Brutalny wpis marszałka Terleckiego
Sejm ponad podziałami wyraża solidarność z Białorusią, a wicemarszałek Sejmu strzela tweetem w Swiatłanę Cichanouską: jeśli się kumasz z „antydemokratyczną” Platformą, to szukaj pomocy w Moskwie! Jak mogła się poczuć, jak mogli się poczuć Białorusini zaangażowani w obronę więźniów politycznych Łukaszenki, jak się poczuli sami ci więźniowie, w tym mąż Cichanouskiej, i ich rodziny?
Dawno nie było tak szkodliwej publicznej wypowiedzi dygnitarza obecnej władzy. I tak głośnej ciszy w PiS wokół niej. Cichanouska, która prawdopodobnie wygrała wybory prezydenckie w Białorusi, odwiedziła Polskę. Jak przystoi liderce opozycji białoruskiej – spotkała się z przedstawicielami obecnej władzy, w tym z prezydentem Dudą, i opozycji. To standard polityki demokratycznej. Terlecki mimo to pozwolił sobie na atak w nią wymierzony, brutalny i sprzeczny z deklarowaną linią rządu, popierającego demokratyczną i wolnościową opozycję białoruską.
Dobrze, że popiera, bo sprawa białoruska jest też moralnie i politycznie naszą sprawą. Będziemy bezpieczniejsi, gdy Białoruś powróci do swej biało-czerwono-białej flagi państwowej, symbolu prawdziwej, pełnej niepodległości. Białoruś wolna i demokratyczna nie będzie instrumentem polityki rosyjskiej, która od dłuższego czasu dąży do odzyskania kontroli nad swą „bliską zagranicą”.
W tym kontekście wysłać Cichanouską do Moskwy, czyli w objęcia Putina, to jakby wymierzyć policzek jej samej i popierającym ją Białorusinom w kraju i za granicą. A uczynić to w odwecie za przyjęcie zaproszenia od Rafała Trzaskowskiego do udziału w międzynarodowych warsztatach obywatelskich – to jakby drugi policzek. Wymierzony nie tylko legalnie działającej konkurencji politycznej, ale samej demokracji, w której partie polityczne mają swobodę działania w ramach obowiązującego prawa.
Marszałek powinien być stróżem konstytucyjnej praworządności. Ani on, ani żaden dygnitarz państwowy czy partyjny nie ma prawa w systemie demokratycznym dyktować zagranicznej osobistości i swoim przeciwnikom politycznym, z kim mają się spotykać. Takie próby były i zdarzają się nadal, ale w krajach autorytarnych. W PRL próbowano nie dopuścić do spotkań liderów zachodnich z ówczesną opozycją demokratyczną i prasą drugiego obiegu. Trudno pojąć i nie można zaakceptować, że Terlecki, który przecież to wie i sam był w opozycji, kiedy to mogło drogo kosztować, miał zasługi, a teraz tak traktuje innych opozycjonistów, walczących o to samo, o co walczył on za komuny.
Naturalnie, że powinien przeprosić i zadośćuczynić politycznie za ten wybryk, a jeśli tego nie zrobi – zapewne nie zrobi, bo brnie dalej, a regułą w PiS jest nie przepraszać – to musi być poddany ocenie parlamentu. Jest ważną figurą w polityce, a to oznacza, że jego słowa mają wagę polityczną. Musi być jasne, czy ma nadal poparcie we własnej partii i w państwie, którym dziś PiS zarządza. Jeśli ma, to wniosek jest taki, że poparcie sprawy białoruskiej przez obecne władze jest uznaniowe, a nie ideowe. Mówią o poparciu i solidarności, a obrażają liderkę i symbol sprawy białoruskiej.
Komunikat byłby więc taki: my robimy politykę wschodnią, wara od niej tym, którzy w polityce krajowej są naszymi przeciwnikami. Czyli że polityka zagraniczna jest tylko funkcją polityki krajowej. A przecież polityka zagraniczna jest realizacją interesu narodowego, a nie partyjnego, który może się z nim rozmijać. Nie o Białoruś tu chodzi, tylko o zniszczenie Platformy.
Komentarze
To, że takie indywiduum jest marszałkiem Sejmu pokazuje jakie standardy panują w pisie. Opozycja, słusznie, zgłosi wniosek o odwołanie tego szkodnika z funkcji marszałka. Może być ciekawie, bo „gumowy kręgosłup” niby potępia, ale kluczowe będzie stanowisko Ziobry, który może wierzgnąć. Tak czy siak pisowski aparatczyk Terlecki pokazuje, że aby uderzyć w opozycję wszystkie chwyty dozwolone. I nikt z obozu władzy nie potrafi go jasno potępić, łącznie z p.o. prezydenta.
Nie oszukujmy się, te młodzieńcze lata hipisowania i konsumpcja różnorakich używek, ze szczególnym uwzględnieniem kleju, nie pozostały bez echa dla mózgowincy tego osobnika. Tyle moja teoria.
Wymagać od Terleckiego przyzwoitości to tak jak wymagać od niezbyt mądrego kundla by przestał ujadać. Można próbować ale efekt będzie żaden.
Terlecki jak Terlecki – pachołek sowiecki, mentalność sowiecka i takoż sformatowane te dwa zwoje szarego papieru toaletowego, które robią za mózg Terleckiego. Pod względem kultury osobistej to klasa dla samego siebie.
A taki Jędraszewski ?
Ilekroć ten ostatni otworzy swoją paszczę pełną miłosierdzia bożego, tylekroć utwierdzam się w przekonaniu, że za literką „b” w skrócie „abp” poprzedzającym nazwisko Jędraszewskiego kryje się słowo „bydlak”. Jego ostatnia wycieczka słowna pod adresem bezpłodnych….
Tutaj szambo z katolickimi internatami od wynadawiania autochtonów coraz głębsze i śmierdzące. Zapowiadają się wykopki przy wielu innych byłych zbrodniczych placówkach prowadzonych przez ten sam pomiot w sutannie, co Jędraszewski.
Ręką sama sięga do kabury.
Dokładnie tak. Pan Terlecki ma w nosie sprawę Białorusi i tamtejszej opozycji. Natomiast swoją wypowiedzią chciał podkreślić PiSowska kalumnie rzucona na Platformę i jej najgroźniejszego polityka Rafała Trzaskowskiego – oni są stronnikami Moskwy! Ta wypowiedzią załatwił trzy sprawy: połączył Platformę z Moskwa, ostrzegl białoruska opozycje przed promoskiewskoscia rzekoma opozycji polskiej i odsunął uzasadnione podejrzenia o promoskiewskosc wobec własnej partii. Powiedział to nie do czytelników „Polityki”, ale do swoich wyborców, którym może wcisnąć każda ciemnote
Jaki interes mają kraje zachodnie, żeby popierać takie kraje jak Białoruś czy nawet Ukraina i wspierać ruchy wolnościowe? Na przykładzie Polski widać, co po zwycięstwie może się stać. Solidarność? Tak, ale dla niemieckiego podatnika. Za wolność Waszą i Naszą? Niech Cichanouska złoży najpierw „hołd pruski” polskim panom z pisu.
