Rządzie, nie lękaj się antyszczepów

Antyszczepy bratają się ze skrajną prawicą, skrajna prawica widzi w antyszczepach swoje mięso wyborcze. W Austrii do protestów przeciwko restrykcjom wezwała skrajnie prawicowa Partia Wolności. Antyszczepy szaleją w social mediach. Wiecują i maszerują w Rzymie, Pradze, Rotterdamie. Ścierają się z policją, która w Holandii musiała strzelać. W Wiedniu obrzucali obelgami i pluli na ludzi, którzy chcieli z nimi dyskutować. Ich argumentem było hajlowanie.

Nie każdy antysemita jest antyszczepem. Ale sądząc po naszych social mediach, prawie każdy aktywista antyszczep jest antysemitą i wyznawcą teorii spiskowych, a także kultu przemocy, munduru, „żołnierzy wyklętych”, husarii itd. Pandemię wykorzystują do ataków na demokratyczny system, tak jak skrajna prawica. Stają się więc jej częścią.

Dlaczego rząd państwa członkowskiego Unii Europejskiej, polski rząd, nie ma odwagi sprzeciwić się tej destrukcyjnej mniejszości? Przecież rządy Austrii, Czech, Słowacji, Niemiec, Holandii, Włoch, Francji nie uległy atakom antyszczepów. Dlaczego nasz interes przedkłada ponad interes państwa i społeczeństwa? Czy sympatyzuje z antyszczepami i liczy na ich poparcie wyborcze?

Same pytania zamiast odpowiedzi. Wygląda na to, że się ich nie doczekamy. Ta władza sama wyhodowała to zagrożenie, a teraz golem maszeruje na nią, paraliżując jakiekolwiek jej działania. Policja nie wystawia mandatów albo czyni to sporadycznie, więc w sklepach większość nie nosi maseczek. Rząd za to bredzi o „genie sprzeciwu” w społeczeństwie. Prawdziwe protesty w słusznej sprawie nie mogły liczyć na taką pseudoantropologiczną tolerancję rządzących.

Coś tu cuchnie, a smród udusi niewinnych ludzi. Rząd zmiękcza swą odmowę współpracy z Unią, NATO, Fronteksem na granicy z Białorusią. Może więc także pójść po rozum w sprawie antyszczepów. Zastanowić się nad rekomendacjami epidemiologów, w tym własnej Rady Medycznej. Trzeba akcji: co najmniej egzekwowania paszportów covidowych i zmasowanej i zdecydowanej kampanii informacyjnej w mediach. „Kurwizja” ma miliardy, niech wreszcie posłużą społeczeństwu. A jeśli atak pandemii przybierze na sile, rząd ma dwie opcje: lockdown niezaszczepionych lub całkowity albo szczepienia obowiązkowe.

Już teraz powinien stanowczo odrzucić mantry antyszczepów, że to jakaś segregacja i deptanie wolności. Argument „segregacyjny” obraża ofiary prawdziwej segregacji, jaką znamy z najnowszej ponurej historii i obserwujemy dziś w USA czy w Chinach, gdzie poddano jej tamtejszych Ujgurów.

Wszystko wskazuje na to, że w Polsce czekają nas niebezpieczne święta i równie niebezpieczny czas po nich. Mamy jeden z najgorszych w Europie poziomów wyszczepienia, wysoką śmiertelność wśród zakażonych, zapychające się szpitale. Nie możemy porównywać się z najlepszymi, raczej z Rumunią, Bułgarią, Ukrainą, Rosją. Jeśli rząd nie zmieni biernego nastawienia, uderzenie w społeczeństwo i rykoszet w gospodarkę będzie potężne. Ostrzeżenia ekspertów słyszymy od tygodni. Rządzie, nie lękaj się. Bóg i historia na was patrzy.