Karta ukraińska
W trzecim roku agresji Rosji na Ukrainę Polacy w większości zgadzają się nadal, że ma ona pozostać państwem niezawisłym i ubiegać się o członkostwo w UE i NATO. Popierają też udzielanie Ukrainie pomocy wojskowej. Natomiast spada poparcie dla pomocy państwa polskiego dla uchodźców z Ukrainy mieszkających w naszym kraju (obecnie wynosi ono 40 proc.) Relacje polsko-ukraińskie opisuje opublikowany właśnie raport wydany staraniem Centrum Mieroszewskiego.
Juliusz Mieroszewski był autorem koncepcji, że pojednanie i współpraca Polski z Ukrainą, Litwą i Białorusią służy naszym krajom w obliczu zagrożenia rosyjskiego. Promotorem tej koncepcji był przez lata na łamach paryskiej ,,Kultury’’. I słowo stało się ciałem, gdy rozpadł się blok sowiecki w naszej części Europy, a wszystkie cztery kraje mogły swobodnie decydować o swoim losie. Tylko Białoruś pozostała w strefie wpływów Rosji. Jej próby wybicia się na prawdziwą niepodległość reżimowi Łukaszenki udało się na razie przekreślić.
Wolna Polska jako pierwsza uznała niepodległość Ukrainy. Razem z Litwą przystąpiła do UE i NATO. Stosunki polsko-litewskie układały się różnie na tle litewskiej polityki względem tamtejszej społeczności polskiej. Rosja próbowała konflikt zaostrzać, ale ostatecznie nie udało się to ani jej, ani litewskim nacjonalistom. Napaść Rosji na Ukrainę poprawiła stosunki polsko-litewskie, bo potwierdziła, że oba nasze państwa i narody mają wspólny interes w przeciwdziałaniu zakusom Rosji Putina, odkąd postawił on na jawną konfrontację z Zachodem. Konfrontacja polega nie tylko na groźbach pod adresem państw byłej sowieckiej ,,bliskiej zagranicy’’, ale też na popieraniu skrajnej prawicy w Unii Europejskiej metodami wojny hybrydowej.
Prawdziwa, ,,pełnoskalowa’’, wojna dotknęła Ukrainę. Ataki rosyjskie uderzają w miasta i instalacje ukraińskie codziennie. Giną osoby cywilne, w tym dzieci. Wbrew propagandzie rosyjskiej, nie jest to wojna zastępcza z NATO, tylko bój o zachowanie niezależnej ukraińskiej państwowości i tożsamości narodowej. Taka walka zasługuje na wsparcie i solidarność. Gra taką kartą ukraińską ma sens.
W polityce polskiej pojawiła się jednak próba grania kartą ukraińską w całkiem inny, negatywny sposób. Raport Centrum Mieroszewskiego pokazuje, na czym ta gra polega. Łączy ona resentymenty historyczne, negatywne stereotypy i uprzedzenia z obecnymi obawami przed Ukrainą jako konkurentem gospodarczym. Dlatego kandydat PiS na prezydenta tak stanowczo wyklucza zgodę Polski pod jego prezydenturą na członkostwo Ukrainy w UE.
Tą kartą zagrał także Rafał Trzaskowski, z wsparciem premiera Tuska, w poszukiwaniu dodatkowych wyborców. Chodzi o zapowiedź rewizji zasad udzielania materialnego wsparcia państwowego samotnym niepracującym matkom lub rodzinom ukraińskim, które znalazły u nas schronienie po napaści rosyjskiej w 2022 r. Bywa, że matki, nie tylko ukraińskie, ale i polskie, nie mogą podjąć pracy nie z lenistwa czy chęci wyłudzenia, ale z powodu konieczności opieki nad dziećmi lub seniorami. Nim państwo cofnie im pomoc, powinno sprawdzić każdy przypadek. Inaczej wygląda to na populizm. Na wpisywanie się w negatywny stereotyp uchodźców ukraińskich jako ,,roszczeniowców’’ (choć większość z nich pracuje, płaci podatki, posyła dzieci do polskiej szkoły). To ruch moim zdaniem nie dość, że kontrowersyjny, to obarczony ryzykiem utraty poparcia pewnej grupy wyborców. I wizerunkowo niepasujący do Trzaskowskiego.
Warto jednak podkreślić, że Trzaskowski ani Tusk nie podważają zasadniczej linii politycznej w naszych relacjach z Ukrainą, czyli zaktualizowanej doktryny Mieroszewskiego. Trump tej doktryny nie zna, a własnej nie ma, prócz przechwałki, że zakończy wojnę w Ukrainie w dobę czy dwie, a teraz, gdy już nie musi wstawiać kitu, bo wygrał wybory, chce się spotkać z Putinem, czyli de facto przyznaje, że nie ma czarodziejskiej różdżki. Na dodatek cofnął międzynarodową pomoc amerykańską dla tzw. trzeciego sektora. Dotyczy to także Ukrainy, w tym niezależnych mediów i organizacji pomocowych. W ten sposób Trump de facto pomaga Rosji wygrać tę brudną wojnę.
Komentarze
W Warszawie jest bardzo wielu Ukraińców, co można poznać po śpiewnej, wschodniej wymowie. Ci ludzie pracują jako kelnerzy, fryzjerki, kosmetyczki, manikiurzystki. Na głównej ulicy Jana Pawła II właśnie otwarto nowy salon kosmetyczny. Jego obsługa, to same Ukrainki. Dziewczyny ukraińskie są piękne i eleganckie, chłopaki też niczego sobie. Ci ludzie już wrośli w warszawski krajobraz. W środkach komunikacji miejskiej słychać język ukraiński. Nie wszystkim to się podoba, słyszę czasem szemrania że strony starszych osób, ale na tym się kończy sprawa na szczęście
Nawrocki i Trzaskowski oraz Tusk zmienili narrację względem Ukraińców. Ze względu na pogarszające się nastroje Polaków. Kampania wyborcza ma swoje prawa. Ciekawe czy krytycy Trumpa”połkną języki”, jak wkrótce zakończy on wojnę rusko-ukraińską?
Chciałbym zobaczyć Stany Zjednoczone, Ukrainę i Rosję przy stole negocjacyjnym. Powinien tam być również głos Unii Europejskiej – oznajmił Wołodymyr Zełenski. Lider władz w Kijowie podkreślił też, że nie będzie skutecznego pokoju bez członkostwa jego państwa w NATO. Ocenił również, że propozycja dotycząca rozlokowania sił europejskich w Ukrainie „nabiera kształtów”
Źródło: wywiad dla agencji Associated Press
PYTANIE!: kiedy i kto w Polsce zażąda Lwowa ,Stryja i Drohobycza. ? Póki co cieszą Grzesia kolegów ,,wycieczki Fico i Rumuńskiej falangi.
Może który napisze list np do Muska. Przyjadą z Chuckiem Norrisem i pomogą . ?
Prezydent Ukrainy głośno podniósł kwestię powrotu ukraińskich uchodźców z Niemiec do ojczyzny. Wśród nich jest „wielu“ mężczyzn w wieku poborowym. Z drugiej strony wiele osób jest zintegrowanych i planujących dalsze życie w Niemczech z korzyścią dla obu stron.
Poza tym wśród kobiet jest duża grupa zintegrowanych w szarej strefie. Pracują one bez płacenia podatków, bez korzystania z gratisowych kursów językowych. Mimo chwilowego, oby, wzrostu bezrobocia i malejącej inflacji jednocześnie, ciągle poszukiwani są specjaliści różnych zawodów. Nic nie wskazuje na to, że generacja odchodźcoś ukraińskich 40+ ich zastąpi. Jeśli, to dopiero wykształcona nowa generacja. Dla nich jednak nie tylko Niemcy będą atrakcyjne.
Na marginesie; mimo pokrzykiwania w ostatnich dniach tygodnia Chrzescijanskiej demokracji i kandydata na kanclerza Niemcy pozostaną krajem interkulturalnym.
Rada dla tych, którzy tylko chodzą na wybory…
Dzisiaj w Berlinie demonstrowało 16.000 osób przeciw skrajnej prawicy. Chodzi o skręt w prawo Chrześcijańskiej demokracji. To jest więcej niż walka wyborcza. Ciekawe czy Fizyk tam był wirtualnie oczywiście,
cyt: „W trzecim roku agresji Rosji na Ukrainę Polacy w większości zgadzają się nadal, że ma ona pozostać państwem niezawisłym i ubiegać się o członkostwo w UE i NATO. Popierają też udzielanie Ukrainie pomocy wojskowej. Natomiast spada poparcie dla pomocy państwa polskiego dla uchodźców z Ukrainy mieszkających w naszym kraju (obecnie wynosi ono 40 proc.)”
Ciekaw jestem czy te procenty zgody i poparcia by się zmieniły, gdyby w badaniach była wyraźnie wymieniona alternatywa ukraińskiej niezawisłości w postaci kilkusetkilometrowej granicy z Rosyjską Republiką Ukraińską, lub wplątania Polski w wojnę po „przyznaniu” nam części Ukrainy po jej rozbiorze?
Czy tych 60% nie popierających pomocy dla ukraińskich uchodźców ma pojęcie o udziale pracujących w Polsce Ukraińców w naszym dochodzie narodowym i finansach państwa – podatki i ZUS?
@AS
Brudna wojna? Czujna terminologia. Kiedyś podobno były owe batalie mniej zakałapućkane bo tam o jakieś honory, czyjeś, chodziło.
Az świat się zaczął przebudzać co nieco i owe dumy z konfliktów militarnych umniejszyły się cokolwiek, tu i owdzie.
Ciekawe jak wojskowość tego świata będzie sobie radziła w najbliższej przyszłości z potrzebami pokazywania dumy na polach bitewnych, takich czy owakich.
@saldo
W Hamburgu było 65 tysięcy. Ale to Niemcy zachodnie, a matecznikiem i rozsadnikiem AfD są Niemcy wschodnie, dawne NRD. Po raz kolejny widzimy, że skrajna prawica wyrasta z postkomunistycznego podglebia. To nie dziwi, bo skrajności zwykle się spotykają. Komunizm był nacjonalistyczny tak jak skrajna prawica, antykapitalistyczny i antyelitarny, jak dzisiejsza skrajna prawica populistyczna. Ale to w propagandzie. W praktyce nomenklatura marzyła o zachodnim stylu życia, korzystała z Peweksów i stypendiów na Zachodzie, wysyłała tam dzieci, by się kształciły. I tak jest do dziś w Chinach. A nawet w Korei Kima. W Rosji do napaści na Ukrainę.Jedna wielka ściema dla ,,ciemnego ludu’’. A nacjonalistycznie wyszkolony lud to kupuje. Bo ma mózgi wydrenowane przez propagandę albo z konformizmu i strachu.
@NH
Niech pan nie marzy. Trump prędzej przydusi cłami polski handel niż zakończy tę wojnę. Putin jej potrzebuje, bo stawia w Rosji bilbordy ,,Rosja nie ma granicy’’, czyli sięga tam, gdzie chce.
Jak napisała agencja Reutera, specjalny wysłannik prezydenta Donalda Trumpa ds. Ukrainy i Rosji, emerytowany gen. Keith Kellogg powiedział jej, że USA chcą, aby Ukraina przeprowadziła wybory potencjalnie do końca roku. Wcześniej powinno dojść do rozejmu z Rosją. Chodzi o wybory prezydenckie i parlamentarne, które zgodnie z ukraińskim prawem nie mogą odbywać się w trakcie trwania obowiązującego od początku 2022 r. stanu wojennego
Odnośnie polityki Trumpa. Kapitalizm i demokracja to są dwie różne systemy. To rozwój demokracji był przyczyną kapitalizmu, nie odwrotnie. Pan Trump tego nie wie. Pan Trump wygrał demokratyczne wybory, a rządzi jak kapitalista. Gorzej. Pan Trump ogłosił zrzut dużych ilości wody w Kalifornii. Czyli mikrozarządzanie. W następstwie paraliż decydentów niższego szczebla, co pogorszy zarządzanie całością, i zwiększy skalę mikrozarządzania. Już widać, że to się źle skończy.
Czy Jacek NH już połknął swój język w sprawie 24 godzin czasu, który Trump będzie potrzebował na zakończenie wojny w Ukrainie od momentu, gdy rozpocznie kadencję prezydenta?
Dziś mija dokładnie 312 godzin od zaprzysiężenia Trumpa na prezydenta USA. I co się dzieje? Trump gada, straszy Meksyk i Kanadę, cła nakłada i do Putina zdalnie się łasi, zapowiada rozmowę, która się odbędzie (kiedy – wtedy) i jak na razie nikt łącznie z samym Trumpem nie wie co dalej będzie.
Trump nie jest przygotowany do konfrontacji z Putinem, Nie ma na niego żadnego pomysłu.
TJ
Anty-ukraińscy krzykacze pownni pamiętać o milionach Polakow jakie powędrowały w latach ’80 na Zachód w poszukiwaniu lepszego życia. W Polsce był Jaruzelski i spółka ale bomby na nikogo nie padały. Więc nie było mocnego powodu żeby Polaków przyjmować a przyjmowano, dawano mieszkania, pracę itd. Pamięć rodaków stała się króciutka czeguś.