W Polsce zaczyna się powrót do PRL-u, bo przecież jak jest kasa z Zachodu, to jak za Gierka, po co myśleć o czymś więcej niż o jutrzejszym grillu. Ktoś zna jakiś punkt w Polskim Ladzie, który nie byłby rozdawnictwem?
Po ewentualnym zwycięstwie sił demokratycznych na Białorusi, ile trzeba będzie pokoleń, żeby ci ludzie przestali „ciepło” myśleć o Łukaszence?
W Rosji, co było dla mnie szokiem, co DRUGI Rosjanin myśli do tej pory „ciepło” o Stalinie.
Myślę, ze kolejny raz PiS wybroni swego chamskiego aparatczyka. Przecież Pawłowiczówna, Piotrowicz, Brudziński, Tarczyński mają się bardzo dobrze. Moralne, estetyczne i polityczne standardy wyznacza inteligent lepszego sortu z Żoliborza. A wierny elektorat jak stał, tak stoi przy prezesie i jego partii.
Politycy co pewien czas cierpia na chorobe znana wsrod Anglosasow jako „foot in mouth disease”. Taka ich natura. Z drugiej strony warto sobie wziac do serca nastepujaca sentnecja:
„A major drawback of intervention in foreign countries’ quarrels is that those doing intervention often do not get their facts straight, either deliberately or by accident.”
Jak nie patrzec Polska wtraca sie w sprawy innego panstwa ( nie jednego) bez glebszego zastanowienia nad konsekwencjami takiego postepowania. Gdy stanie sie goraca zaslanianie sie dawno utracona cnota nie zda sie na zbyt wiele.
Po prostu do władzy doszli ,,neosarmaci” (jak słusznie ich nazwał RŚ), neosanaci czy rasa panisków – oczywiście w ich własnych fantazjach. Towarzysz Terlecki stanowi tego esencję. Tacy ludzie to powtórka z historii, tylko że w coraz bardziej groteskowej formie. Mam tylko nadzieję – a to powinno być głównym tematem – że urzędnicy UE ,,rząd pisowski” nie traktują jak Polaków i Polskę.
Widać jak mocno Terlecki nienawidzi opozycjonistów z Białorusi a w sumie wszystkich demokratów. Zero współczucia dla kobiet i mężczyzn demokratycznej opozycji na Białorusii.
Moim zdaniem Terlecki jest niebezpieczny tak samo jak cała partia PiS. Ten który tak agresywnie jak Terlecki atakuje opozycję cierpiąca na Białorusi, ten mocno popiera Łukaszenko. To pasuje do tez (m.i. pana Piątka) że Kaczyński realizuje plan Putina. A to pokazuje: Gdyby Terlecki mógł, chyba zrobiłby w Polsce to samo jak Łukaszenko na Białorusii.
Wystąpienie Terleckiego i ,,niemrawa” reakcja najwyższych organów partyjno-państwowych na nie, potwierdza moją intuicję, że faszyzujący populiści nie prowadzą (chyba tylko poza Orbanem) polityki zagranicznej. Przynajmniej w tradycyjnym rozumieniu tego określenia. Prowadzą za to ,,działania za granicą” obliczone na rynek krajowy. Podobnie przecież czynił Trump: hałas za granicą, fotka i konsumpcja tego na rynku wewnętrznym. Efekt międzynarodowy? Nieiatotny.
Dlatego istotniejszym dla Terleckiego było zjechanie PO i Trzaskowskiego niż realne szkody jakie jego wypowiedź wyrządzi białoruskiej opozycji czy wizerunkowi Polski. Elektorat pisowski trzeba utrzymywać ,,pod parą” bo to on zapewnia frukta i BEZKARNOŚĆ a nie białoruska opozycja.
Nie od rzeczy jest też wspomnieć, że poglądy gloszone przez S. Ciechanouską stoją w niejakiej sprzeczności z praktyką rządów PiSu. Raczej PiS powinien pilnie wsłuchiwać się w głos z Kremla bo to tam bije źródło inspiracji, wzorców ustrojowych i praktyki sprawowania władzy w ,,demokracji suwerennej”
@Witold
Chyba Pan naiwnie wierzy w bzdury ludzi jak n.p. Łukasza Warzecha że w politycy chodzi o interes kraju? Nie. Chodzi o to co wyborcy oceniają za ważne a co wybory wymagają.
Atoli, nic nie pozostaje jak tylko j**** te psy i kundle, przy każdej okazji, tu na żadne racjonalizowanie, psychologizowanie itp. kulturalne usprawiedliwienia nie ma miejsca.
To mendy w gnidzim zacierze roznoszące bezkarnie zarazę i fetor.
Cham chamem, na wieki wieków,amen. Człowiek pozbawiony skrupułów, cyniczny karierowicz, który nie zawahał się oczernić własnego ojca. Ojca, który wyciągał go z licznych tarapatów,ojca, który uchronił go przed wyrzuceniem z uczelni, a nawet przed więzieniem. Brak dostatecznie obelżywych słów na określenie tego typa.
@W.O.
Dobrze i słusznie, że Polska nie szuka tylko swego. Inne kraje też się ,,wtrącały” do naszych spraw, gdy reżim łamał prawa poddanych mu obywateli z pogwałceniem standardów prawa międzynarodowego, np. ONZ-owskiej Karty Praw Człowieka, podpisanych także przez Polskę i Białoruś. ,,Niewtrącanie się” w wewnętrzne sprawy to ulubiony pseudoargument wszystkich tyranów i autorytarystów. Kraje demokratyczne po niego nie sięgają, gdy są krytykowane za swoje grzechy, tylko wyciągają wnioski, reagują na krytyki i zarzuty.
Chciałbym zdementować pogłoskę, że aby zagłosować na Prezydenta Rzeszowa, to trzeba jechać Szczecina.
Autorzy porównań Polski do Białorusi powinni przeprosić zwłaszcza Białorusinów, a potem spalić się ze wstydu. W kontekście głębokiej tragedii Białorusinów, w sytuacji gdy tak wielu z nich siedzi w więzieniach, znika z ulic, w najlepszym przypadku jest zastraszanych, a w najgorszym – torturowanych i zabijanych, te łatwe oskarżenia, że Polska jest dyktaturą na wzór białoruski brzmią dziś wyjątkowo obrzydliwie
Marian.W.O
7 CZERWCA 2021
9:26
… a te „observations” waść podzielasz – pytam z nudów:
• Russia is adopting coercive strategies that involve the orchestrated employment of military and nonmilitary means to deter and compel the US, its allies and partners prior to and after the outbreak of hostilities. These strategies must be proactively confronted, or the threat of significant armed conflict may increase.
• Russia exhibits a deep-seated sense of geopolitical insecurity which motivates it to pursue strategic objectives that establish an uncontested sphere of influence in the post-Soviet region. Yet, Russians increasingly disagree with the Kremlin’s assertions that the US is a looming external danger and a subversive force in Russian domestic politics.
