Afera taśmowa: Opcja rosyjska czy kelnerska?
Nie komentuję kradzionego towaru, ale chciałbym wiedzieć, kto ukradł, kto był paserem i dlaczego. Dlatego czekam na sejmową informację rządu w sprawie skandalu podsłuchowego.
Nie tylko w Polsce niektórzy szukają złodzieja w Moskwie. Oto głos poważnego dziennikarza Edwarda Lucasa, wieloletniego korespondenta tygodnika The Economist: tutaj.
Ale to tylko jedna z możliwości. Po zatrzymaniu biznesmena Marka Falenty większego prawdopodobieństwa nabiera dziś teoria spisku kelnerów, działających na zlecenie węglowego milionera i może innych przedsiębiorców z podobnymi urazami i ambicjami. Ale czemu wykradzione prywatne rozmowy trafiają do obiegu publicznego akurat teraz? Czemu paserowi podrzuca się nagrania (być może zmontowane) tylko z udziałem członków obecnego rządu, a nie na przykład polityków opozycji czy biskupów? Motyw zemsty na Tusku jest też motywem politycznym. A skoro tak, to tropu kremlowskiego jeszcze wykluczać nie można.
Narracja premiera jest mniej więcej taka: 1) doszło do ciężkiego naruszenia prawa ze szkodą dla interesów państwa, politycznych i wizerunkowych, 2) sprawcami przestępstwa jest prawdopodobnie zorganizowana grupa z udziałem fachowców od elektroniki podsłuchowej, 3) ponieważ treść ujawnionych rozmów została upubliczniona sprzecznie z prawem, nie będzie komentowana przez czynniki oficjalnie do czasu ujawnienia sprawców i motywów ich działania, 4) wolność słowa jest wartością nienaruszalną, rząd nie odpowiada za czynności prokuratury czy służb specjalnych wykonujących jej polecenia, 5) dziś sprawa ujawnienia grupy podsłuchowej ma pierwszeństwo przed karaniem podsłuchiwanych za nieobyczajny język i za to, co powiedzieli, a nie powinni byli powiedzieć.
Do tego ostatniego aspektu odniósł się prezydent Komorowski, zachowujący jak dotąd pewien dystans do wrzawy w mediach. Jakże nie przyznać mu racji, że w pokoleniu Mazowieckiego, Skubiszewskiego, Krzysztofa Kozłowskiego, Geremka, Balcerowicza (dodałbym też marszałka Sejmu Chrzanowskiego) taki miks wulgarności z pewnego rodzaju nuworyszostwem byłby niemożliwy. Jednak prezydent ze swej strony bronił też racji stanu, podkreślając szczególne znaczenie współpracy polsko-amerykańskiej w kontekście kryzysu ukraińskiego.
Narracja Tuska wygląda dość spójnie i przekonująco (z wyjątkiem rzuconego mimochodem hasła, że premier chciałby, by całość wykradzionych rozmów została opublikowana, co jest sprzeczne z opinią, że przecieki destabilizują państwo i nie powinny być komentowane merytorycznie, a tylko pod kątem naruszenia prawa i zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa).
Jeśli rząd przetrwa głosowanie nad wotum nieufności bądź zaufania, ma szanse wyjść na prostą, a nawet odbudować swą pozycję. A to pomoże wyjść na prostą całej Polsce, nie tylko Platformie i Tuskowi, bo dziś chodzi o sprawność funkcjonowania całego systemu politycznego i państwowego.
Komentarze
„Strach i nędza elit III RP” – to tytuł dla filmu , który powinien powstać . Scenariusz mógłby napisać Janusz Głowacki , reżyserem mógłby być Andrzej Wajda , a produkcję by mogli sfinansować oligarchowie ukraińscy, zamiast realizacji ich propozycji zaminowania granicy z Rosją.
Żle się dzieje w Europie. Transformacja w Polsce zafundowała nam nowe elity, które się same uwłaszczyły, ale ich braki dobrego wychowania i profesjonalizmu wyłażą na każdym kroku jak słoma z butów. Afera podsłuchowa przedstawia nam reprezentantów polskiej transformacji ustrojowej. Dyrygentem afery jest pospolity przestępca , a obecnie gwiazda mediów i „obrońca” wolnego słowa . Inspiratorem prawdopodobnie będzie polski oligarcha , który się sam uwłaszczył , a ofiarami polscy wyborcy, którzy popadną w polityczną schizofrenię i przestaną odróżniać co dobre, a co złe dla polskiej racji stanu.
Zero hamulcow w bronieniu Tuska. Zalosne.