Ja mogę powiedzieć tylko dobre słowa o Ukraińcach jakich spotkałem w Polsce. Pracują, mówią po polsku z pięknym zaśpiewem. Co z nimi nie tak?
PS. Może czas walnąć się w piersi przyznać że było Ukrainę na trzecią nogę do Korony i Litwy przyjąć? Litwa robiła Koronie koło nogi od Jagiełły i nie wiem czy Unia była dla Polski takim interesem.
Trump prędzej przydusi cłami polski handel
Stany Zjednoczone w strukturze polskiego eksportu to mniej więcej 3%. Tyle ile Słowacja. Dla porównania Niemcy to prawie 30%.
@AS Dzisiaj w Berlinie protestowało 160.000 osób. Dużo młodych.
AfD jest li tylko na etapie krytyki mocna, to jej wolno i to powinna czynić każdą partia opozycyjna. Jednak jej działacze nie mają żadnego remedium na powstałe i zastałe problemy.
Ma Pan rację , we wschodnich Niemczech znajdują więcej latwowiercow. Z drugiej strony społeczeństwo jest niezadowolone, bo łatwiej wstaje się z kolan, niż na kolana pada. A tak naprawdę na jedno wychodzi. Wychodzi również, że nie ma sensu te partie naśladować, aby robić fishing głosów wyborczych. Przekonał się ostatnio Merz.
Mialo być 160.000 zamiast….
Saldo mortale
2 LUTEGO 2025
19:37
Rada dla tych, którzy tylko chodzą na wybory…
Dzisiaj w Berlinie demonstrowało 16.000 osób
@AS
Pisze Pan o nomenklaturze czasów zaprzeszłych i pogonią pryncypałów za mydełkiem fa i dlugopisem bic. Spotykałem ich często we Francji, Niemczech i Szwajcarii, gdy ukazywali się jako studenci na praktykach, chociaż studia mieli ukończone.
To było w sumie do zniesienia, bo zjawisko częste, lecz faktycznie marginalne. Najgorsze było to, że całe społeczeństwo goniło do Pewexu i zachwycało się, ogłupione, mydełkiem fa i długopisem bic. Tanim i chrzczonym alkoholem, ciuchami bez smaku. Krótko mówiąc, na poziomie Aldi czy Lidla. Często aktualne do dzisiaj.
Jestem jednak optymistą i widzę, spotykam obecnie wielu wspaniałych ludzi w Polsce. O emigracji mam natomiast zupełnie inne zdanie. Chyba że wrócimy do Kultury Paryskiej i Państwa Romanowiczow z wyspy św. Ludwika.
Już raz amerykański prezydent (Ronald Reagan), zagłodził sankcjami polskie kury. Co prawda, po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce przez komunistów. Ale zawsze
@Kalina, 2 LUTEGO 2025, 19:34
,,Zaś kobiety są podobno potencjalnymi wyborczyniami Konfederacji:)))) Zresztą to wyjątkowo niemądry i niestabilny elektorat…”
Większej bzdury dawno tu nie czytałem. A suszeniem sztucznych zębów nie przykryje się chorobliwej pogardy do swojej płci. A ów rechot raczej jest nerwowy bo wynika głównie z zazdrości.
Zresztą temat pokrywa z głównym przesłaniem we wpisie. Tak, można przymilać się do naszych współczesnych post-endeckich mentalnych popłuczyn mając na uwadze w dniu wyborów ich częściową demobilizację ale jest to spacer po linie.
Czy Kanada mogłaby dołączyć do Unii Europejskiej – zapytał w niedzielnej analizie publiczny nadawca CBC. To kolejna taka analiza po niedawnym artykule w „The Economist”. Koncepcja większego zbliżenia z UE jest rozważana wśród kanadyjskich polityków
@Gospodarz
,,Po raz kolejny widzimy, że skrajna prawica wyrasta z postkomunistycznego podglebia”. Rozumiem, że Włochy, Francja, Holandia, Hiszpania, Austria wpisują się w tą tezę też? Te wszystkie Le Peny, Fortuyny czy Salvinie…?
A we wszystkich tych krajach te partie idą ciągle w górę i przed przejęciem władzy przez partie skrajnie prawicowe (poza Auatrią bo tam już rządzą) chronią te kraje albo pakty typu ,,kordon sanitarny ” w wykonaniu tradycyjnych/demokratycznych partii albo konstrukcja systemu politycznego (Holandia).
Rozumiem, posługując się tą metodą, to że w tych krajach sam fakt, że w ich systemach politycznych była/jest ( raczej była) jakaś silna-słaba partia komunistyczna, dziś ma skutek, że faszyści dla niepoznaki zwani skrajnie prawicowymi populistami, istnieją i uparcie idą w górę.
Kwestia ukraińska w Polsce. Te wszystkie rzeczy, o których napisał Gospodarz to nie jest przypadek. Zmiana jaka nastąpiła w stosunku do Ukraińców a często też Ukrainy, pokazuje że ktoś nad tym pracuje. Cierpliwie.
Nie sądzę też by osobiste doświadczenia tą zmianę wygenerowały bo najczęściej wygląda to tak ,,znajomemu znajonej jakiś Ukrainiec…” po ,,zobacz na tłiterze”. Ale swoista ,,erozja” relacji postępuje.
Nie pomaga tej sprawie też kwestia Wołynia. Ewidentnie przez stronę ukraińską sabotowana. Będąc w tak krytycznej sytuacji bym powiedział ,,chcą kopać-niech kopią. My naszych do kopania nie przyślemy bo są na froncie”. I kazał przyszykować wiadro popiołu…A jednak Ukraina nie chce rozbroić tej bomby leżącej pod naszymi relacjami. I wtedy słyszę konfederastę ,,dobrze, że nasi wrogowie wyrzynają się między sobą” ,,Ukraińcy walczą też za nas” ,,Nie nas bo Wołyń…”
To jest pracowicie wkręcane naszemu społeczeństwu.
Rosjanie z pomocą polskich ,,użytecznych idiotów” cały czas pracują nad nami. Skutecznie na tyle, że powstał elektorat na tyle liczny, że warto o niego zawalczyć. Cena? Trzeba zagrać kartą ,,z Ukrańcami trzeba krótko”.
W co pójdziemy w 2027r?
@volter:
Ale hasła o przywróceniu Wilna i Lwowa (ale nie Pińska, Grodna, czy Nowogródka, ciekawe, nieprawdaż?) już widziałem, nawet dostałem płatną reklamę wzywającą do podjęcia tematu.
PS.
A wczoraj i dzisiaj zalewa mnie reklama pro-nawrocka i pro-braunowska. I nawet nie podaje nikt, że to płatna reklama — wszystko udaje obywatelskie zaangażowanie. Jakoś dziwnie, tylko tych dwóch kandydatów ma popierających obywateli?
@Jacek NH:
Ale Trump nie ma narzędzi by zaprowadzić dobry pokój w Ukrainie. Może zaprowadzić zły pokój, to prawda, ale dlaczego wtedy należałoby zawiesić jego krytyki.
Swoją drogą, ile było głosów, że nie, Projekt 2025 i Trump, żeby to wiązać to wymysł lewaków; Trump się odżegnywał kampanii — kto mnie przeprosi za to, że wciskał mi taki kit o dobrym Trumpie?
W ogóle, pamiętam jak Polska wstępowała do UE i politykujący pan w pociągu ujawniał tajne plany układu, w których Polska zdeklarowała, że zlikwiduje wszystkie uczelnie poza dwoma, bo widzicie, plan UE na Polskę, to taki by nie było ludzi wykształconych? Ktoś z tych krzykaczy przyszedł do mnie i powiedział publicznie: przepraszam? Wciąż czekam.
Widzisz, pamiętam masę kłamstw ze strony skrajnej prawicy. I nie pamiętam żadnej sytuacji, by ktoś wyszedł i przeprosił.
@Adam Szostkiewicz:
> Komunizm był nacjonalistyczny tak jak skrajna prawica, antykapitalistyczny i antyelitarny, jak dzisiejsza skrajna prawica populistyczna.
To prawda. Ale dodałbym, że może ważniejsze:
– „komunizm” był zamknięty na świat — multikulturowość jest większym szokiem dla mieszkańców krajów postkomunistycznych (patrz: temat migracji);
– z tego samego powodu, słabsza jest tam recepcja myśli lewicowej i liberalnej (prawicowa aż tak bardzo od nazizmu się nie zmieniła);
– z „komunizmem” łączy się niskie zaufanie do państwa, a przynajmniej do tego, że reprezentuje dobro obywateli;
– wreszcie często towarzyszy temu resentyment osób biedniejszych, którym trudniej osiągnąć sukces (to nawet bardziej byłe NRD niż Polska, z ludźmi, którzy czują się Niemcami 2. kategorii).
Polska od inwazji pomagała Ukrainie najmocniej jak mogła, a czasem ponad siły. Dalej to robi. Mianowała sąsiadów obrońcą cywilizacji Zabiega o przyłączenie U. do struktur Zachodu. Dość wyrażnie widać, że władze Ukrainy mimo oficjalnych zapewnień ustawiają nas, jak sojusznika drugorzędnego. Stopniowanie zbędne, ale zrozumiałe patrząc na historię.
@ Adam Szostkiewicz 2 lutego 2025 21:56
cyt: „Po raz kolejny widzimy, że skrajna prawica wyrasta z postkomunistycznego podglebia. ”
Przez całą PRL nam wmawiano że to ci wstrętni Niemcy Zachodni nie szukają i nie osądzają u siebie nazistów za ich wojenne zbrodnie. O NRD było cicho, tam jakoby już krótko po wojnie zrobiono w tej dziedzinie porządek wyrywając nazizm z korzeniami.
Tymczasem: cyt: „W hitlerowskich Niemczech jeden gestapowiec przypadał na dwa tysiące obywateli, w Związku Radzieckim jeden funkcjonariusz KGB na pięć tysięcy osiemset trzydziestu ludzi, w Niemczech Wschodnich zaś jeden informator na sześćdziesiąt trzy osoby, a jeśli liczyć „niepełnoetatowych” donosicieli – według niektórych badaczy był to jeden informator na sześciu obywateli. ”
Ludzie ci w większości nie mieli wyboru – władze miały na nich kwity za czasy III Rzeszy, a odpowiedzialność rozciągano i na następne pokolenie – „dziadka w Wehrmachcie” tam wcześniej niż u nas używano.
W dodatku tereny NRD to były historycznie głównie latyfundia gdzie podrzędność pan – parobek była żywsza niż w mocno uprzemysłowionych Niemczech Zachodnich. Podzczas moich służbowych (szkolenia sprzętowe i tłumaczenia rozmów handlowych) pobytów w NRD cały czas czułem się jak w wojsku – wszyscy wykonywali polecenia traktowane jak rozkazy. Szokowało mnie, „niesfornego Polaka” że oni wydawali się z takiej struktury zadowoleni, każdy wiedział komu podlega i to było ich zdaniem ok.
Dlatego zupełnie mnie nie dziwi popularność AfD w NRD, bo do wyrobionych i premiowanych tam cech charakteru doszła jeszcze frustracja że „Wessi” ich gorzej traktują niż im się należy….
@slawczan
Chodzi o postkomunistyczną część Europy, bo na Zachodzie partie komunistyczne przeszły ewolucję prodemokratyczną, a i tak zanikły.
@Slawczan:
> Rozumiem, że Włochy, Francja, Holandia, Hiszpania, Austria wpisują się w tą tezę też?
Ale Adam Szostkiewicz ma generalnie rację — poparcie wśród ludności państw postkomunistycznych jest wyższe (zresztą przy dzisiejszej mobilności, część poparcia na „Starym Zachodzie”, to też postkomunistyczni migranci). Możemy zobaczyć to u nas (Konfa+PiS to grubo ponad 40%); w Słowacji (Fico rządzi), na Węgrzech (Orban rządzi).
Swoją drogą, te partie długo miały nagłaśniane wzrosty, ale i ciche upadki. Jeśli mówimy „ciągle rosną”, to z jednej strony jest to projekcja strachu i propagandy; ale z drugiej strony sytuacja dość nowa, gdzie czynnikiem jest już np. wojna hybrydowa Rosji, powiązana z inwazją na Ukrainę.
Niemcy sa dziwnym krajem w ktorym rzad organizuje demonstracje przeciwko opozycji. Merz wielokrotnie namawial Scholza i zielonych do wspolnego zaostrzenia regol emigracji. Ci wola jednak aby wszystko zostalo po staremu. Mozna potem organizowac piekne msze zalobne i narzekac na psychicznie chorych zamachowcow. Wybory pokaza, ze Merz zyskal na tej histerycznej kampanii.
Ciekawe, ze w Polsce nikomu nie przyszlo jeszcze do glowy przeprosic – wzorem wielu krajow, naszych sasiadow za wiekowa i brutalna kolonizacje ich krajow. My bylismy, jak z zydami, tylko dobrzy, natomiast Anglicy, Holendrzy i inni to brutalni kolonizatorzy?
