Lotne piaski
Tym razem nie o polskich, lecz czeskich politykach. Ale też o rosyjskim zagrożeniu. Bo w naszej części Europy to problem bynajmniej niewyssany z palca przez rusofobów, tylko wyzwanie porównywalne z migracją w zachodniej i południowej części kontynentu. Propaganda kremlowska przedstawia Polskę jako przykład kraju nienawidzącego i nierozumiejącego Rosji.
Tymczasem politycy czescy nie są o to przez Rosję oskarżani. Warto więc odnotować, że niedawno, w kolejną rocznicę zduszenia przemocą zbrojną „praskiej wiosny”, premier Petr Fiala i minister spraw zagranicznych Jan Lipavski wspólnie ostrzegli podczas dorocznego spotkania z czeskimi dyplomatami, że Rosja usiłuje rozbić jedność Europy demokratycznej i niestety odnosi pewne skutki. Zwłaszcza w naszej, pokomunistycznej części Europy.
Najświeższy przykład to zapowiedź Węgier – sprawujących rotacyjne przewodnictwo w UE – że uprości procedury wizowe dla obywateli Rosji i Białorusi.
Te ułatwienia w oczywisty sposób zagrażają strefie Schengen: agenci i szpiedzy Putina i Łukaszenki będą mieli większe szanse mordować rosyjskich i białoruskich dysydentów, przeniknąwszy w głąb Unii z Węgier pod fałszywą tożsamością. W najczarniejszym scenariuszu gest Orbána okazany przez niego tyranom może zagrozić samej strefie Schengen, z której korzystamy od lat i my. Bo trzeba będzie ją zamrozić z uwagi na bezpieczeństwo państw unijnych.
Rosja liczy, że zwłaszcza w naszym regionie, uważanym przez Moskwę za sowiecką/rosyjską strefę wpływów, jej dezintegracyjne cele da się szybciej osiągnąć, bo mentalność homo sovieticus wciąż tu żyje, często przebrana dziś za skrajną prawicę. Kreml podsyca więc napięcia i konflikty np. w kwestii równych praw osób LGBT. I oczywiście w kwestii solidarności z walczącą Ukrain. Politycy czescy nie mają wątpliwości, jak rząd Tuska, że wsparcie ze strony UE i jedność UE w sprawie Ukrainy są solą w oku Kremla, a nadzieją dla Kijowa. Więc na tym koncentruje się rozbijacka wojna hybrydowa Rosji z Unią.
Jak się bronić? Wzmacniać to, co Rosja usiłuje osłabiać: więź społeczną, zgodę elit i narodu wokół poparcia dla Ukrainy i jej wysiłku zbrojnego. Bo tylko przegrana Rosji może zakończyć skutecznie tę wojnę i dać czas Ukrainie i Europie na odbudowę i zdobycie trwałych gwarancji bezpieczeństwa dla niej i dla nas. Demokratyczni politycy w naszej części Europy rozumieją zagrożenie rosyjskie i widzą, że w tej sytuacji, kiedy Rosja gra na rozbicie jedności, to po naszej stronie więcej jedności.
W tragicznym dla ówczesnej Czechosłowacji roku 1968 o jedności z Czechami i Słowakami nie mogło być mowy. Przywódcy pięciu „demokracji ludowych” przestraszyli się, że „zaraza” dubczekowska – idea i praktyka „socjalizmu z ludzką twarzą”, czyli demokratyzacja monopartyjnego systemu – może się rozlać po sowieckiej strefie wpływów. Armie pięciu „bratnich narodów” – w tym, za zgodą ówczesnego ministra obrony gen. Jaruzelskiego, Ludowe Wojsko Polskie – wtargnęły do Czechosłowacji.
Prasa, radio i telewizja wszystkich państw agresorów powtarzały kłamstwa propagandowe o „bratniej pomocy” udzielonej na prośbę towarzyszy czechosłowackich”. Media były własnością państwa, kontrolowała je partia i cenzura. Ludzie nie mieli jak wyrazić swych prawdziwych emocji. Nie było social mediów. Dziś są i dlatego Rosja też je wykorzystuje do podobnej brudnej roboty. Jej propaganda stroi się w piórka obrońców wolności słowa. Tak samo jak bossowie Twittera/X czy Telegramu. To wielka ściema. Media nie są po to, by każdy mógł w nich pleść, co mu ślina na język przyniesie. Media w sytuacjach ekstremalnych – np. zamachu na demokrację czy niepodległość – mają rolę jednoczącą, tak samo jak liderzy polityczni.
Komentarze
Co za „przypadek” 😉 Akurat dzisiaj znany tez tu na blogu ls42 umiescil nastepujacy wpis o „bratniej pomocy” (i to na powaznie!):
„To była bratnia pomoc i nasi pomogli w tamtym czasie. Dzięki temu zachowaliśmy przyjaźń i wzajemny szacunek.”
https://naukowy.blog.polityka.pl/2024/08/15/motyle-w-swietle-dnia/#comment-263281
ruSSka propaganda nie daje za wygrana. Dlatego trzeba ja ciagle i zdecydowanie obnazac i zwalczac.
No coz, nalezy znac kilka faktow zanim sie oceni Wegry.
Wegry sa w 75 % zalezne od Rosji jesli chodzi o gas i w 80 % jesli chodzi o rope naftowa.Wegry sa takze w 100 % zalezne od Rosji jesli chodzi o paliwo do ich elektorwni atomowej.
Zastanawiam sie wiec jak zachowywaly by sie np Niemcy gdyby byly w podobnym stopniu zalezne od Rosji.
Owszem , ulatwianie ruskim i balorusionom otrzymywania wiz jest bardzo glupim pomyslem ale czy madrym pomyslem jest np ostatnio wstrzymanie pomocy militarnej Ukrainie przez Niemcy ?
Czyja decyzja przyniesie wiecej szkod? Badzmy uczciwi w osadach.
A moze ulatwi Ukrainie wygranie z ruskimi wstrzymanie dla Polski juz na amen duzej dostawy pociskow artyleryjskich przez niemiecki koncern z RPA ?
A moze pomaga Ukrainie zakaz uzywania rakiet Taurus w przeciwiensiwie do zgody UK czy USA na uzywanie przez Ukraine podobnych .
Wegry tez maja duzo za uszami to prawda , np wstrzymanie na dlugi czas pomocy europejskiej dla Ukrainy ale teraz to wyglada na to ze Niemcy bardzo chca pomoc Ukrainie bo oficjalnie nie wypada innaczej ale jednoczesnie w cichosci modla sie aby to sie nie udalo.