Ach, zeby tam byl jakis biskup nawet niehc pomocniczy, czy jakis posel opozycji wiedzialby pan jakiego dosiasc konika, a tak trzeba czekac bo co jak Tusk, jak mial w zwyczaju jutro o 180 stopni odkreci? Bezpieczniej klepac o racji stanu.
To panu cos powiem, racja stanu Polski jest zeby przestali rzadzic nia ludzie o mentalnosci zuli, na nieszczescie zamozni, wyplywowi i bezkarni. racja stanu jest zeby media i dziennikarze nie zachowywali sie po lokajsku i powodowaniu tak absurdalnie podwojnymi standardami, ze az nieswojo patrzec.
@bodzio
Nieswojo patrzeć? Podwójne standardy? Klepać o racji stanu? Niech pan zdejmie maskę. Ja się pod nią nie kryję.
Niestety, jest Pan Redaktor rusofobiczny. Bardziej niż Jarosław Kaczyński. Oskarżać Rosjan o takie rzeczy? A gdzie dowody na taki spisek? Lub choćby poważne przesłanki?
No po prostu wstyd.
Poza tym łatwiej oskarżać niż odnieść się do meritum – czyli szkód jakie Polsce wyrządził rząd Tuska.
Wersja „moskiewska” podsłuchu jest dosyć śmieszna. Zdradza specjalne znaczenie Moskwy dla Polaka, co nie działa odwrotnie. Jest coś psychiatrycznego w takiej dyspozycji polskiej psyche.
Ale, niech wersja „moskiewska” będzie badana. Wynik, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością będzie taki, jak w przypadku katastrofy smoleńskiej. Przyczyny banalne, głównie wewnętrznej, oraz zero „zamachu”, a 102% bałaganu, niekompetencji, pychy, nadambicji, durnoty a la polonaise.
Dlaczego „akurat teraz”? A co to znaczy „akurat”? Zawsze jest jakieś „akurat teraz”. Przed wyborami, przed Ważną Wizytą, przed Rocznicą, albo po, tuż po Godnym Przeżyciu Wizyty, W Rocznicę Jubileuszu, albo przed nią, lub po itd itp.
Więc – akurat teraz!
Nie kryje sie pan i z tego pan zyje.
Maski nie nosze. Jestem wytrwalym krytykiem rzadu D. Tuska, ktory to rzad upiera sie dostarczac mi coraz to nowych i elementarnych wrecz argumentow.
Podwojne standardy – podsluchu kompromitujace politykow innych partii, np. Leszka Millera albo Samoobrony albo Pis nie wywolywaly w panu obaw o rosyjska inspiracje. Albo wowczas byl pan nie dosc dokladny, albo dzis nadgorliwy.
Na serio chce pan twierdzic, ze grupa geszefciarzy, ordynarnych i knajackich robiaca deal na kasie NBP w tle z niedopuszceniem nikogo inego do wladzy to emenacja polskiej racji stanu? Ze ludzie, ktorych pan latami serwuje jako jakis europejski sznyt opowiadajacy kawaly o prostytutkach i analnym seksie, przetykane k.. i ch… to polska racja stanu?
Owszem, panstwo nawet nieporadne zasluguje na ochrone. Tyle, ze na blogu red. Passenta pada zdanie, (uwazam podszyte hipokryzja, ale jednak broniace sie jako calosc) ze to co nagrano jest naganne, a nagranych lacznie z Tuskiem czeka odpowiedzialnosc.
Pytam sie co musi zrobic D. Tusk, zeby bronienia jego pozycji nie utorzsamial pan z polska racja stanu?
Jak się nie ma nic ciekawego do powiedzenia to lepiej nie mówić nic.
Wojciech K.Borkowski: ?Strach i nędza elit III RP? ? to tytuł dla filmu , który powinien powstać .
Te elity postkomunistycznej proweniencji to po prostu dramat. Bardziej pasuje termin: „elyty”. To one są największym hamulcem modernizacji Polski.
Czas na wymianę elit.
Mauro Rossi
Pan będzie wymieniał? to już widzę tę zmianę na lepsze. Taki populizm to większy hamulec modernizacji niż ,,elyty”.
@atakowanie ad personam pod przykrywką internetowego kryptonimu to dno, panie ,,Bodzio”. Żółcią już pan nam tu blog zapaskudził, może teraz chwila refleksji? Lektura Lucasa? Aktywacja myślenia? Wulgarny język, jak najbardziej naganny u tak wysokich dostojników, to nie materia polityczna, tylko sygnał poziomu kultury osobistej. Ubolewam nad tymi wulgaryzmami i burdelowymi anegdotami, ale nie kupuję wytykania chamstwa przez innych chamów. Odpowiedzialność polityczna zostanie wymierzona w dniu wyborów. A złodziejom należy się odpowiedzialność sądowa. No i niech pan podszlifuje polską ortografię.