@AS
Pamiętam limity wymienianych walut we Francji, bodajże po 80 roku. Coś w rodzaju Książeczki walutowej. Kolejki z konikami do LV oraz kolejki z konikami po walutę. To wszystko w centrum Paryża. Kolejki do LV są do dzisiaj. Nie pamiętam jednak, który z panów M miał na ten stan rzeczy większy wpływ.
Z drugiej strony cieszy mnie to, że lewicowe ZZ są ciągle mocne we Francji. Lewica po stronie opozycji jest konieczna i może działać jako korektyw, nie kolektyw.
leśnyszum
3 lutego 2025
8:25
Polska od inwazji pomagała Ukrainie najmocniej jak mogła, a czasem ponad siły. Dalej to robi. Mianowała sąsiadów obrońcą cywilizacji Zabiega o przyłączenie U. do struktur Zachodu. Dość wyrażnie widać, że władze Ukrainy mimo oficjalnych zapewnień ustawiają nas, jak sojusznika drugorzędnego.
Mój komentarz
Twierdzenie o Polsce „ustawianej” jest wrażeniowo spiskowe z tego powodu, że to „władze Ukrainy ustawiają nas”. Co władze Ukrainy – państwa , które Rosja usiłuje upokorzyć, zrujnować, pozbawić ducha, podporządkować,
jako część Russkowo Mira bez względu na wzgląd, na straty, na stan imperium Putina – taty.
Ukraińcy co mogą „ustawiać” u siebie, to ustawiają, ale żeby „nas ustawiać”? Jak, czym, w która stronę?
TJ
@leśnyszum
3 lutego 2025
8:25
„Dość wyrażnie widać, że władze Ukrainy mimo oficjalnych zapewnień ustawiają nas, jak sojusznika drugorzędnego.”
Mnie sie raczej wydaje, ze po prostu szereguja rzady/panstwa wedlug ich REALNYCH mozliwosci dla pomocy wojskowe i polityczej. Drugim kryterium jest tez WOLA realnego wsparcia, tyle ze deklaratywna wola nie wystarcza.
I na takie „ustawianie” nie ma sie co obrazac. A juz szczegolnie jako polityk. Bo taka jest realpolityka.
https://iz.poznan.pl/publikacje/serwis/wybory-w-salzburgu-powrot-komunistow
https://kresy.pl/publicystyka/stalingraz-komunisci-przejmuja-drugie-najwieksze-miasto-austrii/#google_vignette
Na znaczeniu natomiast zdobywaja pro putinowskie skrajnie prawicowe partie w Europie.
W rzeczy samej pisdziectwo – jako stan umysłu- to popłuczyny i złogi peerelowskich aparatczyków i nomenklatury partyjnej, zakutych pezetpeerowskich stalinowców wiernych do końca partii, tyle że bardziej tępych i bezczelnych oraz pazernych na ekwiwalenty + premie za lojalną służbę – stosownie do względnego wzrostu PKB w ostatnich 30 latach.
Ta mimikra kaczyzmu do stylu dawnej peerelowskiej nomenklatury jest tak oczywista jak paradoksalna… począwszy od kierownika kurdupla z ubecko-stalinowskim szlifem poprzez czabańskich, glapińskich, czarnków, świrskich, zioberskich… i całą resztę aparatu wykonawczego propagandy, mediów, sądownictwa, spółek państwowych … i ich urządzania się w czarnej dupie na dwa trzy pokolenia swoich pomazańców.
Ten proces pokoleniowego przekazu będzie jeszcze trwał i trwał… bo to co posiano w latach słusznie minionych, dopiero teraz daje żniwo kulturowej degrengolady i zaniku instynktu państwowego demokracji parlamentarnej.
Pozostały ruiny kluczowych instytucji publicznych, a marsz zabójczego populizmu dostał nowy impuls (MAGA) do kolejnej rundy walki o władzę w Polsce i jej wasalizacji.
@pawel markiewicz
2 lutego 2025 23:00
Pomimo, że końcowy akapit zawiera słuszny pogląd to niestety jest on ahistoryczny.
1. Litwa gdy łączyła się z Polską wnosiła króla, całą hierarchię (książąt i magnatów) oraz organizację państwową. Problemy, rzecz jasna też czyli śmiertelne zagtożenia ze strony Krzyżaków i budzącej się Moskwy. Obrazowo można powiedzieć, że partnerami do dyskusji byli ks. Radziwiłł i JO pan Potocki.
2. Polska w 1569r przyłączyła od Litwy województwa ukrainne i zaczęła tam rozwijać swój projekt kolonialny. Tysiące szlachciców z Korony zostało tam posesjonatami a słabo zaludnione ziemie zagospodarowywali przy użyciu zbiegłych ze ,,starej” Korony chłopów. Finalnie to na Ukrainie wyrosła bestia magnackiej oligarchii* a z drugiej strony ruska arystokracja dokonała akcesu do polskości-katolickości. Dlatego polscy panowie, których przed kolonizacją całego Wlk. Ks. Litewskiego blokowali Radziwiłłowie czy Chodkiewicze, na Ukrainie nie tylko nie znaleźli hamulca na Ukrainie ale partnerów i pomocników. Dopiero pojawienie się unii brzeskiej i Kozaków podniosło kwestię ukraińską do rangi kluczowej. Niestety wtedy nie było już z kim rozmawiać na Ukrainie bo ci , którzy mogliby być jej głosem np. taki ks. Jarema Wiszniowiecki był już Jeremim Wiśniowieckim skoligaconym z Zamoyskimi czy Radziwiłłami. Lachem.
3. Podjęto taką próbę w 1658r w Hadziaczu. Po rozlaniu morza krwi, gdy część Kozaków zrozumiała czym jest car i jego system postanowiono, że Kozacy wrócą jako ,,wolni do wolnych, zacni do zacnych”. Niestety ,,ta trzecia” mocno nogę na Ukrainie postawiła i do dziś ją trzyma.
Niestety na nic te moje tłumaczenia konfederastom, że zgoda: Ukraińcy mają historyczny bród za uszami ale my przecież też, że na niezgodzie polsko-ukraińskiej zawsze zyskuje Rosja, dlatego zajmuje się jej sianiem. Nie – nie dociera bo Wołyń, Bandera etc.
*o tym jaką rolę odegrała kolonizacja Ukrainy dla budowy oligarchii magnackiej w Koronie niech zaświadczy, że w XVIw największymi magnatami w Koronie byli biskupi krakowscy, których fortuna była zupełnie mikra przy fortunach Radziwiłłów czy Ostrogskich. Dopiero kolinizacja Ukrainy upasła Potockich, Koniecpolskich czy Sieniawskich.
Zakończenie wojny Rosji z Ukrainą może doprowadzić do eksplozji międzynarodowej przestępczości zorganizowanej – ostrzegł prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „Financial Times”. Jak dodał, może ona „rozlać się z Ukrainy do Polski, dotykając także Europę Zachodnią i USA”. – Wystarczy przypomnieć sobie czasy, kiedy rozpadł się Związek Radziecki – mówił. Kluczowe, zdaniem prezydenta, będzie, aby Zachód udzielił Kijowowi wsparcia w obszarze gospodarki i bezpieczeństwa
pawel markiewicz
2 lutego 2025
23:00
Bardzo mądry i pożyteczny głos w sprawie Ukraińców.
” Kalina” – W środkach komunikacji miejskiej słychać język ukraiński. Nie wszystkim to się podoba, słyszę czasem szemrania że strony starszych osób.
Wszystkim szemrającym starszym osobom życzę mimo wszystko dużo zdrowia, ze szczególnym uwzględnieniem zdrowia psychicznego
Jacek NH
Błagam ! , opuśc Pan to forum , Czy sąsiednie Dariusza Ch. Panu nie wystarcza ? Tam będzie Pan miał zawsze ciepło i przytulnie .
Gospodarz
Bo w dawnym NRD nie przeprowadzono denazyfikacji! Która razem z demilitaryzacją doprowadzić miała do oczyszczenia życia społeczno-politycznego, gospodarczego i kulturalnego Niemiec z nazizmu.
@Adam Szostkiewicz
2 lutego 2025
21:56
To nie tylko to. Niemcy wschodnie podczas okupacji rosyjskiej zostały dość mocno zasiedlone przez Rosjan. De facto powstała w tej części Europy silna Piąta Kolumna.
Natomiast u mnie po naszym amerykańskim podwórku grasuje osobnik o równie podejrzanym życiorysie i pieniądzach.
The Trump administration has given Elon Musk’s deputies access to the federal payments system that controls the flow of trillions of dollars in government funds every year, US media report.
Reports suggest members of Musk-led Department of Government Efficiency (Doge) – which is not a government department, but a team within the administration – have been granted access to sensitive personal information of millions of Americans.
wiecej tutaj:
https://www.bbc.com/news/articles/c77rkg5dm3vo
No i co im zrobisz obywatelu, demokrato?
Kontrola serverow, jest rownoznaczna z kontrola panstwa.
Cała reszta to wydmuszka.
Trwają prace nad przygotowaniem spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie są postrzegane przez Rosję jako możliwe miejsca takiego szczytu – informują źródła agencji Reutera. Żaden z tych krajów nie jest bowiem członkiem Międzynarodowego Trybunału Karnego, który wydał nakaz aresztowania Putina
Na ekranie telewizora demonstracja w Niemczech.
W Bundestagu przemawia szef bawarskiej CDU.
Politycy niemieccy chcą postępować jak Donald Trump i usunąć migrantów. Dokąd?
A co pisał myślący trzeźwo Paweł Jasienica w swoim eseju „W stronę Ciemnogrodu„:
„(…)
Na przełomie XVI i XVII w. społeczność Rzeczypospolitej uległa nie jednej metamorfozie, lecz dwóm. Potomkowie ludzi politycznie trzeźwych i nieźle zdyscyplinowanych zaczęli się przetwarzać w stado pomylonych warchołów. Zbiorowość, która ceniła swobodę myśli i sumień, szybko wyrzekła się tolerancji. Popadła w fanatyzm.
Obie przemiany były fatalne. I w obu punkt wyjścia stanowiły fakty dokonane w samych ośrodkach władzy. Ten państwowy katastrofalnie osłabł, znalazł się po prostu w zaniku. Utracił możność harmonizowania, kierowania w ogóle. Siły polityczne kraju poszły samopas. Z ośrodkiem władzy kościelnej było wręcz przeciwnie. Wzmocnił się, uzyskał przez to szansę zdobycia totalnego rządu dusz i urzeczywistnił ją.
Nie wydaje się, aby instytucja władzy była czynnikiem mało znaczącym w historii. System władzy przyczynia się do kształcenia lub deprawacji tego, co nazywamy charakterem narodowym. Tak przynajmniej świadczą fakty”.
A wcześniej w tymże eseju Jasienica klarownie objaśnia:
”
(…)
Nie pojmuję, jak można zachwycać się rodzicem i gardzić nieodrodnym jego dziecięciem. Przecież kontrreformacja świadomie dążyła do podporządkowania patriotyzmu i względów państwowych wyznaniowym. Uwielbiany przez Stanisława Mackiewicza prąd osiągnął to właśnie, co zamierzył. Przynajmniej u nas.
Nasz udział w kontrreformacji, nasza w niej rola… Pierwszym przełożonym jezuitów polskich był Hiszpan, potem sami Włosi. Tak trwało przez lat czterdzieści trzy. W roku 1607 dokonano u nas reorganizacji zakonu, dzieląc go na prowincję polską oraz litewską. Do tej ostatniej zaliczono… Mazowsze wraz z Warszawą. Generał jezuitów nie uwzględnił żadnych protestów polskich. Struktura wewnętrzna Rzeczypospolitej, jej ustrój, historia, sama istota państwa Obojga Narodów – on stał ponad tym wszystkim. Dla sztabu kontrreformacji byliśmy przedmiotem i niczym więcej. Na tym polegał nasz “udział” i nasza “rola”. Ofensywa kontrreformacji szła na wschód, należało więc przydzielić stolicę Polski do wschodniej prowincji zakonu jezuitów. Kropka.
Kontrreformację zaliczam do sił, które układły Polskę w grobie. To ona pozbawiła nas wcale niezłego miejsca na rynku kulturalnym Europy, jakie zdobyliśmy sobie w stuleciach XV i XVI. Zajadłe dążenie do “nawrócenia” prawosławnych należało do przyczyn wydarzenia, które zgubiło Rzeczpospolitą. Ułatwiło katastrofę na Ukrainie.
Wspaniały tytuł Rzeczypospolitej Obojga Narodów historia uznała za niedostateczny. Nie zaspokajał on jej kategorycznych żądań. Winniśmy byli przetworzyć się w Rzeczpospolitą Trojga Narodów. To się nadawało do urzeczywistnienia, lecz pod jednym nieuniknionym warunkiem. Trzeci równouprawniony człon państwa – Ruś, Ukraina – musiał pozostać prawosławny. Schizmatycki, jeżeli kto woli. Kontrreformacja powiedziała naszej historii – veto. Chciała Rzeczypospolitej tylko dla katolików i postawiła na swoim.
