Szok ozdrowieńczy?
Senator Marek Borowski jest politykiem racjonalnym i konstruktywnym. Dziś w „GW” zachęca opozycję, by zabrała się do roboty nad projektami ustaw ustrojowych, a z socjalnymi trochę poczekała.
Projekty powinny się składać na program odbudowy państwa, kiedy zjednoczona prawica utraci władzę. Propozycje Borowskiego są interesujące. Tak powinno wyglądać państwo nowoczesne, dobrze funkcjonujące i dobrze zarządzane, przyjazne obywatelom. W największym skrócie: państwo ponadpartyjne.
Borowski słusznie wytyka błędy poprzednim rządom (rozumiem, że i swoim formacjom lewicowym), które w sumie doprowadziły do wygranej pisowskiej prawicy.
Jak konstruktywne myślenie Borowskiego i polityków jemu podobnych ma się do obecnej rzeczywistości polskiej polityki? Z punktu widzenia sondaży – ma się kiepsko. Obóz rządzący ma wysokie poparcie, sięgające ponoć 40 proc. Zaufanie do prezydenta i pani premier zbliża się do 50 proc.
A zatem nowy układ sił się stabilizuje. Przynajmniej na poziomie sondaży. Opozycja wyraźnie nie traci, ale też wyraźnie nie zyskuje. Program programem, wcale nie bagatelizuję propozycji Borowskiego, lecz na razie polską polityką rządzą emocje.
Projektami ustaw nie odmieni się obecnego trendu. Trzeba robić swoje, ale na wiele nie liczyć. Jeśli już, to na jakiś wielki błąd rządzących. Jak np. poparcie rządu dla całkowitego zakazu aborcji lub wysłanie misji wojskowej do Iraku. PiS w kampanii dbał o kontakt z wyborcami. W tych dwóch sprawach kontaktu unika. Miną, na której Kaczyński może wylecieć w powietrze, może się okazać zamach na samorządy, ostatni realny bastion polityczny, którego PiS nie kontroluje.
Ale samo czekanie na ciężką wpadkę nie wystarczy. Opozycja potrzebuje nie tylko programu i współpracy. Potrzebuje budowania opozycyjnej polityki na tych trudnych dla PiS tematach. Marek Borowski sugeruje, że dojście do władzy obozu Kaczyńskiego może się okazać „ozdrowieńczym szokiem”.
Brzmi dobrze, ale bo ja wiem? Efektów ozdrowieńczych na razie nie widzę w Platformie. Ludowcy zerkają w stronę PiS, meandrują. Na lewicy Miller i jego „odkrycie” prezydenckie, pani Ogórek – to samo. Bliżej im dziś do Kaczyńskiego niż do któregokolwiek ugrupowana opozycji.
W tej sytuacji nie program, nie projekty ustaw i debaty nad nimi w „Sejmie-bis”, lecz naga polityczna siła po stronie władzy albo (być może za jakiś czas) opozycji rozstrzygnie o losie kraju. Wygra ten, kto ma inicjatywę polityczną.
PS.
Coś drgnęło. Po artykule Marka Borowskiego opozycja zapowiada wspólną pracę nad nową ustawą o mediach, Platforma zapowiada, że we wrześniu przedstawi nowy program Polska obywatelska 2.0 i projekt zmian w konstytucji. Jasne, że prace nad tym musiały trwać jeszcze przed artykułem, ale dobrze, że Borowski wywołał wilka z lasu. Ale dobrze także, że pomysłu ,,Sejmu-bis” nie podjęto.
Komentarze
Cały czas w szoku. Demokracja im się nie podoba. Borowski chce Sejmu Bis
Polityk Borowski jest kombatantem politycznym. Dwa razy wstępował do PZPR i to jest wystarczjąca rekomendacja , żeby cytować jego wypowiedzi i przedstawiać w mediach ? Platforma i PiS nie życzą sobie konkurencji młodych ludzi , ale chętnie dyskutują z kombatantami PRL-owskiej demokracji , ponieważ kombatanci polityczni w Polsce, niezależnie od wyznania, są biegli w podlizywaniu się aktualnemu możowładcy.
Moim zdaniem Borowski ma świętą rację. Przyszłość już teraz trzeba tworzyć.
