Kwaśniewski na zaprzysiężeniu Dudy
Były prezydent z ramienia SLD podał trzy powody, dla których przyszedł na inaugurację drugiej kadencji Andrzeja Dudy: szacunek dla państwa polskiego, urzędu prezydenta Polski oraz wyborców. Wielu obywateli z nim się zgodzi, a w oczach wyborców PiS i samego Dudy zapunktuje.
Zresztą wyjaśnienie Kwaśniewskiego może się też podobać głosującym na Trzaskowskiego. Przykładem scenarzystka Ilona Łepkowska. W rozmowie z Joanną Podgórską dla „Polityki” przyznaje, że nie głosowała na Dudę, ale jest on prezydentem naszego kraju, a ona szanuje wybór rodaków. Takie postawy mogą drażnić i wściekać uczestników protestów obywatelskich podczas minionego pięciolecia (scenarzystka nie wyklucza, że do nich dołączy), ale politycy i liderzy nie mogą ich ignorować, gdy szczerze chcą zdrowego kompromisu dla dobra kraju i wierzą, że wciąż jest możliwy.
Czy słowa Kwaśniewskiego to zapowiedź czegoś więcej? Zmiany kursu na lewicy pod przywództwem pana Czarzastego, który poparł kandydaturę Roberta Biedronia na prezydenta? Kwaśniewski był lojalny: też poparł Biedronia, choć zapewne nie wierzył w jego wygraną.
Po porażce przyszedł czas kluczowej decyzji: z kim obecnej lewicy po drodze? Z radykałami od Zandberga, z rzecznikami powrotu do politycznej Canossy, czyli do bloku Trzaskowskiego, czy może z frakcją gotową być odwodami PiS w parlamencie? Aleksander Kwaśniewski swym przyjściem na zaprzysiężenie wysłał sygnał pojednawczy. Może mieć w tym interes osobisty, ale to mniej ważne.
Ważniejszy wydaje się motyw polityczny: Kwaśniewski niepokoi się o przyszłość eseldowskiego nurtu polskiej lewicy, za który czuje się odpowiedzialny, a który na jego oczach ulega marginalizacji. A że jest dobry w grach o polityczne przetrwanie, nie lęka się posunięć niekonwencjonalnych. Jedni uznają je za zabójczy w skutkach koniunkturalizm, inni mogą podchwycić jako dobrą radę pierwszego przed Dudą prezydenta, który sprawował urząd przez dwie kadencje, czyli aż dziesięć lat, i to w koabitacji z solidarnościową centroprawicą.
Tylko czy analogie historyczne mają sens? Raczej niewielki, bo polska polityka ma dziś sfinksową twarz Kaczyńskiego. A w wersji mniej pesymistycznej – twarz Rafała Trzaskowskiego. Dla pewnej części umiarkowanych, a zmęczonych wyborców – twarz Szymona Hołowni. Nie ma twarzy Biedronia czy Zandberga, a nawet Kosiniaka-Kamysza. Takie są powyborcze realia polskiej polityki.
Lewica i ludowcy, aby uniknąć dezintegracji w nowym układzie sił, mają dwie drogi: wspólną z Trzaskowskim lub wspólną z Dudą, przy pobożnym życzeniu, że w drugiej kadencji wybije się on własnowolnie na niezależność od Kaczyńskiego, na co na razie nic politycznie nie wskazuje. A więc co robić?
Współpraca z blokiem Trzaskowskiego daje im większą szansę przetrwania i działania w obronie demokracji, praworządności i funkcjonalności państwa niż współpraca ze „zjednoczoną prawicą”. Ta pierwsza im nie zagraża kolonizacją w takim stopniu, w jakim zagraża współpraca na warunkach Kaczyńskiego. To, że Polska pod jego zarządem przypomina nieraz epokę Gierka – partia kieruje, rząd rządzi, opozycji nam nie potrzeba, bo tylko krytykuje i skarży się zagranicy – nie znaczy, że resztówki SLD i PSL mogą się bezpiecznie przeorientować na PiS. I że w zamian dołączą do przystawek partii Kaczyńskiego. Trochę tak jak „stronnictwa sojusznicze” PZPR, kiedyś też kierowniczej siły narodu i państwa.
Obecnej władzy na ich neutralizacji taką drogą nie zależy tak bardzo jak na neutralizacji skrajnej prawicy Bosaka, Brauna, Korwin-Mikkego i Winnickiego. Legitymizacja „zjednoczonej prawicy” ze strony lewicy i ludowców się jej przyda, ale to detal. Przystępując do współpracy, nie zyskaliby pewności przetrwania, za to straciliby zaufanie dawnych sojuszników i kolejnej części swych elektoratów. Cóż, wybór należy do ich liderów. Oby był przemyślany i dalekowzroczny.
Komentarze
@@@ c&p z poprzedniego, ale na temat
„Kwaśniewski: Jestem na zaprzysiężeniu z szacunku dla państwa, urzędu i wyborców; Ten minimalny kredyt należy mu dać”
Coś podobnego usłyszałem wczoraj od Tygrysa.
Oświadczam, że należę do wyborców, którzy nie szanują takiego „okazywania szacunku”.
Zastanawiam się, co jeszcze podpisze „całym sercem” p. Andrzej, aby stracił szacunek suwerena.
Jakąś Berezę Kartuską?
@Adam Szostkiewicz
P. Jarek czuje osłabienie PZPRawicy, możliwe, że p. Aleksander i p. Władysław zamerdali ogonem wietrząc szansę dla swoich stronnictw.
To jest coś tak obrzydliwego, nawet w polityce polskiej, coś, co przypomina sojusz p. Jarka z p.Lepperem, lub wstąpienie do samoobrony p. Millera.
Ci ludzie pozbawieni zawodu a przyzwyczajeni do zarobków w polityce, zrobią wszystko, aby tam pozostać.
Najgorsze, że „machają polską flagą” z twarzą nadętą i popisują się okropną, niereformowalną nowo-mową.
Jako człowiek o poglądach centro-lewicowych, I have a dream, że Lewica bez Zandberga i Biedronia połączy się z KO.
Od lat o tym myślę z nadzieją i się doczekałem…
P. Czarzasty i p. Władysław nie znoszą z jakichś sobie znanych i w zasadzie ukrywanych powodów, KO ze wskazaniem na PO.
Obie, ostatnio schyłkowe partie, SLD i PSL mają długą tradycję polityczną, struktury – dlaczego ich kierownictwo nie może zrozumieć, że p. Jarek to polskie, niezasłużone nieszczęście?
Że trzeba najpierw p. Jarka odsunąć od władzy, przywrócić NORMALNOŚĆ we wszystkim nienormalnym.
A dopiero potem programy, merytoryczne spory, normalność w mediach publicznych, itp.
Pozdrowienia, uważajmy na siebie.
Były prezydent Kwaśniewski umiał uszanować wybór większości, mimo że miał zastrzeżenia do kampani, kandydata itd. Pan Trzaskowski nie potrafił tego zrobić, wznieść się ponad swoje ego. Tu widać, że R. Trzaskowski nie jest liderem, który mógłby poprowadzić w przyszłości do wygranej opozycji z PIS-em. Nie ma nawet 10% zmysłu politycznego jaki miał i wciąż ma A. Kwaśniewski. Nie ma co wiązać nadziei z Rafałem Trzaskowskim, trzeba szukać innej osoby.
Ja nie szanuje wyborcow Dudy. Wybory uznaje za sfalszowane, a pana Dude bynajmniej nie traktuje jak prezydenta. Obecnosc pana Kwasniewskiego nie bedzie stanowic zadnej legitymizacji dla Dudy, natomiast dla Kwasniewskiego bedzie to droga po rowni pochylej
@kot
Ciekawe, jakim cudem ten Nikt zdobył 10 mln głosów.
