Polemika Putin–Duda, poproszę

Andrzej Duda nie pojedzie do Jerozolimy na Forum Holokaustu. To źle, bo udział prezydenta Polski w każdej takiej międzynarodowej imprezie poprawia wizerunek naszego kraju. Jeśli nie Duda, to powinien jechać premier Morawiecki. To jest spotkanie nie byle jakie. Będą prezydenci Niemiec i Francji, wysokiej rangi przedstawiciele UK i US, no i prezydent Putin.

Putin prowadzi ostatnio absurdalną kampanię przeciwko Polsce. Właśnie wkroczyliśmy w rok stulecia wojny polsko-bolszewickiej i Bitwy Warszawskiej, więc może i to ma na uwadze Kreml. Bo należy się spodziewać jakichś uroczystości rocznicowych w Warszawie, może z udziałem delegacji zagranicznych. Wymowa ich nie będzie korzystna dla Rosji bolszewickiej, więc Putin już prewencyjnie robi z Polski państwo kolaborujące z Hitlerem w eksterminacji Żydów i pomniejsza fatalne w skutkach dla Polski znaczenie porozumienia Ribbentrop-Mołotow.

Mało tego, obwinia II RP o wywołanie II wojny światowej. Na razie Putin i jego przyboczni nie wrócili do kłamstwa katyńskiego, ale jak tak dalej pójdzie, możemy i tu spodziewać się „rekonstrukcji”.

Andrzej Duda postawił Izraelczykom warunek: przyjedzie do Jerozolimy pod koniec miesiąca na międzynarodowe spotkanie z okazji 75. rocznicy oswobodzenia obozu Auschwitz, ale chce zabrać tam głos. Organizatorzy, prywatna fundacja izraelska, nie widziała takiej możliwości. Pytanie, czy kancelaria prezydenta Dudy i polska dyplomacja podjęła w ogóle jakieś starania w tej sprawie. W jednym z izraelskich dzienników napisano, że prośby takiej nie było. Widocznie przyboczni Dudy uznali, że mu się to „po prostu należy”.

Tak czy inaczej są tu dwie sprawy: suwerenna decyzja organizatorów, komu i kiedy udzielić głosu, oraz kwestia, czy należy się na nich obrażać, kiedy tego odmawiają, bo taką ustalili formułę, a zaproszony o tym wie, lecz mimo to chce przemawiać, aby dać odpór innemu uczestnikowi. Może tu jest pies pogrzebany. Organizatorzy nie chcieli, aby forum było miejscem konfrontacji Dudy z Putinem. Prezydent Duda, odmawiając w nim udziału, ułatwił im zadanie.

Nie wiem, czy by sobie poradził, bo dotąd jego wypowiedzi dotyczące Holokaustu, antysemityzmu czy stosunków polsko-żydowskich nie przeszły do kronik chwały. Wystąpienie na takim forum nie mogłoby być typowym dla Dudy słowotokiem wiecowym. Musiałoby być świetnie przygotowane. Chodzi o to, by wykorzystać każdą okazję międzynarodową do demaskacji kłamstw propagandy Kremla. Powinno się to robić ponad obecnymi podziałami politycznymi.

Taktyka rosyjska jest zabójczo prosta: przedstawiać polskie elity jako antysemickie, przemilczając dzieje antysemityzmu w carskiej Rosji i ZSRR. Antysemityzm jest dzisiaj nie do przyjęcia w zachodniej debacie publicznej i Putin dlatego insynuuje, że Polak to genetyczny antysemita. Nie chodzi mu przy tym o rzetelną debatę historyków, która bada rzeczywiste rozmiary i przyczyny utrzymującej się u nas (a przecież i w Rosji) i przygnębiającej popularności haseł i postaw antysemickich, tylko „ukaranie” Polski za wspieranie Ukrainy, blokowanie Nord Streamu, a ostatnio za konkurowanie z Putinem o względy Trumpa.