A poza tym, jeśli opozycja się naprawdę ni zjednoczy, to o wygranych wyborach nie ma co marzyć. Sama PO ze Schetyną ni ma szans.
Czyżby pierwszy przedstawiciel establiszmentu, który wylądował na Ziemi i zrozumiał, ze zwycięstwo PiSu oraz sukcesy Kukiza to nie jest wynik ogłupienia ludożerki ale pokwitowanie ,,lat sukcesów transformacji”. ,,Sukcesów” dzięki którym miliony wylądowały na emigracji (częstokroć pozostawiając rodziny na łasce losu – ,,polskiego” losu) a kolejne miliony zostały sprowadzone do wyzyskiwanej półniewolniczej siły roboczej walczącej rozpaczliwie by przeżyć ,,od pierwszego do pierwszego”. Z perspektywy kolesi, którzy NIGDY nie pracowali w polskim kapitalizmie w sklepie czy na podobnym poziomie konstatacja taka brzmi jak egzotyka. Gdy ,,zapomina się”, o zegarku wartym więcej niż roczne dochody większości Polaków lub wypija wino o cenie będącej połową miesięcznych dochodów bardzo wielu osób takie a nie inne wyniki wyborów muszą szokować.
Dotychczasowe działania Petru i Schetyny wskazują, że powinniśmy przygotować się na kolejną kadencję rządów Patologii i Swołoczy, bo oni żadnej lekcji nie przepracowali. Myślą, ze zwykłym antypisizmem , zaklinaniem skrzeczącej rzeczywistości oraz zamówieniem serii dobrze opłaconych przywilejami i pieniądzem budżetowym kazań u kleru dadzą radę Polskę zawrócić? Oni zwyczajnie nie chcą uznać, że NIE MA POWROTU DO PATOLOGII III RP. A chcieli by – bo IM było tak słodko.
Panie Redaktorze,
Czy senator Marek Borowski to nie jest przypadkiem Szymon Berman, bratanek Jakuba Bermana, który był tzw. szarą eminencją PRL-u z okresu stalinizmu? Jak podaje Wikipedia, Marek Borowski jest synem Wiktora Borowskiego czyli Arona Bermana, przedwojennego działacza Komunistycznej Partii Polski, a po II wojnie światowej dziennikarza (m.in. redaktora naczelnego „Życia Warszawy” w latach 1944-1951 i zastępcy redaktora naczelnego „Trybuny Ludu” w latach 1951-1967), bratankiem Bronisława Bermana. Przypominam, że Bronisław Berman, czyli wuj senatora Marka Borowskiego, był w latach 1949–1954 członkiem Komisji Biura Politycznego KC PZPR ds. Bezpieczeństwa Publicznego, nadzorującej aparat represji stalinowskich w Polsce, a więc był on współodpowiedzialny za represyjną działalność Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Koordynował on przygotowywania licznych procesów politycznych, prześladowania kilkusettysięcznej rzeszy członków AK i BCh. W drugiej połowie lat 1940. umocnił on tak bardzo swoją pozycję w PRL-u, że stanowił wraz z Bolesławem Bierutem i Hilarym Mincem tzw. trójkę stanowiącą najściślejsze kierownictwo PZPR-u. Bez zajmowania eksponowanych stanowisk kierował on ideologią partii komunistycznej oraz aparatem represji. Tak więc senator Marek Borowski jest dla mnie mocno wątpliwym autorytetem, poprzez swoje koligacje ze stalinowskim a generalnie PZPR-owskim aparatem represji i propagitki (propagandy i agitacji).
Szanowny panie Redaktorze,
pan Borowski wywodzi sie z formacji, ktora najpierw przez 45lat budowala nam
„Republike Ludowa” a przez ostatnie 27 wspoluczestniczyla w budowaniu
„Republiki Bananowej”. Wiele wskazuje na to, ze spoleczenstwo Polskie
tego „budowania” ma juz po prostu dosc.
Moze warto by sie zastanowic nad wydzieleniem gzies w Polsce polnocno-wschodniej
jakiegos skansenu (chocby wielkosci powiatu) aby pan Borowski i jemu podobni
mogli sobie budowac, co chca i jak chca bez szkody dla pozostalej czesci spoleczenstwa?