• Russia’s gray zone tactics are most effective when the target is deeply polarized or lacks the capacity to resist and respond effectively to Russian aggression. According to Russian strategic thought, deterrence and compellence are two sides of the same coin”. (JJ Cz)
A z drugiej strony rozdziewiczona przez pisich Polska – bez plityki zagranicznej, bez międzynarodowego autorytetu, niepraworządna, słaba…, w której pisia i kościelna mafia łoją kapuchę a nominalnie istniejące służby specjalne zajmuję się sobą, pilnowaniem kurdupla i przekrętami w śmiesznych „wojskach obrony terytorialnej” agenta Maciarewicza…
@Adam Szostkiewicz,
Gdyby rzecz sprowadzala sie do wyrazenia poparcia moznaby to przezyc ale w tle sa calkiem oczywiste dzialania ingerowania w sprawy wewnetrzne innego panstwa. Jakis czas temu na stronie „Polityki” byl blog pt. „Patrzac na Wschod”, o ile dobrze tytul pamietam. Autorka w jednym z felietonow wspomniala przelotem o wykorzystywaniu przez polskie sluzby specjalne NGO dzialajacych na Bialorusi. By byc pewnym, ze dobrze zrozumialem, co napisala, zapytalem i uzyskalem odpowiedz twierdzaca. Jesli tak sie postepuje nalezy tez brac odpowiedzialnosc za konsekwencje wlasnego dzialania. Tu jednak nie ma chetnych, gdy zaczyna byc zle i niebezpiecznie interweniujacy zwijaja manele i znikaja w oddali zostawiajac obiekt ich interwencji samym sobie. W kwestii Ukrainy i Bialorusi dobrze sytuacje okresla Anatol Lieven:
„Ukraine and Belarus are a different matter. Russia is there already and has been for many hundreds of years; and the Russian presence in these countries is regarded by the entire Russian establishment (not just “Putin”) as a vital Russian interest which Russia must if necessary fight to defend. Viewed from Moscow, Russia’s actions in Ukraine and Belarus are defensive. ”
Powtorze, w takich sytuacjach powolywanie sie na dawno utracona cnote nie zda sie na nic.
@NH
Analogia istnieje: najpierw między Polską stanu wojennego a Białorusią, gdzie reżim masowo łamie prawa człowieka (400 więźniów politycznych, w tym Polacy, obywatele Białorusi), a po drugie w tym, że i my mamy w Polsce problem z naruszaniem zasad praworządności i praw obywatelskich, co budzi niepokój i spowodowało proces wyjaśnień w gremiach i instytucjach UE.
Terleckiego poparła posłanka PiS Joanna Beata Borowiak:
Swiatłana Cichanouska wykazuje „rozdwojenie jaźni”, skoro „staje po stronie tych, którzy w niedemokratyczny sposób chcą dojść do władzy”, a sama pochodzi z kraju będącego „pod presją działań totalitarnych
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,27171082,poslanka-pis-wsparla-terleckiego-napisal-prawde-jej-zdaniem.html
Pani Borowiak jest doktorem pedagogiki:
W 2005 na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu uzyskała stopień doktora nauk humanistycznych ze specjalizacją pedagogika religii na podstawie pracy pt. Kształtowanie postaw religijnych uczniów na katechezie szkolnej w gimnazjum. (za wiki, wyboldowanie moje)
Pedagogiki „bezwstydu” rzecz jasna.
Cała katobolszewicka Polska staje jednym wielkim bezwstydem.
@Marian.W.O:
1) Nie widzę argumentów, by nie zajmować się sprawami wewnętrznymi innych państw, innych niż relatywizm moralny. I to w wersji dość karykaturalnej, gdzie władza danego kraju określa, co jest w nim normalne.
Że nie jestem entuzjastą relatywizmu moralnego, to i argumentu nie przyjmuję.
2) Nie przyjmuję też argumentu o potrzebie jakieś moralnej cnoty, która by usprawiedliwiła zajmowanie się prześladowanymi w innych państwach. (Zresztą, wywiad, wbrew filmom o Bondzie, nie jest od mordowania przeciwników, ale od zbierania danych. Innymi słowy mówiąc: działalność wywiadowcza nie jest, sama z siebie, jakimś strasznym atakiem na inne państwo.)
Wiadomości z Rzeszowa wg nowej gazety Łobajtka (dawny Kurier rzeszowski):
– Odsłonięto pomnik św. Jana Pawła II w Parku Papieskim w Rzeszowie
Kinga Skowron – 3 czerwca 2021
– Konferencja Grzegorza Brauna na temat zagrożenia fałszowania wyborów prezydenckich
Kinga Skowron – 4 czerwca 2021
– Ewa Leniart zorganizowała Holi Święto Kolorów w rzeszowskim Parku Sybiraków
Kinga Skowron – 7 czerwca 2021
– Premier Mateusz Morawiecki spędził weekend w Bieszczadach
6 czerwca 2021
– Sztab Marcina Warchoła wytyka błędy Konradowi Fijołkowi
6 czerwca 2021
Konwencja Marcina Warchoła i koncert Zespołu BOYS
Martyna Cios – 4 czerwca 2021
Rządowe wsparcie dla drogi południowej i plany na łącznik DK97 – DK94
Wczoraj odbyła się konferencja prasowa, której głównym tematem było wsparcie rządu dla budowy drogi południowej oraz nowy odcinek DK97. W spotkaniu wzięli udział wicepremier Jarosław Kaczyński i minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Podczas wydarzenia, w którym brała udział również wojewoda Ewa Leniart, został podpisany list intencyjny na budowę nowego odcinka drogi krajowej 97. Dokument podpisali p.o. Prezydenta Rzeszowa Marek Bajdak oraz Bogdan Tarnawski, dyrektor Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Rzeszowie.
Minister Andrzej Adamczyk podkreślał, że list intencyjny pozwoli samorządowi poprzez współpracę z GDDKiA, zrealizować inwestycję drogową potrzebną w północno-wschodniej części miasta.
Podczas spotkania padły również zapewnienia wiceministra Jarosława Kaczyńskiego o wsparciu dla Rzeszowa przy realizacji innej, ważnej inwestycji, jaką jest droga południowa. Zapewniał także, że jest to ogromna zasługa wojewody Ewy Leniart.
Jarosław Kaczyński podczas konferencji zapewniał, że to właśnie determinacja Ewy Leniart doprowadzi do powstania obwodnicy południowej i znacznie ją przyśpieszy. Prezes PiS w stolicy Podkarpacia mówił o Szczecinie.
Szczecin w granicach administracyjnych będzie otoczony drogami.
– powiedział.
Martyna Cios – 5 czerwca 2021
…
Tak działa partyjna propaganda w Rzeszowie za pieniądze podatników zarządzane przez państwową spółkę kombinatorów i złodziei…
A jarkacz skorzystał z okazji – dając popis swej starczej demencji a może i paranoi.
@A.Sz
Antologię między Polską stanu wojennego, a obecną Białorusią dzieli circa 40 lat. Porównanie naruszania zasad praworządności i praw obywatelskich w Polsce i Białorusi, to także kosmos
Dla mnie jeszcze bardziej irytująca będzie sytuacja w której to teraz najprawdopodobniej dziennikarze mediów komercyjnych zabijać się będą na sejmowych korytarzach o dojście do pleców twardogłowego towarzysza Terleckiego.
Tak działał Warchoł w Rzeszowie…
W Kurierze rzeszowskim wielki baner z fotografią gościa na ściance „Wielki sukces ministra Warchoła?”
13 Dec 2020 pisał na Twitterze
Amantadyna działa na COVID!
