Bił i krzyczał: Polska dla Polaków

Antyimigracyjna propaganda pisowska, brak odpowiedniej – czyli szybkiej i stanowczo potępiającej przemoc – reakcji ze strony rządu i policji oraz flirt rządzącej prawicy katolickonarodowej z prawicą nacjonalistyczną. Ten koktajl trujący umysły i sumienia niestety działa. Znów doszło do aktu przemocy.

Na warszawskiej Ochocie napastnik pobił dziewczynkę tak dotkliwie, że trafiła do szpitala. Media podają, że to obywatelka turecka, ciemnej karnacji, i że agresor bijąc, wykrzykiwał rasistowskie hasło „Polska dla Polaków”. Więcej informacji policja na temat zdarzenia na razie nie przedstawiła.

Ale z okruchów już dostępnych wynika, że atak miał miejsce o tak wczesnej porze (16.00) i w tak uczęszczanym miejscu (ul. Słupecka), że spodziewalibyśmy się natychmiastowego zaalarmowania przez świadków policji, a także ruszenia dziwczynce na pomoc.

Tymczasem to ojciec poszkodowanej zgłosił napad na komisariacie, czyli nikt z mieszkańców lub osób przechodzących nie zareagował. I to budzi taki sam niepokój jak akt rasizmu. Policja tym razem zapowiedziała od razu działanie. W internecie jak zwykle troglodyci się cieszyli, a „obiektywni” dzielili włos na czworo: nic nie wiadomo, a już sugerujecie, że to napad rasistowski.

Ależ nie ma wątpliwości, że hasło „Polska dla Polaków” to zawołanie agesywnego rasistowskiego nacjonalizmu. Przed wojną było na ustach skrajnej prawicy i faszystów w odniesieniu do obywateli polskich pochodzenia żydowskiego. Z tym hasłem na ustach skrajna prawica ONR szła w latach 30. na pogromy.

Dziś doszedł nowy obiekt nienawiści: muzułmanie. Na Ochocie funkcjonuje ośrodek kultury muzułmańskiej, mieszczący także salę modlitewną. Jakiś czas temu powybijał w nim szyby Polak, u którego policja znalazł propagandową literaturę antymuzułmańską. Pod ośrodkiem urządzano antymuzułmańskie protesty.

Ktoś powie: to tylko pojedynczy incydent. Jednak to też nieprawda. Według danych Prokuratury Krajowej liczba ataków na tle rasistowskim w Polsce rośnie: 281 w 2015 roku, 417 w 2016 roku. Dlatego każdy „incydent” rasistowski powinien być napiętnowany i osądzony.

Tak by politycy rządzący, odpowiedzialni za bezpieczeństwo obywateli i przybyszy z innych krajów, a także za reputację Polski na świecie, nie mogli powiedzieć, że nie wiedzieli. Przecież nie chcemy, by ktoś pobił polską nastolatkę w Anglii, wrzeszcząc: Anglia dla Anglików. Rasizm i nacjonalizm jest zawsze złem.