Redaktora żarty się trzymają…
minęły dekady żarcia osmiorniczek i słodkiego sytego nierobstwa dzięki straszenie PiS-em i teraz ci sami ludzie mają ulec cudownemu przemienieniu jak za przeproszeniem Giertych…i cos faktyczbie zrobic?
Właśnie im na złość PiS obniży podatek CIT a to jeszcze nie koniec.
Okazuje się, że
można…
No chyba, że Polacy jak ryby zaczynają życie co 3 minuty od nowa to nabiorą się na „lewicę” ala Borowski.
@kowalski
nie wiem, czy jest czy nie jest. Nie jestem antysemitą, nie grzebię po życiorysach, chyba że to ma związek z jakimś tematem ważnym publicznie.
Grzebiemy Grzebiemy
w życiorysie jak trzeba…
patrz Macierewicz np.
Można chlac z szefem bezpieki i nazywać go człowiekiem honoru by komuś w świętym oburzeniu…wypominać przypadkowe kontakty z TW…
to wasza formacja, co to ma doznać cudownej przemiany na skutek oderwania od koryta.
To se nie wrati.
Przerzneliscie sromotnie na skutek arogancji i zwykłej głupoty i nic was historia nie nauczyla.
Obecna sytuacja wymaga ,nie sprawdzonych ,nie przerabianych już w historii działań.Stąd wszelkie propozycje ,nie przyniosą sukcesu,.Jesteśmy w sytuacji otóż ,nie mającej nigdzie porównania i doświadczenia.Po przerobieniu przez 27 lat odejścia od realnego socjalizmu,nastepuje jego nawrót jak świerżb na ciele mojej babci po powrocie ze Syberii .Pamietam -,rany i cieknąca ,cuchnąca ropa.Koniec socjalizmu nastąpił bez ofiar.Zatrzymanie jego powrotu powinno nastąpić ,też w ten sposób. Nie programami a nieposłuszeństwem obywatelskim.Albo otrzeźwieniem co najmniej kilkunastu posłów z PIS.
PO i Nowoczesna nie maja juz zadnych szans na objecie wladzy w Polsce. Opozycja jest tylko z nazwy, calkowicie zalosna. Nie ma przywodztwa ani ideii. Ich PR i media nie dzialaja i nie beda dzialac.
Dla nich nie liczy sie nic innego tylko odsuniecie Prezesa od wladzy i osmiorniczki za nasze.
Wiekszosc z nich skompromitowana i umoczona po uszy. KOD tez nie dziala i nie zadziala. Nie zyczymy sobie widziec tych ludzi na salonach. Zakaz wstepu . Koniec.
Szok ozdrowienczy? Pan Redaktor raczy zartowac.
Cóż Panie Borowski czekam na Pana PROPOZYCJE. Przypominam jednak, że jako członek SLD był Pan częścią TEGO SYSTEMU, który finalnie ,,zaowocował PiSem”. WTEDY trzeba było myśleć a nie powtarzać neoliberalnych bredni. Czy to nie pana kolega Kwaśniewski podpisał konkordat? czy to nie pana kolega Miller wprowadził umowy śmieciowe i wydał zatrudnionych na pastwę zatrudniających?
Echh – dobrze żarło aż zdechło, co?
Panowie podobno lewica rządziła 8 lat – w tym przez 6 NIPODZIELNIE – co z lewicowej agendy zrobiliście? Litościwie pominę ekonomię – tam jak wiadomo zawsze TINA panowała ale nawet kwestii światopoglądowych nie byliście w stanie ,,zabezpieczyć” łącznie z olaniem stworzonej przez was Konstytucji. Gdzie neutralność światopoglądowa? Ryśka Kalisza tańczenie na platformie podczas Parady Równości jakoś nic nie zabezpieczyło ani wywalczyło. Jedynie jego Jaguar bezpiecznie czaił się w bocznej uliczce. I o to chodziło.