Zeby nie bylo, staram sie byc uczciwy w osadach i tak samo bym pisal o Austrii czy Czechach gdyby w podobny sposob zalezaly od surowcow z Rosji a jednoczesnie szkodzily Ukrainie.
No tak, UE ma z Orbánem poważny zgryz z powodu permanentnego sabotażu na rzecz Rosji. Tym razem madziarski władca prawie absolutny wykonał chyba najniebezpieczniejszy wist w swoim pogrywaniu z Unią. Pan Adam już wyjaśnił, jakie zagrożenia stoją przed nami, jeśli Orbán odważy wprowadzić w życie, to, co zapowiedział, więc nie ma potrzeby powtarzać, warto natomiast się zastanowić, jak uchronić przed tym Strefę Schengen.
Europoseł z PSL Zbigniew Jarubas uważa, może to być zagrywka węgierskiego dyktatora, blef mający na celu wymuszenie na Unii jakichś korzystnych dla Węgier decyzji, ewentualnych ustępstw itp., ale co w sytuacji, gdy Orbán dostał twarde polecenie od Putina i je wykona?
Najlepszym, bo najprostszym wyjściem byłoby wywalenie „bratanków” z Schengen, a najlepiej z UE, ale niestety nie ma przepisów, które umożliwiałyby taką „ekstrakcję”.
„Politico” donosi, że w brukselskich kuluarach toczą się intensywne dyskusje nad tym, jak załatwić Orbána na dobre. Do Komisji Europejskiej trafił list z żądaniem usunięcia Węgier ze strefy Schengen ze względu na decyzję dotyczącą wiz pracowniczych dla Białorusinów i Rosjan. Dokument, według „Politico”, podpisało już 70 europejskich polityków, „w tym gronie znalazły się tak prominentne postacie, jak premierzy Belgii i Irlandii — Alexander De Croo i Simon Harris”.
Rozważanych jest kilka scenariuszy pozbycia się „25. koła u wozu”, o trzech z nich mówi w rozmowie z „Interią.pl”prof. Piotr Bogdanowicz specjalista od prawa unijnego z UW.
„Pierwszy zakłada ustanowienie nowej, wzorowanej na strefie Schengen, formy współpracy transgranicznej pomiędzy państwami unijnymi. Tyle że już bez Węgier. Dokument powołujący do życia nowe porozumienie musiałby wykazywać, że jego powołanie jest efektem prowadzonej przez węgierski rząd polityki i idących za nią zagrożeń dla funkcjonowania UE. Nowa forma transgranicznej współpracy musiałaby też zastępować starą, a więc strefę Schengen.
Drugi scenariusz to przyjęcie w ramach UE aktu prawnego precyzującego i uszczegóławiającego zasady współpracy państw członkowskich w ramach Schengen. Nie chodzi tu jednak o akt indywidualny wymierzony w Węgry, ale przepisy ogólne regulujące charakter dotychczasowej współpracy. Ważną kwestią jest w tym przypadku to, że wspomniany akt prawnych wprowadzałby możliwość wykluczenia każdego państwa, które nie będzie przestrzegać podjętych zobowiązań.
Wreszcie scenariusz trzeci, który jednak w ocenie prof. Bogdanowicza jest najmniej prawdopodobny od strony czysto prawnej. Chodzi o sięgnięcie po tzw. opcję atomową, jak nazywana jest procedura z art. 7. Traktatu o Unii Europejskiej. Celem byłoby doprowadzenie procedury do trzeciego etapu – wcześniej konieczne byłoby uzyskanie jednomyślności w Radzie Europejskiej – który daje możliwość odebrania niektórych praw państwu członkowskiemu. W tym przypadku byłoby to prawo do korzystania z przywileju wzmocnionej współpracy w ramach Schengen”.
Mam nadzieję, że Orban zostanie wykopany z Schengen albo przynajmniej położy uszy po sobie.
@Adam Szostkiewicz:
> Tymczasem politycy czescy nie są o to przez Rosję oskarżani.
Może warto tu polecić bardzo ciekawą audycję w Czechostacji:
https://www.youtube.com/watch?v=imElwXDijbE&t=2s
(z Martyna Wasiuta rozmawia Jakub Medek, prowadzący Czechostację).
Generalnie, Czechy były dużo bliższe Rosji, ze względu na liczne kontakty (choćby zamiłowanie Rosjan do czeskich uzdrowisk*; choćby silniejszą rolę słowianofili); ale Rosjanie potrafili to zniszczyć jednym wybuchem w składowisku amunicji…
W każdym razie, nie, nie ma tak, że Czechów się nie oskarża, choć zapewne dla rosyjskiej propagandy Czechy są mniej ważnym krajem.
> Kreml podsyca więc napięcia i konflikty na przykład w kwestii równych praw osób LGBT.
Jestem tuż po lekturze „Rosja kontra nowoczesność” Entkinda. Książkę traktuję jako esej i to w pierwszym znaczeniu, ku zrozumieniu problemu, co jest z tą Rosją. Próbę inspirującą, co nie znaczy, że w pełni udaną. Jak pisałem pod poprzednim wpisem Etkind odróżnia paleonowoczesność/paleomodernizm od gajanowoczesności/gajamodernizmu. Z wywodu obejmującego książeczkę by streścić się w paru zdaniach: istotą problemu wydaje się ropa naftowa, na której się opiera paleomodernizm, gdy gajamodernizm szuka np. odnawialnych źródeł energii. Ropa oznacza duże pieniądze dla niewielkich, męskich elit (czy to Rosja, czy Wenezuela, Iran, czy Katar). To ma sprzyjać postawom machistowskim, choć należy też podkreślić, że skoro problemem jest ropa, to jej głównym przeciwnikiem nie będą prawa reprodukcyjne kobiet, czy LGBT, ale ekologia i demokracja.
*) Miałem okazję odwiedzić jakąś dekadę temu Mariańskie Łaźnie w dniu prawosławnej Wielkanocy. I nie dało się tego nie zauważyć.
@marcus
Takie ,,zastanawianie się’’ nazywa się syndromem monachijskim. Wtedy pomagało w ekspansji Hitlerowi, teraz pomaga Putinowi. Jest wynikiem polityki Węgier, czyli w praktyce kunktatora Orbana, że się tak uzależniły od Rosji, puszczając w niepamięć sowiecką kontrrewolucję w Budapeszcie w 1956 r.