Ci co nagrywali wykonali bardzo pożyteczną robotę dla Polski, podobnie jak tygodnik, który to opublikował, i to zupełnie niezależnie od intencji.
Od tej chwili ministrowie III , IV, czy V RP ważne rozmowy będą toczyć WYŁĄCZNIE w swych dobrze zabezpieczonych gabinetach.
Taka afera to ozdrowieńczy standard w demokracji zachodniej i dziwię się panu Szostkiewiczowi, który przeciez zna język i pracował na Zachodzie, że tego nie rozumie, koncentrując się na szczegółach technicznych (w którym rękawie miał kelner ukryty mikrofon) i kto za tym stoi?
Jedynym wyjaśnieniem może być fakt, że uważa się za dziennikarza prorządowego.
Bez tej afery rząd i szefowie strategicznych spółek paliwowych nadal byliby podsłuchiwani w knajpach (być może właśnie przez Rosjan) i to w sytuacji, gdy mówią bardzo szczerze.
Czy tak byłoby bezpieczniej i lepiej dla polskiej racji stanu?
Jestem tylko czytelnikiem prasy, konsumentem tej afery, ale najbardziej przemawia do mnie koncepcja, że politycy Platformy zostali nagrani niejako przypadkiem. W salonikach kilku modnych restauracji nagrywano wszystkich, jak leci: Biznesmenów, bo tajemnice gospodarcze, a może i okazja do szantażu, jeśłi przyznawali się do niepięknych działań. Celebrytów, bo smaczne ploteczki. Polityków, bo czemu nie? Ale oczywiście nie wiem, w jakim celu te nagrania „ujawniono” (cudzysłów świadomie) i dlaczego akurat teraz. Przy czym akurat *nie* dziwi mnie, że ujawniono akurat nagrania polityków PO: oni mają coś do powiedzenia. SLD czy inne Palikoty mogą co najwyżej plotkować, a PiSowcy być noże faktycznie do takich restauracji nie chodzą. Im bardziej pasuje inny styl.
Na jedną jeszcze rzecz zwróciłem uwagę. Otóż rozmaici dziwią się ekscytacji szczegółami kulinarno-rachunkowymi i lubością, z jaką Wprost to opisuje. Otóż te opisy wyszukanych potraw, drogich alkoholi, wysokość rachunków, płaconych ostatecznie nie z własnej kieszeni, konstruują obraz elity wyalienowanej ze społeczeństwa, oddającej się wyuzdanej konsumpcji, pasożytującej na obywatelach. Sikorski z Rostowskim jedzą ośmiorniczki, a my jemy smażonego dorsza lub pulpety ze słoika. Sienkiewicz z Belką płacą 1500 zł za jedną kolację, a wiele osób ma tyle, albo i mniej, na miesiąc. Te elity nic pożytecznego nie robią, tylko sobie dogadzają, wywyższają się nad nas, w dodatku za ukradzione nam pieniądze. Nie wiem, czy ?Wprost? w pełni zdaje sobie z tego sprawę, ale na pewno czuje to podskórnie. Nie na darmo wszelkie opisy dekadencji starych elit zawierały takie szczegóły: wyrafinowane potrawy, rozrzutność, pogardę dla niżej stojących. A potem przychodziła rewolucja i zmiatała stare elity, żeby za jakiś czas wykreować własne, często pod rozmaitymi względami gorsze.
Szostkiewicz: „Pan będzie wymieniał”?
A gdzieś to napisałem?
Wymieniać będą wyborcy.
A ja chciałbym wiedzieć kto sponsorował ten cały sprzęt szpiegowski ze Spy-shopów?
Bo wszystko rozbija się teraz o to kto podsłuchiwał, kto ujawnia nagrane informację a nikt nie mówi o źródłach tego kto był organizatorem tej całej akcji i zajmował się całą logistyką. Udzieli mi ktokolwiek tej informacji?
Prosilbym jednak o nienazywanie mnie chamem oraz adresowaniem do mnie pojec powiedzialbym hmmm gastrycznych typu zapaskudzil.
Z polska ortografia problemow nie miewam, aczkolwiek nauki nigdy dosc, szczegolnie, ze w tej akurat dyscyplinie zdjalbym przed panem czapke.
Kiedyz to atakuje pan ad personam? Za takowy atak przepraszam, bo krol jest tak nagi, ze nie trzeba atakowac Adama Szostkiewicza, zwazywszy na rzeczy, ktore napisal. To napisawszy, jednak sie nie zgodze.