Panią Ogórek raczej nie warto się przejmować. PO na razie boryka się z brakiem silnego przywódcy, bo wybór Schetyny to zła decyzja. Inna sprawa, że po wyjeździe Tuska nie było kogo wybierać. Petru jest bardziej wyrazisty, ale brak mu doświadczenia i rozwagi. PSL to partia bez kręgosłupa, podczepia się do każdego pociągu. Kukiz to formacja przypadkowa, w typie Samoobrony. Ale i PiS może się rozlecieć, gdy zabraknie Kaczyńskiego. Nic nie jest wieczne, nie wyłączając prezesa.
@jakowalski
22 czerwca o godz. 9:28
No co z tym faktem zrobić (o ile to prawda)? Osądzić Borowskiego za zbrodnie wuja? wydać mu zakaz uczestnictwa w życiu publicznym? Uznać za nieistniejące jego wypowiedzi choćby słuszne? Czy kiedykolwiek Borowski pochwalił stalinowskie zbrodnie?
Przypominam, że niejeden przedwojenny generał WP miał za sobą służbę w armiach zaborców, brat niejednego Wielkopolanina czy Ślązaka został Niemcem I co zdyskwalifikować jego prawnuka (no, tego brata-Polaka – nie brata-Niemca- tu wiadomo anatema po wsze czasy)?
Przypominam, że dzięki przedstawieniu w CAŁKOWITYM ODERWANIU od realiów historycznych i CYNICZNIE OPACZNEJ INTERPRETACJI kwestii dziadka D. Tuska obdarzyło nas prezydentem-nieudacznikiem i finalnie śmiercią 95 niewinnych osób. Czyżby lekcja poszła w las? Mam gdzieś kim był wuj Borowskiego, bo nie żyje i nie ma wpływu na nasze życie – tudzież nie możemy tego wpływu zmienić) Za to bardzo uważnie należy przyjrzeć się dokonaniom p. Borowskiego bo on jak widać uważa, że jeszcze ostatniego słowa nie powiedział
Ej Falicz, a jak nazwiesz chamskie łamanie konstytucji przez prezydenta i premier? Bo ja to właśnie nazywam arogancją i głupotą. A także przestępstwem. Was historia coś nauczyła? najwyraźniej tylko jak skutecznie robić innych w bambuko?
Sz.P. Szostkiewicz,
To co zrobiła GW publikując „rewelacje”, następnie PO dając wniosek do Sejmu o nieufności do min. Macierewicza na dwa tygodnie przed, nie przesadzając, najważniejszym spotkaniem NATO w historii, jest na pograniczu zdrady interesów narodowych. To kompletnie, w mojej opinii, dyskredytuje PO z jej I sekretarzem. Nawet jeżeli wszystko to jest „100%” prawdą, sprawa mogła poczekać do zakończenia „summit’u”. PO i jacyś jej satelici za akt ten powinni stanąć przed trybunałem opinii publicznej. Ale nie przed TK na czele którego stoi, co jest zupełnie niepojęte, komunista (heart and soul). Polska musi poczekać jeszcze jedno dwa pokolenia by się uwolnić od wszystkich „byłych” pepeerowców, ubeków, czerwonych harcerzy, zetempowców, esbeków i całej reszty rzeplińskich, borowskich, łopińskich, piotrowiczów, … Lista jest bardzo długa. Tak jak nie ma zreformowanych nazistów tak i nie ma zreformowanych bolszewików.
Juz widze chloptasia Petru i machiaveliste Schetyne jak razem pochylaja sie nad uzdrowieniem polskiej demokracji.
„Tajemnica” jakowalskiego plus okolo 100u innych „nicków” przez niego używanych. Oto jego własne słowa, cyt.:
„Zaznaczam też, że mam wśród mych bliskich osoby uważane obecnie w Izraelu za Żydów,… ”
I tu tkwi „tajemnica” jakowalskiego.
He is the self-loathing Jew, just like those self-loathing Poles. Jego charakteryzuje „antysyjonizm” (wymysł Żydow-bolszewików), tych drugich pogarda do swoich, tj. Polaków wyrażana m.in. w określeniach jak: polactwo, polaczki, etc.
„jakowalski” jak i ci z grupy self-loathing Poles wymagają dużej dozy tolerancji, albo „nieheblowanej deski”.
There is no medication for low or non-existent self-esteem.