Szanowny panie redaktorze, jakim cudem te 10 milionów?. Oczywiście nielegalnie, niekonstytucyjnie i niedemokratycznie.
A może zwyczajnie chciał zobaczyć piękne Panie i ich kreacje 😉
Oby wszyscy polscy prezydenci byli tacy jak Kwaśniewski.
Obecność na tym zaprzysiężeniu to nie szacunek dla urzędu tylko legitymacja bezprawia. To są już czasy postprawdy pełna gębą i jakieś rozumienie samej prawdy tak po arystolesowsku jako zgodność bytu i myśli jest taką ciekawostką dla dociekliwych. Wygląda to tak jak w zadymie, gdzie 20-tu kopie jednego leżącego (demokracja) i mało kto wie, albo nikt kto go pierwszy ściął z nóg a reszta dopadla i katuje. Monitoring nie uchwycił początku zajścia. Myślę jednak, że jest jakaś grupka trzeźwo myślących, którzy widzą i wiedzą, że do tego ręki przykładać nie wolno. To kwestia sumienia – (stosunkowo rzadka rzecz w tych czasach). Jakoś nie kupuję tych tekstów o „mądrości etapu” żeby się jakoś do tej grupy, która rządzi ustawić, przeczekać czy coś w tym stylu. Nie te czasy, żeby się z reżimówą układać, zwlaszcza, że jeszcze nie zamykają, pałują, choć w przyszłości dalszej czy bliższej nie jest to wcale wykluczone.
Lewica ? – Ciszej nad tą trumną
kot filemon
6 sierpnia o godz. 17:36
Nie ma co wiązać nadziei z Rafałem Trzaskowskim, trzeba szukać innej osoby.
Po co szukać? Przecież jest: Jaaaarooosłaaaw, Jaaarooosłaaaw, …
Albo Marek, Jędraszewski rzecz jasna. No, może jeszcze Kurski nowopoślubiony. Co jeden, to cuuuud!
Już tylko 1826 dni!
Zarówno SLD i PSL to karty zgrane. Czy nadają się na przystawki PiS. Zapewne tak. Tylko ku przestrodze przypomnę im słowa Pana prof. Nałęcza „kto dytka PiS ten ginie”.
W przemowieniu AD zafrapowal mnie pewien drugorzedny fragment: chwalac polska demokracje, ktore najlepszym swiadectwem jest wysoki wskaznin udzialu w wyborach, AD obiecal, ze bedzie dazyl, aby prog 70% byl pokonany i znacznie przekroczony. Czy mozna obawiac sie, ze zastosuje metody z czasow „Wieslawa”, gdy frekwencja wynosila 98%. A wiec wowczas polska demokracja byla w rozkwicie. Tyle, ze byla ona ludowa.
LEWICO – bądż wyrazista, panie i panowie , brońcie swoich przekonań. Tylko tak macie szansę nie być wchłonięci przez POPIS. Wasza postawa wobec LUDZI !!!! LGBT zasługuje na wielki szacun .
„Dziękuję prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu za obecność podczas mojego zaprzysiężenia; pokazał dziś klasę i to, że państwo polskie jest ważniejsze, niż różnice w poglądach – mówił w czwartek w wywiadzie dla Polsat News prezydent Andrzej Duda”
@Adam Szostkiewicz
Były prezydent z ramienia SLD podał trzy powody, dla których przyszedł na inaugurację drugiej kadencji Andrzeja Dudy: szacunek dla państwa polskiego, urzędu prezydenta Polski oraz wyborców.
…………………………………
A ja śmiem twierdzić, że A. Kwaśniewski wielkim dyplomatą jest.
Szacunek do państwa? A co w tym dziwnego, przecież stał na jego czele przez 10 lat.
Szacunek do urzędu prezydenta? A co w tym dziwnego, przecież sam zajmował ten urząd przez 10 lat.
Szacunek do wyborców? A co w tym dziwnego, przecież jego też ktoś wybierał na dwie kadencje.
To jest ewidentny przykład dyplomacji na najwyższym poziomie i za to niniejszym składam Wielki Szacunek dla Pana Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Dla mnie, a jak mogę słusznie przypuszczać dla bardzo wielu, mógłby piastować ten urząd dożywotnio, nie byłoby tyle wstydu w świecie. Nie jest człowiekiem wolnym od wad, ale wolę już te jego wady, niż porutę obecnego. Nie można przysięgać na konstytucję, która się ustawicznie łamało, bo to jest krzywoprzysięstwo.
@NH
I pan to bierze serio?
🙂
Kwaśniewski może wszystko. Był najlepszym prezydentem jakiego mieliśmy, dużo lepszym od Wałęsy na którego zresztą głosowałem. To profimen, zawodowy polityk jakich w Polsce niewielu. Działa na zimno, bez emocji. I tak ma być, państwo to ani korporacja ani wiec polityczny. Dla niego kwestia pójscia albo nie na taką imprezę , to część zwykłej aktywności zawodowej.
Dla mnie to ciągle jakby kolaboracja z reżimem, bo nadal nie mogę przejść do porządku nad tym co się stało.
Zandberg radykałem?
W Polsce mamy narodowcóww Bosaka, faszyzującą ‚katolo-prawicę’ PIS’u i centro-prawicę w postaci PO. Prawdziwych liberałów nie było nigdy i nie ma.
Zandberg to jakis zalążęk na normalną lewicę, z potencjałem do tworzenia poważnej koncepcji politycznej, osadzonej we wspólczesnej myśli a nie w 19-tym wieku.
Jeżeli facet trochę na lewo od centro-prawicy robi u nas za radykała, to jednak mamy przerąbane bardziej niż nam się wydaje.
W Polsce, po II wojnie, nie było nigdy normalnej lewicy.
A socjaldemokracja? To dla nas teoria której w ogóle nie czujemy.
Dla młodych (jak mój syn) przyszłość to radykałowie. Wolałbym, żeby to byli radykałowie z lewej niż z prawej strony.
O środku już nie myślę, to próchno. Niektórzy, jak Schetyna, sprawiają wrażenie, że tak naprawdę najlepiej im będzie w nieustającej opozycji.
Kwaśniewski poszedł, bo jako emeryt czuje się niedowartościowany. Ale jak tragicznie śmieszna jest pisbolszewia, pokazuje fakt usunięcia zdjęcia pań w kolorowych sukienkach ze stron internetowych sejmu (piszę z małej litery bo na dużą nie zasługują ten cały grzegrzółka i jego ruda szefowa).
Włodzimierz Czarzasty: „nie da się wygrać w Polsce wyborów ośmieszając elektorat PiS i Andrzeja Dudy”. Czym innym są politycy, a czym innym ponad 10 mln ludzi, którzy na nich głosują – tłumaczył polityk w programie Onet Rano
@ Adam Szostkiewicz
Tak, biorę to serio. Jaki niecny zamysł miałby mieć prezydent Andrzej Duda, wypowiadając te słowa pod adresem byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego? Tym bardziej, że Aleksander Kwaśniewski, jako jedyny z byłych prezydentów wziął udział w zaprzysiężeniu
@Kalina
Włodzimierz Czarzasty: „nie da się wygrać w Polsce wyborów ośmieszając elektorat PiS i Andrzeja Dudy”. Czym innym są politycy, a czym innym ponad 10 mln ludzi, którzy na nich głosują. To przez takich, jak Ty, Rafał Trzaskowski przegrał wybory
Włodzimierz Czarzasty był zachwycony po spotkaniu z nadkaczelnikiem, jesienią ’15, kiedy ten raczył się spotkać z przedstawicielami opozycji w trakcie dewastacji TK. Petru widział światełko w tunelu. Jedynie Schetyna powiedział jasno: „to są światła nadjeżdżającego pociągu pancernego”.