Jestem przykładem. Najpierw syn, potem żona, w końcu ja: wysoka gorączka, ogromny ból, silny kaszel, wg lekarza tak 7 dni, a potem apogeum, więc wziąłem amantadyne piorunujący efekt! Zadziałało! Będę domagał się od ministra zdrowia by zajął się tym lekiem”.
Że takie toto jest ministrem… to świat nie widział… amantadyna na ogromny bół d00py…
W kwietniu wystartowały badania skuteczności amantadyny w walce z COVID-19. Jednak zgłosiło się do nich jedynie kilkadziesiąt osób. Aby badania kliniczne się powiodły, niezbędny jest udział w nich co najmniej 100-200 pacjentów – mówi szef Katedry i Kliniki Neurologii SPSK 4 Uniwersytetu Medycznego w Lublinie prof. Konrad Rejdak. Środowisko lekarskie wciąć jest podzielone w sprawie stosowania amantadyny w leczeniu COVID-19.
@ Jacek NH
„Antologię między Polską stanu wojennego, a obecną Białorusią dzieli circa 40 lat. Porównanie naruszania zasad praworządności i praw obywatelskich w Polsce i Białorusi, to także kosmos”
Nie tyle kosmos co hatakumba 😉
Polska język trudna…..
Niech Pan nie powiela bajek o działalności opozycyjnej terleckiego. On w tym czasie ćpał i chlał, przepychany na studiach z roku na rok dzięki wsparciu ojca ! Wiem, bo sam w tym czasie studiowałem w Krakowie, a studentów było tyle, że niemal każdy o każdym coś niecoś wiedział !
Jagoda
7 CZERWCA 2021
13:42
Jest wiele dróg robienia kariery również politycznej, w tym dwie pewne:
– przez d00pę i
– przez partię, która nie wyklucza tej pierwszej…
Przykładów mamy ci dostatek, zwłaszcza w polskiej praktyce demokratury…
PS
Coś dla ciebie, motto tej pani – partyjnej zakonnicy:
“Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali”
(Święty Jan Paweł II)
Klasyka gatunku – odwracanie znaczeń i powoływanie się na „świętych”…
@andrak
A ja, jak wspomniałem, znam RT od wielu lat i wiem, że po okresie przyszedł okres opozycyjny. To nie bajka, warto o tym pamiętać, bo tym bardziej szokuje jego okres obecny.
@NH
Dzieli ponad 40 lat i to tym bardziej pokazuje tragizm sytuacji w Białorusi.
„- Chciałbym przywołać krótko, ale treściwie życiorys pana marszałka Ryszarda Terleckiego. Otóż on był już zatrzymywany za protesty w obronie demokracji w roku 1968, 1970. Potem od 1977 roku działał w Studenckim Komitecie Solidarności, działał także w Komitecie Obrony Robotników, później oczywiście „Solidarność” – powiedział Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w szkole podstawowej im. kard. Stefana Wyszyńskiego w Budziszewicach (woj. łódzkie). – Pan marszałek Terlecki doskonale wie, czym jest walka o wolność, demokrację, jak długo trwa i doskonale rozumie wiele meandrów, zakrętów, które do takiej wolności prowadzą – podkreślił premier.”
I wszystko jasne. „Pies” niczego nie odszczeka . Nie musi.
W 2017 muzyk Maciej Maleńczuk przyznał w rozmowie z portalem rp.pl, że Terlecki był dla młodych hipisów kimś w rodzaju guru. – Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Tych hipisów gitowcy, ogolone na łyso bandziory, prali po pysku, gdzie się tylko pojawili. Bili, pluli, poniżali, jak się tylko da. I on był wtedy jednym z nas. A teraz się okazuje, że ten sam hipis wspiera te łyse, faszystowskie hordy. I tego mu nigdy nie wybaczę – powiedział Maleńczuk.
W 2021 ważny redaktor rp.pl
„Dlaczego człowiek z ciekawą opozycyjną kartą, tytułem profesora, wicemarszałek Sejmu zachowuje się jak aparatczyk partii, która uznała, że jest właścicielem Polski?”
(…)
To zaskakujące, jak łatwo jeden z najważniejszych polityków przejął język łukaszenkowsko-putinowskiej propagandy, w myśl której każdy, kto protestuje przeciw ich rządom, jest wrogiem państwa. Zaskakujące też, jak język Terleckiego zbliżony jest do PRL-owskiej nowomowy, jaką w latach 80. oburzano się na to, że zagraniczne delegacje odwiedzające socjalistyczną Polskę spotykały się z tymi, którzy ekipie Jaruzelskiego i Urbana się nie podobali.
(…)
Słowa Terleckiego są jednak jeszcze bardziej oburzające, jeśli zdamy sobie sprawę z międzynarodowego kontekstu, w jakim zostały wypowiedziane. Białorusini prowadzą heroiczną walkę z władzą, która zniewala ich kraj od dwóch i pół dekady. Walczą o to, by ich kraj nie został już na zawsze wchłonięty przez azjatycki żywioł, któremu obce są takie pojęcia, jak wolność i prawa obywatelskie. Racją stanu Rzeczypospolitej jest to, by Białoruś zachowała tak dużo niezależności od Rosji, jak to tylko będzie możliwe – to elementarz polskiej polityki wschodniej jeszcze od czasów Piłsudskiego, którego tak fetuje partia wicemarszałka Terleckiego. O to samo walczy właśnie Swiatłana Cichanouska. I to właśnie jej Ryszard Terlecki mówi, że jeśli chce wziąć udział w spotkaniu z młodzieżą, jakie organizuje fundacja Trzaskowskiego, bo przecież nie jest to nawet impreza firmowana przez PO, powinna przestać liczyć na Polskę, lecz zacząć szukać wsparcia w Moskwie…
Tłumacząc później się ze swej wypowiedzi, Terlecki brnął dalej, oburzając się, że na imprezie Trzaskowskiego występować będzie lider węgierskiej opozycji sprzeciwiającej się rządom Viktora Orbána. No cóż, jeśli Ryszard Terlecki chce obrażać uznawaną przez cały świat za ikonę demokratycznej Białorusi Cichanouską, a zarazem chce być na arenie międzynarodowej adwokatem węgierskiego premiera, który uchodzi również za ikonę – tym razem jednak za ikonę odchodzenia od zasad liberalnej demokracji – to znaczy, że sam wypycha Polskę ze wspólnoty zachodnich demokracji. Właściwie więc sam powinien się wysłać do Moskwy.
(…)
Swoimi słowami, sprzecznymi z elementarnymi interesami naszego kraju, Terlecki udowodnił, że powinien natychmiast stracić stanowisko. Jeśli PiS utrzyma go na fotelu wicemarszałka, potwierdzi tym samym, że interes partyjny ceni sobie wyżej niż rację stanu. Niestety, nie po raz pierwszy.
—————————-
Niestety, pies pozostanie na zawsze psem…
to wytresowany przez „pana” mendowaty aparatczyk…
Jakiekolwiek „zasługi” z przeszłości nie usprawiedliwiają dzisiejszej gówniarzerii starca…
Rozumiem, że Gospodarz promowania tu nie potrzebuje, ale jakby ktoś chciał sobie posłuchać o zakonach:
https://www.youtube.com/watch?v=PX770-9sAAY
@ red Szostkiewicz
Ja co prawda „Psa” Terleckiego nie znałem, w czasach hipisowania trochę o nim słyszałem. Być może działał w jakichś opozycyjnych organizacjach za komuny, ale w pewnych środowiskach to było po prostu modne. To zresztą nie jedyny z dawnych „bojowników o wolność” który zmienił poglądy o 180 stopni.