@mfizyk:
To nie jest przypadek, bo ls42 zareagował na moją zaczepkę, gdy na słowa o „pokoju gwarantowanym przez ZSRR”, zapytałem go o polskie czołgi w Czechosłowacji. A ja zapytałem zainspirowany rocznicową audycją Czechostacji (którą polecam, zwłaszcza jeśli poprzedni komentarz nie przejdzie), gdzie Jakub Medek rozmawiał z Agnieszką Holland na ten temat. Ls42 reagował więc na rocznicę, ale za moim, skromnym pośrednictwem…
marcus21st
28 sierpnia 2024 2:28
To, że starasz się, jak piszesz, „być ucziiwy” nie wyklucza, że jesteś organicznie pierdolnięty – uczciwie pierdolnięty – produkujący wypociny dla debili…
@marcus21st:
> Wegry sa w 75 % zalezne od Rosji
Orban rządzi 14 lat. Gdyby to był rząd niemiecki, to już byłby tu wyrzut, że buduje się uzależnienie, zamiast szukać dywersyfikacji.
> Owszem , ulatwianie ruskim i balorusionom otrzymywania wiz
W ubiegłym roku miałem problem z powrotem do Polski z wakacji, bo polsko-słowackie przejście graniczne, którym chciałem przejechać, zostało zamknięte, ze względu na migrantów przebywających w Słowacji. (BTW. Ze Słowacji wyjechałem do Czech i stamtąd do Polski. Czesi choć też blokowali migrantów, bo była to wspólna akcja sąsiadów Słowacji, ale robili to w sposób bardziej cywilizowany.)
I widzisz, za mną do dzisiaj chodzi, dlaczego „blokowano” Słowację. To znaczy owszem, wiem, Słowacja miała wybory i kwestia migrantów z bałkańskiego kanału przerzutu ludzi stało się elementem kampanii wyborczej. Zresztą chyba skutecznie, bo podnoszący te argumenty Fico i Pellegrini zdobyli władzę. Ale — skąd oni się wzięli? Z Austrii? Tak potem mówili niektórzy, ale jeśli tak, to dlaczego Austriacy pilnowali wjazdu ze Słowacji, a nie wyjazdu z kraju? Węgier? To ma bardzo dużo sensu, bo Orban był zainteresowanym wynikiem wyborów w Słowacji i dziwnym trafem, po stronie akurat tych, którzy migrantami w kampanii grali.
Gdy więc słyszę o ułatwieniach dla Rosjan i Białorusinów, to widzę coś podobnego — próbę zabawy w konia trojańskiego (zresztą ta dziecinada Orbana z „Make Europe Great Again” to też w tym stylu), który może innym szkodzić dla własnych celów. A może celów sponsorów?
> Czyja decyzja przyniesie wiecej szkod? Badzmy uczciwi w osadach.
Uczciwie: to Węgry Orbana są wiecznym szkodnikiem wspólnoty zachodniej. Orbana łączą z Putinem „wartości”: brak demokracji, pretensje terytorialne, łże-odwołania do konserwatyzmu.
„…przykład kraju nienawidzącego i nierozumiejącego Rosji.”
No tak, 200 lat pod carskim, potem radzieckim butem, sąsiad zza płota od czasów niepamiętnych, ale my go i tak nie rozumiemy. Może Don Maciorro rozumie?
,,Najświeższy przykład to zapowiedź Węgier …że uprości procedury wizowe dla obywateli Rosji i Białorusi. Te ułatwienia w oczywisty sposób zagrażają strefie Schengen…W najczarniejszym scenariuszu gest Orbána …może zagrozić samej strefie Schengen, z której korzystamy od lat i my.”
Wystarczy ze strefy Schengen wyłączyć same Węgry. A co do Czech to zazdroszczę im prezydenta.
Wydaje się, że pisowska banda w jakiejś mierze kontynoowała poczynania Becka, z tym , że Hitlera zastępował Putin. Rok 1968 wprost nawiązuje do zajęcia Zaolzia w 1938r i są to haniebne daty, pomijane w dyskursie politycznym.
Czesi są narodem realistów, mimo to hasła o jedności słowian sączone przez carską ochranę trafiały na podatny grunt, stąd międz innymi masowe dezercje Czechów w czasie I WŚ.
Aneksja Zaolzia była odbierana jako dowód współpracy z Niemcami.
Rozbiór Państwa Czechów i Słowaków i przyjaźń z Węgrami zadzierzgnięta na trupie Czechosłowacji jest przykładem politycznej głupoty i krótkozwroczności sanacji, a rozbijanie UE pospołu z Orbanem jej kontynuacją.
@PAK4
28 SIERPNIA 2024
8:59
Nie musiales go specjalnie prowokowac 😉 Bo byl wedlug wlasnych oswiadczen zwolennikiem PRLu i przyjacielem ZSRR. A teraz jest zwolennikiem roSSji i putlera oraz wrogiem Zachodu i Ukrainy 🙁
…mentalność homo sovieticus wciąż tu żyje, często przebrana dziś za skrajną prawicę…
Dlatego należy bezwzględnie popierać minister Nowacką, która ma dość odwagi, żeby nie pozwolić się szantażować ePiSkopatowi.
Problem w tym, że sami rosjanie nie rozumieją rosji. I nie dlatego, że rosja jest skomplikowana. Rosja jest prosta jak cep lub onuca. Rosjanie nie rozumieją rosji, bo oni z definicji niczego nie rozumieją. Rosjanie to stado działające instynktownie. W tym układzie jedyne, co rosjanie „rozumieją” to siła i wynikające z niej zagrożenie, ale rozumieją to nie dlatego, że akurat w tym momencie coś się zatli w korze mózgowej. Po prostu instynkt samozachowawczy każe podkulić ogon i wiać.
Wielu rzeczy nie przewidzieli ojcowie i matki Unii. Nie przewidzieli —exitów, nie przewidzieli casusa typu Węgry. Zadziwia natomiast inercja i brak reakcji na zaistnienie zjawisk, których nie przewidziano. Być może mają dużo racji krytycy Unii mówiąc o nieruchawej biurokracji unijnej i o niezdolności do reagowania, np. w sytuacjach takich, jak ta z Węgrami.
Co do Czechów i ,,oszczędności” Kremla w obrzucaniu ich błotem.