(…)
Próbuję odcyfrować, w jaki sposób “reakcja katolicka” zdobyła rząd dusz i umysłów. Publicyści piszący w początkach XVII wieku zużyli beczki atramentu na protesty przeciwko zagarnianiu przez jezuitów dóbr materialnych. Pisali o krociowych sumach, prawie o basztach wyładowanych złotem. Nie przypuszczam, by to właśnie stanowiło istotę rzeczy. Za Zygmunta Augusta biskupi bywali potentatami, bogaczami, a nikt za nimi nie szedł. Nie miałby też chyba racji ten, kto by próbował sprowadzić wszystko do “mechanizmów” prostych i powiedzieć, że katolicyzm sprzyjał interesom materialnym szlachty i dlatego odwojował ją. A kalwinizm, luteranizm i prawosławie interesom tym nie sprzyjały? Jeśli nie, to widocznie Mikołaj Radziwiłł Czarny z nienawiści do obszarnictwa przyjął doktrynę Kalwina. O czym tu mówić! Jedni arianie występowali przeciwko nierównościom. Jedni, ale nie wszyscy.
(…)
Trzeba nieustannego ciśnienia wielu atmosfer, by sprawiać takie przemiany w komórkach mózgów ludzkich. Można pewnie ułożyć dość wyczerpujący spis osób, których wpływ urobił psychikę Zygmunta III.
Jeśli chodzi o tłum – autor wspomnianego już “Votum Katolika” mówił już przecie, że jezuici “młódź wczas na swe kopyto przerabiają i w onę się wgrążają“. Piękne słowo – wgrążać się. Szkoda, że zapomniane.
Rozrost kierowanego przez zakon szkolnictwa należy do tematów dobrze znanych, podręcznikowych. Zaczęło się już za Zygmunta Augusta od założenia kolegium w Braniewie – potem w Pułtusku, Poznaniu, Krakowie, w Wilnie. W roku 1590 mieli jezuici uniwersytet wileński oraz jedenaście kolegiów w całym kraju. W przeciągu dalszego półwiecza przybyło im jeszcze około czterdziestu. Postawili na młodzież, potrafili zdobyć jej umysły i bardzo im się to opłaciło. Wiele realizmu w wywodach publicysty z zarania XVII wieku, którego zdaniem katolicy tolerancyjni, do prześladowań nieskorzy, to “starzy katolikowie“. A tych nowych, dodaje, już i gołym okiem “znać dobrze, bo przy szabli pacierze u pasa wieszają, obrazki, krzyżyki w komorach swych stawiają, kompanie maszkarne i insze ligi, konspiracye… stroją”. Ojcowie lepsi byli od synów, “choć obrazków nie lizali ani paciorków u pasa nosili”.
Już u schyłku XVI wieku zaczynają w Rzeczypospolitej wyrastać
kościoły stawiane na nowy ład. Kontrreformacja to prąd totalistyczny.
Ona się nie mogła pogodzić z zeświecczoną do rdzenia,
indywidualistyczną sztuką renesansu.
Już u schyłku XVI wieku zaczynają w Rzeczypospolitej wyrastać kościoły stawiane na nowy ład. Kontrreformacja to prąd totalistyczny. Ona się nie mogła pogodzić z zeświecczoną do rdzenia, indywidualistyczną sztuką renesansu”.
Szkoda, że nie mamy dzisiaj Jasieniców… wśród historiozofów.
A dzisiaj w życiu publicznym dominuje kontrreformacyjny trep małopolski typu kaczego, ziobrastego, czarnkowego, jakiego, hernikowego, … i setki podobnych im klonów i klaunów.
Oni nie mają dylematów bo nie znają historii „polskiej anarchii”, ich nie obchodzą odpowiedzi na pytania: „Czy to cechy narodowe rodzą anarchię, czy charakter narodowy rodzi warcholstwo, egoizm, czy prywata, żądza władzy i przywilejów jest przynależna ludom nad Wisłą i Bugiem; czy to jednak system władzy, porządek (a właściwie nieporządek) prawny, nieporządek państwa…” (PJ)
Mette Frederiksen, premier Danii, poinformowała, że jej kraj jest gotowy pozwolić USA na większą obecność na Grenlandii. W ten sposób Kopenhaga stara się powstrzymać narastający kryzys dyplomatyczny z administracją Donalda Trumpa w sprawie największej wyspy świata.
Warto tutaj przypomnieć, że nie mówimy o pojawieniu się amerykanów na wyspie, ale zwiększeniu ich obecności. Już teraz na Grenlandii znajduje się amerykańska baza wojskowa, której monitoruje przestrzeń kosmiczną i wykrywa zagrożenia rakietowe.
„Całkowicie zgadzam się z Amerykanami, że region Arktyki staje się coraz ważniejszy, gdy mówimy o obronie, bezpieczeństwie i odstraszaniu. Dlatego też uważam, że możliwe jest znalezienie sposobu na zapewnienie silniejszej obecności na Grenlandii” — mówi Frederiksen cytowana przez agencję
Donald Trump przekazał, że na miesiąc wstrzyma cła, które planował nałożyć na Meksyk. W zamian sąsiad wyśle na granicę 10 tys. żołnierzy w celu zwalczania nielegalnej migracji i wstrzymania przepływu fentanylu.
Trump w poście zamieszczonym w mediach społecznościowych – po rozmowie z prezydent Meksyku Claudią Sheinbaum – poinformował, że weźmie udział w rozmowach wraz z szefami Departamentu Stanu, Departamentu Skarbu i Departamentu Handlu USA
@jackiewicz
Żydami.
@NH
Czyli system NRD dał im szansę uniknięcia sprawiedliwej kary, a oni ją wykorzystali, czego skutkiem jest AfD.
@R.S.:
Przykro mi, że Musk macierewiczuje 🙁
W każdym razie, dziękuję za potwierdzenie newsa…
Dobrze między Polską i Ukrainą już było – to główny wniosek, jaki można wysnuć z pokaźnej ilości danych, których dostarcza raport „Polacy o Ukrainie i stosunkach polsko-ukraińskich ile zmiany, ile kontynuacji?”, opublikowany przez zajmujący się relacjami obu państw think tank Centrum Mieroszewskiego
@Adam Szostkiewicz
Tak! Po nie dostali w d**ę tak, jak Niemcy w dawnej RFN. I im się faszyzmu znowu zachciewa.
@Cenzor
Skąd pańskie, nagłe wzmożenie względem mnie? Co się panu stało? Co pan ma do forum Dariusza Chętkowskiego? Fakt, na forum Adama Szostkiewicza nie zawsze mi ciepło i przytulnie. Mój głos, często odmienny od pozostałych. Ale przerabialiśmy już Front Jedności Narodu. Nic dobrego z niego nie wyniknęło
@Jackiewicz
Kogo to brutalnie kolonizowalismy przez wieki?
„W trzecim roku agresji Rosji na Ukrainę Polacy w większości zgadzają się nadal, że ma ona pozostać państwem niezawisłym i ubiegać się o członkostwo w UE i NATO.”
No to sprawa załatwiona, jak Polacy się na coś zgadzają to tak ma być i basta.
@Cenzor
Bardzo cenię sobie możliwość zamieszczania wpisów na blogu pana Dariusza Chętkowskiego. Albowiem tam ciepło i przytulnie. Ponadto wspaniali interlokutorzy. Poza nielicznymi wyjątkami
@Nh
Nie, to pochopny wniosek i nie taka jest wymowa tego ciekawego i pogłębionego raportu. To fotografia obecnego momentu w naszych stosunkach bez prognozowania przyszłości. Na poziomie państwowym jest lepiej, niż na poziomie społecznym i to faktycznie może martwić.
Jacek NH
3 lutego 2025
16:14
Trwają prace nad przygotowaniem spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem.
Mój komentarz
Jacek NH, nie przepisuj agencyjnych komunikatów o tym, że „trwają prace”, tylko wyjaśnij na tym forum, dlaczego minęły już dawno 24 godziny, w których Trumpa miał zakończyć wojnę (agresję Rosji na Ukrainę), a ona wciąż trwa, ta agresja.
Czy Trump robi z gęby cholewę?
TJ
NRD Zasiedlona przez Rosjan, wydawałoby się. Jednak zwykli żołnierze nie wychodzili z koszar, podobnie było w Polsce. Oficerowie byli w miastach garnizonowych (lotniska) widoczni, ich rodziny również. Było to jednak wyjątkiem w porównaniu do setek tysięcy stacjonujących. Miasta otoczone murem, Legnica i Brzeg…Okna w willach oficerskich uszczelniane kartonami lub gazetami. W byłej NRD było trochę lepiej, chociaż willa Putina była dość skromna w porównaniu do zachowanych pałaców-willi w Dreźnie.
@AS
Dwie karty państwowości, Ukrainy i Białorusi, różnią sie znacznie. Obie sa dosyć nowe, w naszym sąsiedztwie i w historii tej części Europy
Ukraina, pod przywództwem Wolodymira Zelenskiego, od ładnych kilku już lat wykazuje silne tendencje dołączenia zarówno do UE jak i do NATO. Natomiast Białoruś, rządzona przez Alaksandra Łukaszenkę, wciaz pozostaje w moskiewskiej strefie wpływów.
Z tejże to wiec racji różnicy, oba nowe kraje stanowią dzisiaj raptem dosyć ważne państwowości. Co niekoniecznie było oczekiwane po rozpadzie ZSSR trzydzieści kilka lat temu.
Socjaldemokraci i Zieloni nic nie wola, tylko nie zgadzają się na dyktat przyszlego kanclerza i jego partii. Wielu członków CDU również głosowało przeciw Merzowi. W kraju demokratycznym nie są możliwe niedemokratyczne kroki. Bez konstytucyjnych zmian, na co się nie zanosi, plany Merza pozostaną planami, bo w Niemczech o „,losie“ migrantów tow decydują sądy.
Pytanie retoryczne; czy jest się przestępcą dożywotnio? Po odbyciu kary i resocjalizacji oczywiście nie. Najwyżej byłym przestępca. Żaden sąd, bez zmiany prawa, nie będzie karał kogokolwiek wielokrotnie. Praktycznie większość migrantów, którzy przybyli do Niemiec, bez czy ze statusem uchodźcy, pozostaje w Niemczech. Merz zapomina, że są programy reingegracyjne, które należałoby rozszerzyć, dofinansować.Mamy więc polityczne show przed wyborami. Zamykanie granic jest absurdem w otwartej Europie i niezgodne z prawem europejskim. Wyjątki nie mogą stać się regułą. Obecna kontrola nad Odrą i Nysa kończy się z wypowiedzeniem słowa azyl. Osoby te są transportowane do odpowiedniego Ośrodka celem rejestracji i otwarcia procedury azylowej. Dalszych szczegółów sobie oszczędzę. Merz zostanie kanclerzem, pytanie pozostaje; dlaczego bawi się w populistę? Dlaczego Jackiewicz o tym nie wie?
Tyle hałasu o nic, a tak naprawdę to Socjaldemokraci i Zieloni odpłacili się CDU/CSU za skargę w
Sądzie Konstytucyjnym w sprawie tzw. Schuldenbremse.
Niemiecka chadecja wydaje się nieugięta po wielkich weekendowych protestach w Niemczech i deklaruje przyjęcie twardego kursu migracyjnego, dystansując się jednocześnie od skrajnie prawicowej AfD. Na dzisiejszym zjeździe Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej w Berlinie kandydat CDU na urząd kanclerza zapowiedział zajęcie się „od podstaw problemami, które przez lata paraliżowały Niemcy”
NH sugeruje , że w RFN przeprowadzono denazyfikację, częściowo, śladowo, może. Wystarczy porównać nazwiska wywiadu po 45 i przed 45. Te same.
Jackiewicz plecie sugerując, że rząd cokolwiek organizuje. Jakikolwiek rząd w Berlinie nie ma śladów pisowych ludzi, 160.000 demonstrantów protestowało przeciw faszystom z AfD oraz CDU/CSU, którzy próbowali tymże podać dłoń w głosowaniu nad wnioskiem, który został wprawdzie przegłosowany, upadł jednak w głosowaniu w Parlamencie. Koleżanki i koledzy Merza głosowali przeciw. W ten sposób próbowali obudzić szefa, który pobudzony od końca ubiegłego tygodnia zamienia się w polityczna katarynkę. Za rok będziemy wiedzieć więcej. Dzisiaj to hałas przedwyborczy.
Wątpiącym polecam słuchanie i czytanie Geralda Knausa. Obecnie najlepiej zorientowana osoba w kwestii migrantów w Europie, szczególnie w Niemczech z racji odległości.
Ukraińcy wydają się być zaradnym narodem.
Z tych, którzy masowo przyjeżdżają na stały pobyt do Kanady chyba nawet większość przeszła przez Polskę, ma PESEL, polskie dokumenty i polskiego pełnomocnika. Czy Polska na tym zyskuje, czy traci – to kwestia otwarta.
