne i że każda ucieczka może być bardziej wyimaginowana niż rzeczywista. Otwarte pytanie, które nie zostanie rozwiązane przez wiele lat, koncentruje się na tym, które z tych opisów Internetu okaże się prawdziwe.
(2) Przestrzeń kosmiczna . Ponieważ rozległe obszary przestrzeni kosmicznej stanowią nieograniczoną granicę, stanowią również nieograniczoną możliwość ucieczki od polityki światowej. Jednak ostateczna granica nadal ma barierę wejścia: technologie rakietowe odnotowały jedynie skromny postęp od lat 60., więc przestrzeń kosmiczna nadal pozostaje niemal niemożliwie odległa. Musimy podwoić wysiłki na rzecz komercjalizacji kosmosu, ale musimy również realistycznie podchodzić do horyzontów czasowych. Libertariańska przyszłość klasycznej fantastyki naukowej, à la Heinlein, nie nastąpi przed drugą połową XXI wieku.
(3) Seasteading . Pomiędzy cyberprzestrzenią a przestrzenią kosmiczną istnieje możliwość zasiedlenia oceanów. Moim zdaniem pytania o to, czy ludzie będą tam mieszkać (odpowiedź: wystarczająco dużo ludzi) są drugorzędne w stosunku do pytań o to, czy technologia seasteadingu jest nieuchronna. Z mojego punktu widzenia technologia ta jest bardziej niepewna niż Internet, ale o wiele bardziej realistyczna niż podróże kosmiczne. Być może osiągnęliśmy etap, na którym jest to ekonomicznie wykonalne lub wkrótce będzie wykonalne. Jest to realne ryzyko i z tego powodu chętnie popieram tę inicjatywę.
Przyszłość technologii nie jest z góry przesądzona i musimy oprzeć się pokusie technologicznego utopizmu — poglądu, że technologia ma własny pęd lub wolę, że zagwarantuje bardziej wolną przyszłość i że w związku z tym możemy zignorować straszliwy łuk polityki w naszym świecie.
Lepszą metaforą jest to, że jesteśmy w śmiertelnym wyścigu między polityką a technologią. Przyszłość będzie o wiele lepsza lub o wiele gorsza, ale kwestia przyszłości pozostaje bardzo otwarta. Nie wiemy dokładnie, jak bliski jest ten wyścig, ale podejrzewam, że może być bardzo bliski, nawet do ostatniej chwili. W przeciwieństwie do świata polityki, w świecie technologii wybory jednostek mogą być nadal najważniejsze. Los naszego świata może zależeć od wysiłku jednej osoby, która buduje lub propaguje mechanizm wolności, dzięki któremu świat jest bezpieczny dla kapitalizmu.
Z tego powodu wszyscy musimy życzyć Patri Friedmanowi wszystkiego najlepszego w jego niezwykłym eksperymencie.
Uwaga redaktora: Pan Thiel rozwinął kwestię prawa wyborczego tutaj . Kopiujemy te uwagi poniżej:
Miałem nadzieję, że mój esej o granicach polityki wywoła reakcje i nie zawiodłem się. Jednak najbardziej intensywna reakcja nie była skierowana na cyberprzestrzeń, seasteading ani politykę libertariańską, ale na powszechną obserwację statystyczną dotyczącą wzorców głosowania, którą często nazywa się luką płciową.
Absurdem byłoby sugerowanie, że głosy kobiet zostaną odebrane lub że rozwiąże to problemy polityczne, które nas dręczą. Chociaż nie uważam, że jakakolwiek klasa ludzi powinna zostać pozbawiona praw, mam niewielką nadzieję, że głosowanie poprawi sytuację.
Głosowanie nie jest w Ameryce zagrożone, ale wiele innych praw jest. W Ameryce ludzie są więzieni nawet za używanie bardzo łagodnych narkotyków, torturowani przez nasz własny rząd i zmuszani do ratowania lekkomyślnych firm finansowych.