Nie zapominajmy, że w Czechach bardzo silnym był nurt słowianofilski (zabawne, że słowianofilstwo zostało sprzęgnięte z rusofilstwem) i dopiero agresja z 1968r zachwiała tą wizją Rosji. Obawiam się, że przedstawiciele tylko części czeskich elit prezentują twarde stanowisko wobec raszyzmu ale wszelakie Babisze marzą o roli piesków Putina. Rosjanie starają się oddziaływać na Czechów subtelniej po prostu. Coś jak u nas: ich propaganda wie, że nic nie ugra ,,pro-Rosja” więc gra na nutach ,,ukraiński rezun-rzeź wołyńska-banderowcy”. Poza durniami pokroju Krula nikt w polskim życiu publicznym nie próbuje jechać na admiracji dla Putina.
Dla każdego (kraju?) raszyści mają sprofilowany przekaz.
Tu dygresja zasięgu raszystowskiej propagandy. Kolega w Irlandii miał spór słowny z Algierczykiem (programista, 30lat w IRL). Po poinformowaniu, ze islam jest the best i prędzej czy później zostaną zaprowadzone, potem dyskusja doszła do Ukrainy i…wjechał Kreml.
To USA i Zachód toczą wojnę rękoma Ukraińców, Rosja nie miała wyjścia bo USA przygotowywały agresję (łącznie z tworzeniem na Ukrainie broni biologicznej ,,pod Rosjan”) a będący na ich usługach ukraińscy faszyści mordowali ludność rosyjskojęzyczną oraz przygotowywali ludobójstwo ukraińskich Rosjan na masową skalę. Za wszystkimi tymi knowaniami stoją USA a konkretnie amerykańscy Żydzi. Rosja zaś to kraj, który ratuje ludność Ukrainy przed tragedią i jest krajem który czynnie wspiera ubogie kraje w ich walce z amerykańskim imperializmem. Brzmi znajomo? Nie przytaczał bym tych bredni, gdyby nieomal uniwerslany ich charakter bo moi znajomi, zwolennicy Konfederacji poza laurkami na cześć Rosji, głoszą te same rzeczy. Może nieco subtelniej (bo koleżka z Algierii-Irlandii wywalił kawę na ławę), ubrane w ,,ukrainosceptycyzm”, wiadomo też nie każdy ma odwagę powiedzieć to słowo na ,,Ż” ale treść ta SAMA.
Raszyści swoje narracje sieją globalnie…a hipokryzja Zachodu je wspiera
marcus21st
… „ale czy madrym pomyslem jest np ostatnio wstrzymanie pomocy militarnej Ukrainie przez Niemcy ? ”
Niemcy nie wstrzymują, pomocy militarnej Ukrainie , ale zamierzają tylko utrzymać ten poziom pomocy który jest dotychczas.
W 1968 nie mieliśmy nic do gadania, ale w 1938 niestety tak. To był tragiczny błąd.
@AS
„Takie ,,zastanawianie się’’ nazywa się syndromem monachijskim. Wtedy pomagało w ekspansji Hitlerowi, teraz pomaga Putinowi. Jest wynikiem polityki Węgier, czyli w praktyce kunktatora Orbana, że się tak uzależniły od Rosji, puszczając w niepamięć sowiecką kontrrewolucję w Budapeszcie w 1956 r.”
W temacie uzaleznienia sie Wegier to oni maja niewiele do gadania poniewaz nie maja dostepu do morza.Nie przywioza sobie ropy i gazu statkami.Sa skazani tylko na rurociagi a zgode na te rurociagi musza wydac kraje posrednie.Kierunki obecnie skad mozna to importowac to szeroko rozumiane kraje zatoki perskiej , USA i ewentualnie Nigeria.Tak wiec jesli chodzi o opcje rurociagu to pozostaje tylko kierunek bliskowschodni przez Turcje i Iran ale postawienie sie Rosji oznaczaloby prawdopodobnie problemem z transportem tego surowca z Iranu .
Tak wiec w przypadku Wegier ktokolwiek by nimi rzadzil nie maja za wiele opcji w temacie importu surowcow energetycznych.
Co do 1956 roku to no coz, gdyby Polska miala z Rosja tylko taki incydent jak Wegry w 1956 a nie 300 lat historii krwawych powstan i zaborow i setki tys pomordowanych to by w Polsce tez o wieeele wiecej bylo rusofili.Pozatym na Wegrzech jest jeszcze dosyc swierza pamiec o traktacie z Trianon gdzie mocarstwa Europy nie obeszly sie z Wegrami najdelikatniej piszac za bardzo uczciwie.
Reasumujac, Wegry to ratlerek UE , uprzykrzajajacy ale jednak tylko ratlerek .Jednakze jesli pierwsza gospodarka Europy wstrzymuje na czas nieokreslony pomoc Ukrainie , jesli powaznie ogranicza zdolnosci bojowe Polski ( blokada dostawy duzej ilosci pociskow artyleryjskich ) to jest to duuzo powazniejszy kaliber sprawy i o tym powinny pisac polskei media na swoich czolowkach!
Skupmy sie moze bardziej na tym co robia w temacie pomocy dla Ukrainy buldogi Europy czyli Niemcy , Francja i UK bo duzo bardzo istotnych faktow jest przemilczanych przez media a mniej uzerac sie z ratlerkami Europy typu Wegry czy Slowacja prezydenta Fico.
Przepraszam za tzw. niedoczas….
Poprzedni komentarz blogowy nasz Gospodarz zatytułował: ” Z Pisem trzeba ostro”.
Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) najwyraźniej jest odmiennego zdania – gdyż sądząc po przeciekach medialnych – wielomiesięczne, wnikliwe badania, analizy i dociekania oraz kluczenie i meandrowanie szacownej Komisji zdawały się sprowadzać do do jednego celu: co i jak tu zrobić z PiS-owskim sprawozdaniem wyborczym aby PiS-owi -owszem- palcem pogrozić ( czyli sprawozdania w całości lub części nie przyjąć ) ale -uchowaj Panie Boże – poważniejszej krzywdy finansowej nie zrobić.
PiS – wszystko zdaje się na to wskazywać – parę milionów będzie musiało zwrócić
ale ok.100 mln zł subwencji w czasie bieżącej kadencji ma zachować.
Z ogromniastej chmury deszczyk taki sobie.
Przywołując inne porzekadło: PiSmani nagrzeszyli co nie miara ale z pomocą PKW cnotę zachowali.