Pisze pan, ze jezyk to nie materia polityczna. Owszem, jak sie jest partia (cokolwiek mialoby to znaczyc) oswiecajaca polski ciemnogrod, ktorym sie pogardza, jak sie jest partia aspiracyjna i wynoszaca na sztandary rzekomo kulejace w polsce proscey rownouprawnienia kobiet – to wtedy opowiadanie przy rechocie kawalow o seksie oralnym w burdelu za 20 PLN placac za wodke i przekaski 1400 pln jednak staje sie kwestia polityczna.
Kwestia polityczna jest pogarda nagranych politykow dla ludzi, ktorzy na nich w swej masie glosowali.
@mauro
tu zgoda. A ich decyzje mogą pana rozczarować, chyba że głosuje pan na JKM. Błagam, niech pan czyta, nim pan coś napisze. Dziennikarz jest też obywatelem i wyborcą, tak jest w każdej demokracji, że również dziennikarze mają swoje poglądy, polityczne sympatie i antypatie. Póki nie manipulują faktami pod kątem swych poglądów, nic złego w tym nie ma. Dobry rząd, dobra polityka zasługują na docenienie, zły – na krytykę. To nie jest ,,prorządowość”, to jest moja ocena. Na blogu wyraża się opinie, sympatie dziennikarza autora mają tu prawo bytu. W przypadku skandalu podsłuchowego rząd, a zwłaszcza premier, zachowuje się w mojej ocenie tak, jak trzeba w warunkach kryzysu politycznego. Gdyby w takiej sytuacji znalazł się rząd pisowski, też bym go bronił przed hackerami w imię dobra państwa polskiego.
Podchodzi kelner do stolika i pyta, jaką taśmę panowie sobie życzą z linią melodyjną czy profesjonalną? To tak dla,, zdrowtności,, aby nie zwariować. Może to jest kawał z brodą ale dopiero co usłyszałem.
Paradoksem jest to, że ci wszyscy podsłuchani politycy mówili prawdę. Ale ta prawda ich nie wyzwoli, wręcz przeciwnie: najprawdopodobniej wysadzi ich z siodła?
I już skompromitowała.
Problemem nie jest więc to, że oni powiedzieli prawdę, tylko, że sprawowali swoje urzędy, jakby prawda była zupełnie inna. Jeśli minister Sikorski uważał, że to jest źle, żeby ?robić laskę? Amerykanom, to powinien starać się zmienić politykę zagraniczną państwa tak, żeby Polska nie przypominała dziwki obciągającej pytę Wuja Sama. A jeśli nie był w stanie zapobiec tej politycznej felacji, to po prostu powinien podać się do dymisji, a nie robić za alfonsa. Ale tak postąpiłby człowiek, który ma klasę, honor, dumę a nie taki, który jest typowym reprezentantem polskiej klasy politycznej ? która, jaka jest, to każdy teraz zobaczył i usłyszał.
Podobnie jest z ministrem spraw wewnętrznych B. Sienkiewiczem, którego trafne diagnozy (?polskie państwo praktycznie nie istnieje?; inwestycje rządowe, to nic innego, jak ?ch.uj, dupa i kamieni kupa?) oraz stwierdzenie, że ma on związane ręce i nie może ruszyć (zreformować) podległych mu służ specjalnych, bo dysponują one na wszystkich ?hakami” (wpisuje się w to także wypowiedź minista Rostowskiego o polskim rządzie: „Szambo. To jest szambo”) ? można wręcz uznać za raport o stanie państwa.
A jeśli taki jest stan państwa, to odpowiedzialni są za to ci, którzy dotychczas nim rządzili i rządzą.
To wszystko przypomina jakąś tragikomedię, ale tak naprawdę bardziej jest tragedią niż komedią, bo wszystko wskazuje na to, że w Polsce nie ma żadnej sensownej ekipy, która by mogła nią dobrze rządzić.
PS1.Obwinianie NAGRYWAJĄCYCH o to, że polscy politycy totalnie się skompromitowali – są hipokrytami, ludźmi bez kultury, knującymi, zdradliwymi, geszefciarskimi ? uprawiającymi denną politykę, prowadzącymi (nota bene przesiąknięte chamstwem i obscenicznością) rozmowy, które, jak się okazuje, destabilizują państwo i są niezgodne z polską racją stanu ? to kompletna paranoja. A jeśli nie paranoja – to jest to szczyt cynizmu.
PS2. Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada. Służby specjalne zabierające się za inwigilowanie społeczeństwa, kręcą bicz na swoją skórę. Anglosasi (na czele ze Stanami Zjednoczonymi), robią to już na skalę totalną (globalną). Nie spodziewałem się, że pierwszy taki bicz zadziała w Polsce, która jest jeszcze daleko za Echelonem (bo afera „taśmowa” jest takim właśnie odpryskiem tego, co dzieje się w cywilizacji inwigilacji i podsłuchu – poza naszą wiedzą).
