Oferta na pierwszy rok:

4 zł/tydzień

Subskrybuj
29 sie

Po błędzie czas na rekonstrukcję rządu

Premier Tusk, wyjaśniając, czemu podpisał nominację neosędziego na szefa jednej z izb Sądu Najwyższego, użył słowa „polityczność”. Zaznaczył, że jego zaufany współpracownik nie dostrzegł „polityczności” tej kontrasygnaty. Merytorycznie to nieprzekonujące, bo jeśli zaufany – i to tak, że premier nie oczekuje jego rezygnacji – to niemożliwe, by podsunął Tuskowi gorący kartofel.

Oferta powitalna.
4 zł za tydzień przez rok

Kup dostęp