Ręce zaczynają opadać. Chyba, że do sporej części legislacyjnego dorobku z czasów rządów pisowskich zastosuje się znaną prawnikom zasadę prof. Radbrucha
Panie Profesorze Sadurski ! Czyżby miał pan rację ?
Ile milionów obywateli byłych demoludów nie chce być w UE i w NATO i czy jest to wystarczająca ilość do multi-exitu?
@marcus
Nie wstrzymuje pomocy, to fakenews.
28 sierpnia 2024 10:50 CET
Autorzy: Joshua Posaner i Jan Cienski
Politico
… Polska rozważy przekazanie Ukrainie większej liczby myśliwców MiG-29 dopiero po otrzymaniu zamówionych przez Stany Zjednoczone samolotów zastępczych F-35, powiedział minister
obrony Władysław Kosiniak-Kamysz.
„Wiem, że Ukraina potrzebuje wielu rodzajów broni, ale nasi partnerzy na Ukrainie muszą również zrozumieć, że państwo polskie musi utrzymać swoje zdolności” – powiedział Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej we wtorek.
Warszawa złożyła już zamówienie na 32 nowe myśliwce Lockheed Martin F-35 Lightning II w ramach kontraktu o wartości 4,6 miliarda dolarów, ale dostawy nie rozpoczną się przed 2026 rokiem.
Zanosi się na musztardę po pobiedzie
Chandra Unyńska 28 sierpnia 2024
11:20
Aneksja Zaolzia była odbierana jako dowód współpracy z Niemcami.
Rozbiór Państwa Czechów i Słowaków i przyjaźń z Węgrami zadzierzgnięta na trupie Czechosłowacji jest przykładem politycznej głupoty i krótkozwroczności sanacji, a rozbijanie UE pospołu z Orbanem jej kontynuacją.
Strzał w „10 ” bez lunety
Jacobsky
28 sierpnia 2024
13:07
” Wielu rzeczy nie przewidzieli ojcowie i matki Unii. Nie przewidzieli —exitów, nie przewidzieli casusa typu Węgry. Zadziwia natomiast inercja i brak reakcji na zaistnienie zjawisk, których nie przewidziano. Być może mają dużo racji krytycy Unii mówiąc o nieruchawej biurokracji unijnej i o niezdolności do reagowania, np. w sytuacjach takich, jak ta z Węgrami.
Strzałw „10” bez lunety
Kundel Kanthak i inne kłaczki, jakie… ujadają…
Idzie opornie, sprzątanie pisdnego gówna i smrodu, ale idzie…
@ Jacobsky 28 sierpnia 2024 13:07
cyt: „Rosjanie nie rozumieją rosji, bo oni z definicji niczego nie rozumieją. Rosjanie to stado działające instynktownie”
Dawno już nie czytałem takich cytatów z Goebbelsa. Rozumiem – on był mistrzem, ale reprezentować postawę Uebermenscha w dwudziestym pierwszym wieku – to nie uchodzi. Szczególnie na tym blogu.
@ Cenzor
Dotykamy jednej z najważniejszych kwestii w historii Polski, która brzmi:
Czy sojusz z Czechosłowacją powstrzymał by Hitlera?
W najwiekszym skrócie: jedno z najbogatszych państ w Europie zaplecze przemysłowe monarchii austro-węgierskiej, dysponujące nowoczesnym uzbrojeniem (w tym czołgami i lotnictwem) jakościowo porównywalnym z niemieckim ,gwarantujące bezpieczeństwo południwej granicy- to są oczywiste oczywistości.
Ale sanacyjne rubaszne czerepy, wybrały wojnę w osamotnieniu bez elementarnej logistyki, opartą na idiotycznym planie Z, albowiem honor i inne pierdoły były ważniejsze od „być albo nie być” Państwa.
Szczał w „10” bez kuwety … ocenił kurdupel…
@Cenzor
28 sierpnia 2024 18:20
Jacobsky
A może problem jest głębszy? Chodzi o jakość elit. Obecnie politykami zostają ludzie, którzy rzadko kiedy sprawdzili się w innych dziedzinach życia/biznesu etc. Powoduje to, że całe swoje życie zawodowe funkcjonują oni w swoistej szklanej wieży. W środowisku procedur, kombinacji, interesów/interesików. Dla tych ludzi wydarzenia o których Wy piszecie to dopusty boskie zakłócające ich ,,szklany świat”. Trudno tak funkcjonującym ludziom o stanowcze działania, odważne refleksje. Najlepszym przykładem agresja raszystowskiej Rosji na Ukrainę: kraje ,,starej Unii” sprawiały wrażenie jakby czuły ulgę, że mają już pełno w spodniach i mogą wrócić do ,,bussiness as usual”. To ,,histeria” rozpętana przez Polskę i kraje bałtyckie przymusiły te kraje do ,,działania” (np. kompromitujące 5000 starych hełmów z Niemiec). Dopiero stanowcza, brutalna akcja wysadzenia NS1/2 uświadomiła Niemcom i Frsncji, że biznesu as usual nie będzie.
@ mwas 28 sierpnia 2024 13:26
cyt: „w 968 nie mieliśmy nic do gadania, ale w 1938 niestety tak. To był tragiczny błąd.”
Racjonalnie rzecz traktując, masz rację.
Ale emocjonalnie – a szczególnie ambicjonalnie w oczach wojska – to był rewanż za Śląsk Cieszyński.
Zdarzyło mi się noc po wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji w 1968 roku spędzić na korytarzu zatłoczonego, jak zwykle, pociągu dalekobieżnego. Dyskutował głośno cały tłum, byłem porażony powszechną opinią aprobaty: „no, to nasze chłopaki pokażą tym pepikom!” Kiedy nieśmiało pytałem co i za co pokażą, odpowiedzi były wymijające i świadczące o pełnej niewiedzy. Ale emocje buzowały, duma z „naszych chłopców” dominowała.
markus21st
z lubością powtarza na blogu kłamstwo, jakoby Niemcy przerwały pomoc militarną dla Ukrainy.
Prawda wygląda nieco inaczej ; Niemiecka pomoc z budżetu dla Ukrainy ma w tym roku wartość 8mld.€. Suma ta została już rozplanowana , tak więc nie podejmuje się w tym roku dalszych, nowych projektów pomocy. Wciąż istnieje nadzieja, że uda się dojść do międzynarodowego porozumienia i użyć do zwiększonej pomocy dla Ukrainy odsetek od rosyjskiego kapitału zalegającego w zachodnich bankach. Szacuje się , że chodzi tu o około 51 mld.€. Patrząc na ogrom zniszczeń jakich dokonała Rosja w Ukrainie , to te pieniądze należą się jej jako odszkodowanie od Rosji.