@Adam Szostkiewicz
Moje imię i nazwisko niczego Panu nie powie. Gdybym użył internetowego nicku (innego niż powyższy), być może dałoby się określić lepiej kim jestem, ponieważ w sieci rzadko występuję z imienia i nazwiska.
Czasami „jednolity” pseudonim i jego wymuszanie w serwisie (przez zalogowanie) może dawać choć poczucie, że rozmawia się z tymi samymi osobami. Nawet nie próbuję (bo byłaby to „piaskownica”) sprawdzać, czy na tym forum mógłbym bezkarnie podpisać się Pańskim imieniem i nazwiskiem. Zakładam, że byłoby to możliwe (ale jakoś nie mam czelności tego sprawdzić). A to powoduje, że nie mam nawet stuprocentowej pewności, że Pana komentarze są rzeczywiście przez Pana pisane, a nie przez kogoś, kto próbuje się podszyć.
Ot, taka cyber-plemienność, że sami nadajemy sobie imiona.
Niemniej wolę poczekać na rozwój wydarzeń, nim zacznę komentować. Treści rozmów nie są zatapiające. W niektórych środowiskach mogłyby (owszem, trochę naciągam) być potraktowane jako kontrolowane przecieki.
Podsłuchują wszyscy wszystkich, począwszy od USA, skończywszy na Junckerze jak czytam, za czasów jego premierowania.
Na pewno też podsłuchuje i Rosja.
Pytanie, w jakim celu miałaby odkrywać swoje karty, zdradzając źródło informacji?
Czy dyskredytacja obecnej formacji politycznej jest tak potrzebna- i to natychmiast?
Cóż takiego dzieje się w naszej części świata, że pozbywają się aktywów?
Mało prawdopodobna teoria moim zdaniem.
Znacznie sensowniejsze jest założenie, że kelnerzy dorabiali w czasie pracy, bądź wyciekły archiwa jakiejś służby jako kapitał emerytalny funkcjonariusza.
Obalenie rządu bo psuje biznes, też mało prawdopodobne……
Za mało danych, ale pospekulować można.
Ten gracz raczej nie będzie z pierwszej ligi światowej, bo i my nie jesteśmy……
Ciagnijmy dalej pocje rosyjska, ktora tez moze miec sens. Bo jesli biznesmen sprowadzal wegiel rosyjski z 30% nizsza cena i jeszcze na tym zarobil miliony, to po ile ten wegiel oddawali mu Rosjanie? Czy nie czasem specjalnie po zanizonych cenach, zeby oslabic polska gospodarke, co lezy w interesie Rosji? Wiec jesli rzad postawil tame dumpingowym cenom rosyjskiego wegla, byc moze Putin postawil warunek, ze zaprzestanie sprzedawac wegiel po zanizonej cenie, bo nie ma z tego korzysci, a rzad skutecznie broni sie przed rosyjskim dumpingiem. Dlatego byznesmen, nazywajacy siebie Patriota, bo zasypywal kraj rosyjskim tanim weglem, topiac tym samym nasze kopalnie, skorzystal z uslug kelnerow, ktorzy , podobnie jak on, dla zysku utopiliby swoj kraj. Reszte dopracowal tyg. Wprost, ktorego naczelny takze byl pewnien czas w Rosji i nie wiadomo, co tam robil. Wszystko trzyma sie kupy, jesli juz pociagniemy teorie spiskowa. Wszyscy sa na uslugach Putina, a za wszelka cene pragna utopic polski demokratyczny rzad, obojetnie, czy jest on lubiany, czy nie, jest on polski i demokratyczny. A patrioci typu byznesmena F. czy red. Wprost robia wszystko, zeby go obalic, naczym skorzysta Rosja. Pasuje?
@Autor
Nie ma zadnych poszlak poza „byc moze Rosji byloby to na reke” aby jakiekolwiek obce wywiady werbowaly polskich kelnerow w celu skompromitowania PO. Szansa na wykrycie zbyt duza, a zaden z polskich sojusznikow w EU czy USA nie mrugnie okiem na wiesc ze X powiedzial d–a, albo negatywnie ocenil zyski z sojuszu w prywatnej rozmowie.
To co przeraza to fakt ze potencjalnie wszystko co nasze dzielne ministry w knajpach wypaplaly moglo sie znalesc w Moskwie czy gdzies indziej. Podobnie jak informacje pochodzace z polskich firm. Szpiegostwo staje sie dziedzina lekka, latwa i przyjemna, skoro herr ober od nalewania piwa czy prosty ciec od przecierania parkietow w 5min moze zalozyc pluskwe i posluchiwac nieomalze najwazniejsze osoby w panstwie.
