Demokraci, nie popierajcie rządu w ciemno!

Donald Tusk postawił sprawę jasno: poprzemy rząd, jeśli przyjmie rekomendacje Rady Medycznej przy premierze Morawieckim. Tak się zachowuje dojrzały polityk z międzynarodowym doświadczeniem: nie kupuje w ciemno propozycji współpracy od władzy, która jego i Platformę od lat odsądza od czci i wiary. Dziś fiasko polityki pandemicznej rządu zmusza władzę do szukania głosów opozycji, by przeforsować w parlamencie nową próbę złagodzenia kryzysu sanitarnego. Gdzie była wczoraj, rok, dwa lata temu?

Dopiero bunt części pisowskiego klubu i konfederatów przeciwko szykowanym zaostrzeniom sprawił, że marszałek Witek – rzecz jasna nie z własnej inicjatywy, tylko na polecenie Biura Politycznego – połknęła język i zaprosiła na spotkanie wszystkie kluby i koła poselskie, w tym demokratów. Nie ma tu żadnej wątpliwości co do intencji: potrzebują wsparcia, a gdy je uzyskają, przypiszą innym współodpowiedzialność za dalszy bieg wydarzeń. Chwyt prosty jak konstrukcja kija.

„Kurwizja” od lat truje publikę hejtem na Tuska i Platformę. Dużo oględniej poczyna sobie z PSL, Lewicą, Hołownią. Pułapka została zastawiona przede wszystkim na PO/KO, która w sondażach dogania PiS. Wydział propagandy rządowej kombinuje tak, jak kombinował przy sprawie poparcia Krajowego Planu Odbudowy i Polskiego Ładu: jeśli Platforma i demokraci zagłosują przeciw, obsmarujemy ich jako antypolskich.

Nieważne, że racjonalna krytyka rządzących jest prawem i obowiązkiem polityków opozycji i mediów patrzących władzy, każdej władzy, na ręce. Atak na ich złe rządy to atak na rządzących, na PiS, a nie na Polskę ani jej zdrada. Lecz dla pisowskiej propagandy liczy się tylko, co wspiera, a co osłabia sponsorującą ją władzę. Ważne, że takie chwyty trafiają do elektoratu PiS, w którym dominują ludzie słabo wykształceni i podatni na „patriotyczne wzmożenie”. No a jeśli zagłosują za, to dobra nasza. Sprzedamy to jako nasz kolejny sukces i kolejny dowód, że harujemy 24/7 dla dobra Polski.

Dlatego demokraci powinni iść za wskazaniem Tuska. Warunek minimum poparcia i współpracy to ujawnienie projektu nowych przepisów i rekomendacji Rady Medycznej, które rząd dotąd ignoruje, i jasna deklaracja, które akceptuje i włącza do przepisów. Mam nadzieję, że będą to rekomendacje podobne do tych, które przyjmują inne państwa unijne, by bronić się przed obecną i kolejnymi falami pandemii. Minimum to paszport covidowy, maksimum to lockdown dla niezaszczepionych lub powszechny obowiązek szczepienia się przeciwko wirusowi. Oczywiście nie tylko na papierze, ale w rzeczywistości, pod rygorem sankcji, masowo egzekwowanych.

Popierając rząd na takich warunkach, demokraci przy okazji pokażą, że bynajmniej nie zależy im, żeby wymarł na covid pisowski elektorat, lecz na dobru wspólnym, jakim jest wydolność służb medycznych i zdrowie całego, a nie tylko „swojego” elektoratu.

PS

Fikcja obnażona. Nie pofatygował się nawet minister zdrowia i szef Rady Medycznej. Witek nie przyniosła żadnego projektu. Ale będzie opowiadała w ,,kurwizji” , że robią, co mogą, tylko opozycja się miga.