Gdyby Schetyna nie wyciągnął za włosy rozdrobnionej lewicy przed wyborami do Europarlamentu to dalej by byli razem, ale osobno. Poza parlamentem.
nie da się wygrać w Polsce wyborów ośmieszając elektorat PiS i Andrzeja Dudy
Skoro da się wygrać wybory ośmieszając elektorat opozycji, to dlaczego nie miałoby to zadziałać w drugą stronę?
Kwestia strategii, środków i taktyki.
Lepiej bym tego nie ujęła:
https://wiadomo.co/marcin-bosacki-w-polsce-skonczyla-sie-demokratyczna-polityka/
Czy sankcjonować fałszerstwa wyborcze i krzywoprzysięstwo Andrzeja Dudy – w 2015 roku przysięgającego na Konstytucję Rzeczypospolitej, którą później wielokrotnie złamał – i być obecnym w czasie jego zaprzysiężenia? Ja uważam, że samobójcze jest mówienie, iż „teraz z PiS-em musimy postępować mniej wojowniczo, przestać ich krytykować, a przede wszystkim powinniśmy być na zaprzysiężeniu”.
Możemy wysłać skromną delegację, by pokazać, że chcemy żyć we wspólnym państwie. Ale jednocześnie musimy dać jasny sygnał: te wybory nie były uczciwe. PiS kradnie Polakom państwo. Tworzy państwo oligarchiczne, w którym nikt już rządzących nie ma kontrolować ani w tym, jak robią wybory, ani jak panoszą się w spółkach państwa, ani jak przepuszczają znajomym wielkie kontrakty na walkę z epidemią. I opozycja, i sądy, i media mają być pod butem.
Legitymizowanie krzywoprzysięstwa Dudy jest dla państwa tym samym, co powtórny ślub Jacka Kurskiego dla Kościoła. To zakwestionowanie podstawowych reguł rządzących wspólnotą. W przypadku Dudy jest to złamanie reguł rządzących wspólnotą obywateli Rzeczypospolitej, w przypadku Kurskiego złamano reguły rządzące wspólnotą katolicką.
Bosacki podaje cztery warunki, jakie powinny być spełnione, żeby odwojować ukradzione państwo z rąk gangu katobolszewickiego.
@ zaruba6
Teraz mamy pisowską demokrację ludowo-katolicką…
Kwaśniewski wykonał zalotny taniec godowy przed Umiłowanym Przywódcą. Może go pisie syny na chwilę przytulą ? Żenada.
Dla wszystkich tych co doceniają polityczny profesjonalizm A. Kwaśniewskiego, jego ,,polityczność” – tak to święta prawda, zręczny to niezmiernie polityk swego czasu był (jest?) ale to ma służyć panu Kwaśniewskiemu. Jeżeli Polsce po drodze z tym co potrzeba panu Kwaśniewskiemu, no to ma szczęście, jeżeli nie no to trudno. On będąc w PZPR, tej samej która w obronie swojej władzy wysyłała zomowców do bicia ludzi na ulicach, ,,był za demokracją”. Gdy był prezydentem jak odsłoniły kulisy afery orlenowskiej kwestią nie było czy sprzedać Lotos Rosjanom ale kto ma to zrobić obóz Millera czy obóz Kwaśniewskiego.
Na koniec drobnostka przy tym portrecie ale…też ciekawa: w 1999r A. Kwaśniewski podpisał drakońską ustawę antynarkotykową. Podpisał, choć eksperci z dziedziny zwalczania uzależnień wskazywali na przeciwskuteczność takiego rozwiązania. I co dalej? Kilka lat później ,,zaangażował” się na rzecz globalnej zmiany polityki narkotykowej. Zresztą z innymi ,,byłymi”, którzy gdy jeszcze byli ,,aktualnymi” wsadzali za tą błahostkę zz kraty, że hej. Poproszony o komentarz do tej wolty stwierdził, że ,,pomyliłem się”. 250tyś ludzi, przeważnie młodych, w przytłaczającej większości nie dilerów, nie bossów narkotykowych, dostało się w tryby wymiaru sprawiedliwości bo pan Olek , pomylił się. Kto wie – może za kilka lat, gdy parszywa ,,dobra zmiana” dopuśvi się gorszych występków niż szaber grosza publicznego, łamanie praworządności to pan Olek zapytany o 06.08.2020 powie, że jego obecność ,,była swego rodzaju błędem” a my docenimy jego ,,samokrytycyzm”.
Pojawił się w Sejmie? Gdyby to była ceremonia zaprzysiężenia człowieka uczciwego, wybranego uczciwie – to proszę bardzo ale Duda?
Kto wie co pan Kwaśniewski ugrywał dla siebie? Może odwołanie łowczych Zera? Przymknięcie oka na ,,listę zakupów” jego żony (jak np. zakupy w Kazimierzu?). A może przypomnienie, że istnieje? Kto wie. Na pewno nie służyło to powadze urzędu prezydenckiego. Tu zdecydowanie lepiej zachował się B. Komorowski ignorując to krzywozaprzysiężenie.
Ps. trudno wierzyć uczciwości wielokrotnego kłamcy jakim jest pan Kwaśniewski. To karierowicz, ot co.
@NH
Nie o to pytam, tylko o woltę wobec Kwaśniewskiego, którego obsadzaliście przez lata w tej samej czarnej roli, co dziś Tuska czy RT. Wydsje mi się to żenujące politycznie i moralnie.
Dla mnie Duda nie jest prezydentem, konstytucja, prawo i dobre obyczaje polityczne – jeśli kiedykolwiek obowiązywało w tym kraju, zostały jawne złamanie. Niezależnie od wszelkich przekrętów, TVP – od lat nie mam telewizora, więc nie wiem co tracę, nie ulega wątpliwości, że na PADa głosowały miliony osób. Rozumiem i szanuję decyzję Kwaśniewskiego. Nie sądzę żeby chciał punktować u PiSu, bo poco. Dla mnie to troska (sensowna) o tej kraj. Ma córkę i wnuki (chyba). Bardzo podała mi się jego rozmowa z Wyborczej, z radami dla Dudy. Życzliwymi, bez zacietrzewienia i ze zdrowym sceptycyzmem. Uderza kontrast z obecnymi politykami, brak agresji. Nie wiem czy to tylko efekt techniki sztabów wyborczych opartych na PR a nie rzetelnej dyskusji. Wszak ostra polaryzacja napędza wyborców.
Jestem czytelnikiem od lat. Jako działacz opozycji i katolicki ostro zwalczał Pan prezydenturę Kwaśniewskiego jako postkomucha marzącego o stanie wojennym i ponownym PRL. Na tle Pana solidarnościowych idoli (mówię o ocenie z przełomu lat 80/90) Kwaśniewski jest politykiem przerastającym wszystkich pozostałych prezydentów. Hołubiony KK i episkopat, okazały się przy bliższym spojrzeniu lawendową (czy też używając obecnego slangu prawicy) sodomicką mafią
@ Adam Szostkiewicz
Nigdy nie obsadzałem Kwaśniewskiego przez lata w tej samej czarnej roli, co dziś Tuska czy RT. Albowiem, nigdy nie należałem i nie należę do żadnej partii politycznej
@Jagoda
7 sierpnia o godz. 10:16
,,Możemy wysłać skromną delegację, by pokazać, że chcemy żyć we wspólnym państwie. ” Nie Jagodo powinniśmy zignorować tą ceremonię pseudozaprzysiężenia i pokazać, że nie chcemy żyć w TAKIM, NIE-wspólnym państwie, z tym wybranym w oszukańczy sposób osobnikiem jak i zdegenerowanymi durniami, którzy go wybrali.