Jedyna pociecha to to ze paplanina byla dosc przewidywalna i nie zdradzila jak dotad niczego co bialy wywiad/analitycy byliby w stanie wykoncypowac.
Stanisław Błaszczyna
24 czerwca o godz. 16:30
Przecież ZAWSZE tak było…..
Bardziej cyniczni, bezwzględni, amoralni, zdobywali władzę nad resztą.
Jesteśmy w nowym cyklu.
Tworzy się NEO- szlachta, oligarchia….
Podsłuchy są formą kontroli społeczeństwa, badania sondażowe sprawdzaniem temperatury- czy już wrze, czy jeszcze śrubę można dokręcić.
A służby od czasów Hoovera, mają sporo do powiedzenia o kandydatach do władzy.
Wystarczy wyciek do prasy i człowiek tłumaczy się że nie jest wielbłądem…..
Księstwa naszych polityków są może jeszcze nie udzielne, ale niewiele brakuje….
Obawiam sie, ze to przede wszystkim OPCJA DZIENNIKARSKA.
Na palcach jednej reki da sie policzyc dziennikarzy potrafiacych odniesc sie rzeczowo do afery tasmowej „Wprost’. Skrajnie niekompetentni ‚dziennikarze’ III RP i fruwajacy od 2010 r. w oblokach smolenskiego helu ‚dziennikarze’ IV RP zamulaja glowy konsumentom mediow. To co oferuja, to magiel. Zmysleniologia. Swiat basniowy.
Smieciowe dziennikarstwo.
Rozdzierajac szaty w ‚Rzeczpospolitej’ (‚Dziennikarze zasluguja na ochrone’, 24/06/2014) M.Domagalski jodluje: „Nie może być tak w praworządnym kraju, że gdy kolejne nagrania ujawniają skandaliczne zachowania polityków, organy władzy szukają paragrafów ?na dziennikarzy, którzy je demaskują’.
Nie zauwazajac najwazniejszego: afera podsluchowa „Wprost’ kompromituje przede wszystkim dziennikarzy. A nie politykow. Sadzac po komentarzach w sieci Polacy juz zauwazaja, ze skandaliczna niekompetencja dziennikarzy, ktory maja kompletnych chaos w glowach szkodzi Polsce, gdyz Obywatele nie wiedza JAK JEST.
Pora do Laski Marszalkowskiej zlozyc jakis projekt prawa, chroniacego czytelnikow/sluchaczy/widzow przed dziennikarzami.
@Bodzio
24 czerwca o godz. 15:30
Pytam sie co musi zrobic D. Tusk, zeby bronienia jego pozycji nie utożsamial pan z polska racja stanu?
============
Redaktor Szostkiewicz nie jest odosobniony. Wielu, zdecydowanie zbyt wielu wyborców PO pozwoliło sobie wgrać w mózgi „oprogramowanie”, które sprawia, że nawet na najgłupsze i najbardziej szkodliwe posunięcia Tuska reagują zawsze tak samo: „ale Kaczyński byłby jeszcze gorszy, więc tym bardziej trzeba popierać PO”.
Dawno temu głosowali na Tuska jako zwolennika liberalnej gospodarki i rozdziału Kościoła od państwa. Teraz Tusk podnosi podatki, a oni na to, że Kaczyński podniósłby jeszcze bardziej (choć jak wiadomo, Kaczyński podatki obniżył); Tusk sprzedał resort sprawiedliwości fanatykom z Opus Dei, a oni na to, że Kaczyński to w ogóle wszystko oddałby Kościołowi (choć gdy Marek Jurek domagał się wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji, to Kaczyński wolał stracić Jurka niż się na to zgodzić). I tak dalej.
Takie „zaprogramowanie” mózgów elektoratu PO to największy sukces rządów Tuska, a dokładniej jego specjalistów od manipulacji. Dodatkiem gratis do tego „oprogramowania” jest odtwarzana w kółko melodyjka pt. „Oprócz PO i PiS nie ma w Polsce żadnych innych partii”.
Adam Szostkiewicz
24 czerwca o godz. 15:16
Zarzucasz pan tchórzostwo Bodzio dlatego, że ten ośmielił się zarzucić panu i innym dziennikarzom obłudę. No to może pan skomentuje łaskawie słowa pana kolegi Jacka Żakowskiego po ujawnieniu taśm Wilka
Co się stało z polską elitą? – pytał prowadzący „Poranek”. – Ta kiepska jakość elity ujawnia się nieustannie, ilekroć jakieś dziwne nagrania trafiają do wiedzy opinii publicznej. Od sprawy Rywina poczynając, przez słynne „józiolenie” pana premiera Oleksego, po tę właśnie historię. Człowiek się za głowę łapie: kurczę pieczone! Co mają w głowie ludzie, którzy tym krajem rządzą! – mówił publicysta.