Co dostaw amunicji z Południowej Afryki , to nie zablokował jej niemiecki koncern, ale rząd w Pretorii, który niestety jak wiele rządów w krajach rozwijających się sympatyzuje z reżimem Putina.
Powracając do pomocy Niemiec dla Ukrainy, to te 8 mld.€ , to druga co do wielkości pomoc po USA, przekraczając o wiele pomoc wszystkich pozostałych krajów europejskich.
marcus, twoje wypociny to zwykła putinowska propaganda zawierająca szczątki prawdy aby uwiarygodnić zwykłe rosyjskie kłamstwa.
„Lotne piaski, lotne piaski” w Polsce. Po ustanowieniu przez premiera Tuska kontrasygnaty na mianowanie neosędziego na decydowanie o wyborach szefa Izby cywilnej SN -sędziowie, którzy od lat walczyli z bezprawiem PiSu i SP i ponosili tego konsekwencje poczuli się, jakby ktoś napluł im w twarz. Ale jeszcze ważniejsze jest odczucie milionów obywateli, że tracą zaufanie do wiarygodności intencji rządu Tuska, a to byłaby całkowita katastrofa. Okazuje się, że Bodnar nic nie wiedział o tym, okazuje się, że (Wypowiedź prof.Markowskiego) z sędziami i organizacjami sędziowskimi nikt z rządu od grudnia 2023r.nie rozmawia. Do tego dochodzą wybryki Kosiniaka rozwalające Koalicję… Czyli mamy lotne piaski. Jest takie stare powiedzenie, że jak Pan Bóg chce cię kopnąć w d…,to najpierw musi ci rozum odebrać, bo inaczej mu si ę nie uda….Czyżby tak było w tym przypadku? A może jest jeszcze gorzej?
https://forsal.pl/swiat/bezpieczenstwo/artykuly/9306700,oto-kraje-udzielajace-najwiekszej-pomocy-wojskowej-finansowej-i-human.html
Na górze dane opisujące kto i ile pomocy udziela Ukrainie.
Przepraszam za pomyłkę:napisałem:prof.Markowski,a powinno być:prof.Markiewicz (szef Justicii)
W ostatnim numerze „Polityki” jest ranking ministrów Tuska i Nowacka z 4 możliwych gwiazdek dostała dwie, z którą to oceną w pełni się zgadzam. Do jej zasług wlicza sie odwołanie pisowskich kuratorów oświaty, podwyżki dla nauczycieli, zmniejszenie prac domowych, zwłaszcza z klasach 1-3. (Kontrowersyjny pomysł sprzyjający rozwarstwieniu, ci z wyższym kapitałem społecznym poradzą sobie znacznie lepiej od reszty) Wreszcie zawalczyła o jedną lekcję religii, a nie dwie, i na końcu lub początku zajęć, choc praktyka pokaże jak to będzie wyglądać. Polska szkoła wymaga jednak wieloletniej strategii odnowy ponieważ mamy do czynienia z jej systemową zapaścią. Model wychowania w dalszym ciągu preferuje jednostki bez właściwości, mierne, nie wychylające się, tresowane do podległości, ulegle, nie potrafiące o siebie zawalczyć. To jest pruski relikt przeszłości i żadne podwyżki nie spowodują poprawy jakości nauczania. Kadra najczęściej składa się z nauczycieli po 50-tce, dla której otwarty model nauczania, nie opresyjny, jest czymś absolutnie nie do przeskoczenia. Młodzi, energiczni zasilają państwową szkołę w śladowych ilościach z powodu płac, które nie pozwalają żyć godnie. Nie jest tak, że to co robi Nowacka jest złe ale to w zasadzie kosmetyka. Szkole potrzebna przede wszystkim ogólnopolska debata z bardzo szeroką grupą przedstawicieli: nauczycieli, rodziców, rządu,która będzie zalążkiem stworzenia nowej strategii na dekady. Od wielu zachodnich modeli kształcenia jesteśmy oddaleni o lata świetlne. Nie sądzę, że pudrowanie tego dentata serią drobnych kosmetycznych poprawek cokolwiek zmieni, Wypadałoby zacząć wreszcie gonić ten coraz bardziej uciekający nam świat, nie da sie tego zrobić przy pomocy furmanki.
W kontekście węgierskiej decyzji o uproszczeniu procedur wizowych dla rosjan i wynikających z tego zagrożeń wypada przypomnieć jak to Angela Merkel, prawie 10 lat temu, „uprościła procedury wizowe” dla uchodźców, wśród których z pewnością znajowali się nie tylko uchodźcy.
Pewnie, że to nie to samo.
Ale na to samo wychodzi.
„Media nie są po to, by każdy mógł w nich pleść, co mu ślina na język przyniesie. Media w sytuacjach ekstremalnych – np. zamachu na demokrację czy niepodległość – mają rolę jednoczącą, tak samo jak liderzy polityczni.”
Tak powinno być. Niestety, tak w Polsce nie jest.
Polska obecnie jest podzielona na dwa przeciwstawne i sprzeczne ze sobą obozy.
Jedni są za Polską wyznaniowo-oligarchiczną (na wzór Rosji). Drudzy za Polską na wzór starego Zachodu – państwami obywatelskimi, gdzie godność człowieka jest na wyższym poziomie.
Wystarczy popatrzeć na media w Polsce, np. TV Republika lub media Rydzyka, które w jaskrawy sposób idą drogą mentalności Rosji Putina i wcale nie musi oznaczać, że to agenci Putina, a jedynie oświadczy i dowodzi o mentalności wschodniej, która w naszym kraju przerażająco wysoka. Do tego dołożyć indoktrynację watykańską i mamy widoczne efekty społeczeństwa bezmyślnego (przynajmniej w 30 %).
marcus21st
… No coz, nalezy znac kilka faktow zanim sie oceni Wegry. …
No cóż, należy, a przynajmniej wypadałoby. Przykład Niemiec kompletnie nietrafiony. Niemcy nie tylko były prawie całkowicie zależne od dostaw rosyjskiego gazu ale były też nawet o krok od oddania w ręce Rosjan zarządzania dystrybucją i skladowaniem gazu na włanym terytorium. Gazprom już zacierał rączki a Schröder otwierał szampana. Po ataku Rosji na Ukraine Niemcy zaskoczyli determinacją i błyskawicznie uruchomili pływające terminale LNG a także drastycznie zredukowali zużycie gazu i to nawet kosztem własnej gospodarki (sic). Obecnie Niemcy nie kupują już ani gazu, ani (jako jedni z nielicznych w EU) ropy z Rosji.