„Karta ukraińska” według rządu Donalda Tuska. Okazuje się, że ministerstwo kultury nie będzie informowało o miejscach, gdzie planowane są ekshumacje polskich ofiar zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów w czasie ludobójstwa wołyńskiego! W mediach przypomniano szokujące i obraźliwe wobec tak mediów, jak i samych Polakow, słowa wiceminister Marty Cienkowskiej. „Nie chciałabym sytuacji, w której na miejscu pochówków pojawią się polskie media, polscy influencerzy albo po prostu zwykli wariaci, którzy będą tego robić z tego sensację, robić materiał wideo i sprzedawać fake newsy w mediach” – mówiła w rozmowie z dziennikarzem Polsat News
Schizole – stachanowcy klawiatury to manipulatorskie zakały każdego forum ich zadaniem jest przede wszystkim zamulanie forum własnymi śmierdzącymi wypierdami – powtarzanymi na dostępnych forach – i jeszcze narzekają, że nie jest im „ciepło i przytulnie”…
Polecam występy neopsychodelii Musskoliniego … są duże szanse, że akumulatory mu siądą przed czasem… tylko podobne szurnięte szury kupują Teslę jeśli ich na nią stać…
Nie można wykluczyć, że sam wystrzeli się na Marsa… daj mu boshe…
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/po-sieci-kr%C4%85%C5%BCy-nowe-nagranie-z-elonem-muskiem-internauci-pisz%C4%85-o-dziwnym-zachowaniu/ar-AA1yjWgF
Chory człowiek zero nadaje:
„Ziobro odniósł się także do Rafała Trzaskowskiego. Zasugerował, że ma informacje, które mogą skompromitować kandydata na prezydenta KO. Moja aktywność w tym zakresie, która ma miejsce, będzie kontynuowana. (…) Mamy dodatkowe kolejne ciekawe informacje, które rzutują bardzo poważnie na osobę pana Trzaskowskiego. Z całą pewnością mogą być, jak rozumiem jednym z powodów tej desperacji obozu rządzącego, który za wszelką cenę chce mnie zamknąć, który chce uniemożliwić moją działalność w tym zakresie – przekonywał Ziobro. Nie podał jednak żadnych konkretów. Dodał tylko, że ta wiedza może być „krytycznie groźna dla kampanii Trzaskowskiego”. (dziennik.pl)
Gnojarstwo panoszy się bezkarnie.
– Łatwo jest osiągnąć racjonalne porozumienie z Rosją. Z ludźmi w Brukseli jest to prawie niemożliwe – ocenił Viktor Orban w najnowszym wywiadzie, dodając, że Bruksela jest większym zagrożeniem niż Moskwa. Premier Węgier dodał, że zawarł z Władimirem Putinem wiele porozumień, a ten „zawsze dotrzymywała słowa” (int.pl)
Tak mówi madziarski kacapski agent – kumpel kaczafiego…
@leśniczy
Powtórka z gościa z czarną aktówką. Zero nawet razy milion jest zero.
@NH
I miała rację. Rigor mortis.
Rosja, czy tylko Putin, w opałach?
Rosja jest na krawędzi. 72-letni Władimir Putin, którego gospodarka chyli się ku upadkowi, a wojsko walczy na polu bitwy, nie ma już żadnych opcji. Jego sojusznicy odwracają się plecami, sankcje zaostrzają się, a teraz nawet Chiny i Indie ograniczają zakupy rosyjskiej ropy, odcinając krytyczną linię życia.
Putin powinien panikować, chyba że jest chroniony przed rzeczywistością przez własnych doradców. Czy to możliwe, że przygotowują oni scenę dla jego dramatycznego upadku?
Czy upadek Rosji może być nieunikniony? A może upadnie tylko obecny jej dyktator?
Mario masz zdrowie tak tego Jasienicę prezentować. Tak czy inaczej facet odróżnia się o tych potomków PR bardzo dzisiaj krzykliwych. Wyhodowanych gdzieś w po dyskretną osłoną Aparatu , dyskretnie chrzczonych w KK za przydział cegły drewna i cementu. Pooootem po upadku bolszewii pierwsi meldowali się jako demokratyczna łopozycja. Tatusie mamusie na różnych wpływach wsadziły swoje pociechy w Sużbę Najjaśniejszej Wojtylii Polskiej. Skutki tej niezwykłej sużby widać słychać i czuć. .. Elyta i Kwita teraz rośnie nowa już widać .
@Na marginesie:
Coś mi świta w pamięci, że w 2022 przyznawano PESEL na granicy.
A tak, jeśli ktoś emigruje, zwłaszcza dalej, to jest zwykle zaradny.
@Orteq:
Oba państwa są spadkobiercami RON, tak jak Polska i Litwa…
Sorry, zrobił sie bałagan. Wklejam jeszcze raz.
Business Inseder Polska donosi o „zakonczeniu przez Trumpa wojny w Ukrainie w ciagu 24 h:
„W kontekście wsparcia militarnego dla Ukrainy prezydent USA Donald Trump podniósł w poniedziałek kwestię metali ziem rzadkich, sygnalizując, że Waszyngton oczekuje konkretnych gwarancji w zamian za finansowe zaangażowanie. W trakcie oficjalnego wystąpienia Donald Trump zaznaczył, że Stany Zjednoczone pragną uzyskać dostęp do cennych surowców, które posiada Ukraina, jako formę zabezpieczenia świadczonej pomocy przez USA.
„”Chcemy gwarancji, bo dajemy im pieniądze garściami” — stwierdził Donald Trump, podkreślając, że rozmowy na temat potencjalnego porozumienia są w toku. Choć szczegóły przyszłej umowy pozostają nieujawnione, prezydent USA ujawnił, że strona ukraińska wykazuje zainteresowanie taką formą współpracy.
Wprowadzenie przez Donalda Trumpa tematu metali ziem rzadkich, które są kluczowe dla wielu sektorów przemysłu, w tym technologicznego i obronnego, może wskazywać na dążenie administracji amerykańskiej do zabezpieczenia strategicznych zasobów w obliczu globalnej rywalizacji o surowce.”
@orteq
Rosja może się rozpaść, ale Rosjanie nie zginą, chyba że w światowej wojnie nuklearnej, a my wtedy wraz z nimi, bo mamy do nich blisko. Pytanie, kto zastąpi Putina i w jaki sposób: z jego nadania? drogą puczu na jego dworze, bo przecież nie w drodze wolnych i uczciwych wyborów ani w wyniku nowej rewolucji lutowej? Nieszczęście Rosji polega na tym, że sama zniszczyła swoją przyszłość, czyli zgodziła się na bezterminowe rządy jednego człowieka namaszczonego, o ironio, przez prodemokratycznego, propolskiego i prozachodniego Jelcyna. Człowieka wyszkolonego w KGB za czasów sowieckich do nadzorowania kolonii NRD i zachodniej rubieży bloku. I tak znów wzory niemieckie implantowano do systemu rosyjskiego.
volter
4 lutego 2025
7:23
…Najjaśniejszej Wojtylii Polskiej….
Która okazuje się ciemna i zgniła moralnie.
@Najjaśniejszeja Wojtylia Polska
Dla tych którzy byli zbyt młodzi w początkach RP III, doskonała książka Marcina Kościelniaka „Aborcja i demokracja”. Można zacząć od recenzji (Obirka) i rozmowy z autorem w oko.press.
https://studioopinii.pl/archiwa/244030
https://oko.press/solidarnosc-kosciol-demokracja-bez-kobiet-wywiad
Gdybym wiedziała co się działo pod podszewką solidarności, to bym na nich nigdy nie głosowała. Teraz już ten syf się rozlał i trudno to zatrzymać. Chociaż, z drugiej strony, na półce czeka Irlandia która wstała z kolan. Może Polsce też się uda.
Ale z trzeciej strony, 40% dorosłych Polaków nie potrafi czytać ze zrozumieniem (International Assessment of Adult Competencies, PIAAC).
JA-GO DA @ Miłość Zgniłość polska zawiłość ..
Kilka tygodni wstecz a może nawet więcej przyjechał do niedalekiego Kołtunowa i zabytkowej bazylki cysterskiej Wonder@ Pectoris z kochankiem. Senator Kamiński nagłośnił sprawę w mediach kupa dla włoskiego kochanka tegoż super apartametu w kurorcie. Odwiedziny tak szcownej ,,kiecki ” w Kołtunowie szybko zauważono w politycznej okolicy. Lud drżał z ekstazy[ nieliczny wprawdzie] ,, no ale na kolana już nie padał . Może przez aurę . Tutaj jest wielu pracujacych Ukraińców i niejednolita tubylczo populacja. Drogie limuzyny i złote łańcuchy na grzbietach tych co oficjalnie potępiają żarliwe ,,sodomitów”.. Jak to zwyklebywa .. jasełka ,jasełka ,stajenka, bydlęta u żłobu a gwiazdy w Lexusach.” i luksusach.
Kołtunów rżał z podniecenia prwie tak jak z okazji cyklicznego odpustu św. Anny.. Polityczne klacze też rżały chociaż wiedziały że ten ogier już po sezonie no i nie skoczy.
Jeszcze o panu Pectoris Otóż pewna Krakowianka wdowa po ministrze Spraw wewnętrznych ,ridem Kresowianka wyjaśniła mi kiedyś dlaczego Tego Pana nazywają w KRAKOWIE ,,Stan Wonder”. Dziwisz .Podziwiasz , zadziwiasz wydziwiasz ma podobno zwiazek z angielskim ,,wonderfull” . Pani ta pracowała w TP i to środowisko zna od podszewki. Czas poszedł mocno w przód.. Wojtylizm” o jego kremówkowe jasełka żyją. Nie tylko w Kołtunowie.
Zastanawiam się komu spodobałby się rewolucyjny ton dziesiątek tysięcy ludzi przed Bramą Brandenburska, śpiewających Bella ciao. Mi oczywiście tak.
@mario:
1. My sobie możemy różne rzeczy spekulować, jeśli chodzi o przeszłość, ale problem polega na tym, że nie jesteśmy ludźmi z danej epoki. Mamy inne wykształcenie, doświadczenie historyczne, mentalność, wartości.
2. Każdy historyk, czy eseista piszący o historii, ma przed oczami współczesność. Czyli, niejako, podlega błędowi, który opisałem wyżej. Niektórzy mniej, inni bardziej. I, OK, to wciąż może być fascynujące w lekturze, ale nie jest dowodem czegokolwiek.
Chcę przez to (1 i 2) powiedzieć: ostrożnie z historią.
> Ofensywa kontrreformacji szła na wschód, należało więc przydzielić stolicę Polski do wschodniej prowincji zakonu jezuitów.
1. Zauważyłbym, że w unii kościelnej nie zmieniono liturgii. Zmieniono zależność w hierarchii. Czyli iskrą, która spór zapaliła nie był sobór trydencki, ani Luter, tylko przeniesienie patriarchatu do Moskwy, co sprawiło, że z punktu widzenia RON prawosławni stali się ludnością niepewną i potencjalną (by użyć wyrażenia z XX wieku) piątą kolumną.
Zresztą przykładów tego typu problemów i podejść jest na pęczki, do dzisiaj (patrz: prawosławie w Chorwacji, gdzie prawosławni starają się o metropolię kościelną, by się odciąć od Belgradu).
2. Czytasz Jasienicę, ja Venclovę. I w XVII wieku różnice między Polską (ba! tu jeszcze o Mazowszu mowa…) a Litwą nie były duże. Przypuszczam, że ci jezuici nie zrozumieliby za bardzo oburzenia na przyłączenie Mazowsza do Litwy…
> To ona pozbawiła nas wcale niezłego miejsca na rynku kulturalnym Europy, jakie zdobyliśmy sobie w stuleciach XV i XVI
Nie przypadkiem Błoński pisał, że Polska barokiem stoi. Najsilniej odcisnęła się na nas zostawiając masę zabytków, często wybitnych artystycznie, właśnie ta epoka kontrreformacji…
> Trzeci równouprawniony człon państwa – Ruś, Ukraina – musiał pozostać prawosławny.
Z polskiego na nasze — metropolia musiałaby być w Kijowie, będącym częścią RON. Wtedy może, może… Nadal wątpię, bo wiele innych czynników było tu czynnych (choćby oligarchia: Wiśniowieccy i inni); ale to warunek minimum.
> Postawili na młodzież, potrafili zdobyć jej umysły i bardzo im się to opłaciło.
Chcesz nawiązać do Opus Dei i Ordo Iuris? W Opus Dei to jawnie występuje.
@saldo
pewno oglądali hiszpański serial o napadzie na bank ,,Dom z papieru”.
@volter
Ta pani nigdy w TP nie pracowała, ale środowsiko faktycznie zna dobrze, oczywiście to starsze.
@izabella
Ale chyba nie głosowała pani na kandydatów Komitetu Obywatelskiego ,,S” z powodów dewocyjnych, tylko patriotycznych?
@izabella 4 lutego 2025 11:19
Dzięki za ten link. Potwierdza tezę, do której się przychylam – że kaka jest niezmiennie obskurancki, a wszelkie ichnie „aggiornamenta” to po prostu zabiegi kosmetyczne. Kremówkowe wywody o rzekomej świntości kobiety są zmataczoną narracją, która próbuje zawijać w nadprzyrodzone (hi hi!) sreberko ten sam nieludzki, mizogeniczny przekaz.
Że „solidaruchy” dały się omotać – to oczywistość, ale czy mieli wtedy inne wyjście? Trudno cokolwiek wyrokować i jak mówisz, syf się rozlał i teraz mamy, niestety, to co mamy. Świetny ten wywiad, choć chyba mniej „rewolucyjny” niż sam wywiadowany chciałby wierzyć.