Panie Redaktorze,
Jak to się mówi, „czym skorupka za młodu nasiąknie”… Nidzie też nie napisałem, że senator Borowski jest dla nie niewiarygodny z powodu jego żydowskiego pochodzenia, a tylko z powodu jego i jego rodziny kariery w PZPR, i to w mało ciekawych czasach. Moim zdaniem, to aktywiści b. PZPR dawno już temu powinni wycofać się z aktywnej działalności politycznej, jako że pokazując się na arenie politycznej szkodzą one tylko sprawie lewicy. Poza tym, to jeśli nie ja, to ktoś inny podjął by zapewne wątek przeszłości politycznej senatora Borowskiego i jego rodziny. Skoro n.p. prezydent Duda chwali się swym „patriotycznym” pochodzeniem, to znaczy, że ma ono znaczenie dla polityki, a więc ma także dla polityki znaczenie pochodzenie senatora Borowskiego, który jest przecież, jako choćby „tylko” senator, osobą publiczną. I jak to zauważył A. Falicz, skoro grzebiemy się w życiorysie Macierewicza…
Slawczan (22 czerwca o godz. 8:53)
Pełna zgoda, niestety…
O święta naiwności!
Pan Szostkiewicz wierzy, we „wspólną pracę nad nową ustawą”. A czy zna Pan jakiś kraj na świecie, gdzie opozycja pisze ustawy? Co najwyżej jakieś poprawki, najlepiej ortografia, a już nigdy istotnie wpływające na kształt projektu rządowego. Bo od kiedy to celem opozycji jest tworzenie ustaw? Od nigdy. Opozycja jest od kontrolowania władzy i ewentualnie od ustalania kierunku polityki PO przejęciu władzy.
Podobne zresztą było Pańskie wydziwianie o koalicji do przyszłych wyborów. Bo dojdzie za 3 lata do wyborów? Wątpię. Przecież Kaczyński kiedyś już powiedział, że nie po to bierze władzę, żeby ją oddawać. Może bardziej twórcze byłyby analizy na ten temat?
Mnie się robi zimno, kiedy myślę o tych bojówkach, co to w lasach, o tym przymusowym przejmowaniu firm, o tym zakazie handlu ziemią, o nacjonalizacji banków i koncernów. O permanentnym szpiegowaniu wszystkich. O tym odgrywaniu się za wszystkie (nie)doznane krzywdy. Dla mnie to czysty „adolf’33”. Bo „zamach i pożar’33” już był i pierwszy winny skazany. Oby po nim nie było akcji „pucz pedzia w ciąży’34” (a na to się zanosi) i „kryształowy uchodźca’38” (też w planach). A na końcu „odgryzek’39” (marzenie i Pana). Dalsze używanie kalendarza niecelowe, brak analogii.
Borowski wysnuwa logiczne wnioski z sytuacji. „Opozycja” może miliony słów używać dla straszenia Polaków PiS-em i będzie konsekwentnie przez Polaków olewana. Tylko konkrety, logiczne rozwiązania, spójne i zrozumiałe, świeża koncepcja państwa i zupełnie nowe zorganizowanie relacji między obywatelami, partiami i państwem może wzbudzić zainteresowanie obywateli i zapewnić ewentualny sukces.
Bicia piany ludzie mają dość. Również straszenia. Na to reagują ziewem.
Tak zwana „opozycja” musi zrozumieć, że straszenie PiS-em i demagogia już nie działa, i że trzeba zabrać się za poważną politykę.
Musi również zrozumieć, że ciągle straszone społeczeństwo się wkurzyło i praktycznie to ono te tak zwane elity PiS-em postraszyło. I ma ogromną radochę widząc, że to postraszenie PiS-em przynosi efekty, a im elity się więcej pienią, tym społeczeństwo jeszcze dociska śrubę, Stąd te znakomity wyniki sondażowe PiS-u. Straszyliście, straszyliście, to w końcu straszeni was postraszyli i teraz sami drżyjcie i się bójcie.
Sławczan
Przecież senator Borowski swą karierę zawdzięcza dwóm stalinowcom: swojemu ojcu i swojemu wujkowi i o to mi chodziło a także o to, że działacze PZPR-u powinni wreszcie zejść ze sceny politycznej, aby nie psuć wizerunku lewicy.