Podobno „kto za młodu nie był socjalistą , ten na starość będzie łajdakiem”.
Ja bym dodał :
Kto za młodu był anarchistą (hipisów można nazwać socjalanarchistami) ten na starość może też zostać łajdakiem.
Myślę iż z politykami jest tak jak ze sportowcami, muzykami, dziennikarzami sportowymi/tragiczny przypadek Szpakowskiego/, trzeba wiedzeć kiedy odejść, potem stajesz się swoją własną karykaturą, potencjał intelektualny i fizyczny nie ten, polecam przykład kanclerz Merkel
Doktorat z pedagogiki religii… Wow !
Może by tak na staż post-doktorancki do Brytyjskiej Kolubii ?
https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/8176941,odkrycie-kanada-mogila-dzieci-indianie-papiez.html
@Adam Szostkiewicz
7 CZERWCA 2021
15:25
,,A ja, jak wspomniałem, znam RT od wielu lat i wiem, że po okresie przyszedł okres opozycyjny. To nie bajka, warto o tym pamiętać, bo tym bardziej szokuje jego okres obecny.”
– I Macierewicz był podobno w opozycji… Szczerze mówiąc nie wiem czy warto to pamiętać. Chyba że jako interesujące przykłady paradoksu pod kątem psychologii.
@Jacek, NH
Deszcz to deszcz, czy kropi czy leje. Często najpierw kropi a potem leje.
Na pewno Terlecki i PiS są mentalnie raczej bliżej do Lukaszenko i do Putina niż do Trzaskowskiego, Budki, Tuska a do pani Cichanouska. Pani Cichanouska z kolej dobrze pasuje mentalnie do Trzaskowskiego, do Holownii, do Biedronia.
Komentarz Terleckiego kolejny raz pokazuje o co im chodzi: Walczyć wszystkich demokratów już nie tylko w Polsce i w Europie. Terlecki teraz już także atakuje demokratów z Bialorusi co pasuje do tego co mówią w Brukseli Jaki i Kempa. To jest cała mentalność PiSu. Fakt że PiS ma pogardę dla demokratów na zachodzie, współpracuje z Salvini i z Orbanem na rzecz Putina to już wiadomo. Ci ludzie robią wszystko żeby Europejczycy i Polacy w Europie głosowali na nazistów z AfD … a podobnych partii w innych krajów. Po co mieli nagle popierać bialoruską demokratyczną opozycję?
„Dopełniła się historyczna sprawiedliwość” – pisze białoruski dyktator Aleksander Łukaszenko w tekście dekretu ustanawiającego nowe święto na Białorusi. Aleksander Łukaszenko chce, żeby jego rodacy czcili atak Armii Czerwonej na Polskę. Prezydent Białorusi specjalnym dekretem ogłosił w poniedziałek nowe święto – Dzień Jedności Narodowej, który ma być obchodzony 17 września
@Bartonet
Pamięć nie powinna być wybiórcza, zwłaszcza gdy chodzi o osoby publiczne. W pewnym wieku i z pewnym bagazem doświadczeń i obserwacji życiowych należałoby wyjść z młodzieńczego dualizmu: życiorysy są rzadko czarno-białe, co oczywiście nie rozgrzesza tego, co na rozgrzeszenie nie zasługuje. Jako działacz KOR Macierewicz ma zasługi w niesieniu pomocy ofiarom represji państwowo-policyjnych po protestach robotniczych w Radomie i Ursusie. Potem poszedł własną drogą, popadłszy w konflikt ze znaczną częścią ówczesnej opozycji korowskiej. I tak zostało do dziś. Sprowadzanie wszystkiego do psychologii, zaburzeń osobowości, jest kuszące, ale nie zawsze jest odpowiedzią, czemu dobrzy ludzie stają w służbie zła. Czasem odpowiedzi bywają straszniejsze, niż diagnoza psychiatryczna.
@Alicja
Przecież pani wie, że nie chodzi o dawne dzieje, tylko o obecny wybryk RT. Laudacja MM to jak pocałunek śmierci, gdy szef rządu nie jest w stanie odnieść się do sedna. Ale oczywiście jej adresatem nie jest niegłosująca na PiS i jego satelitów, tylko partyjna nomenklatura i pisowski elektorat. Chodzi, jak zwykle, o odwracanie znaczeń, białe jest czarne, a czarne-białe. Wyżej potwierdziłem, że RT ma zasługi z czasów walki z komunà, ale tym bardziej poraża takie odwrócenie się od ludzi i wartości, którym kiedyś hołdował.
@NH
A RT wysyła faktyczną prezydent Białorusi do Moskwy.
Nadal aktualne
…jaki pan taki kram…
Tak, jak można jednocześnie iść i żuć gumę, tak samo można mieć opozycyjne zasługi i być chamidłem do kwadratu.
Interesująca byłaby lista agentów Putina – świadomych, półświadomych i nieświadomych – w pisdziectwie i wokół pisu…
Kiedyś będzie ujawniona, serwery i inne archiwa pamiętają, hakerzy potrafią, wojna gangów i ich protektorów w dynamicznym rozkwicie … stawka jest coraz wyższa, coraz więcej do stracenia …
Zarządcy polskiego folwarku co rusz dowodzą, że są „pisofszit”
„Wyżej potwierdziłem, że RT ma zasługi z czasów walki z komunà, ale tym bardziej poraża takie odwrócenie się od ludzi i wartości, którym kiedyś hołdował.”
Zgadzam się w stu procentach.
Łącznie z tym:
„Laudacja MM to jak pocałunek śmierci, gdy szef rządu nie jest w stanie odnieść się do sedna.”
https://youtube.com/shorts/0U2ChjBeWts?feature=share
@Alicja-Irena
☺
Adam Szostkiewicz
7 czerwca 2021
20:21
Ten sznureczek wrzuciłam dlatego, że akurat mi go ktoś podrzucił i pomyślałam – jak wielkie trzeba mieć ego, żeby coś takiego wygłosić. Skąd, z jakiego kapelusza PiS wyciągnął tego królika, który tylko ośmiesza urząd, który zajmuje?
Pamiętna mowa „dowcipna” do profesorów AGH…
Szkoda słów. I żal, bo przecież miało być tak pięknie po 4 czerwca (roku pamiętnego), ale w moim odczuciu wychodzi na to, że dla rządu naród jest najmniej ważny i jego problemy, bolączki i tak dalej. Ważne jest to, żeby ten u koryta nachapał się jak najwięcej, póki przy tym korycie jest, bo przecież za plecami dyszą następni.
Tak, to jest złożona sprawa i nie sposób ująć w paru zdaniach.
Polska specjalność „janpawlenie” na obczyźnie…
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,27173149,tvn24-o-krolestwie-w-orchard-lake-rektor-polskiego-seminarium.html#s=BoxOpImg10
Przed amerykańskim sądem federalnym w Michigan trwa proces przygotowawczy ws. ks. Mirosława K. Postępowanie prowadzi również biuro stanowego prokuratora generalnego.