Osobiście, gdyby nie uwikłania wiekowo-rodzinno-(nazwijmy to)socjalne to bym poszedł śladem M. Gretkowskiej.
Bronisław Komorowski: „Gdyby wybory wygrał Trzaskowski pojawiłbym się na zaprzysiężeniu. Nie było mnie z szacunku do konstytucji”. Cudnie!
@Jacek, NH
7 sierpnia o godz. 10:01
Nie przez takich jak ja, bo ja głosowałam na Rafała:))) Natomiast Trzaskowski przegrał przez to, ze wiekszość(?) wyborców głosowała na Dudę. Dałam znak zapytania, bo ta wiekszość jest wielce dyskusyjna. Ale nie dyskutujemy, bo jest po „herbacie”. Tendencja w kazdym razie jest pozytywna, Ciemnego Ludu jakby coraz mniej, zobaczymy, co bedzie za trzy lata.
@NH
Tak, cudnie i słusznie, i tego żadne wiwaty nie zagłuszą: konstytucja!
@NH
Co jedno ma wspólnego z drugim? Wystarczy, że przedstawia się pan jako nacjonalista, a nacjonaliści i prawica lustrowali Kwaśniewskiego i delegitymizowali go na potęgę,np. jako kryptoŻyda. Sam nie jestem bez winy, bo jako opozycjoniście i więźniowi politycznemu gen.Jaruzelskiego,trudno mi było się pogodzić, że naród wybrał ,,postkomunistę” prezydentem. Ale po dziesięciu latach jego prezydentury i jego wkładzie do członkostwa Polski w UE patrzę na K. inaczej, choć nadal mam uwagi, jak choćby właśnie o jego udziale w zaprzysiężeniu Dudy.
Albo skutecznie wycina Pan, albo już dawno opuścili Pana ludzie popierający dawną uczciwą opozycję. Wpisuje się prawie wyłącznie grupka zaślepionych nienawiścią do opozycji /Dudy, Kaczyńskiego i spółki/.
Co w tym charakterystycznego?
-zaślepienie nienawiścią spowodowaną, być może, prywatną krzywdą /np. Kalina/,
– nadmierna ufność w uczciwość i absolutną wiedzę „obrońców konstytucji” kierujących się prywatą,
– kompletnym brakiem wiedzy jak kończy się rządzenie „lewicy”,
-niezwykle krótka pamięć i brak wiedzy o historii politycznej przez wieki /wniosek z analizy wielu wpisów/,
– łatwość przyjmowania wiedzy „na wiarę” – efekt urodzenia z zespołem Geschwinda?
I co Wy na to? Kochani ideowcy?
Kto w Waszym imieniu zmieni na lepsze ten Świat
jak już uda się zniszczyć wszystko oprócz Konstytucji autorstwa zespołu kierowanego przez Kwaśniewskiego?
Ps. Prawdopodobnie z tym zespołem urodzili się twórcy wielkich i małych religii.
„Cóż, wybór należy do ich liderów. Oby był przemyślany i dalekowzroczny.”
Los liderow partii malo mnie interesuje. O wiele waznjeszym jest, co zrobia ich wyborcy. Czy podejma przemyslane i dalekowzroczne decyzje?
Nie ma co zwalac odpowiedzialnosc na glupich politykow (obojetnie ktorej partii). Bo ich wybieraja (glupi) wyborcy 🙁 Jak dlugo mozna wybierac, to sie wyborcy z wlasnej odpowiedzialnosci nie wywina. A tlumaczenie, ze byli uwiedzeni, tylko potwierdza ich polityczna niedojzalosc i glupote.
Tak był traktowany Kwaśniewski przez tych, którzy teraz gardłują na temat godności urzędu prezydenta:
https://obserwatorpolityczny.pl/mariusz-kaminski-jajkami-w-prezydenta-rp-teraz/
@ryss
Wypraszam sobie. Nie potrafi pan skorzystać z szansy uczciwej rozmowy, ignoruje pan argumenty krytyków PiS i Dudy, a także moje odpowiedzi na pańskie insynuacje.tak rozmaeiać nie będziemy.
a TAM ,A TAK .Kwach był po to ,aby nie musiał być Miller.Wszak oni wojowali ze sobą,w doniosłych chwilach naszej historii o krzesło.,przy podpisywaniu umów.Dziś z tymi umowami walczy prezes ,i cała ta grupa P,chcąca nas wyprowadziĆ z UE.
@@@
Jacek K. ponownie prezesem TVPis.
P. Jarkowi możemy naskoczyć…
@Jagoda
7 sierpnia o godz. 14:28
To były słuszne jajka, w imię słuszności, miotane przez słusznych ludzi. Jak słusznych – dzisiaj widzimy.
Slawczan
7 sierpnia o godz. 11:21
też bym nie poszła, ale rozumiem argumenty senatora
rysszc
7 sierpnia o godz. 13:23
Urodziliśmy się z zespołem Geschwinda, powiadasz?
Nie zaprzeczę. Moje włókna są kompletnie niekompatybilne z tymi u „nowego Polaka z polską duszą”.
Zechcesz doprecyzować, którym to rodzajem dyskoneksji zechciał mnie obdarzyć dobry PB, bo któżby inny:
• wewnątrzpółkulowa (afazja przewodzenia)
• międzypółkulowa (apraksja spoidłowa)
• złożona (oba rodzaje połączeń zostają zerwane)
Czy planowane są obozy reedukacyjne dla dotkniętych tą przypadłością, dyskwalifikującą w nowym katobolszewickim świecie?
Pięknie dziękuję za wyrafinowaną, profesjonalną, a w dodatku darmową diagnozę.
Są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie 😉
@@@
Byłem przekonany, że Obatel zniknie z TVN po „szmalownictwie”. Myliłem się.
Ostatnio przekręt prymitywny, już typowy dla dworu p. Jarka.
Co jeszcze musi Obatel zrobić, aby zniknął z telewizji? Wysikać się pod świętą figurą?
Cóż to za obrzydliwa postać. Gaduła i besserwisser w najgorszym wydaniu.
I ten jego uśmiech „znającego się na wszystkim”
Brrr
@@@
Może to idiosynkrazja jakaś, ale od jakiegoś czasu nie mogę spokojnie słuchać kilku polityków, zaliczanych do opozycji.
PP Czarzasty, Kosiniak-Kamysz, Miller.
Niby mówią poprawnie, rzadko dukają, ale żeby coś istotnego powiedzieli? Ach skąd!
Cała trójka nie lubi PO. Co im ta Platforma zrobiła?
@@@
Na blogu wyjątkowa zgodność poglądów dotyczących bojkotu uroczystości zaprzysiężenia krzywoprzysięzcy Dudy doktora Andrzeja.
To podnosi na duchu.
Aleksandra K. słuchałem wczoraj. Dlaczego na emeryturze nie stać go na demonstrację polityczną ? Boi się hejtu?
Czytam, że to wytrawny polityk. Czy oportunizm to zaleta polityka?
Czy ktoś pamięta jakąś porywającą, zapadającą w pamięć wypowiedź p. Olka, w której można byłoby dopatrzeć się czegoś historycznego, czegoś wbrew/ pod prąd.
Żona dała p. Olkowi ksywkę „korek”.
Pamiętam z filmu Scorsese, jak p. Clinton wprowadził p. Olka za kulisy Rolling Stonesów, a Mick zrobił głupią minę na prezentacyjne: „Mick, this is president of Poland”.
Co jeszcze charakterystyczne dla dwóch liderów SLD, który solidarnie pogrzebali. Obaj się ciągle opalają.