Gdy czytam wspominki Terry Eagletona z dzieciństwa spędzonego w Irlandii to widzę, że kaka-bagno było tam chyba nawet gorsze. Irlandczycy się, owszem wykaraskali, ale… raport sędziego Ryana zleciło państwo. Czy polskie państwo jest zdolne zdobyć się na podobny krok?
@Slawczan
Litwa dała Koronie króla, który grał na Litwę, która w końcu XIV wieku była zacofana i żadnej państwowej organizacji nie miała. Tego i wielu innych rzeczy Litwini uczyli się od Polaków. Litwa potrzebowała Korony bardziej bo szarpali ją Tatarzy i, jak piszesz Krzżacy. Ale dla Korony Litwa to był wielki ból głowy przez co najmniej 200-250 lat. Magnaci o których piszesz to był wiek XVI. Polecam Jasiennicę i paru innych.
Redaktor @ Ja nie pracowałem więc moje wpisy są mniej wiarygodne. Mniej też sprawę znam. W Krakowie nie byłem od 2008 roku. Nie wiem też czy ta pani jeszcze żyje na Woli Justowskiej. Jestem mniej mobilny wiec się chyba nie dowiem.
Ukłony..
@halina
Obecna wiedza o politycznych machinacjach i innych grzechach w Kościele w żadnym stopniu nie podważa znaczenia ruchu Solidarności.
@izabella – jeszcze dopowiem: dylemat ruchów wolnościowych w demoludach ujęła chyba trafnie Marci Shore w „Smaku popiołów”: to byli ludzie przygotowani do kontestacji systemu, który wydawał się wieczny, ale nie ludzie odpowiedni do rządzenia krajem. W chwili, gdy władza spadła im na głowę, oni po prostu się nieco pogubili.
Marci pisze o Czechosłowacji, ale w Polsce było chyba podobnie. W ogóle Marci Shore, amerykańska Żydówka, to było dla mnie objawienie w tym sensie, że ona jakby nie dostrzega tych ograniczeń – i rozgraniczeń – które Polacy mają niejako wdrukowane. Dlatego np. „Kawior i popiół” jest książką, która w Polsce by nigdy nie powstała. A w dodatku jako sławna zagranicznica Marci była fetowana, a jakże, w Polsce. Polkę w tej samej sytuacji by zagryźli kochani rodacy.
I jeszcze przypomina mi się obrazek z „Imperium” Kapuścińskiego. Robotnicy w jakiejś fabryce na peryferiach Russkiego Mira chcą się zorganizować i zwołują zebranie. Problem jest w tym, że żaden z nich nie jest przygotowany do prowadzenia zebrań, formułowania postulatów, egzekwowania zarządzeń, czyli po prostu sprawowania władzy. Po czym pojawia się partyjny dyrektor, a zbuntowani witają go jakby z ulgą. I cały protest rozchodzi się po kościach. Ikoniczne.
PAK4
4 lutego 2025 13:55
nie jest dowodem czegokolwiek
ostrożnie z historią.
@PAK
Piszesz to, bo lubisz pisać i/lub bo czytasz, ale Venclowa, ale nie Jasienicę… albo bo lubisz podkpiwać z innych…i czasami obrywasz mniej lub bardziej zasłużenie
Jeśli tylko tyle zrozumiałeś ze źródeł „polskiej anarchii” w cytowanym fragmencie, to gratuluję lotności i uwagi – o pięknie baroku piszesz, a np. o koszmarach Lichenia czy degradacji Brunatnej Góry, przy tym, nawet się nie zająkniesz?
Spory historyczne między historykami (historyków biurokratów wykluczam) i historiozofami uważam za naturalny stan w procesie rozwoju nauk historycznych.
Mnie po prostu od lat interesują – historycznie rzecz biorąc – odpowiedzi na pytania o przyczyny obecnej zapaści mentalnej Polaków (też innych społeczeństw) w tym m.in. i takie:
– „czy to cechy narodowe rodzą anarchię, czy charakter narodowy rodzi warcholstwo, egoizm, czy prywata, żądza władzy i przywilejów jest przynależna ludom nad Wisłą i Bugiem; czy to jednak system władzy, porządek (a właściwie nieporządek) prawny, nieporządek państwa”…?
– co ukonstytuowało figurę trepa polskiego, tak podatnego na populistyczny przekaz katoprawicy (kaczystowski i ledwie kamuflowana parafaszystowska konfa), i któremu nie wadzi pasożytnicze żerowanie krk na publicznej kasie i umacnianie się majątkowe kościelnej oligarchii z niezaspokojonym apetytem na pełnię władzy w państwie?…
– dlaczego próby podporządkowania patriotyzmu i względów państwowych wyznaniowym budzą taki względnie słaby opór społeczeństwa?
– …
To trudne pytania o stan rzeczy, a jego przyczyny to złożony i nie podlegający łatwym i wiarygodnym badaniom i diagnozom problem, uwikłany w liczne konteksty socjo-biologiczno-kulturowej i politycznej natury.
—————————
A Venclova pisał w korespondencji z Donskisem, m.in.:
„Jedynym ideologicznym, a nie czysto nacjonalistycznym, argumentem polityki Putina jest to, że Zachód jest „zgniły”, utracił tradycyjne moralne wartości, pogrążył się w strasznej rozpuście (której symbolem jest ruch obrony praw gejów), jest bezsilny wobec napływu ras barbarzyńskich (zauważcie, nawet prezydent USA jest Murzynem – no, to już koniec świata!). Tymczasem Rosja twardo stoi po stronie duchowości i odwiecznych świętości, przeciwstawiając się podstępnym „atlantystom” (oraz ich sługusom – juncie kijowskiej), którzy chcą ją zniszczyć, rozbić i zniewolić. Duchowość wyraża się przez dziedzictwo prawosławia, jednak swoje miejsce mogą mieć również inne wyznania, nawet islam czy judaizm, jeśli tylko nie przeciwstawiają się tej wizji świata.
Słusznie piszesz, że Putin i jego „nadworni ideolodzy” à la Dugin zbliżają się tu do skrajnej prawicy europejskiej, choć często wyolbrzymiają czy nawet karykaturują jej idee. Nieuniknione trudności i paradoksy nowej epoki globalnej spowodowały niewróżącą niczego dobrego reakcję, która jest szczególnie wyraźna w naszym świecie postsowieckim. Do wspomnianych przez Ciebie Mečiara, Orbána i Marine Le Pen dołączyłbym Jarosława Kaczyńskiego w Polsce, no i tradycjonalistów, izolacjonistów oraz eurosceptyków (ściślej mówiąc – euronienawistników) litewskich, którzy zdobywają cichy poklask także w kręgach poważniejszych polityków. Nieraz słyszałem taką opinię: „Putin jest, oczywiście, imperialistą i naszym groźnym przeciwnikiem, jednak w kwestii gejów i wartości duchowych ma rację”.
(…)
Przypominasz wiersz Dylana Thomasa A śmierć utraci swoją władzę. W tym miejscu korci mnie zacytować wiersz Voltaire w Ferney innego wielkiego poety, W.H. Audena, który kieruje nas z powrotem do problematu Kandyda:
„Nic lepszego nad życie” pisał. Gdyż jest bojem.
To coś warte. Oprawców, kłamców straszył nieźle.
Pleć chwast. Cywilizować.
[…]
Więc, jak na warcie, nie spał. Noc była pełna ech:
Krzywdy, trzęsienia ziemi, egzekucje. Umrze,
A straszne niańki ciągle stoją nad Europą
Chcąc dzieci oblać wrzątkiem.
Chyba tylko słowo
Wiersza mogło je wstrzymać; musiał pisać.
Straszne niańki nadal stoją i może zawsze, niestety, będą stały nad kołyskami naszych dzieci. Ogrody, których ziemie uprawiamy, będą być może wytrzebione i stratowane. Próby cywilizowania mogą się skończyć tym, że odwróci się do nas nowy, wychowany przez totalitarną lub nacjonalistyczną propagandę neandertalczyk (być może te słowa są niepoprawne politycznie z punktu widzenia neandertalczyka – niektórzy naukowcy twierdzą, że nie był on bynajmniej gorszy od homo sapiens). Nie oznacza to jednak, że powinniśmy zaniechać pracy. Jednym ze źródeł mojego optymizmu jest to, że nawet w najczarniejszych chwilach znajdują się ludzie, którzy realizują maksymę Woltera i Audena”.
(…)
Prawa człowieka nie są sprawą wewnętrzną państwa, człowiek nie jest własnością państwa, w ogóle nie jest na drugorzędnej pozycji w porównaniu z państwem czy narodem. Jeśli to przyznajemy, idziemy drogą globalizacji. Uczymy się tego, co dla wielu do dziś jest trudne – myśleć nie w kategoriach egoizmu narodowego albo etnicznego, ale w kategoriach obywatelskich.
(…)
Z tamtych czasów wielu naszych – i nie tylko na Litwie, ale i w całej Europie Wschodniej – odziedziczyło opaczną mentalność bolszewicką (to znaczy absolutnie nietolerancyjną). Władimir Putin, choć wychowany w kręgu czekistów, nie jest już bolszewikiem, raczej XIX-wiecznym nacjonalistą i imperialistą (niestety, z rakietami i bronią jądrową XXI wieku). Jednak mentalność jego i jego zwolenników jest czysto bolszewicka: czarne i białe, oni i my, zgniły Zachód („atlantyści”) i duchowa Rosja („Eurazja”).
(…)
Według mnie nie bać się i robić, co trzeba, jest właśnie alternatywą w „świecie bez alternatyw”.”
Tyle na tę chwilę z myśli i opinii Venclowy…
poprawione
PAK4
4 lutego 2025 13:55
nie jest dowodem czegokolwiek
ostrożnie z historią.
@PAK
Piszesz to, bo lubisz pisać i/lub bo czytasz, ale Venclowa, ale nie Jasienicę… albo bo lubisz podkpiwać z innych…i czasami obrywasz mniej lub bardziej zasłużenie
Jeśli tylko tyle zrozumiałeś ze źródeł „polskiej anarchii” w cytowanym fragmencie, to gratuluję lotności i uwagi – o pięknie baroku piszesz, a np. o koszmarach Lichenia czy degradacji Brunatnej Góry, przy tym, nawet się nie zająkniesz?
Spory historyczne między historykami (historyków biurokratów wykluczam) i historiozofami uważam za naturalny stan w procesie rozwoju nauk historycznych.
Mnie po prostu od lat interesują – historycznie rzecz biorąc – odpowiedzi na pytania o przyczyny obecnej zapaści mentalnej Polaków (też innych społeczeństw) w tym m.in. i takie:
– „czy to cechy narodowe rodzą anarchię, czy charakter narodowy rodzi warcholstwo, egoizm, czy prywata, żądza władzy i przywilejów jest przynależna ludom nad Wisłą i Bugiem; czy to jednak system władzy, porządek (a właściwie nieporządek) prawny, nieporządek państwa”…?
– co ukonstytuowało figurę trepa polskiego, tak podatnego na populistyczny przekaz katoprawicy (kaczystowski i ledwie kamuflowana parafaszystowska konfa), i któremu nie wadzi pasożytnicze żerowanie krk na publicznej kasie i umacnianie się majątkowe kościelnej oligarchii z niezaspokojonym apetytem na pełnię władzy w państwie?…
– dlaczego próby podporządkowania patriotyzmu i względów państwowych wyznaniowym budzą taki względnie słaby opór społeczeństwa?
– …
To trudne pytania o stan rzeczy, a jego przyczyny to złożony i nie podlegający łatwym i wiarygodnym badaniom i diagnozom problem, uwikłany w liczne konteksty socjo-biologiczno-kulturowej i politycznej natury.
—————————
A Venclova pisał w korespondencji z Donskisem, m.in.:
„Jedynym ideologicznym, a nie czysto nacjonalistycznym, argumentem polityki Putina jest to, że Zachód jest „zgniły”, utracił tradycyjne moralne wartości, pogrążył się w strasznej rozpuście (której symbolem jest ruch obrony praw gejów), jest bezsilny wobec napływu ras barbarzyńskich (zauważcie, nawet prezydent USA jest Murzynem – no, to już koniec świata!). Tymczasem Rosja twardo stoi po stronie duchowości i odwiecznych świętości, przeciwstawiając się podstępnym „atlantystom” (oraz ich sługusom – juncie kijowskiej), którzy chcą ją zniszczyć, rozbić i zniewolić. Duchowość wyraża się przez dziedzictwo prawosławia, jednak swoje miejsce mogą mieć również inne wyznania, nawet islam czy judaizm, jeśli tylko nie przeciwstawiają się tej wizji świata.