Ks. Mirosław K. od czterech lat jest rektorem seminarium duchownego w Orchard Lake w Michigan w Stanach Zjednoczonych, jest także kanclerzem Orchard Lake Schools, placówki, w której skład wchodzi uczelnia. W seminarium uczą się klerycy skierowani z Polski.
(…)
Ks. Mirosław K. w latach 2006-2011 był wicerektorem seminarium w Orchard Lake, był też prezesem Fundacji św. Jana Pawła II „Nie lękajcie się”, której zadaniem było zbieranie funduszy na budowę krakowskiego sanktuarium poświęconego papieżowi.
W reportażu TVN24 informowano także o wieloletniej, bliskiej znajomości ks. Mirosława K. z kard. Stanisławem Dziwiszem. W 2013 r. ks. Mirosław K. otrzymał z rąk kard. Dziwisza honorowy tytuł kanonika. Były osobisty sekretarz Jana Pawła II odwiedził też seminarium w 2018 r. W ubiegłym roku ks. K. i kard. Dziwisz odsłaniali razem pomnik Jana Pawła II w Stawiszy, rodzinnej miejscowości ks. K.
Katolicki tygodnik „Niedziela” przed kilkoma laty pisał o „bliskiej współpracy” ks. Mirosława K. z kard. Stanisławem Dziwiszem w zakresie „rozwoju kultu św. Jana Pawła II” na terytorium Ameryki Północnej.
To właśnie kard. Stanisław Dziwisz miał, według nieoficjalnych informacji, być zwolennikiem, a wręcz promotorem objęcia przez ks. Mirosława K. funkcji w Orchard Lake. Ks. Mirosław K. stanowczo jednak temu zaprzecza: – W tych sprawach nikt mnie nie może oskarżyć, bo nigdy nic nikomu nie zrobiłem – podkreślił.
———————————-
Szanowny Panie Szostkiewicz i inni, mam pytanie – nie retoryczne tylko prawdziwe, bo w ogóle nie mam pojęcia i doświadczenie na ten następujący temat:
Jak to było kiedy Polacy jak Państwo walczyli za wolność kiedy była komuna. Czy może być tak że niektórzy chcieli wolność i sprawiedliwość i demokrację dla innych (i oczywiście dla siebie). A pytanie: Byli może też ci którzy walczyli żeby mieć sam władzę nad innymi????? Nie wiem, ale dziwne jest że Kaczyński i Terlecki podobno byli w polskiej opozycji. To jakiś w ogóle nie pasuje do obrazu który mamy na zachodzie z polskiej Solidarności. Dla mnie ludzie jak pani Cichanouska ale także ci setki małych nieznanych na Białorusi to są naprawdę bohaterami których tylko pozytywnie podziwiam mocno. A jest dziwne że Kaczyński i jego kumpel Terlecki którzy są dziś ewidentnie tak źli i egoistyczni mogliby być kiedyś w takiej honorowej grupie. Nie rozumiem tego w ogóle.
@Adam Szostkiewicz, 7 CZERWCA 2021
18:22
Z ogólną diagnozą ciężko się nie zgodzić. Ale życie potrafi również zaskakiwać wyjątkami. A jednym z nich jest osoba o której piszemy, której polityczny życiorys jest dokładnie: czarno-biały, choć w tym przyp. należałoby odwrócić szyk wyrazów. Prośba o podanie choć jednej pozytywnej rzeczy którą po 89’tym Macierewicz dla kraju dokonał.
Nie powinno się mieć cienia empatii dla osób odpowiadających za przemysł kłamstw, pogardy i nienawiści (którzy stoją wręcz za dewastacją) w przeciwieństwie do jednoznacznej oceny wielu ich wyborców: tutaj sprawy już nie są takie czarno-białe i uproszczone, jak to by chcieli choćby niektórzy radykalni uczestnicy tego forum.
@Pak4,
Zajmowanie sie przyjmuje rozne formy. Jesli Pan rozumie przez to np. dyskusje tutaj czy artykul Gospodarza, to rzeczywiscie jest to zajmowanie sie. Jesli natomiast przyjmuje ono formy ingerowania w wewnetrzne sprawy panstwa, dzialania na rzecz zmiany systemu politycznego czy obalenia rzadu to takie „zajmowanie sie” jest naruszeniem prawa miedzynarodowego. Jakis czas temu w tym miejscu zamiescialem cytat orzeczenia ICJ i Deklaracji ONZ.
Nigdzie nie twierdze, ze dzialanie slub specjalnych polega na mordowaniu przeciwnikow, choc i to sie zdarza – najogolniej mozna podzielic zadania na wewnetrzne ( powiedzmy defensywne) oraz zewnetrzne ( zarowno defensywne jak i ofensywne). Trudno nie mowic o utraconej cnocie jesli powolujac sie na wzniosle hasla jednoczesnie wlasnymi dzialaniami im sie zaprzecza.
W kwestii poruszonej w samym artykule jak i poprzednich. Przeciez wiadomo o co chodzi. Ostatecznym celem jest Rosja, nawet tu , przy okazji wypowiedzi polityka znalazlo sie odniesienie do Rosji. Inaczej mowiac, w imie wlasnych celow politycznych i odwolujac sie do wartosci moralnych, gramy losem obcego spoleczenstwa. Jak to w znanym powiedzeniu: jak jest bat to i kon sie znajdzie.
@W.O
A to pan jest też specjalistą od służb? To wiele tłumaczy. Wiele pańskich uwag, a zwłaszcza przemilczeń krytycznych uwag na temat pańskich uwag, przypomina mi pod względem tonu i wymowy przesłuchania przez funkcjonariuszy SB w stanie wojennym.nigdy nie były nawet pozorowaniem jakiejś wymiany zdań, racji czy argumentów, a tylko operacją polegającą na osiągnięciu ich celów wszelkimi dostępnymi środkami, straszeniem, pogróżkami, próbami manipulacji i wbijania klina między przetrzymywanych bezprawnie działaczy opozycji. W odróżnieniu od pana nie uważam obrony praw ludzkich za bezprawną ingerencję, ale za powinność, gdy są one przez jakiś rząd czy jakąś satrapię masowo gwałcone. Protesty w imię suwerenności uważam za propagandę maskującą zbrodniczą prawdę. Dziś przykładami mogą być Syria, Jemen, chińscy Ujgurowie, Hongkong i oczywiście Białoruś. Rosja Putina angażuje się w Syrii i Białorusi, wspierając reżimy w imię swej obecnej polityki. Nie zawsze po upadku Sowietów tak było, była odwilż w stosunkach z Zachodem, a więc wbrew pańskiej opinii ,,ostatecznym celem nie jest zawsze Rosja”, tylko jej konkretna agresywna polityka w rejonie dawnego jej panowania i wszędzie tam, gdzie Kreml próbuje dezintegrować Zachód. W ramach tej polityki doszło do jawnych aktów agresji ze strony sprzymierzeńców Rosji w Ukrainie i Gruzji, ataków cybernetycznych na republiki bałtyckie, na wybory w USA i inne instytucje amerykańskie i zachodnie, a nawe do całkiem jawnej aneksji Krymu. Wolny świat musi się przed tymi ingerencjami Rosji bronić w imię własnych interesów, ale też swojego etosu.