PS. Nawet taki europejski „ratlerek” potrafi zdrowo ugryźć i narobic w domu (Unii) szkód.
Jeden z moich znajomych, poważny historyk polecił mi artykuł Witolda Jurasza, sugerujący rzekomo powrót Niemiec do starego flirtu z Rosją. Przyznam, że nie zauważyłam w artykule takiej sugestii. Na dodatek podobno wiadomość o ograniczeniu w przyszłości niemieckiej pomocy dla Ukrainy ma być fejkiem.
https://wiadomości.onet.pl/swiat/witold-jurasz-ostrzega-chodzi-o-niemcy-i-rosje-analiza/jygf2zh?utm_source=livebar&utm_campaign=newsy_sg
Chandra Unyńska
29 sierpnia 2024
9:06
Tak, sanacyjne rubaszne czerepy widoczne sa nawet dzisiaj i chociaż cele już inne , ale mentalnośc ta sama lub podobna
dino77
dzieki za komplement
PiSowcy pod kierownictwem Jarosława Kaczyńskiego nadal stosują w swoich wystąpieniach publicznych starą, wyświechtaną w partii PiS metodę, która dała im pozytywne wyniki w prowadzeniu na rzecz zdobycia uznania dla PiSu jako partii prześladowanej, broniącej prawdziwych Polaków, partii mającej wielu wrogów, co zostało potwierdzone przez zamach smoleński przeprowadzony przez Tuska z Putinem.
Chodzenie w zaparte, mówienie nie na temat, mówienie byle czego, powtarzanie absurdalnych oskarżeń, pomówień i zaklęć. Normalna pyskówa, do której nie ma jak się odnieść.
I o to chodzi. To stałe elementy gry PiSowców. Innych nie znają i nie tylko nie znają, ale nie zamierzają poznać i stosować, bowiem są to elementy rozkładu moralnego państwa, które już niszczą społeczeństwa Zachodu.
Takie postępowanie stanowi o sile i wartości politycznej PiSu i jest przez zbyt dużą część społeczeństwa (nie przez większość) odbierane jako prawidłowe, zasadne, broniące nas Polaków i państwo polskie przed wrogami wewnętrznymi, zewnętrznymi, czyli takimi jak Tusk, który jest dwa w jednym.
Państwowa Komisja Wyborcza orzekła dziś, że nie przyjmuje sprawozdania wyborczego PiSu.
Pisowski chór wystartował. Pan Błaszczak, który słynie z prawidłowego odczytywania myśli i intencji prezesa Kaczyńskiego, trajkocze teraz w TV, o Tusku, o łamaniu praworządności, niszczeniu demokracji przez niego, o łamaniu konstytucji przez rząd koalicji 13 grudnia, o bezprawnych działaniach nie wiadomo czyich, o tym co Polskę czeka pod rządami koalicji 13 grudnia – chaos, ubytek pieniędzy w kieszeniach wyborców, zalew imigrantów, narzucanie decyzji z Brukseli, itp. Ani jednego slowa o decyzji PKW, czego dotyczy i z jakiego powodu była taka a nie inna.
Palenie głupa, czyli zapieranie się w żywe oczy, kłamstwo tak proste, ze aż inteligentne, trafiające do PiSowskiego ludu, to specjalność nie tylko Macierewicza, to podstawa działalności politycznej PiSu od Kaczyńskiego poprzez Błaszczaka (aktualny delfin PiSu ), Czarnka, Obajtka, itp. aż do najniższego PiSowskiego radnego.
PiS z tego nie zrezygnuje, bowiem jest to racja jego istnienia, która znajduje zrozumienie wśród elektoratu.
TJ
dino77
29 sierpnia 2024
9:16
Zmor sanacyjnych czerepów ( pisze o nich Chandra Unyńska ) jest ci u nas – jak widać – dostatek. Syndrom monachijski , daje o sobie znać , bo trudno do nich dociera że ta wojna w Ukrainie jest takż naszą . Przekażą Ukrainie Mig-i 29 , jak dostaną za ok. 2 lat F-35 . Może się okazać, że wsród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.
Lubicz56
29 sierpnia 2024
15:17
Nawet taki europejski „ratlerek” potrafi zdrowo ugryźć i narobic w domu (Unii) szkód.
To nie jest „europejski ratlerek” … to świadomy współsprawca / wspólnik putinowskich zbrodni i jego „agend” realizujący od lat agendę odrażającego kagiebisty – osłabiania i „rozwalenia” Unii Europejskiej i powrotu do władzy we wschodnich/”środkowych” landach zjednoczonych Niemiec faszystów i stalinowców spod znaku Róży Luksemburg.
„Suwerenność” – to słowo klucz spod znaku Andreya Alexandrovicha Klishasa… a jakże prawnika z kuźni moskiewskiej RUDN University.
Tam bije źródło nowych pomysłów „suwerenności” państwowej, z której korzystają demoludy nie przucając wizji ponownej „współpracy” z Rosją.
To sen wariatów, ale czy tylko sen, to czas pokaże i otrzeźwienie niemieckiej, polskiej, włoskiej, francuskiej i innych nacji.
„Rosyjski Uniwersytet Przyjaźni Narodów imienia Patrice’a Lumumby ( ros . Российский университет дружбы народов имени Патриса Лумумбы), znany również jako Uniwersytet RUDN , a do 1992 r., a od marca 2023 r., jako Uniwersytet Patrice’a Lumumby na cześć kongijskiego polityka, Patrice’a Lumumby , jest publicznym uniwersytetem badawczym położonym w Moskwie w Rosji . Powstał w 1960 roku na mocy rezolucji Komitetu Centralnego KPZR i Rady Ministrów ZSRR, aby pomagać narodom w udzielaniu pomocy krajom, które niedawno uzyskały niepodległość od mocarstw kolonialnych . [ 2 ] Uniwersytet działał również na rzecz realizacji celów radzieckiej polityki zagranicznej w krajach niezaangażowanych”.
marcus21st
„Wegry sa w 75 % zalezne od Rosji jesli chodzi o gas i w 80 % jesli chodzi o rope naftowa.„ A co zrobiły do tej pory w tej sprawie. Nie wiedziały, co się szykuje?