Słusznie piszesz, że Putin i jego „nadworni ideolodzy” à la Dugin zbliżają się tu do skrajnej prawicy europejskiej, choć często wyolbrzymiają czy nawet karykaturują jej idee. Nieuniknione trudności i paradoksy nowej epoki globalnej spowodowały niewróżącą niczego dobrego reakcję, która jest szczególnie wyraźna w naszym świecie postsowieckim. Do wspomnianych przez Ciebie Mečiara, Orbána i Marine Le Pen dołączyłbym Jarosława Kaczyńskiego w Polsce, no i tradycjonalistów, izolacjonistów oraz eurosceptyków (ściślej mówiąc – euronienawistników) litewskich, którzy zdobywają cichy poklask także w kręgach poważniejszych polityków. Nieraz słyszałem taką opinię: „Putin jest, oczywiście, imperialistą i naszym groźnym przeciwnikiem, jednak w kwestii gejów i wartości duchowych ma rację”.
(…)
Przypominasz wiersz Dylana Thomasa A śmierć utraci swoją władzę. W tym miejscu korci mnie zacytować wiersz Voltaire w Ferney innego wielkiego poety, W.H. Audena, który kieruje nas z powrotem do problematu Kandyda:
„Nic lepszego nad życie” pisał. Gdyż jest bojem.
To coś warte. Oprawców, kłamców straszył nieźle.
Pleć chwast. Cywilizować.
[…]
Więc, jak na warcie, nie spał. Noc była pełna ech:
Krzywdy, trzęsienia ziemi, egzekucje. Umrze,
A straszne niańki ciągle stoją nad Europą
Chcąc dzieci oblać wrzątkiem.
Chyba tylko słowo
Wiersza mogło je wstrzymać; musiał pisać.
Straszne niańki nadal stoją i może zawsze, niestety, będą stały nad kołyskami naszych dzieci. Ogrody, których ziemie uprawiamy, będą być może wytrzebione i stratowane. Próby cywilizowania mogą się skończyć tym, że odwróci się do nas nowy, wychowany przez totalitarną lub nacjonalistyczną propagandę neandertalczyk (być może te słowa są niepoprawne politycznie z punktu widzenia neandertalczyka – niektórzy naukowcy twierdzą, że nie był on bynajmniej gorszy od homo sapiens). Nie oznacza to jednak, że powinniśmy zaniechać pracy. Jednym ze źródeł mojego optymizmu jest to, że nawet w najczarniejszych chwilach znajdują się ludzie, którzy realizują maksymę Woltera i Audena”.
(…)
Prawa człowieka nie są sprawą wewnętrzną państwa, człowiek nie jest własnością państwa, w ogóle nie jest na drugorzędnej pozycji w porównaniu z państwem czy narodem. Jeśli to przyznajemy, idziemy drogą globalizacji. Uczymy się tego, co dla wielu do dziś jest trudne – myśleć nie w kategoriach egoizmu narodowego albo etnicznego, ale w kategoriach obywatelskich.
(…)
Z tamtych czasów wielu naszych – i nie tylko na Litwie, ale i w całej Europie Wschodniej – odziedziczyło opaczną mentalność bolszewicką (to znaczy absolutnie nietolerancyjną). Władimir Putin, choć wychowany w kręgu czekistów, nie jest już bolszewikiem, raczej XIX-wiecznym nacjonalistą i imperialistą (niestety, z rakietami i bronią jądrową XXI wieku). Jednak mentalność jego i jego zwolenników jest czysto bolszewicka: czarne i białe, oni i my, zgniły Zachód („atlantyści”) i duchowa Rosja („Eurazja”).
(…)
Według mnie nie bać się i robić, co trzeba, jest właśnie alternatywą w „świecie bez alternatyw”.”
Tyle na tę chwilę z myśli i opinii Venclowy…
@Adam Szostkiewicz
No głosowałam zawsze patriotycznie, ale człowiek nie zna przyszłości więc ma niepełną wiedzę która decyzja jest w danym momencie najlepsza długoterminowo (jest to optymalizacja typu „greedy”, niestety dalece niedoskonała, co każdy matematyk wie, być może osiągnęliśmy lokalne maksimum, a nie globalne).
Kiedy Stany najechały na Irak, i moi polscy znajomi, bardzo dumni z polskiego udziału w okupacji, cieszyli się, że przynajmniej Saddama już nie ma (bo to zły człowiek był), ja im mówiłam że niestety Irakijczycy bezpowrotnie stracili szansę żeby zrobić to lepiej.
My też bezpowrotnie straciliśmy szansę żeby zrobić to lepiej. Może była to jedna jedyna szansa na lepszą przyszłość, ale tego nie możemy być pewni. W końcu SLD (chyba pod inną nazwą) wygrało któreś tam wybory, i nie zrobiło żadnego zamachu na demokrację (w przeciwieństwie do narodowej prawicy). Więc może partia była w stanie te reformy przeprowadzić bez wrzucania nas z jednego zamordyzmu w drugi.
@Na marginesie
No to wszystko racja niestety, ale zobacz o ile lepszymi demokratami są Kwaśniewski, Cimoszewicz, nawet Miller, niż Kaczyński, Macierewicz, i to wszystko co jest teraz PISem (chociaż nacjonaliści byli po obu stronach). Być może dało się inaczej, nie kosztem kobiet i nie oddając młodzieży w ręce obcej agentury. Popularność konfy jest tego efektem, nawet jeśli religia ze szkół w końcu zniknie (dajbóg).
Marci Shore czytuję raczej w krótszych formach, ale może na coś dłuższego też znajdę czas. Jest to mądra kobieta, no doubt.
I zupełnie na marginesie, gratuluję bardzo godnego przemówienia kanadyjskiego premiera, chociaż wiem że za nim nie przepadasz. Wiesz, zawsze może być dużo gorzej.
@AS
Dzisiejsza Rosja, wciaz pod rządami kagiebisty, w dalszym ciągu nie ma szans na zginiecie z historii naszego globu. Tam się potworzyły jakieś związki państw!
Ten fakt, pod rządami nowego starego Donalda w Waszyngtonie, stwarza nowa sytuacje na Ukrainie.
Zelenski poczul sie mniej pewny ostatnio. A to raczej nowa nowość.
https://www.instagram.com/reel/DFSea3LMTKV/?igsh=dmp1aWh4dHpoeDc=
@Na marginesie
4 lutego 2025
16:35
„Problem jest w tym, że żaden z nich nie jest przygotowany do prowadzenia zebrań, formułowania postulatów, egzekwowania zarządzeń, czyli po prostu sprawowania władzy.”
Dobre 🙂
Ach, i jak mi to przypomina te wszystkie „dobre rady” dla Tuska, Bodnara i calego rzadu tu na blogu jak maja rzadzic 😉
„Jak te dwa barany w tym kontenerze, a dzieci z hymnem na korytarzu. Żenada – napisał Czarnek w serwisie X”. (o2.pl)
Jak kundel świniopasa poszczekuje w sieci, demonstrując swą żałosną impotencję.
@orteq
Myślę, że pan nie docenia ukraińskiej dyplomacji. Plan zwycięstwa już się rysuje coraz wyraźniej: broń i poparcie US w zamian za dostęp amerykańskiego biznesu do przebogatych złóż rzadkich metali.
@halina
Co jest tym drugim zamordyzmem?
@izabella 4 lutego 2025 19:24
Z tym premierem – nie ma czego gratulować! On jest z zawodu part-time drama teacher, więc miny i gesty ma przed lustrem dopracowane. Gęba pełna frazesów na każdą okazję, a przy tym arogancja, skrajna niekompetencja, łańcuszek skandali korupcyjnych, kolesiostwo i brak wszelkiego pomyślunku. Nie mówiąc już o brudnych zagraniach, bo to naprawdę człowiek bez żadnych zasad. Niech się lansuje, ma jeszcze na to dwa tygodnie.
Patrząc z zewnątrz być może trudno to zrozumieć. Bo np. felietonista Polityki politykuje, że chodzi o imigrację, ale przecież imigracja jest potrzebna, no tak, no tak. Niezupełnie, bo Kanada to przecież kraj imigrantów. Tu zawsze były programy przyjmowania „newcomers” i duży nacisk na multikulturalizm. To nie sama imigracja budzi sprzeciw, tylko sposób, w jaki ten osobnik ją realizuje. Furda programy, otwórzmy bramy, ktokolwiek przetaszczy się z walizą przez granicę będzie przyjęty z otwartymi ramionami.
I tak wtaszczyło się tu ze Stanów kilka milionów przybyszów, w zasadzie bez żadnej kontroli. System pomocy społecznej zaczął biadolić i w widoczny sposób trzeszczeć w szwach, ceny mieszkań poszybowały, a ludzie, którzy uczciwie traktowali procedury imigracyjne i czekali w kolejce, poczuli się po prostu kopnięci w twarz.
W końcu stało się to, co się stać musiało: wykryto spisek terrorystyczny. Dwaj panowie, ojciec i syn, byli znanymi terrorystami, krążą po necie ich nagrania jak obcinają jakieś kończyny czy inne takie. Ci dwaj panowie, chyba po roku, byli już obywatelami – bo załatwiono im to ekspresowo, jako szczególnie pożądanym w Kanadzie. Po czym, gdy opozycja w parlamencie indagowała ministra ds. imigracji w kwestii procedur sprawdzania tych… przybyszów, minister odparł co następuje: procedury mamy doskonałe, wszystko działa bez zarzutu, rząd spisuje się znakomicie, zamknijcie mordy.
I to jest tylko jedna wpadka spośród wielu. Dżastin po prostu ma za dużo za uszami i zachowuje się jak rozkapryszony smarkacz. Nie wiem, czy któryś premier był w Kanadzie był tak siarczyście i powszechnie znienawidzony.
Ale to tylko na marginesie…
Pozdrawiam jak zawsze : )
@mario:
Jasienicę czytałem jako nastolatek. I gdy teraz widzę go w cytatach, to uważam te przemyślenia za trochę uproszczone i może naiwne. Ale, żeby była jasność, to uproszczenia i naiwności człowieka, po którego stronie jestem.
Co do Venclovy to nie uważam go za lepszego od Jasienicy. Po prostu, zauważam, że na RON można patrzeć nie tylko z perspektywy „patrioty koroniarza”, ale i „patrioty Litwina”. Tę drugą perspektywę daje właśnie Venclova, co jest dla mnie odkryciem podczas jego lektury.
> np. o koszmarach Lichenia czy degradacji Brunatnej Góry, przy tym, nawet się nie zająkniesz?
Ale co to ma wspólnego z barokiem? To jest czytanie XVII-XVIII wieku z perspektywy początków wieku XXI.
> „czy to cechy narodowe rodzą anarchię, czy charakter narodowy rodzi warcholstwo, egoizm, czy prywata, żądza władzy i przywilejów jest przynależna ludom nad Wisłą i Bugiem; czy to jednak system władzy, porządek (a właściwie nieporządek) prawny, nieporządek państwa”…?
Ja bym Ci to ładnie rozrysował w schematach blokowych, jak postrzegam wpływ czynników na kulturę narodową 😉 Że sprzężeniem zwrotnym z charakterem narodowym, ale też czynniki ekonomiczno-geopolityczne, zewnętrzne trendy intelektualne itp. I zauważył, że wciąż się zadziwiam, że narody (powiedzmy) wymykają się przypisanym im stereotypom. Z Polską włącznie.
> co ukonstytuowało figurę trepa polskiego, tak podatnego na populistyczny przekaz katoprawicy
Na podobną kwestię próbowałem odpowiedzieć Slawczanowi pod poprzednim wpisem blogowym, bo tam był temat dlaczego polskie elity są konserwatywne, a ja zerknąłem do dyskusji pod wrażeniem głupoty prof. Matczaka, który w mainstreamie reprezentuje altrightowe memy…
> – dlaczego próby podporządkowania patriotyzmu i względów państwowych wyznaniowym budzą taki względnie słaby opór społeczeństwa?
A dlaczego nie?
Serio, ja wolę by państwo i uczucia narodowe podlegały wymogom uniwersalnych praw moralnych (nie że koniecznie katolickich — chcesz utylitaryzmu, to proszę bardzo, kantyzmu? — why not?, możesz sobie dośpiewać), niż odwrotnie — by podporządkować moralność państwu. I ja nawet powiem więcej — główny problem z naszym katolicyzmem to podporządkowanie go tradycji nacjonalistycznej. Nawet ten nacisk na LGTB i aborcję, to jak sobie zerkniesz (też czytam „Aborcję i demokrację”), nie wywodzi się z chrześcijaństwa i nauczania Jezusa, ale z dbałości kard. Wyszyńskiego o demografię narodową, który wyraźnie stawiał tę wartość wyżej, niż Ewangelie. Czyli właśnie „podporządkowanie wiary patriotyzmowi i względom państwowym”.
Bardzo dobry pomysł z tym udziałem Amerykanów w wydobyciu ukraińskich zasobów. Nie będzie lepszej ochrony przed agresorami niż obrona amerykańskich interesów:)))))
PAK4
5 lutego 2025 7:46
Ja bym Ci to ładnie rozrysował w schematach blokowych, jak postrzegam wpływ czynników na kulturę narodową Że sprzężeniem zwrotnym
narody (powiedzmy) wymykają się przypisanym im stereotypom. Z Polską włącznie.
Rysuj PAKu… rysuj i pisz… może masz misję objaśniania owego ‚wymykania się „narodów” przypisanym im stereotypom. Z Polską włącznie.’