Chcą ładnie wyglądać…
„Choć jest niekwestionowanym, najwyższym aktem prawa, konstytucja z 1997 r. była przepychana kolanem i ciągnięta za uszy. W referendum konstytucyjnym 25 maja 1997 r. wzięło udział 12 137 136 osób, czyli zaledwie 42,86 proc. uprawnionych. Ustawa o referendum z 29 czerwca 1995 r. w art. 9 ust.1 decydowała o ważności referendów w ten sposób, że „wynik referendum jest wiążący, jeżeli wzięła w nim udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania”. Referenda w sprawach „istotnych dla państwa” mogły być wiążące, gdy brała w nich udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania. Najwidoczniej konstytucja nie była sprawą istotną dla państwa, skoro w referendum konstytucyjnym mógł wziąć udział choćby 1 proc. uprawnionych, byleby większość z tego 1 proc. była na „tak”. Toż to czysta groteska”
@rysszc
7 sierpnia o godz. 13:23
Tak, prosze Pana. To, co spotkało Polskę, miliony uczciwych ludzi i mnie osobiscie w 2015 roku, nie sposób zakwalifikować inaczej jako ciężka krzywdę. Mam nadzieje, ze granda u władzy, a takze ta wspierajaca ja na forach zniknie w czasie krótszym niz trzy lata
@NH
Znów cytat z nieznanego źródła. I to tendencyjnie antykonstytucyjny. Pan przed chwilą chwalił Kwaśniewskiego, a to on ratyfikował obowiązującą wciąż konstytucję RP.
Po co rozważania polityczne? Tu nie ma polityki- tu są pieniądze dla najuboższych. I to oni dokopali KO. Bo chcą mieć państwo socjalne, bo chcą choć troszkę większą część tego co dla pozostałych 50% jest normą- brak problemów finansowych ‚na chleb i coś do garnka do ‚pierwszego’.
NIGDY z nimi już nie wygracie- chyba, że przebijecie kaczystan.
Konstytucją się nie najesz. Takie wzniosłości to dla elit nie dla ‚szarych’.
Zasadniczo- macie rację. Idea ważniejsza niż doczesność. Tyle, że nawet Wy nie szanujecie idei- co i rusz ‚wtopy’, aferki, smród.
Polityka? Kasa!!!
Poszli, poklaskali, pogrzali się w blasku o mało co Pol Pota, prawie jak Adrian. Wpisali się w scenariusz teatrzyku marionetek brata nr 1.
RT wymówił się z zaproszenia pokretnymi tłumaczeniami o pilnym wyjeździe.
Piętami po dupie się bije, że oglądam to z daleka, przez sentyment do kraju dzieciństwa, z perwersyjnej ochoty oglądania walki garbatych karłów w kisielu, albo aby potwierdzić własne cyniczne prognozy.
Tego już się chyba nie da się posklejac w cywilizowany sposób, potrzebne jest radykalne przesilenie, skuteczne odsunięcie od władzy pasterzy i ojców narodu. Wiadomo, że będą wierzgac i pouczać. Odsunąć, wykluczyć, a jak nie da się po dobroci , to odrabać, jak zagangrenowana kończyne. To odsuwanie powinno dotyczyć całej parodii elity politycznej. Gwałtowniej należy pozbyć się przedstawicieli babilonskiej ladacznicy.
Właśnie widzę jak dzielna milicja urządza łapanki.
Chcieliście kulturalnie i politpoprawnie, to macie.
@Adam Szostkiewicz
Te żenujące słowa o konstytucji napisał Stanisław Janecki , a opublikował portal wPolityce. NH powtarza jak za panią matką.
stasieku 6 sierpnia o godz. 16:06
Zastanawiam się, co jeszcze podpisze „całym sercem” p. Andrzej, aby stracił szacunek suwerena. Jakąś Berezę Kartuską?
Jakieś aresztowania. Właśnie się zaczęły. Zaczynają od aktywistki LGBT, bo homofobiczna i katolicka większość narodu nie stanie ani w jej obronie, ani w obronie jakiegoś Gajosa czy innej Holland. Po wyborach wygranych dzięki szczuciu przyszedł czas na pacyfikacje intelektualistów. Tu nie chodzi o LGBT. Oni są tylko wygodną ofiarą, za którą mało kto się ujmie. A kto się ujmie, zostanie spacyfikowany. Jak na przykład dziennikarze. Homofobiczny i katolicki „suweren” przyjmie to obojętnie. Kościół będzie cieszył się z pacyfikacji liberałów i odwrócenia uwagi od pedofilii. Żaden hierarcha, skądinąd tez LGBT, nie stanie w obronie współbraci, na których przed chwila sam szczuł. Ani w obronie intelektualistów.
To jest Marzec w sierpniu. A potem będzie Grudzień. Pamiętajcie Państwo, ze jest sprawa kopalń, oraz nadciągający kryzys. Władza teraz oczyszcza pole do konfrontacji z robotnikami. Wypróbowana metoda. Najpierw Marzec, potem Grudzień.
Do wyborów jest zbyt dużo czasu żeby Hołownia przetrwał, dekompozycja wynikająca z zanikania emocji czyli efektu świeżości wymieszanej z centrowością to najbardziej prawdopodobny scenariusz. Dlatego uważam że pogłoski o śmierci PSL i WKK uważam za przesadzone.
Jakaś pani pytała w Szkle Kontaktowym czy oni będą teraz budować więzienie w każdej gminie.
Lepiej im nie podpowiadać.
A może Kwaśniewski nie spiskuje, lecz nadal stara się wprowadzać cywilizowane standardy w naszym dzikim zakątku Europy (vide zaproszenie prezydenta elekta Lecha Kaczyńskiego z małżonką do pałacu )?
Blog robi się coraz bardziej agresywny, ale to może moja subiektywna opinia… Faktem jest że mój komentarz nie został opublikowany (3 odcinki wstecz) gdzie odniosłem się do zarzutów Autora w kwestii że ,,obce mi są wartości demokratyczne” Bo jak śmiem wyraźnie oczekiwać od partii na którą od 20 lat głosuję i pewnie będę głosować, aby zaczęła się zmieniać (?) Przy okazji pisałem b. pozytywnie o RT i jego kampanii, pokładając w tym polityku nadzieję. Ogromne. Oczywiście, my po ,,tej stronie” nie jesteśmy jednomyślną karną pisowską ,,armią” spijającą sobie z dziobków , tylko demokratycznym ,,pospolitym ruszeniem” gdzie poglądy się ścierają (i to jest normalne) , z drugiej strony, naprawdę , zalecam rozróżniać kto jest po czyjej stronie, zwłaszcza że tu jest kilku nacjonalistów od dawna wypisujacych swoje komunały. Co do tematu obecnego wpisu: zdziwiłem się że A. Kwaśniewski poszedł na inaugurację. Co prawda dawno dawno temu to był ,,Olek” który ukrywał swoje wykształcenie i tańczył disco polo, a tamte SLD było takim pisem, tylko w wersji ,, light” , lecz z biegiem lat bardzo szybko polityk ten dojrzewał, i kto wie czy to nie była najlepsza prezydentura… Tym większe zaskoczenie. Uważam że polska scena od lat jest tak skonstruowana (robi się coś na wzór amerykańskiej dwupartyjnej sceny) że na lewicę, jako osobny byt, nie ma już miejsca. Dotyczy to rownież innych bytów chcących wedrzeć się na gł scenę…vide Hołownia. Szansą dla lewicy (bardziej dla wielu sensownych ludzi lewicy) jest silna kooperacja z PO-KO, pod warunkiem że największa partia opozycyjna też zacznie się zmieniać i przekształcać się w prawdziwą i sensowną centrolewicę, której w Polsce nigdy nie było (chyba UW była blisko) A prawicy to mamy już wystarczająco pod dostatkiem, najgorsze że skonsolidowanej (do czasu, mam nadzieję).