@Marian W.O.:
Tak, „zajmowanie się” ma różne poziomy; tak jak i kara za złe czyny — od potępienia w internecie po dożywocie. I, jak na razie, nie widziałem żadnej sugestii, że polskie F-16 mają zbombardować Mińsk.
Swoją drogą, „prawo międzynarodowe” nie ma być jakimś prawem w sensie KK — nie należy przesadzać z nim. Zresztą, gdyby istniały jakieś międzynarodowe sądy, które pozwalałyby karać ludzi za łamanie prawa, to Łukaszenka by już siedział w więzieniu.
Naciski dyplomatyczne, gospodarcze, wspieranie mediów opozycyjnych, udzielanie życiowej pomocy opozycji — to wszystko są, jak dla mnie, formy „zajmowania się” absolutnie właściwe. Po zmuszeniu do lądowania Boeninga, uważam zresztą że warto wymyślić coś mocniejszego; choć nie uważam się za na tyle mądrego, by coś proponować.
Rosja… Nie mogę mówić za wszystkich na forum, ale dla mnie kwestia „batiuszki Łukaszenki” jest, po prostu, kwestią praw obywatelskich na Białorusi. Ten człowiek musi odejść, a jego ludzie utracić stanowiska, jeśli sprawiedliwość ma tam zaistnieć. Tu nie chodzi nawet o „zachodnio pojmowaną demokrację” — to dalsza sprawa, choć chlubna. Chodzi o zwalczanie pewnego „patriarchalnego” modelu, w którym będąc blisko wodza jesteś ponad prawem; będąc zwykłym obywatelem jesteś praw pozbawiony, a realia kafkowskiego „Procesu” wcale nie są tak odległe. Chcesz żyć w takich warunkach? Bo ja nie, i nikomu tego nie życzę.
A co za ruską mendę pan tu publikuje… chce pan wiedzieć jakimi bełkotliwymi bredniami zamulają forum… zamulają ruskim shitem…?
To pospolity WO – watch officer – na ruskiej wachcie… czyli Maniek na służbie…
@ Adam Szostkiewicz,
Nie, nie jestem specjalista od sluzb. Nie rozumiem Pana uwag na temat SB – to jest przyslowiowe „rzucanie blotem” w nadziei, ze cos sie „przyklei”. Po co to Panu?
Istnieje ciekawa praca amerykanskiej profesor Lindsey A.O’Rourke pt. „Covert Regime Change. America’s Secret Cold War.” Warta przeczytania, gdyz zwiazana jest z dyskutowanym tematem. Zaraz na wstepie jest ciekawe zdanie:
„When states want to overthrow their adversaries, they seldom resort to war. They are much more likely to attempt to change the opposing regime covertly, by assassinating a foreign leader, sponsoring a coup d’etat, meddling in democratic elections, or secretly aiding foreign dissidents.”
Uprzedze ewentualna uwage z Pana strony, nie jest to praca antyamerykanska.
W sprawie suwerennosci, z Panem nie zgadzaja sie specjalici prawa miedzynarodowego, ICJ czy tez ONZ. Prawo miedzynarodowe oparte jest na istnieniu i szanowaniu suwerennosci panstw.
Nie fałszujmy prawdy.On ,bredzi to ,co każe wódz.I TAK ,TO ,POWINNO BYĆ OPISYWANE.,i przejdzie do historii.Dziś nie mÓwi się ,że pomocnicy Hitlera i stalina coś robili i mówili .Tylko wymienia się nazwiska tych ludobójcw.
W kwestii skrótów.
Mirosław K. to Mirosław Król.
Marian W.O. to Marian z Wydziału Operacyjnego.
@W.O.
I jak zwykle uniknął pan podjęcia moich uwag do pana wpisu. Czyli aneksja Krymu jest zgodna z prawem międzynarodowym. To właśnie taka metoda pseudodyskusji pozwala nie na rzekome ,,obrzucanie błotem’, ale na skojarzenia z metodami SB.
@Thomas
Mimo że Polak, też tego nie rozumiem, przykro mi. Jednak o ile działalność w opozycji lat 70. i 80. J. Kaczyńskiego (inaczej niż jego brata) nie jest szerzej odnotowana, o tyle R. Terleckiego – owszem.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) przekazał, że napisał list do liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, w którym wyjaśnia jej „z kim ma do czynienia” w kwestii projektu Campus Polska. Dodał, że list „będzie publiczny”. Oświadczył też, nie będzie przepraszał za swój wpis w mediach społecznościowych
@Marian.W.O:
Ja się mogę zgodzić, że wspieranie opozycji może być sposobem obalenia nielubianego rządu, tyle że co to ma do rzeczy?
X może wspierać opozycję by obalić Y.
X może wspierać opozycję by promować prawa człowieka.
Nie prowadzi do logicznego wniosku, że promocja praw człowieka jest przykrywką dla obalenia Y. To logika w stylu:
Żyrafa ma długie nogi.
Bocian ma długie nogi.
Zatem bocian jest żyrafą.
@NH
Że nie przeprosi, to nie jest nowina, ale jego paszkwil na PO to co innego.
@Thomas:
> Byli może też ci którzy walczyli żeby mieć sam władzę nad innymi?????
Myślę, że w PRL mało kto miał poczucie, że system zmieni się za jego aktywnego życia i uda mu się „skapitalizować” swoją rolę w opozycji.
Natomiast wybory polityczne… to jest bardziej złożona sprawa niż wartości, na które się formalnie wskazuje. Nie wiem, co działało w przypadku Terleckiego; natomiast w środowisku PiS widzę dwie rzeczy:
— kwestie towarzyską (często płynącą z poczucia zazdrości do środowiska „liberalnego”, któremu się udało szybciej zrobić kariery w IIIRP), czyli podział na naszych i obcych;
— kwestię „naszości” — wielu naszych konserwatystów ma głębokie poczucie, że lepiej reprezentuje „Naród”: jego tradycję, historię, swoistość, niż kosmopolityczna centro-lewica; a jako tacy mają większe prawo moralne do rządzenia nim.
(To ostatnie jest bardzo złożone, bo oni mogą wierzyć w „demokrację”, ale każde odrzucenie ich propozycji politycznych przez większość Polaków potraktować jako jakąś formę oszustwa wyborczego; a przynajmniej jakiejś nieuczciwości — dominacji obcych mediów, niedostatecznego rozumu ogłupionych wyborców, czy czegoś w tym stylu.)
Wielu, bardzo wielu ludzi kompletnie nie rozumie modelu zachodniej demokracji. Najważniejszym chyba markerem, że on jest, funkcjonuje jest zasada, że jak „wpadłeś” (jakiś twój czyn podły czy bezprawny wyszedł na jaw) – to musisz złożyć dymisję, wycofać na jakiś czas z życia publicznego.
Obserwowanie działania tej zasady jest, moim zdaniem, niezwykle wiarygodnym markerem kolejnego niezbędnego składnika demokracji, tj. praworządności. Osoby o skłonnościach przestępczych, autorytarnych czy radykalnych prędzej czy później przekraczają granice, co (prędzej czy później) wychodzi na jaw i takie osoby są wówczas odsuwane od wpływu na sprawy publiczne. To jest bardzo dobry mechanizm – o ile działa. Zarazem, zasada ta jest nie do pomyślenia w krajach takich jak Rosja czy Białoruś, gdzie członkowie nomenklatury są wyjęci spod prawa.