Uważam, że polityka jest zbyt intensywna. Dlatego jestem libertarianinem. Polityka wkurza ludzi, niszczy relacje i polaryzuje ich wizję: świat to my kontra oni; dobrzy ludzie kontra inni. Polityka polega na ingerowaniu w życie innych ludzi bez ich zgody. Prawdopodobnie dlatego w przeszłości libertarianie poczynili niewielkie postępy w sferze politycznej. Dlatego opowiadam się za skupieniem energii gdzie indziej, na pokojowych projektach, które niektórzy uważają za utopijne.”
———————–
Seasteading oznacza tworzenie społeczności startupowych, które unoszą się na oceanie i cieszą się pewną dozą autonomii politycznej.
https://www.seasteading.org/about/
„Eleutheria
The New Nation Project is our attempt to establish a new, Free Private City State, based on concepts of limited government and free market principles. It is to be a nation of liberty that aims to do good for her people and neighbors. It is to be a refuge and help for those seeking freedom, and a beacon of liberty”.
…
„Brawo też dla Szwedow” (@Kalina, godz 19:03) Szwecja nie wystarczy. Czy Szwecja wysle wojsko na Ukraine to jeszcze nikt nie wie. U mnie to bedzie decyzja Riksdagen (nie rzadu) i zapewne z pozostalymi NB8 w zgodzie. Norwegia juz powiedziala nie (z tych powodow co nizej)
1/ Kraje nordyckie buduja teraz sily szybkiego reagowania na polnocy Finlandi. Wiekszosc jednostek jest szwedzka i dowodzenie
https://www.thebarentsobserver.com/security/nato-troops-will-be-stationed-in-rovaniemi-sodankyla/424871
2/ Zobowiazania Szwecji w Baltikum (650 ludzi) juz na miejscu
3/ Patrolowanie Baltyku (powietrze i morze) poza Fin i Szw nikt nie ma okretow 🙂
4/ Zobowiazania w NATO strukturach (kolo 250 oficerow w bruxelce i Norfolk)
Nikt z sil szwedzkich nie zdjal obowiazku obrony Szwecji!!!
Przed wszystkim, Ukraina powinna byc wolna od terroru z powietrza, to znaczy panstwa EU uczestniczace, powinny zabezpieczyc niebo nad Ukraina. Lotnictwem i OPL. A reszta powinna miec ciezki wlasny sprzet. Bez petactwa typu „oenzetowskiego” bialych beretow… Wystrzegalbym nazywac to ”armia europejska”. Najsilniejsza ”armia europejska” to teraz dzis ukrainska armia.
W praktyce, Szwecja moze, moze, moze… wydzielic jedna eskadre JasGripen (22 samoloty), kolo 400 ludzi. Pzdr Seleukos
@andy
W sumie to wizja wolności bez ograniczeń dla biznesu, bez nadzoru i kontroli instytucji demokratycznych, które reprezentują inne klasy społeczne, ich potrzeby i aspiracje. Autorytarny libertarianizm.
Odrzucanie sojuszy z powodu lamania praw obywatelskich i temu podobnych zastrzezen nigdy sie nie sprawdzilo. Mozna sie pogniewac na caly swiat, gdyz olbrzymia wiekszosc krajow ma z naszymi normami moralnymi nie po drodze, zostajemy wtedy sami w kacie a taki „pinokio-Lawrow“ moze powiedziec, ze nie wie po co ci dziwacy mieliby byc zaproszeni do rozmow.
Saldo mortale
17 lutego 2025
19:29 napisał :
W próbnych wyborach uczennic i uczniów do lat 18, wybrała Lewica przed Socjaldemokracja i Chadekami. Skrajna prawica i Liberałowie w ogonie listy.
Ciągle pamiętam słowa AS, że Lewica i Socjaldemokracja się przeżyły i odchodzą do historii,
komentarz : też pamiętam te słowa A.Sz.