Maciek Placek
Ty naprawdę masz poważne problemy zdrowotne.
Bardzo dobry pomysł senatora Borowskiego. Więcej szczegółów usłyszałam dzisiaj w programie u pani red. Paradowskiej. Chodzi o jak najszerszą dyskusję, w rezultacie projekty ustaw w sprawach ustrojowych, takie jak służba cywilna, prokuratura, media, policja, zatrudnianie w radach nadzorczych i zarządach spółek Skarbu państwa itp. Bo to są sprawy, które powinny być podstawowe, bez względu jaka opcja rządzi, sprawy ustrojowe muszą być szanowane. Jeżeli chodzi o PiS, to nie mam pretensji o sprawy socjalne, ich prawo wprowadzać różne podatki, zasiłki itd. Nie mogę się zgodzić na obsadzanie „swoimi” spółek skarbu państwa, na podporządkowanie prokuratury politykom, na paraliż Trybunału, na media „narodowe” itp. A zwycięstwo PiS to wynik emocji, fatalnego zbiegu okoliczności (lewica poza parlamentem), zmęczenia Platformą. Mam nadzieję, że nastroje społeczne przez 3 lata odmienią się o 180 stopni. I dobrze by było, żeby zostały w międzyczasie ustalone pewne zasady, które wszystkich będą obowiązywać.
W miniony piątek w pobliskim mieście średniej wielkości podczas spotkania z Ryszardem Petru można było usłyszeć, że .Nowoczesna nie może nic zrobić dla Polaków, bo PiS nie pozwala. Ale projekty ustaw piszą i odkładają na półeczkę. I mają listy kandydatów na prezydentów miast, wszędzie.
Z tego wniosek, że PiS ma sojusznika w sprawie przejęcia samorządów z rąk PO i PSL. Jeżeli PiS przejmie część i .N część, to koalicja będzie jak się patrzy.
maciekplacek
czemu uwazasz ze ludzie o lewicowych pogladach sa czyms gorszym od tych prawicowych? Taki gorszy sort Polakow?
„Propozycje Borowskiego są interesujące. Tak powinno wyglądać państwo nowoczesne, dobrze funkcjonujące i dobrze zarządzane, przyjazne obywatelom. W największym skrócie: państwo ponadpartyjne.”
A ja myślałem, iż takie było państwo Platformy! Bo jakoś większych „społecznych” protestów, kampanii i świętego oburzenia w mediach, oczywiście „postępowych” wówczas nie zanotowałem 🙂
@
„p53
22 czerwca o godz. 15:52
Ej Falicz, a jak nazwiesz chamskie łamanie konstytucji przez prezydenta i premier?…”
p
domyslam sie, ze chodzi Ci o slynny TK , ktoremu prezesuje niezawisly, nieomylny i apolityczny cezar Rzeplinski – wspolautor niekonstytucyjnego zamachu platformy na trybunal…
@
maciekplacek
22 czerwca o godz. 17:26
Sz.P. Szostkiewicz,
To co zrobiła GW publikując „rewelacje”,
To pelne oburzenia (…) odkrycie dokonane jest przez gazete naszpikowana przez agentow bezpieki z redaktorem naczelnym przyjacielem od wodki szefa bezpieki „czlowieka honoru”,
gazete broniaca emerytalnych zdobyczy SB-eckich jak Czestochowy.
Gazety brzydzacej sie…podobno w grzebaniu w teczkach,
Gazety z Redaktorem glownym bezkarnie buszujacym po archiwach SB-eckich i nagrywajcym tajnie swoich kolegow od koszernych interesow.
Niezwykle wiarygodni…
To co robia ” elity” pod wplywem szoku oderwania od koryta nie jest ozdrowiencze.
To dalsze wpadanie w gleboka i groteskowa chorobe.
Mnóstwo tu widzę rozmaitych Kowalskich, Levarów, Zwiastunów i innych Faliczów, złorzeczących osobników. A powinni być przecież szczęśliwi z obecnego obrotu rzeczy. Zupełnie jak wygrany Kaczelnik: wciąż powtarza (z dwustopniowego podestu), że musi walczyć i że zwycięży.