– Jak łatwo ta kiepska jakość elity ujawniająca się przed opinią publiczną jest akceptowana przez tych członków elity, którzy mieli to szczęście, że ich rozmowy nie trafiły jeszcze do internetu i gazet. To jest dla mnie zadziwiające – przyznał Żakowski.
źródło tok fm(http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,14225778,_Wypierd____PO___Zakowski__Co_sie_stalo_z_polska_elita_.html)
a oto wypowiedź Żakowskiego po ujawnieniu taśm Sienkiewicza
Co innego Żakowski uważa o konwersacji Bartłomieja Sienkiewicza, szefa MSW z Markiem Belką, prezesem NBP. – To fantastyczna rozmowa. W warunkach pełnej konfidencji rozmawia dwóch ludzi i żaden nie chce niczego dla siebie. To niesamowite – mówił. – Renata Beger była przekupywana. Tu nikt nikogo nie przekupuje. Belka mógłby zapytać, a wielu zapytałoby o to na jego miejscu, a co z moją druga kadencją? – wskazywał publicysta.
źródło (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16174044,Zakowski_o_tasmach__Dwaj_politycy_nie_chca_nic_dla.html)
Jeżeli to nie jest przykład obłudy to ja być może żyję na Marsie na pan na ziemii.
Jakim prawem mówi pan o redaktorze Latkowskim jako paserze czyżby dlatego, że ośmielił się ujawnić nagrania wskazujące na zamiar złamania konstytucji przez Sienkiewicza i Tuska? Czy tak samo nazwałby pan pana kolegę Miecugowa za nagłośnienie taśm Berger? Albo osobę która nagłośniła taśmy Hoffmana z PIS? Nie sądzę.
‚Sylwester Latkowski (‚Wprost’) jest paserem: handluje towarem pochodzacym z przestepstwa
http://www.tokfm.pl/blogi/loza-szydercy
Marketing, ktorym dzis posluguje sie Redaktor Naczelny WPROST (wolnosc slowa, atak na redakcje) wpisujacy sie w wojne Kaczynskiego z Rzeczpospolita jest obliczony na ciemnego luda IV RP (ktorego – na obstalunek politrukow PiS – re-produkuja bracia-szczuje Karnowscy, smolenski nekrofil Sakiewicz, katolicki diler nienawisci Terlikowski i im podobni). Oraz leminga III RP (ktorego produkuja Olejnik, Lis, Durczok i im podobni).
Kazdy rozgarniety bowiem wie, ze publikujac podsluchy Latkowski bronil swego portfela. A po aferze jaka wywolal, broni swojej du.. .
Honorowy Prezes Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich Stefan Bratkowski (‚W co się bawimy’, STUDIO OPINII, 2014-06-19) nt. afery podsluchowej ?Wprost? powiada tak:
?(?) Przede wszystkim: dziennikarz ma prawo nie ujawniać, a nawet ma obowiązek chronić swe źródła informacji. Nie wolno mu jednak posługiwać sie źródłami informacji, opartymi na przestępstwie, a takim jest nielegalny i nieuprawniony podsłuch. Podsłuch mogą instalować jedynie organy ścigania za zgodą sądu, a kontrwywiad musi uzyskać późniejszą urzędową autoryzację dla działań tego rodzaju. Publikacja informacji, choćby najatrakcyjniejszych, jeśli pochodzą z przestępstwa, jest sprzeczna z zasadami kodeksu Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy, nie mówiąc już o kodeksie karnym. Dziennikarz powinien sprawdzić źródło informacji i nie może go nie znać ? musi ustalić kto, co, kiedy, gdzie i po co, pamiętając zawsze o starej rzymskiej wskazówce: is fecit cui prodest ? zrobił ten kto skorzysta. Jeśli tego wszystkiego się nie wie, wówczas to co się publikuje jest niczym więcej niż plotką, często szkodliwą ? niewiarygodną z założenia. Jest bowiem wielce prawdopodobne, że publikując uczestniczy się w realizacji czyichś niecnych zamiarów łącznie z chybotaniem strukturami państwa.A zatem ? nieznane źródło informacji nie podlega ochronie gwarantowanej tajemnicą zawodową. Dyskusja nad treścią tak uzyskanych informacji oznacza legitymizowanie przestępstwa?.
Myslacemu to wystarczy.
(?)