@cenzor
No tak, ale czy establishment SPD bierze to pod uwagę?
@jackiewicz
Z takim podeściem nie naprawimy polityki.
@AS
Tak to wygląda … z naciskiem na autorytarny…
Pomysły pętactwa zapatrzonego w siebie, uwiedzionego „potęgą” technologii dla jej właścicieli… i baśniami z ich tajemnymi mocami i fantazjami…, tam nie ma miejsca dla reszty ludzkości.
To triumf groźnych zaburzonych infantyli oderwanych od rzeczywistości i jej złożonych problemów.
To pokusa „złotej wolności” bez żadnych zobowiązań, bez jakiejkolwiek „wspólnoty”, królestwo oligarchii finansowej z bogatymi dupkami na czele.
To nie jest dystopia literacka…
To się dzieje… zostaje wdrażany program naprawy rzeczywistości według projektu „świata doskonałego”…
Rozpoczęto od realizacji w US „Projektu 2025” , którego misją jest – jak stwierdził Kevin Roberts* (b. 1974) z Heritage Foundation – sprawić, by konserwatywny prezydent „był gotów rządzić w najbardziej agresywny, ambitny i śmiały sposób”.
—————————————-
*KR – zwany „mózgiem projektu 2025”, rzymski katolik („kowboj katolik”) „pełen obaw o wolność religijną”, rodzice Robertsa rozwiedli się w 1979 roku. Jego ojciec zmagał się z alkoholizmem, a brat popełnił samobójstwo w wieku 15 lat.
Roberts mówił, m.in.: „Jesteśmy w trakcie drugiej amerykańskiej rewolucji, która pozostanie bezkrwawa, jeśli lewica na to pozwoli”.
Roberts napisał książkę, której wydanie pierwotnie zaplanowano na 24 września 2024 roku. Pierwotnie nosiła tytuł Dawn’s Early Light: Burning Down Washington to Save America /Wczesne światło świtu: Spalenie Waszyngtonu, by uratować Amerykę, a następnie zmieniono jej tytuł na Dawn’s Early Light: Taking Back Washington to Save America /Wczesne światło świtu: Odzyskanie Waszyngtonu, by uratować Amerykę . W książce Roberts pisze, że „ wiele amerykańskich instytucji… musi zostać spalonych”… Wśród tych, które mają zostać spalone… znajdują się FBI i New York Times , a także „każda uczelnia Ivy League”, „80% „katolickiej” edukacji wyższej” i Boy Scouts of America”. [ 32 ] Tom ma przedmowę wiceprezydenta JD Vance’a .
Colin Dickey z New Republic twierdzi, że książka ujawnia paranoiczne, stalinowskie taktyki, takie jak wykorzystywanie teorii spiskowych w celu gwałtownego egzekwowania prawicowej wizji świata. [ 37 ] W swojej książce Roberts krytykuje kontrolę urodzeń i egzekwowanie prawa (preferując silnie uzbrojone społeczeństwo przypominające te na pograniczu), jednocześnie promując publiczną modlitwę jako kluczowe narzędzie w rywalizacji z Chinami.