Panie Redaktorze
Pańska teza (w TV) o nieuchronnym wybuchu wojny jako panaceum na złe nastroje na świecie była nie na miejscu. Pozdrawiam
@symfonia
to nie jest moja opinia; to słyszę w prywatnych rozmowach.
jotbe_x
23 czerwca o godz. 1:56
Szanowny Pan ma racje,
jest nas mnostwo. Was jest garstka. Nie dacie rady.
@Adam Szostkiewicz
23 czerwca o godz. 9:39
Panie Redaktorze jestem przerażony tym co Pan napisał ale też tak czuję. Za dużo nienawiści, za dużo młodzieńców z deficytami – sam nie wiem czego – może tu kłania się likwidacja przymusowej służby wojskowej? Nachalna promocja patriotyzmu na poziomie intelektualnym ,,Czterech pancernych”? Oni zwyczajnie myślą (dobre sobie – myślą), że to będzie taka Wielka Rekonstrukcja Tylko Naprawdę?
Media mają swój przyczynek do tego – przyczyny obecnego kryzysu mają swoje podstawy w oszukańczej ideologii neoliberalnej ale napięcia z tym związane media ,,trollują” na pola światopoglądowo-ideologiczne. Obie wielkie wojny wybuchły jako odpowiedź na kryzysy kapitalizmu – beneficjenci wysłali ogłupionych nacjonalizmem maluczkich na rzeź. Czy i tak dziś będzie? Poziom nienawiści do rozwiązań lewicowych czyli takich, które by pozwoliły przeciąć nabrzmiewający wrzód jest niebywały.
@Vera:
Opozycja ma mieć przygotowane ustawy. Może bez szczegółów, ale jednak. To nie powinno wyglądać tak, jak za PiS, gdy najpierw są deklaracje o gotowych projektach, a potem płyną miesiące pisania prawa na kolanach.
Te ustawy zresztą mają służyć przede wszystkim określeniu programu w przyszłości. A to jest problem dla naszej opozycji dzisiaj. Bo co proponuje PO ponad pomoc w organizacji wiecu KODu? Z .Nowoczesną jest trochę lepiej, ale niewiele. Z SLD gorzej (a już o Millerze i Ogórek nie warto wspominać).
Dodam: to nie chodzi o to, że Polacy głosują na projekty ustaw. Bo nie głosują. Chodzi o to, by wiedzieć z jakiej perspektywy (w miarę spójnej) partie chcą oceniać rząd. A spójność krytyki i przekonanie do swojego punktu widzenia są istotne. Tymczasem tego brakuje — rząd wytworzył złudne wrażenie, że „pracuje dla Polski”, co ma być jakąś obiektywną działalnością dla państwa, którą opozycja ewentualnie utrudnia. Tymczasem nawet (niech będzie, że pójdę na ustępstwo) przy założeniu, że politycy PiS są patriotami i pragną dobra Polski, to jej dobro nie jest jednoznaczne — praktycznie w każdym temacie, można przedstawić kilka propozycji rozwiązań, które mogłyby być korzystne dla Polski i Polaków.
@symfonia:
Ale to to już było. I wbrew piosence zespołu Pod Budą, może wrócić.
Redaktor Szostkiewicz: „Miną, na której Kaczyński może wylecieć w powietrze, może się okazać zamach na samorządy…”.
Basil (John Cleese) w serialu „Hotelu Zacisze” („Fawlty Towers”) po sprzeczce z żoną powiedział jej czule, gdy wychodziła z domu: „Tylko nie wejdź na minę kochanie”. 🙂
Panu Redaktorowi wydaje się, że komentuje wydarzenia polityczne, a to tylko odkurzony Monty Python. Kiedy PiS wygra wybory samorządowe będzie to zamach na demokrację: a) większy niż przy wyborach parlamentarnych, b) mniejszy, czy c) taki sam? (niepotrzebne skreślić)
„Opozycja zapowiada wspólną pracę nad nową ustawą o mediach, Platforma zapowiada, że we wrześniu przedstawi nowy program Polska obywatelska 2.0”.
Rozumiem, że program Polska obywatelska 1.0 to stanowczo za mało? Ludzie domagają się więcej ośmiorniczek w ustach swych przedstawicieli? Proszę spojrzeć na umiłowanego przywódcę Schetynę, czy widzi Pan Redaktor w jego oczach jakiekolwiek zalążki myślenia nie mówiąc o programie politycznym? I czy te jego oczy i uśmieszek mogą kłamać?