@stasieku
7 sierpnia o godz. 17:06
To się (q…a) zięć naszemu jedynemu kosmonaucie trafił, że ho ho! Nie ma co.
@handzia
JANECKI? I wszystko jasne, dziękuję.
@ Johnny Walker
7 sierpnia o godz. 21:08
„Po co rozważania polityczne? Tu nie ma polityki- tu są pieniądze dla najuboższych.”
O ile wiem to 500+ i 13-ke dostaja tez bogaci. No, ale po co sie przejmowac faktami. Byle whisky starczylo 😉
@Jacek, NH
7 sierpnia o godz. 18:28
Wszystko może być niezgodne z jakąś konstytucją, tak było w przypadku zmian po 89 roku. One wszystkie były niezgodne z obowiązującą wtedy konstytucją peerelowską. Nawet umowa okrągłostołowa była z nią niezgodna. Potem był okres przejściowy i tzw. mała konstytucja, która nie wiedzieć czemu nie zniosła tej „większej” a jedynie umówiono się na zawieszenie jej obowiązywania. Co również było z nią niezgodne.
Jak widać, konstytucja w naszym kraju jest po to, by ją łamać, jeśli w danej chwili to jest nieuniknione, aby dokonać niezgodnych z nią zmian. Tak robi cały czas PiS, a uwierzytelnia swoim podpisem prezydent.
Klasyk powiedział konstytuta-prostytuta. To i owszem, że obecny prezydent łamie ją co rusz, bo może, a co mu zrobicie? Trybunał Stanu?
S. Niesiołowski celnie oddał te sprawę w ostatnim swoim liście:
„Proponuję też, aby w/w trybunał uznał, że polskie klęski w XX wieku były niezgodne z konstytucją.”
Ja się pytam, do q…… n….., sorry, kto tak „znicestwił” ten naród?
Co doprowadza do tego, że prof. G. Kołodko napisał: ” Kraj, w którym hołota robi za elitę, nie może mieć dobrej przyszłości”.
Dlaczego my zawsze jesteśmy skazani na narodowe cierpiętnictwo?
Dlaczego zawsze, jak się okazuje, jakaś hołota sprawuje władzę, doprowadzając kraj do kolejnych katastrof.
Może jednak w tej materii ks. prof. J. Tischner miał rację.
Ks. Józef Tischner ten cytat uczynił mottem swojego głośnego eseju „Znicestwienie Polski”, który napisał w 1998 r.:
„To nie obcy są najważniejszym zagrożeniem narodu. (…) Bywa, że swoi wprowadzają w zawartość pojęcia ojczyzna treści, które usuwają w cień jego właściwy sens. Słowo wciąż jest w obiegu, wciąż się je wykrzykuje, wciąż strzela się nim do innych, ale im głośniej brzmi, tym jest mniej substancjalne.
Po jakimś czasie każdy widzi: po dokonanych obróbkach Polska nie jest polska – polska moralność jest faryzejskim przekrętem moralności, myśl polska jest pospolitą bezmyślnością, polska wiara – polską dewocją, a polski katolicyzm – sektą, którą z nicości do bytu powołała schorowana wyobraźnia”.
Czy tak ma wyglądać po „obróbkach” solidarnościowych ’89 roku nasz kraj?
Tischner to nie człowiek z mojej bajki, ale to, co się wyprawia w naszym kraju od 30 lat, oddał doskonale.
Durhimowska Anomia ante portas. Taki stan, bliski dezintegracji społeczeństwa, określił właśnie jako anomię.
Wikipedia – poczucie niepewności i bezcelowości w społeczeństwie w wyniku nagłych zmian społecznych i załamania się porządku społecznego. W takiej sytuacji nie ma pewności, jakie reguły powinny być przestrzegane, ponieważ dotychczas obowiązujące normy nie pasują do nowej rzeczywistości, a nowe nie są jeszcze ukształtowane. Prowadzi to do wzrostu liczby zachowań o charakterze dewiacyjnym i przestępczym.
……………………………
@A.Szostkiewicz
Przypomnienie:
Optymatyk
19 grudnia o godz. 12:14
Pan Redaktorze, jako znawca tematu powinien o tym doskonale wiedzieć.
Kościół kat. wiedzie jak zawsze i dzisiaj, ludzi na „pokuszenie”.
Jesteśmy katolickim skansenem w Europie. I na koniec, co katolicyzm ma wspólnego z demokracją? – Kompletnie NIC!
To pomieszanie mentale wiedzie do katastrofy i ona już stoi ante portas.
@aleksa.laczna@gmail.com
7 sierpnia o godz. 23:13
Cywilizowane standardy? PiS nie wie co to ,,cywilizowane stsndardy”.
@ Jagoda
7 sierpnia o godz. 14:28
„Tak był traktowany Kwaśniewski przez tych, którzy teraz gardłują na temat godności urzędu prezydenta:”
Może panu Kamińskiemu na skutek gwałtownego kontaktu twarzy z maską radiowozu marki Renault coś we łbie przeskoczyło i zaczął myśleć ?????
Ad rem _
Decyzja Kwaśniewskiego może się nam wydawać zaskakująca i co najmniej kontrowersyjna ale jak mówił Bismarck „polityka jest sztuką wykorzystywania możliwości” i nie ma się o co obrażać. Tak czy inaczej na prezydenturę Du*y jesteśmy skazani i nie można bawić się w „wewnętrzną emigrację” bo nieobecni nie mają racji. To prawda, że PiS doszedł do władzy negując wszystko , co czynili ich dawni towarzysze z AWS ale nie da się tego powtórzyć . Nie tędy droga, z czego PO zdaje się zaczynać sobie zdawać sprawę, ale jeszcze nie do końca
Pytanie: czy Kwaśniewki ma dziś jakiekolwiek niemuzealne znaczenie dla lewicy? Od tego zależy, czy jego gest daje Dudzie jakąkolwiek „legitymizację”, której ten przecież od Kwaśniewskiego nie potrzebuje i nie oczekuje?
Szanowny Gospodarz sam przyznał, że ideowo od Kwaśniewskiego jest daleko, więc odpowiedzi na powyższe pytanie udzielić nie może. Ja również.
Jeśli pochylamy się nad o lewicą, to ważniejsze pytanie dotyczy nie Kwaśniewskiego, który był najlepszym prezydentem Polski, ale to czas przeszły dokonany i dziś jest on mi równie obojętny, jak Stanisław Wojciechowski, tylko dlaczego większość sympatyków lewicy zagłosowała na Trzaskowskiego a nie Biedronia. Sprawiając wrażenie, ale tylko wrażenie, że lewicy w Polsce nie ma.
@Płynna rzeczywistość
8 sierpnia o godz. 7:16
„…tylko dlaczego większość sympatyków lewicy zagłosowała na Trzaskowskiego a nie Biedronia.”
Pewno jako wytrawni wyborcy zrozumieli realia, ze tylko w koalicji z PO mozna pokonac PiS. I ze to PiS jest przeciwnikiem a nie PO.
zajonoc. poziomka
7 sierpnia o godz. 21:42
Tego już się chyba nie da się posklejac w cywilizowany sposób, potrzebne jest radykalne przesilenie, skuteczne odsunięcie od władzy pasterzy i ojców narodu. …Gwałtowniej należy pozbyć się przedstawicieli babilonskiej ladacznicy.
Masz jakiś pomysł na to, jak to zrobić?
Że trzeba się pozbyć to jasne. Tylko najpierw trzeba zdiagnozować stan chorobowy polskiego społeczeństwa. A diagnoz nie da się stawiać i, co dużo ważniejsze, akceptować w sposób „gwałtowny”. Zdecydowany tak, ale czy gwałtowny?