Roberts utrzymuje bliskie kontakty z Katolickim Centrum Informacyjnym, kierowanym przez księdza Opus Dei i działającym przy archidiecezji Waszyngtonu, i regularnie otrzymuje od niego wskazówki duchowe [ 43 ]
Roberts i jego żona Michelle LaFleur Roberts, która jest katoliczką, mają czwórkę dzieci i należą do parafii w Springfield w stanie Wirginia. [ 6 ] [ 44 ] Jego najstarsze dziecko urodziło się, gdy pisał pracę doktorską.[ 6 ]
Kilku byłych kolegów Robertsa z New Mexico State University wspomina, że chwalił się, że zabił psa sąsiada łopatą, ponieważ szczekanie psa go denerwowało. Roberts kwestionował to twierdzenie.[ 45 ]” (wiki)
@Red. Szostkiewicz
Czy aby na pewno naszym celem jest „naprawienie polityki”? Według mnie ważnym warunkiem bezpieczeństwa jest przewidywalność działania jej mechanizmów. Wówczas wiadomo, z kim ma się do czynienia i na kogo można liczyć, czyli z kim mamy po drodze. Nie ma w Europie większych egoistów i cyników politycznych, jak Brytyjczycy, niemniej potrafią myśleć kilka ruchów na przód, jeśli nawet wydaje się, że czekają ich „krew, pot i łzy”. Dziś też wiedzą, gdzie czai się bestia
@seleukos
Wprawdzie nie znam się na wojskowości, niemniej zdrowy rozsądek podpowiada, że dziś Szwecja, Finlandia, kraje bałtyckie I Polska powinny bronić się w Ukrainie.
@Jackiewicz:
> Odrzucanie sojuszy z powodu lamania praw obywatelskich i temu podobnych zastrzezen nigdy sie nie sprawdzilo.
Ale mamy teraz przypadek odwrotny — odrzucanie sojuszy ze względu na przestrzeganie praw obywatelskich i podobnych zastrzeżeń 😛
Serio, zapytałbym o czym ta mowa. O sojuszu z Chinami? Cóż, jeśli Trump dalej tak będzie działał, to zapewne politycy w UE będą tak kombinować. Problem, oprócz samego promowania wartości, polega jednak na tym, że szanowanie własnych obywateli „jedzie na tym samym wózku”, co szanowanie partnerów w polityce. Dlatego sojusze dyktatorów albo tworzą system pan-niewolnik, albo są bardzo nietrwałe.
Thiele pisze:
W przeciwieństwie do świata polityki, w świecie technologii wybory jednostek mogą być nadal najważniejsze. Los naszego świata może zależeć od wysiłku jednej osoby, która buduje lub propaguje mechanizm wolności, dzięki któremu świat jest bezpieczny dla kapitalizmu.
Co za mesjanskie rozumowanie. Los swiata na pewno NIE zalezy od jednej osoby. Nawet gdyby byla Jesusem. Przynajmniej nie à la longue. Nie rozumiem, ze ze swoim politycznym doswiadczeniem (ktore opisuje) nie wyciaga wlasciwych wnioskow, ze to tak nie dzialalo i nie bedzie dzialac.
@Cenzor
18 lutego 2025
11:21
Saldo mortale
17 lutego 2025
19:29
Mlodzi juz zawsze glosowali bardziej lewicowo. Tez juz 20 lat temu. Ale teraz nic z tego nie wynika. Bo AfD ma teraz 20% a Lewica 5% 🙁
W globalnej wiosce gangsterzy podwinęli rękawy, wyszli na klepisko.
Pokazali czego żądają za „ochronę”:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,31700156,pora-porzucic-nadzieje-trump-wylozyl-karty-na-stol.html
Co na to świat nauki, kultury, sportu, mediów, NGO, etc. ?
Tak zwani przywódcy „duchowni”, patriarcha Moskwy i Franciszek, po stronie gangsterki.
Jedna pani pastor zaapelowała do pomarańczowego o miłosierdzie. Za co została zrugana.
Co robi tak zwana światowa opinia publiczna?
Kibicuje gangsterom przegryzając popcorn?
andy
18 lutego 2025
8:03
Credo Thiela 2009…
Choćbyśmy nawet mogli stać się uczonymi uczonością drugich, mądrzy możemy być jedynie własną mądrością.
Autor: Michel de Montaigne
andy
18 lutego 2025
8:03
Podczas czytania wyżej przytoczonych fragmentów wynurzeń Thiela moje zwoje mózgowe jeszcze bardziej się zwinęły z zadziwienia technologią, która może być ucieczką w kosmos lub w głębiny oceanu, który pomieści wystarczającą ilość ludzi, mój kręgosłup zgiął się w łuk ucieczki, pogrążyłem się w rezygnacji, w libertariańsko technologicznej woli niewoli.