@PAK4
Pan myli kompletnie dwie rzeczy: Dyskusję programową o założeniach ustrojowych i ustawodawstwo. O tym mówi Paradowska. Bo ustawodawstwo wynika z założeń a nie odwrotnie. To drugie to właśnie to polskie durne rozliczanie opozycji z liczby przygotowanych i wyrzuconych do kosza projektów. To nie jest moje zdanie. Tak jest na świecie o czym radzę się poinformować. Fakt, że od 20 lat polskie niedouczone dziennikarstwo powtarza dyrdymały to nie jest żaden dowód. A potem pojawia się pasujący do reszty jak pięść do nosa wyrodek 500plus i trzeba do niego dorabiać ekonomię. Choć to kształt ustawy powinien wynikać z przyjętych zasad ustrojowych i polityki społecznej. A jaka jest polityka dzisiejszej władzy: Dokopać opozycji. Tak?
Ponadto istnieją różne drogi realizacji polityki społecznej i parlament jest tylko jedną z nich i to w historii wcale nie najważniejszą, choćby dzisiaj Francja. Myślenie, że jedyna droga do zmian to projekty ustaw jest ograniczeniem myślowym. To pozostałość dawnego myślenia chłopa pańszczyźnianego: czekanie na to, co skapnie z góry. Właśnie KOD może pójdzie tą inną drogą, co mu się tylko chwali.
znafca (indeed!)
Jestes nieuważnym czytelnikiem. Zachęcam do ponownego przeczytania, szczególnie: Tak jak nie ma zreformowanych nazistów tak i nie ma zreformowanych bolszewików.
Nie „sortuje” moich bliźnich, tego dokonał bolszewizm w peerelu i nie tylko – wszędzie tam gdzie kosztem milionów ofiar doszli do władzy. Oddzielili „roboli” od siebie, tj. nomenklatury. Ja, urodzony w 1988 r. otrzymałem od was nomenklaturo m.in.; totalną katastrofę ekologiczną czego efektem było (i ciagle widzimy tego skutki) fizyczne wyniszczanie Narodu, fatalne szkolnictwo, szczególnie wyższe nie dorastające do pięt temu z lat międzywojennych, „przemysł” (ten ciężki i ten „letki”) na poziomie rewolucji technologicznej z XIX wieku, ani jednej drogi o standarcie europejskim, …. Mógłbym tą listę ciągnąć w nieskonczoność.
Ale najbardziej tragiczny spadek po „rządach lewicy” to miliony „roboli i … nomenklatura. To wielomilionowa masa, niewykwalifikowanych, zdemoralizowanych, niezdolnych do samodzielnego myślenia na moim, tj. podatniku polskim utrzymaniu. I to jest kolejne osiągnięcie jakie bolszewizm kremlowski „polskimi” rękoma po sobie zostawil. Po raz trzeci powtórzę:
Tak jak nie ma zreformowanych nazistów tak i nie ma zreformowanych bolszewików.
Jedyna nadzieja w … teorii Darwina.
Gospodarzowi dziękuję za gościnę. Przyjemnego weekendu.
Adam Szostkiewicz (23 czerwca o godz. 9:39)
Popełnia pan znów błąd, który po angielsku nazywa się zgrabnie „fallacy of composition” a po polsku „błąd złożenia”, czyli błąd logiczny, polegający na zbyt pospiesznym uogólnianiu swoich własnych, z definicji niereprezentatywnych spostrzeżeń. Przecież to co słyszy Pan, to są tylko opinie ludzi wśród których się Pan porusza, a więc ludzi myślących tak samo jak Pan, a ich jest w Polsce przecież zdecydowana mniejszość. Maria Antonia poruszała się wśród ludzi, dla których ciastka były tak samo dostępne jak chleb, a więc kiedy usłyszała ona, że ludowi brakuje chleba, to zasugerowała mu aby jadł on ciastka…
maciekplacek
no i tak sobie pobredzil na forum Polityki urodzony po 1988 roku.
Blog zdechł po Brexicie? 😉