Nie migaj się i nie wykręcaj sianem… skoro czujesz moc, a czas podły, nie uciekaj w lenistwo wiecznego forumowicza.
I nie zapomnij o fenomenie i dzisiejszych atrybutach dominującej figury trepa polskiego prącego do władzy państwowo-samorządowej i kościelnej, w całej obfitości jego fenotypicznych odmian… i skutkach działań troglodycji zawłaszczającej władzę w instytucjach publicznych i ich administracji.
Przykładów tysiące… tej zarazy…, która ze zmiennym nasileniem trwa przez wieki, przynosząc mniejsze lub większe nieszczęścia z utratą suwerenności włącznie, zazwyczaj odłożonej w czasie wobec działających sił bezwładności.
PS
Licheń ze swoją „słynną bazyliką” jak przykład „dziedzictwa” architektonicznej świetności polskiego baroku z czasów kontrreformacji.
Nazywany „sakralnym Disneylandem” bądź „katolickim Las Vegas”, a w opinii profesora Konrada Kucza-Kuczyńskiego stwierdził, że bazylika w Licheniu to „coś kompromitującego architekturę polską”.
Jeszcze dopowiem: “Kanadyjczycy źle zrozumieli”…
Akurat. Retoryka Dżastina i pokrzykiwania lidera z USA to dokładnie takie samo bicie piany. Naprawdę istotną rolę w kwestii sankcji odegrali premierzy prowincji. Oni podjęli konkretne działania, które realnie uderzają w biznes USA.
Przetargi o kontrakty rządowe? Nic z tych rzeczy. Podmioty USA, w tym Skylink Musska, zostały wykluczone z udziału w przetargach. Do tego dochodzi alkohol, bo jego obrót jest monopolem – tak tak : ) – prowincji. To nie są żarty, ontaryjska LCBO jest w pierwszej trójce nabywców alkoholu na świecie, a producenci napojów wyskokowych prześcigają się w umizgach, gdy tylko do akcji wkracza LCBO. Premier Ontario wycofał z półek produkty USA, a to są miliardowe kwoty, których poddani Tru(m)pa już nie dostaną. To samo zrobili premierzy innych prowincji. Bo co? Bo mogą! I nie za miesiąc, tylko już.
Premier Ontario, konserwatysta, właśnie rozpisał przedterminowe wybory do parlamentu prowincji. Po tych ostatnich swoich decyzjach dostanie chyba 120 procent.
Co do Dżastina – on jest tak samo liberalny, jak PiS jest prawy i sprawiedliwy.
@Na marginesie
5 lutego 2025
2:38
Wydawalo mi sie, ze za stan administracji i kontrole na granicach odpowiada kanadyjski rzad i parlament (i ich wyborcy). A tu suprise, suprise wychodzi na to, ze to tylko prime minister Justin Trudeau zawalil 😉 No, to bedzie nowy „krol” to i raj na kanadyjskiej Ziemi bedzie 😉
@mario 5 lutego 2025 12:06
Nazywany „sakralnym Disneylandem” bądź „katolickim Las Vegas”, a w opinii profesora Konrada Kucza-Kuczyńskiego stwierdził, że bazylika w Licheniu to „coś kompromitującego architekturę polską”.
Architekturę???? Bardzo łagodny jesteś dla kaka : )
@mario
5 lutego 2025
12:06
„bazylika w Licheniu to „coś kompromitującego architekturę polską”.”
W zasadzie nie znam sie na achitekturze. Ale rozpoznaje np. klasycyzm, gotyk, „Bauhaus-Stil”, budowle F. Hundertwassera, chlopski w Bawarii, styl goralski w Polsce itd.
Ale co to jest „polska achitektura”?
@mfizyk
dworki szlacheckie, Wawel i Zamość. Może Gdynia i Nowa Huta.
@Adam Szostkiewicz
5 lutego 2025
18:18
Tak, dworki szlacheckie sa naprawde unikalne i latwo rozpoznawalne (jako polskie). Co do Wawelu i Zamoscia, to juz trzeba chyba byc wyksztalconym architektem, aby to odroznic od (im wspoczesnych) budowli w Europie. To dotyczy chyba tez Gdyni i Nowej Huty. Ale jak wspomnialem, nie znam sie na architekturze, wiec pewno sie myle.
@mfizyk
Czyżby warszawskie Muzeum Sztuki Współczesnej nie zyskało pańskiego uznania?:))))))
@mfizyk 5 lutego 2025 15:52
Ignorancja NIE jest cnotą i naprawdę nie masz się czym popisywać.
Kanadyjski premier ostentacyjnie olewa parlament, nie mówiąc już o wyborcach. Decyzję o specjalnym traktowaniu imigrantów zwożonych autokarami na kanadyjską granicę i przybywających w tym celu do USA podjął – kto? Na pewno krasnoludki!
Nie chodzi o raj, chodzi o rozsądek. Skąd przypuszczenie, że nowy premier będzie królem, skoro jak twierdzisz obecny premier nie odpowiada nawet własną politykę imigracyjną?
No i dlaczego ładniutki premier teraz, gdy widzi efekty swoich działań, nagle chce mocno ograniczać napływ imigrantów? Czyżby (o zgrozo!) coś po drodze zawalił? Nie może być!
mfizyk
5 lutego 2025 16:09
Ale co to jest „polska achitektura”?
Idź do biblioteki i zapytaj, zrób coś wreszcie pożytecznego… dla siebie…
Przekartkuj chociaż „Tożsamość. 100 lat polskiej architektury” (praca zbiorowa),
a przy okazji „Antropocen. W stronę architektury regenerującej„…
Przeczytaj też wywiad z prof. Konradem Kucza-Kuczyńskim, architektem, autorem cytowanej opinii o licheńskim „disneylandzie” – „coś kompromitującego architekturę polską”.
https://www.architekturaibiznes.pl/konrad-kucza-kuczynski-wywiad,35975.html?srsltid=AfmBOorEgCTNkNVjb4P3ZlthFp7Jrho2bsS3jAXcfKI7DC7okH02hgtv
I jeszcze to przeczytaj: „Świątynie wstydu”
„Polskie kościoły – między kiczem a obsesją nowoczesności
Samowolka z krzyżem (LicheŃ)
Sakralizacja betonu
Kicz kontra modernizm
Ucieczka z ziemianki
(…)
Zła architektura będzie nam towarzyszyć przez całe życie.
Wierzącym i niewierzącym.
W architekturze kościelnej nie trzeba niczego wymyślać. Odpowiednie wskazówki można znaleźć w starych traktatach: od Witruwiusza poczynając, poprzez opata Sugera z Saint Denis, po działającego w XIX wieku Friedricha Schinkla. Jeszcze przed wojną ich lektura dla szanujących się architektów była obowiązkiem”.
(Wiesław Chełminiak), https://www.wprost.pl/tygodnik/13197/swiatynie-wstydu.html
@mario
5 lutego 2025
21:40
Przeczytalem wywiad z prof. Konradem Kucza-Kuczyńskim. Dzieki za linka. Frazy
„coś kompromitującego architekturę polską” tam nie znalazlem. Pewno chodzi o innego linka.
W podanym wywiadzie o „polskiej architekturze” znalazlem co ponizej. O to tobie chodzilo z ta „polska architektura”? Mnie chodzilo bardziej o charakterystyczny polski styl (tozsamosc?). I to latwo rozpoznawalny dla laikow, jak te dworki szlacheckie albo ten Kazimierz ponizej.
„…
Byłem wtedy tuż po pierwszej podróży do Skandynawii, którą do dziś uważam za wzorzec jakości współczesnej architektury. Zainspirowałem się tą architekturą i zaprojektowałem Ośrodek Radioastronomii w atmosferze wiejskiego siedliska: biała cegła silikatowa, klinkier i drewniane elementy. Broszką spinającą całe założenie był największy w Polsce radioteleskop, który widać już z holu wejściowego.
…
Druga istotna rzecz to tożsamość architektury. Dziś z trudem, powoli doganiamy architekturę europejską, ale gubimy przy tym sprawy tożsamościowe. Nie mówię tu już nawet o budynkach biurowych, które nigdy nie miały swojej tożsamości, ale o zwykłych domach. Przez część roku zamieszkuję w domu w Kazimierzu. Wykonany jest w kazimierskim wapniaku i ma dach pokryty gontem, co jest typowym smakiem Kazimierza. Paryż też ma swój złocisty kamień, zresztą ten sam wapień, który jest w Kazimierzu. Warszawa niestety gubi swoją tożsamość.
…
Kiedy otrzymałem Honorową Nagrodę SARP, na dyplomie napisano, że „nagrodę przyznano za wybitne zasługi dla polskiej architektury”.”
Co do drugiego linku („Zdezorientowani są jedynie cudzoziemcy, którzy zastanawiają się, czy trafili do kościoła, czy do muzeum narodowej martyrologii.”)
to o nowoczesnych kosciolach w Polsce nie moge nic powiedziec, bo ich nie zwiedzam. Ale bardzo mozliwe, ze to jest wspolczesny charakterystyczny polski styl sakralny. Nie mnie oceniac walory architektoniczne, bo nie jestem architektem.
PS. Dzieki tez za dalsze zrodla. Ale „szanujacym sie architektem” nie zamierzam zostac. Nie moja pasja, no i juz dla mnie za pozno. Zwiedzajac swiat rozrozniam jako laik kilka charakterystycznych i latwych do odroznienia stylow (jak podalem). Poszczegolnych architektow juz nie (no, z wyjatkiem Hundertwasser). I juz tak pozostanie.
@Na marginesie
5 lutego 2025
19:10
Zycze ci, zeby nadchodzace wybory rozwiazaly twoje/wasze problemy w Kanadzie.
@mario:
> I nie zapomnij o fenomenie i dzisiejszych atrybutach dominującej figury trepa polskiego prącego do władzy państwowo-samorządowej i kościelnej, w całej obfitości jego fenotypicznych odmian…
Nie widzę jednego typu.
> Licheń ze swoją „słynną bazyliką” jak przykład „dziedzictwa” architektonicznej świetności polskiego baroku z czasów kontrreformacji.
Zerkam sobie na zdjęcia Lichenia — dla mnie tu więcej nawiązań do renesansu, czy klasycyzmu (kolumnada!). A ta smukłość wieży?! Nie wiem, nie byłem w Licheniu, może jakieś nawiązania do Kościoła Il Gesu w układzie kaplic? Coś wiesz?
> Nazywany „sakralnym Disneylandem”
A! Disneyland! Czyli kicz! Czyli ROMANTYZM 😀 Nie barok! OK, żartuję sobie — Licheń jest eklektyczny.
@mfizyk 6 lutego 2025 1:01
Dzięks! Pożyjemy, zobaczymy : )
Ale zapowiada się ciekawie. Nowy premier jest o niebo bardziej inteligentny od obecnego. To jest, rzecz jasna, siła i słabość. Inteligencja u rządzących bywa niebezpieczna, chociaż ja się bardziej boję głupoty. Nowy premier jest populistą, na razie w dobrym sensie, to znaczy umie porwać tłum i nie ucieka od kontaktu z ludźmi. Jest konserwatystą, ale bez ekscesów w tym kierunku. Ma normalną rodzinę, żonę i dzieci.
Nie można mu zarzucić, że nie docenia imigrantów, bo jego żona jest Latynoską. Nie można mu zarzucić, że alienuje prowincje „naftowe”, bo jest z Alberty. Nie można mu zarzucić, że jest za mało frankofoński, bo ma francuskie nazwisko. No i, na pierwszy rzut oka to on, o dziwo, nie jest ani tchórzem, ani mataczem.
Almost too good to be true.
Co można mu zarzucić? Rządowe media, z pianą na ustach, wrzeszczą że… papa Tru(m)p jeszcze na niego nie napluł. I z tego wniosek, że nowy premier jest… trumpistą. Że co proszę?
@Na marginesie
6 lutego 2025
15:47
U nas w Niemczech pan Merz z CDU (dotychczas prawdopodobny nowy kanclerz) tez sie dobrze zapowiadal. Az tu nagle zaglosowal razem z AfD 🙁 I na dodatek przegrali to glosowanie nad ustawa. A wydawalo sie, ze wybory beda przewidywalne i nudne. Niestety, od jakiegos czasu komus z waznych politykow na swiecie musi jakos „odbic” 🙁
A AfD tylko w to graj. Jezeli AfD i CDU zrownaja sie w wyborach (np. po 25%). To z dogadaniem nowego rzadu moze byc jak w Austrii: kompletny chaos 🙁 🙁 🙁
@mfizyk 6 lutego 2025 18:05
No więc właśnie w tym rzecz, że polityka poznaje się „w praniu”. Ten pretendent w Kanadzie to w zasadzie nowa twarz. Ale i tak nie ma wyboru, bo jest nowym liderem konserwatystów, a przewaga konserwatystów w sondażach, też dzięki niemu, jest miażdżąca. Pozbycie się Dżastina nie uratuje jego partii, więc będą rządy konserwatystów, prawdopodobnie nawet samodzielne. Dżastin nigdy nie dochrapał się większości, rządzili w koalicji z burleskowatą NDP, która też chyba teraz spadnie w niebyt.