Lektura tekstu Thiela, to jeden wielki intensywny filozoficzno-technokratyczny, antydemokratyczny, antywolnościowy manifest-mętlik, a udzielenie praw wyborczych kobietom i nieskończone transfery zasiłków to ostateczny kamień u szyi skryzysowanych permanentnie libertariańskich społeczeństw.
TJ
Adam Szostkiewicz
18 lutego 2025
12:35
@jackiewicz
Z takim podeściem nie naprawimy polityki.
Panie redaktorze przypomnę tylko z historii Hitlera nie udało by się pokonać bez udziału Stalina.
Kraje europejskie maja powiazanie gospodarcze z Chinami zwłaszcza Francja i Niemcy. Pytanie które pierwsze się wyłamie . Ameryka nie ofiaruje nic w zamian.
„Gdyby Hitler najechał piekło, w Izbie Gmin wspomniałbym życzliwie o diable” – mówił wówczas sam Churchill.
Obawiam się ze właśnie stanęliśmy właśnie w takiej sytuacji.
Zandberg – 2% – po raz kolejny ukazuje swą prawdziwą twarz regularnego trepa impotenta.
„Mam poczucie, że mamy premiera, który jest facetem bez właściwości, przyjmie każde poglądy, które akurat są opłacalne”…
Tak kwili partyjny funkcjonariusz – tandetny niedopieszczony kundel.
Slawczan
17 lutego 2025
11:55
Tomasz Piąteko o rosyjskich powiązaniach Trumpa z Rosją mówi tutaj tutaj : https://www.youtube.com/live/_IdluJT2SdY
Jagoda
18 lutego 2025
14:33
Francuski , niemiecki , hiszpański suweren ma głeboko w poważaniu zagrożenie rosyjskie… No cóż najwyżej Rosja odzyska strefę wpływów ZSRR . Tylko …! Bez parasola ochronnego USA Putin może swe czołgi nie zatrzymać na Łabie , tym razem pojadą dalej na zachód spełniając marzenie Lenina i Stalina.
„USA nie tylko przestały być sojusznikiem Europy, ale stały się też jej przeciwnikiem i dlatego Stary Kontynent powinien ograniczyć uzależnienie od Ameryki m.in. w sferze obronności i handlu” — ocenił publicysta „Financial Times” Gideon Rachman.
„Jest jasne, że USA nie mogą być już postrzegane jako wiarygodny sojusznik Europejczyków. Jednak ambicje polityczne administracji (prezydenta USA Donalda) Trumpa oznaczają, że teraz Ameryka jest też ich przeciwnikiem, zagrażającym demokracji w Europie, a nawet europejskiemu terytorium, tak jak w przypadku Grenlandii” — napisał Rachman, komentując rosnące napięcia w relacjach transatlantyckich po powrocie Trumpa do Białego Domu.
„Co więc należy zrobić?” — pyta Rachman. Według niego Europejczycy muszą szybko zacząć przygotowania na sytuację, w której USA ostatecznie wycofują swoje gwarancje bezpieczeństwa.
Zdaniem publicysty Europa powinna zbudować niezależny od USA przemysł zbrojeniowy oraz zawrzeć poza-natowski pakt obronny, którego stronami będą też m.in. Wielka Brytania czy Norwegia.
Publicysta ostrzegł, że Trump będzie próbował wykorzystywać uzależnienie Europy od USA w niektórych obszarach, aby zmusić swych sojuszników do podporządkowania się, m.in. w kwestiach handlu czy bezpieczeństwa. Komentator podkreślił, że nowa administracja w Waszyngtonie będzie wywierała presję na Europejczyków, aby kupowali amerykańską broń. „W tych warunkach byłoby to czyste szaleństwo” — ocenia.