Czy nie uważasz, że tak ostentacyjne demonstrowanie swojego schadenfreude jest niezbyt eleganckie wobec Gospodarze i jego Gości?
Duda na szacunek nie zasługuje, zwłaszcza po tym, co pokazał podczas tegorocznej kampanii. Dlatego uważam, że liberalna opozycja zachowała się jak trzeba. Posłowie PO przybyli nielicznie (brawa dla Jachiry za „Krzywoprzysiężcę”), ci z Lewicy zaś ubrali się na tęczowo, a zdjęcia poszły w świat.
Obecność Kwaśniewskiego w tej hucpie mnie zastanawia. To zbyt wytrawny polityk, żeby zdecydować się na udział wyłącznie „z szacunku do urzędu”, zwłaszcza że nie przyszedł ani Komorowski, ani Wałęsa, ani Miller. Czy chciał w ten sposób zrobić coś dla Lewicy? Nie, bo po pierwsze, od dawna trzyma się z dala od polityki, a po drugie, Lewica przyszła tylko po to, aby zaprotestować. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to ukraińskie interesy Kwaśniewskiego. Nowak został aresztowany, a sprawa jest rozwojowa…
@ Optymatyk
8 sierpnia o godz. 0:16
„Kraj, w którym hołota robi za elitę, nie może mieć dobrej przyszłości”.
II WS niestety mocno przetrzebila polska elite polityczna i gospodarcza. Ktora i tak conajmniej politycznie nie byla za madra (sanacja, endecja). A w latach 1945-1989 nie mozna bylo jej odtworzyc czy rozwinac. Ani stworzyc nowe madre elity u wladzy. Bo pomysly na nowe spoleczenstwo byly poronione. Co historia pokazala. Lata 1989-2005 dobrze sie zapowiadaly. Czesc statych elit (np. Bartoszewski, Mazowiecki itd.) pokazalo, ze mozna Polske odbudowac politycznie i na arenie miedzynarodowej. Powstaly nowe elity gospodarcze. Ale ten okres prosperity byl za krotki, aby elity okrzeply. Bo na to sa potrzebne generacje madrego spolecznego rozwoju. Moze ta szansa znowu powstanie. Ale na pewno nie, jezeli Polska i polskie spoleczenstwo odwroca sie od UE.
narciarz2
7 sierpnia o godz. 21:57
Homofobiczny i katolicki „suweren” przyjmie to obojętnie. Kościół będzie cieszył się z pacyfikacji liberałów i odwrócenia uwagi od pedofilii. Żaden hierarcha, skądinąd tez LGBT, nie stanie w obronie współbraci, na których przed chwila sam szczuł. Ani w obronie intelektualistów.
Obojętnie? Wręcz przeciwnie, z entuzjazmem. Stara zasada „chleba i igrzysk”. Skończyły się igrzyska wyborcze, chleba, co najmniej, nie będzie przybywać, a poziom emocji suwerena trzeba jakoś podtrzymywać.
Wczorajsze zamieszki w Warszawie uważam za celową, zaplanowaną prowokację. LGBT to tylko pretekst. Chodzi o dalsze skłócanie społeczeństwa i wzbudzanie lęku w wyborcach pisu.
Celem jest uzyskanie zgody od suwerena na stosowanie przemocy. Uzyskaniu zgody a nawet zachęty mają służyć obrazki, które w kurwizji i „katolickim głosie w twoim domu” będą pokazywane jako walka św. Jerzego ze smokiem. Dzisiaj smokiem jest LGBT. Jutro będziemy nim MY.
To jest konsekwentne realizowanie wojny cywilizacyjnej JPII. Wojny antyoświeceniowej. Wojny „cywilizacji śmierci” vs „cywilizacji życia”.
W 2014 Gądecki wprost, nawoływał do wyprowadzenia ludzi na ulicę przeciwko spektaklowi teatralnemu: Jedyną formą, która by ucięła całą sprawę i zamknęła ten spektakl, to jest protest ogólnopolski, który by groził zamieszkami
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/1583725,1,afera-wokol-spektaklu-golgota-picnic-w-poznaniu-prawica-protestuje-prezydent-umywa-rece.read
Mają doświadczenie w krucjatach, inkwizycji, wojnach religijnych. Oni się tym żywią. Oni chcą zamieszek. Głodu, zarazy, ognia i wojny. Wtedy są silni. Ostatnio jeden z autorów „Tygodnika Solidarność” żalił się, że ludzie w czasie pandemii „zamiast do Boga idą do epidemiologa”.
Pisał Słowacki:
Ślimak, który kwiaty ślini,
Tak ich nie brzydzi, jako ta zuchwała,
Fałszywa, dawna po Cezarach wdowa,
Kościół, — bez ducha Bożego i słowa. („Poeta i natchnienie”)
Słowacki nie był ateistą. Wręcz przeciwnie.
Za religią smoleńską też stoi Krk, a konkretnie prokościelni harcerze, którzy dzisiaj są u władzy:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/1950716,1,katastrofa-posmolenska-kto-rozbil-polske.read
Ślub Kurskiego w Łagiewnikach, ponowne oddanie mu prezesury TVP,odmowa wszczynania postępowania wobec Janiaka. Awantury wokół Konwencji Stambulskiej, wczorajsze pogróżki pod adresem NGSów to jasny przekaz.
Walec katobolszewicki jedzie i przyspiesza.
Optymatyk
8 sierpnia o godz. 0:16
co katolicyzm ma wspólnego z demokracją? – Kompletnie NIC!
To jest akurat oczywista oczywistość.
Kwestią dużo ciekawszą jest to jak monarchia absolutna zorganizowana w sposób mafijno – korporacyjny zaprowadza dyktatury wyznaniowe w czasach, kiedy nie można tego już robić w sposób otwarty przy pomocy tradycyjnej wojny.
Warto popatrzeć na mechanizm wprowadzenia dyktatury Salazara w Portugalii. António de Oliveira Salazar niedoszły ksiądz z biednej rodziny wielodzietnej, niemniej z solidnym wykształceniem, wprowadził portugalską „dobrą zmianę”, Estado Novo. Dokładnie taką, jaka zaprowadza nam szajka PiS & ePiSkopat.
Społeczny grunt pod dyktaturę wyznaniową przygotowały tak zwane „objawienia fatimskie” z roku 1917.
W okresie poprzedzającym objawienia fatimskie Portugalia przeżywała jeden z największych kryzysów w swojej historii. W 1908 roku król Portugalii Karol I został zamordowany na ulicy Lizbony, wraz ze swoim najstarszym synem. Żadna z partii nie przyznała się do zamachu, ale podejrzenia padły na Portugalska Partię Republikańską (Partido Republicano Português) związaną z lożą wolnomularską, która dążyła do przejęcia władzy. (wikipedia)
Dyplomacja watykańska działa z dużym wyprzedzeniem. Kiedy widać było gołym okiem, że realny socjalizm się chwieje, a tak zwany Zachód sekularyzuje, trzeba było poszukać w Europie miejsca do zaprowadzenia dyktatury wyznaniowej, watykańskiego przyczółku. Uznano, że takim miejscem może być Polska. W końcu już raz poświęcono własną państwowość na rzecz obrony watykańskich interesów.
Historia z ubogimi pastuszkami, którym się objawia posłaniec z niebios raczej by nie przeszła, na masową skalę, pod koniec XX w.. Toteż Watykan przysłał nam swojego Konia Trojańskiego w postaci „Naszego Ukochanego Ojca Świętego”. Naród oniemiał w zachwycie, niczym ubodzu pastuszkowie. A imperator monarchii absolutnej, mówiąc językiem suwerena z duszą polską, wydymał nas na perłowo i kazał sobie jeszcze do tego dopłacać.