W Polsce oczywiście obecnie również to nie działa; rządzi zasada siły oraz „moje na wierzchu”. Terlecki, który demokracji ani nie rozumie, ani nie akceptuje – ewidentnie przebywa mentalnie gdzieś na stepach Azji. Jest na tyle inteligentny i siebie świadomy, aby zdawać sobie sprawę z tego faktu – stąd m.in. agresywne epitety w stronę białoruskiej prezydent. PiS notorycznie oskarża przeciwników o swoje własne grzechy i nie chodzi raczej o wyparcie w sensie psychologicznym, tylko o metodyczne okłamywanie społeczeństwa.
Pawka Morozow – i wszystko jasne, nie można spodziewać się było niczego dobrego.
Bicie i tortury w białoruskich i czerwonoruskich aresztach są na porządku dziennym… a Maniek z wychodka swoje, zgodnie ze służbową instrukcją …
A propos ruskiej agentury w US i dalej…
Russia and the U.S. Presidential Election
January 17, 2017 (IN10635)
(…)
U.S. Response
On December 29, 2016, President Obama imposed sanctions for election-related malicious cyber activity by expanding an existing executive order issued in April 2015. The Obama administration identified nine individuals and entities, including Russia’s two leading intelligence agencies, for election-related malicious cyber activity. Designees are subject to blocking of assets under U.S. jurisdiction, prohibitions on transactions with U.S. persons, and (for individuals) denial of entry into the United States. Some have questioned whether sanctions would have a deterrent effect and if more punitive measures should be taken against the Russian government. Based on comments from U.S. officials, there may be additional responses.
The nature of these activities has raised questions as to whether they constitute an act of war or espionage. There are no clear criteria for determining whether a cyberattack should be considered a use of force that could justify a military response. Whether or not Russian cyber activity is declared an act of war, at least two authorities provide for military operations in cyberspace.
Under Title 10, the Department of Defense may conduct offensive cyberspace operations upon direction of the President, subject to the War Powers Resolution (50 U.S.C. 1541). The President may also order a covert operation under Title 50 authorities. Offensive cyberspace operations and influence operations can be examples of covert activities conducted without a formal declaration of war.
https://fas.org/sgp/crs/natsec/IN10635.pdf
Dla zainteresowanych m.in. ruską agenturą w US:
https://www.congress.gov/116/bills/hres15/BILLS-116hres15ih.pdf
https://www.intelligence.senate.gov/sites/default/files/documents/report_volume5.pdf
https://www.dni.gov/files/documents/ICA_2017_01.pdf
https://www.cfr.org/backgrounder/russia-trump-and-2016-us-election
https://www.justice.gov/archives/sco/file/1373816/download
@Adam Szostkiewicz
@PAK4
Dziękuję za odpowiedzi. Dziwny jest ten świat czasem.
@
Thomas
7 czerwca 2021
22:20
Nie rozumiesz jak to się dzieje, że wczorajsi bojownicy o wolność dziś są tyranami?
Ja też nie za bardzo, ale historia jest pełna takich przypadków.
Czy Robespierre, który zasłynął jako gorliwy uzytkownik wynalazku pana Guillotin’a nie walczył kiedyś o inną, lepszą i demokratyczną Francję ?
Czy ta sama choroba nie dotknęła najpierw rosyjskich a potem polskich, węgierskich, niemieckich, rumuńskich czy czeskich socjalistów ?
Ja bym to nazwał chorobą władzy, wynikającą z przekonania o własnej nieomylności. Ta sama choroba dotyka zresztą też hierarchów religijnych- oni niekoniecznie są zdeklarowanymi łajdakami, niejednokrotnie ich łajdactwa też wynikają z przekonania, że to oni mają receptę na powszechną szczęśliwość.
Jednym z czynników – może nawet najistotniejszym – kruchej stabilności wewnętrznej takich krajów jak US i Rosja, a także obaw o jej podważanie i wzajemne obwinianie się o ingerencje (co ma już długą „tradycję”) jest absurdalny wzrost nierówności dochodowych (i majątkowych) w ostatnich 40 (US) i 30 (Rosja) latach.
Jak pisze jeden ze znanych profesorów rosyjskich – wykładajacy również w US – „zarówno Rosja, jak i Stany Zjednoczone stanęły w obliczu drastycznego wzrostu nierówności ekonomicznych w ostatnich dziesięcioleciach. W Rosji przepaść między bogatymi a biednymi gwałtownie wzrosła po rozpadzie Związku Radzieckiego i osiągnęła poziom z 1905 roku, tuż przed pierwszą rosyjską rewolucją. W Stanach Zjednoczonych nierówność wzrosła do poziomu porównywalnego z tym, który miał miejsce pod koniec lat 20. w przededniu Wielkiego Kryzysu” i dodaje „chociaż bezpośrednie analogie historyczne mogą być mylące /distractive/, nie ma wątpliwości, że takie trendy podważają wewnętrzną stabilność obu krajów”.
Ów profesor pisząc o tym jakby nie zauważał istotnego, różnicującego pod względem nierówności dochodowych oba te kraje, faktu. „Dolne” 50% populacji dorosłych (over age 20) w US w 2019 „zgarnęło” zaledwie 13% całej puli pre-tax national income, a w Rosji odpowiednio – 46% !!! (w Polsce 37%). Najbogatsi natomiast – „górne” 10% – mają swój udział w dochodach ogółem na poziomie 46% – US i 21% – Rosja (Polska -15%).
Tylko górny 1% populacji dorosłych ma podobne udziały w dochodzie narodowym ogółem: 19% -US, 17% Rosja i 20% Polska…
Trzeba pamiętać, że mówimy tu o „udziałach” a nie o wartościch absolutnych średnich dochodów w poszególnych przedziałach rozkładu dochodów.
Staje się oczywistym, że w takim „przedrewolucyjnym” klimacie i rosnących dysproporcjach ekonomicznych nie jest trudno o wybuch społeczny – czego co jakiś czas doświadczamy – nie jest trudno o rozprzestrzenianie się „stanów zapalnych” jak zarazy, można zatem zrozumieć paniczny strach – zwłaszcza autorytarnych despotów, dla których przegrana w demokratycznych wyborach równa jest często wyrokowi śmierci albo solidnej degradacji.
Tu też leży główna przyczyna „biedy” dla wszelkich ruchów społecznych i samoorganizacji obywateli kontestujących stan demokratury państwowego kapitalizmu i zarządznych strachem przez uważających się za „ojców narodu” paranoików.
Ruscy „ingerują”… w Polsce…
Włamanie do skrzynki szefa Kancelarii Premiera.
Tajne informacje na rosyjskim komunikatorze.
W wykradzionych dokumentach dużo miejsca poświęcone jest polityce Polski wobec imigrantów z Białorusi – zwłaszcza tych polskiego pochodzenia
Michał Dworczyk jest na celowniku wschodnich służb, bo od lat zajmuje się sytuacją w Mińsku
Zdaniem pracowników służb specjalnych fakt, że tak wysoko postawiony polityk używał prywatnej – niezabezpieczonej skrzynki do przechowywania poufnych dokumentów jest mocno niepokojący” (onet.pl)
Nie wiadomo, kto jest tu ruskim agentem…
I o to chodzi w tej wojnie.