„To prowadzi do wniosku, że Europa musi teraz rozpocząć bolesny proces »deriskingu« w relacjach z USA” — ocenił Rachman, nawiązując do nazwy unijnej strategii ograniczania ryzyka płynącego z nadmiernego uzależnienia Wspólnoty od Chin.
„Wielu Europejczyków będzie się wzbraniać przed tym pomysłem, odrzucając go jako niemożliwy do realizacji. Ale muszą zrozumieć, że ich wolność jest teraz zagrożona” — skonkludował publicysta”. (businessinsider.com.pl)
Trudne, ale nie niemożliwe…
@jacekm22:
Tym bardziej ma to gdzieś suweren z Ohio.
Broń atomową w UE ma Francja. I Francja jest bardzo aktywna. To jeśli chodzi o „parasol ochronny”.
Jeśli chodzi o czołgi, to przypominam, że w ub. roku Rosja miała stracić ponad 3 tys. czołgów i poradzieckie zapasy się kończą. Czyli Rosja nie ma dość sił, by otwarcie zaatakować Unii. Ale Rosja może próbować wojny hybrydowej i tu już dużo zależy, czy damy się skłócić. A mamy piątą kolumnę altrightu — od Trumpistów, przez AfD, Fidesz, FPÖ, SMER, po Konfederację i część PiSu.
Pozorne sprzeczności… lewa strona niemieckiego Parlamentu mogłaby wg ostatnich sondazy rządzić w „lewicowej“koalicji; SPD, Zieloni. Lewica. Nie sądzę jednak, że do owej koalicji dojdzie.
Druga sprzeczność; Niemcy mimo recesji są trzecią gospodarką swiata, porównując PKB.
Gratuluję Cenzorowi za cytowanie de Montaigne‘a. Rzadko się zdarza w blogosferze, a szkoda.
Przy okazji; wczoraj oglądałem zdjęcia z pogrzebu Piłsudskiego w 35 roku, uczestniczył w nim G. Natomiast Hitler z całą świtą wzięli udział we mszy żałobnej w Berliner Dom. Z takich okruchów można odkrywać ponownie historię. Nie chciałbym jednak, aby Kaliniwi ludzie nadal uparcie twierdzili, że Hitler był socjalistą czy komunista, nie był, bo ci nie postrzegali,i ludzi jako rasy, lecz klasy.
MartinL zapomniał, że Stalin bez pomocy USA nie byłby wstanie oprzeć się Hitlerowi. Takie wypisanki ML zdan oznajmujących są tylko pozornie prawdziwe.
@AS@Cenzor
SPD ma problem z Lewica, która na dzisiaj ma pewne miejsce w Parlamencie, mimo rozbicia, i 7% głosów wyborczych. Podobnie jak politycy u nas z Zanbergiem. Gdyby dołożyć do tego Zielonych, to możBaby zbudować TROJKE .
@PAK4 18 lutego 2025 8:00
„Wybacz, to nie technologia, a polityka temu sprzyja. To państwo od lat 70-tych wycofywało się z prób kontroli nadmiernego wzrostu majątków i powstawania prywatnych monopoli”.
Do lat 90-tych, nawet jeśli państwo sprzyjało najbogatszym, działalność większości firm była praktycznie ograniczona do rynków krajowych. Np. gdy amerykański przedsiębiorca chciał zarabiać na sprzedaży wysyłkowej, mógł to robić tylko na terenie USA za pośrednictwem drukowanych katalogów rozsyłanych po domach. I zarobić tyle, na ile pozwalał mu rynek amerykański.
To się zmieniło, gdy pojawiły się międzynarodowe układy o wolnym handlu oraz internet, który stanowił ogromne ułatwienie w zawieraniu transakcji i prowadzeniu sprzedaży. Te nowe okoliczności potrafił wykorzystać np. Jeff Bezos – w latach 90-tych właściciel niewielkiej księgarni wysyłkowej, w roku 2020 szef Amazona i najbogatszy człowiek świata.
jacekm22
18 lutego 2025
17:54
Francuski , niemiecki , hiszpański suweren ma głeboko w poważaniu zagrożenie rosyjskie…
To prawda.