Dopóki tego nie zobaczy inteligencja, elity, dziennikarze, politycy opozycji, dopóty jesteśmy przegrani.
L. Kołakowski powiedział kiedyś, że największym zwycięstwem szatana jest wmówienie ludziom, że go nie ma. Uważam, że największym zwycięstwem Krk jest wmówienie społeczeństwu, że nie jest partią polityczną. Formalnie nie jest. De facto jest. Z ogromnymi środkami materialnymi, strukturami, doświadczoną dyplomacją, władzą nad umysłami od urodzenia do śmierci. Pozbawioną wszelkiej kontroli i odpowiedzialności.
To oni, wystraczy przestudiować , choćby pobieżnie, historię Krk zajmowali się wyszukiwaniem wrogów, prowadzeniem wojen i autorytarną kontrolą umysłów, ich zniewalaniem.
Dzisiaj po prostu dzielą się dolą z chwilowo użytecznym dla nich pisem.
A my stoimy z zadartymi głowami, kręcimy się w chocholim tańcu, rozdziawiając głowy niczym ubodzy pastuszkowie.
Wielu opozycjonistów z czasów PRL było bardzo rozczarowanych wyborem Kwaśniewskiego w 1995. Myślę, że z perspektywy czasu można zaryzykować tezę, że Kwaśniewski uratował wtedy, choć częściowo, naszą wątła demokrację.
Słynny był Ruch 3/4.
W tamtym czasie zakusy Krk na zrobienie z Polski państwa wyznaniowego były bardzo wyraźne. Wojny wokół ustawy antyaborcyjnej, rozpychanie się łokciami w sprawie katechezy w szkole, roszczenia Glempa do bycia Inter Rexem, wyzywanie przez niego oponentów od „szczekających kundelków”, że o rabunkowym „odzyskiwaniu” majątku, cynicznym handlu samochodami nie wspomnę.
Najdobitniej wyraził to wicepremier „Kobra” Goryszewski: nie ważne czy Polska będzie bogata czy biedna, ważne żeby była katolicka.
W 1993 zajął 2. miejsce w plebiscycie „Srebrne Usta” (konkursu organizowanego przez Program III PR) za stwierdzenie: Nie jest ważne czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy w Polsce będzie dobrobyt. Najważniejsze, żeby Polska była katolicka. (wikipedia)
Tym bardziej przykre, że zdecydował się żyrować krzywoprzysięstwo niejakiego D.. Wziął udział w „pudrowaniu syfa”.
D. i jego banda chętnie to wykorzystają, tak jak „zamroczony lekami” zwykły poseł próbował podpierać się Gierkiem i Oleksym w wyborach w 2010.
Oni nie cofną się przed niczym.
@narciarz2
7 sierpnia o godz. 21:57
„Oni są tylko wygodną ofiarą, za którą mało kto się ujmie”.
Mało kto się ujmie, ponieważ robią prowokacje, które zrażają do nich ludzi. Zastanawiam się, czy oni nie mają w swoich szeregach kretów z PiS. W zeszłym roku przed wyborami do PE bardzo pomogli PiSowi w zwycięstwie, robiąc objazdowe parady nawet w miastach powiatowych i urządzając takie „happeningi”, jak parodia kościelnej procesji z waginą na kiju. Teraz podobny efekt przyniosło zatknięcie tęczowej flagi na rzeźbie Chrystusa przed bazyliką. Dlaczego nie powiesili jej na pałacu biskupim? Odbiór byłby zupełnie inny, nawet wśród „katolickiej, homofobicznej większości”.
Errata do 11:26 – ….rozdziawiając gęby …
Władza eskaluje konflikt, który sama wywołała. Karty są w jej rekach i wyciągnie taką, jaka będzie jej wygodna. Margot nie wypuszczą, bo nie po to robili ten konflikt, żeby się wycofać. Prawdopodobnie aresztują jeszcze kilku, kilkunastu, czy kilkudziesięciu, zasądzą bardzo wysokie grzywny, i będą spokojnie patrzeć, jak kilku przyzwoitych posłów się wypala. Tak nawiasem, to gdzie jest reszta? Ale mogą tez sprowokować kryzys na całego i wykorzystać go do rozprawy z inteligencją i mediami. Wystarczy, ze Margot zostanie zrobiona jakaś krzywda, jak kiedyś Kosteckiemu. No i mamy rozruchy i represje na taką skalę, jaka będzie w guście rządzących gangsterów. W sumie zaskakuje mnie nie to, ze tak się dzieje, tylko to, ze dzieje się tak od razu po wyborach. Widocznie komuś się bardzo spieszy do eskalacji i represji. Dosyć to ponure, no ale w końcu Kaczyński kiedyś publicznie się powoływał na teoretyka nazizmu. Suweren będzie zachwycony.
@maly fizyk
@plynna rzeczywistosc
Moze wiekszosc sympatykow lewicy zaglosowala na Trzaskowskiego bo rozumie ze jest jasns kolejnosc
1) demokracja
Potem dopiera:
2) Lewicowe poglady
Biedron popieral za czesto symetrystyczne poglady,wiec nie mozna jako „lewak“ na niego glosowac.
@Thomas
8 sierpnia o godz. 16:17
„…jest jasns kolejnosc
1) demokracja”
Tyle, ze u (za) wielu wyborcow sie na tym poboznym zyczeniu konczy. A jak juz pisalem, potrzebne jest madre glosowanie, aby ten cel osiagnac. Przeciez bez najsilniejszej partii opozycynej pokonanie PiS i obrona demokracji jest niemozliwa.
Taka jest prosta prawda. PiS jest przeciwnikiem a nie PO, PSL, Lewica czy Holownia. Obojetnie kto z nich ma najwiecej glosow, tego musi KAZDY wyborca z antyPiS poprzec. I to niezaleznie od tego co im liderzy mowia albo i nie mowia. A niestety ostatnio zabraklo ok. 1 miliona wyborcow z antyPiS.
Jest jeszcze ostatnia nadzieja, ze zrozumieja te prosta prawde, jak im przy ktores okazji, policja palami leb rozwali 🙁
@mały fizyk
8 sierpnia o godz. 11:17
,,II WS niestety mocno przetrzebila polska elite polityczna i gospodarcza. Ktora i tak conajmniej politycznie nie byla za madra (sanacja, endecja). A w latach 1945-1989 nie mozna bylo jej odtworzyc czy rozwinac. ”
Dane podziału grup społecznych z 1938 roku: chłopi – 50%, klasa robotnicza – 30,2%, drobnomieszczaństwo – 11,8% inteligencja i pracownicy umysłowi – 5,7% (z tym że co kiedyś słyszałem, niestety nie podam źródła, – do inteligencji wliczało się np. szeregowych pracowników poczty). Więc pytanie gdzie wybite elity w tych wielkich liczbach? Może burżuazja? – 0,9% Czy obszarnicy ziemscy – 0,3%. Źródło: https://spis.gov.pl/Pliki/100_lat_polski_w_liczbach_1918-2018.pdf
Już pominę ,,szczegół”, że 1938, pomimo wielu jasnych stron w tamtych historycznych czasach, to byliśmy państwem autorytarnym coś na wzór tego do czego usilnie dąży PiS.
Tak więc nie ma sensu powielać mitów. II WŚ niezaprzeczalnie miała niewyobrażalnie dewastujący charakter, ale myślę że problem jest znacznie bardziej rozciągnięty w czasie i sięga więcej lat wstecz. Co nie znaczy że dzisiaj nie można tej historycznej traumy przerwać. Wszystko zależy od Nas.