„Wegry sa takze w 100 % zalezne od Rosji jesli chodzi o paliwo do ich elektrowni atomowej.” A jak sobie radzą ukraińskie elektrownie atomowe?
„Zastanawiam sie wiec jak zachowywaly by sie np Niemcy gdyby byly w podobnym stopniu zalezne od Rosji.” Dlatego Niemcy szły w wiatraki i fotowoltaikę. Eko to jest tylko dobry pijar.
@kalina
Jest fejkiem.
German Connection.
Czy się ktoś zastanawiał, jaką rolę w tej konstelacji odgrywają adoptowani (podarunek Putina, przy ominięciu niemieckich przepisów) synowie byłego kanclerza Schrödera? Czy pomagają nowemu tatusiowi w podejmowaniu słusznych decyzji?
@tejot
Przed wieloma laty, komentując felieton Passenta wyraziłem moje zdanie na temat sukcesów PISu i ich przyczyn słowami: siłą głupich argumentów jest ich głupota.
Je me recommande.
Kalinowi ludzie wpadają we własne fejkowe pułapki. Brak źródła?
Lalecznik,
na 15 elektrowni atomowych na Ukrainie w 6 dostosowano je do paliwa od Westinghous’a i były plany dalszego uniezależniania się od Rosji.
Kalina
29 SIERPNIA 2024
17:43
Mój komentarz o Witoldzie Juraszu
Po przeczytaniu kilkunastu popisów publicystycznych Jurasza na różne tematy nabrałem przekonania, ze jest on typem dyplomaty, publicystycznego celebryty przedstawiającym swoje argumenty z kamienną twarzą, logiką nie do podważenia i stylem wnioskowania precyzyjnym jak w sądowym dochodzeniu.
Przyznam, że po lekturze pierwszych kilku publikacji Jurasza czułem się za każdym razem zapędzony w kozi róg logiką wskazówek (naprowadzeń i niedomówień) Jurasza, chybotałem się w te i wewte, nie wiadomo o co chodzi, w którym stawku Jurasz brodzi, w która stronę Jurasz dąży, czy na pewno, to chorąży.
Jego rozumowanie geopolityczne jest niby poparte faktami, lecz mało faktyczne.
TK
Sławczan,
Przeczytałem latem opracowanie o relacjach brytyjsko – niemieckich przed i w czasie II WŚ. Nie tylko Monachium, ale cała masa innych zachowań porównywalnych do zachowań dzisiejszych, tym razem w wykonaniu Niemiec czy Francji wobec rosji. Banały typu „historia się powtarza”, „historia niczego nie uczy”, itp. cisną się same.
Być może coś jest w tym, o czym wspominasz: kultywowany od generacji model funkcjonariusza-biurokraty-technokraty, trochę dyplomowanego kretyna, dyspozycyjnego i nie grzeszącego wyobraźnią, zwłaszcza w sprawach zasadniczych.
Łza się kręci czasem za osobowościami typu Churchill (jeśli już pozostać przy mojej lekturze z wakacji) .
@Jacobsky:
Pamiętam taki opis z 1938 roku. Brytyjski delegat przyjechał sprawdzić jak się ma sprawa z Niemcami Sudeckimi. Więc jadał z nimi kolacje, jeździł na polowania. Z Czechami spotykał się tylko urzędowo.
Nie wiem, czy już zgadłeś — delegat był arystokratą, a lokalni Czesi byli chłopami lub mieszczanami, gdy Niemcy bywali arystokratami. Oczywiście, raport był proniemiecko skrzywiony.
Wtedy był problem jednak generalnie ciut inny — była kwestia pojmowania końca Europy, końca wspólnoty, z którą można się utożsamiać. Niemcy uznawano za naród europejski. A Czesi? Polacy? Słowacy??
(Goethe jak przyjechał kiedyś w odwiedziny do Toszka, spojrzał na wschód i zanotował, że oto spojrzał na dzikie równiny Azji :D)
Dzisiaj jest raczej ten problem, że Rosja zdominowała obraz kultury Wschodniej Europy. Tu jest np. historia o Miłoszu, któremu nie pozwolono na wykładanie literatury polskiej, bo co to takiego, czy wschodnioeruopejskiej, ale rosyjskiej — tak. Sowietolodzy uczyli się rosyjskiego — ukraiński czy białoruski były może nie utajnione, ale nikomu nie przychodziło do głowy by je lansować — językiem państwa był rosyjski. I gdy ZSRR upadł, to pozostało — równanie w głowach, że ZSRR = Rosja; że kultura wschodnioeuropejska, to kultura rosyjska. Że historia regionu, to historia pisana z perspektywy Rosji. To masz nawet dzisiaj, gdy Figes pisze krytyczną książkę o historii Rosji, ale powtarza kliszę, że Rosja była często najeżdżana i kolonizowana z zachodu; a okrucieństwo moskiewskie było na średnim poziomie Europy (i to mówi o Iwanie IV; ciekawe, że nie przytacza opinii europejskich z epoki na temat tego cara).
Wojna w Ukrainie (i to 2022, a nie 2014) powoli to zmienia — budzi zainteresowanie kulturą ukraińską; otwiera na ukraińską próbę napisania historii na nowo (bo ich też uczono z rosyjskiej perspektywy). Ale to dopiero rozpoczęty proces, no i wciąż wybiórczy, bo dotyczy Ukraińców i może Bałtów, ale niewiele więcej.
@ Jacobsky 30 sierpnia 2024 1:46
Państwa nie mają przyjaciół, jedynie interesy – zarówno Niemcy jak i Francja są od Rosji oddzielone przestrzennie – nasz pech że Polską – potrzebują surowców i rynków zbytu na swoje wysokotechnologiczne wyroby. Rosja by robić to co ją kręci, czyli produkować broń, potrzebuje maszyn i detali których nie jest w stanie samemu wytworzyć – i tak to się kręci. O umiejętności wyciągania wniosków z historii świadczą koncesje polityczne do których te państwa są skłonne by się kręciło sprawnie…. To że takie koncesje dzieją się kosztem sojuszników to następny nasz pech.
@Red. Szostkiewicz
@tejot
Jurasz powołuje się na FAZ i Politico, co oczywiście nie przesądza o sprawie. Niemcy pomagają Ukrainie najbardziej w Europie. Nawet jakieś nieznaczne przystopowanie nie byłoby równoznaczne z poparciem dla Rosji