I jest to bardzo smutne.
Wczoraj zmarł Marian Turski, który mówił o jedenastym przykazaniu: Nie bądźcie obojętni.
Bo Auschwitz nie spadł z nieba.
Dzisiaj też widzimy skąd nadchodzi ZŁO.
Co zrobić, żeby ludzie nie zamykali oczu, uszu i ust?
Linke i SWB to późne klony SJD. NRD w zemście za zjednoczenie Niemiec, dar Gorbaczowa, przejmuje dyskurs polityczny w demokratycznych Niemczech. Stare partie muszą się bronić przed nabuzowaną mniejszością suflowaną przez krezusa Muska. Gdzie tu miejsce na sprawczą centrolewicę?
@remm:
Ale wysyłanie tu nie znaczy tak wiele (swoją drogą, gdy ostatnio kupowałem coś wysyłkowo ze Stanów, to płaciłem cło; fakt, to już lata temu było…). Bardziej dwie rzeczy — krucjata Republikanów przeciwko dawniejszemu podejściu do monopoli prywatnych (gdy były tolerowane w zamian za pewną kontrolę państwową i np. wymóg finansowania badań i rozwoju z zysków — wiele wynalazków Bell Labs, które właśnie dzięki temu funkcjonowało jest dzisiaj w użyciu: systemy okienkowe, myszki itp.) — najpierw rozbiciu monopoli przy wyrzeczeniu się kontroli, a potem stopniowemu wycofywaniu państwa także z roli rozbijacza. A druga to polityka Clintona, który obawia się, że Europa wyprzedzi Stany w internecie, więc dał bardzo duże prawa (praktycznie wszystkie, przy braku ograniczeń i odpowiedzialności) firmom internetowym. To właśnie dlatego, w X, czy na FB, można dowolnie dzisiaj głosić kłamstwa i prowadzić przez trolli kampanie propagandowe.
Oczywiście, o ile Republikanie wychodzili z postaw libertariańskich, to Clinton po prostu nie uważał jeszcze internetu za ważny i niebezpieczny. A teraz może być za późno, by coś z tym zrobić.
„Gdyby Hitler najechał piekło, w Izbie Gmin wspomniałbym życzliwie o diable” – mówił wówczas sam Churchill.
Jak ja kocham tego goscia…
@AS
Prawda, lecz trzydzieści lat po zjednoczeniu Niemiec alte Garde powoli odchodzi, reszta jest w BSW, z którą nie jest mi po drodze. Lewica natomiast to nie są już „postsedowcy“; aby nie pisać postkomuniści. Komunizmu bowiem w NRD nie było, socjalizmu również nie. Tak naprawdę, to chodzi obecnie o myśl lewicowa, bo na rzadzienie się nie zanosi. Konserwatywne skrzydło niemieckich Socjaldemokratów nie chce z nimi kooperować, chociaż w polityce gminnej to czynili. Ba nawet Turyngia była do niedawna rządzona przez Lewice. Ważne jest, że coraz więcej młodych ludzi wstępuje do Lewicy.
@AS
Nie utożsamiałbym BSW z die Linke, która była spadkobierczynią SED, z akcentem na była. Pytanie; co Pan rozumie jako SJD? Pozatym atrybut krezus przypomina mi czasy zaprzeszłe. On ma wiele innych cech, które można i powinno się politycznie zwalczać.
Fakt, że nie ma obecnie miejsca na centrolewicę nie znaczy, że to miejsce nie byłoby konieczne. Tak myśląc mielibyśmy tylko Konfederację lub AfD. Te partie miały się już dobrze bez Muska i bez Trumpa, więc problem leży poza Pana przypuszczeniami i sugestią nawet.