Pinior zatrzymany: idą po opozycję

Nie wierzę służbom specjalnym i prokuratorom podlegającym rządowi PiS w żadnej sprawie o wymiarze politycznym. W sprawie Józefa Piniora wierzę Frasyniukowi. Dla Władka (znamy się z I Solidarności) Józef Pinior to osoba krystalicznie uczciwa.

Póki nie zobaczymy dowodów rzekomych przestępstw korupcyjnych, taka jest prawda. Nawet jak zobaczymy, to mogą być sfabrykowane. Któraś z zatrzymanych w sprawie Piniora osób może się zaprzedać śledczym.

Boże, jakie to ponure. Zbliża się kolejna rocznica stanu wojennego. I jednego z bohaterów tamtych czasów próbuje się zdyskredytować metodami, jakie wciąż pamiętam z przesłuchań przez SB. Szukanie haków na przeciwników politycznych. Jak nie obyczajowych, to korupcyjnych. Do tego doszliśmy po roku rządów PiS.

Kto następny? Wkrótce się okaże. Bo to jest realizacja przygotowanego planu eliminacji najdzielniejszych, najuczciwszych, najbardziej dla Polski zasłużonych ludzi. I w ogóle opozycji. PiS w swych szeregach może pomarzyć o takich ludziach. Nawet Jadwiga Staniszkis ich opuściła, widząc, co robią z Polską. Teraz PiS szykuje się do walki o przejęcie politycznej kontroli nad samorządami.

Wrocław ma silne tradycje samorządowe. Może został wytypowany jako kolejny, po Łodzi, polityczny poligon przed tymi wyborami. Na ile społeczność lokalna gotowa jest bronić swych liderów przed represjami w majestacie prawa? Mam nadzieję, że wrocławianie obronią samorządność, Pinior zostanie oczyszczony z zarzutów, a PiS się na jego sprawie ostro przejedzie.