American Psycho

Kolejna masakra w USA. Tym razem na Florydzie. Na nic nie zdają się apele do obywateli. Bronią konstytucyjnej gwarancji swobodnego dostępu do broni jak niepodległości. Europa nie jest dla nich przykładem, że może być inaczej.

I nic się nie da zrobić. Tylko w tym roku doszło do ponad trzystu przypadków zabicia co najmniej kilku niewinnych osób w każdym z tych tragicznych incydentów.

Nie zamierzam nikogo nawracać na model europejski ani na amerykański. Ale żal mi dotychczasowych i przyszłych ofiar, życia odebranego im przez socjopatów, psychopatów, fanatyków religijnych czy politycznych.

Masakra w Orlando jest dziełem urodzonego w Stanach Afgańczyka. Podobno nim legalnie kupił swój arsenał, nawrócił się na dżihadyzm. Postanowił rozprawić się z gejami. Zabijanie z nienawiści do niewinnych ludzi jest zbrodnią kryminalną i ciosem w podstawowe prawa ludzkie. Nie ma dla niej usprawiedliwienia.

Bycie homoseksualistą w żadnym kraju zachodnim nie jest dziś przestępstwem. W sensie antropologii i prawa są oni równi osobom niehomoseksualnym. Kto uważa inaczej, umieszcza się poza współczesną cywilizacją zachodnią. W Orlando doszło do aktu współczesnego barbarzyństwa.

Nie trzeba być aktywistą równouprawnienia osób homoseksualnych, by stanąć w obronie ich praw jako ludzi i obywateli. Tego należy oczekiwać nie tylko od władzy państwowej i organów ścigania, prawników i działaczy, ale też chrześcijan i muzułmanów, szczególnie od ich duchownych.

Nie chodzi o to, by popierali praktyki homoseksualne, czego zakazują obie największe religie. Chodzi o to, by nie tolerowali w swoich wspólnotach nienawiści do osób homoseksualnych tylko dlatego, że mają inną orientację seksualną. Dlatego także po miarodajnych przedstawicielach religii, nie tylko w USA, wolno oczekiwać potępienia zbrodni, jakiej dopuścił się w Orlando Omar Mateen.