Na miejscu komentatorow to ja bym poczekal na aresztowania i dowody. Wyglada na to, ze slamazarne sluzby przestaly byc slamazarne, wiec w dosc krotkim czasie mamy szanse sie dowiedziec, kim byli towarzysze tasiemce i co jeszcze nagrali. A wtedy znaczna czesc komentarzy okaze sie tym, czym naprawde jest: erupcją frustracji przy zerowej wiedzy na temat sytuacji.
.
Ja sobie patrze zza oceanu z nadzieją na zawodową sprawnosc tzw. sluzb. To jest oczywista oczywistosc, ze Polska stoi niekompetencją w wielu dziedzinach (napisalem na ten temat komentarz pod jednym z poprzednich wpisow Gospodarza), ale nie nalezy popadac w przesade. Polska miala i ma wybitnych fachowcow w kazdej dziedzinie, wlączajac w to policje i wywiad. Polski wywiad przed Macierewiczem byl ponoc bardzo dobry. Polska Sluzba Bezpieczenstwa tez byla swietna. Dowodem tej swietnosci jest, ze w 25 lat po jej likwidacji caly wielki Instytut bazuje na spusciznie SB, i ciągle jest niezwykle produktywny. Prosze mi pokazac drugi przyklad, ze czyjas spuscizna trwa tak dlugo. Czapki z glow przed Sluzbą Bezpieczenstwa. Miejmy nadzieje, ze obecne sluzby, w tej konkretnej sprawie, zatrudnia kilku emerytow z SB. Wszystkie rece na poklad. To jest wlasnie ta chwila.
.
Wyobrazam sobie to jakos tak. Przychodzi starszy emeryt SB do wiadomego kelnera i mowi z mlodzienczym blyskiem w oczach: „Prosze Pana, sprawa jest kontrwywiadowcza. Pan to chyba rozumie? Praworządnosc musi byc, ale prosze poczytac kodeks karny. Ja jestem jeszcze mlody (raptem siedemdziesiat lat), ale Panskiego wyjscia z wiezienia na pewno nie doczekam, chocbym zyl dluzej niz General Jaruzelski. Pan zrozumial, co do Pana mowie? Jesli tak, to Panska szczerosc bedzie okolicznoscią lagodzacą. A jesli nie, to sam Pan bedzie sobie winien. No to jak, zeznajemy czy sie upieramy przy wolnosci slowa?”
.
Ja bym tak przemawial do podejrzanego, choc SB-kiem nie jestem ani nawet sie nie otarlem o ten urzad. (Niestety, nie wypracowalem sobie dodatku za przesladowania.) Jednak sprawa jest oczywista na tyle, ze nawet Murator i Mauro Rosi by pewnie zrozumieli. W tej akurat sprawie prokuratura ma powazne argumenty i wcale nie musi sie uciekac do podtapiania kelnerow. Dlatego ja wyrazam umiarkowany optymizm, ze ewentualni podejrzani sami sie zglosza do prokuratora w przyplywie gwaltownych wyrzutow sumienia. Jeden podobno tak juz zrobil. Widocznie jest inteligentniejszy od przecietnego szczuja na blogu Redaktora Szostkiewicza.
.
Doradzam wstrzymac sie z pluciem jeszcze kilka dni, bo sledztwo raczej dlugo nie potrwa. Za pare dni Szanowni Panowie Szczuje bedziecie lepiej wiedzieli, w ktora strone strzykac jadem. Do tego czasu raczej robicie z siebie balonow. Pozdrawiam i do uslyszenia.
Panie Szostkiewicz ośmielił się pan nazwać mnie oraz innych, którzy głośno wyrażali inne zdanie odnośnie wydarzeń na Ukrainie, że jesteśmy Agentami Putina, poputczikami Putina ubekami. Ma pan jakieś dowody że nimi jesteśmy a może formułuje pan swoje insynuacje ponieważ w tej chwili u władzy jest PO więc znajdzie się serwilistyczny sędza, który wyda korzystny dla pana wyrok w procesie. Ale co tam Szostkiewiczowi, który w tej chwili jest pod parasolem ochronnym PO jest łatwo wyrażać tego typu oskarżenia ciekawe czy będzie tak odważny jak do władzy dojdzie ktoś inny?
@
saurom
http://wyborcza.pl/1,75248,16208941,Za_afera_podsluchowa_moga_stac_Rosjanie___poszlaki.html?utm_source=agora&utm_medium=email&utm_campaign=GW_wieczorny_281113
Pan czyta nie tylko swoje posty, ale też posty innych, którzy mają zdanie wręcz przeciwne. Gości pan na tej stronie dla dobra dyskusji. Ale pod warunkiem, że to jest debata merytoryczna, a nie grubiaństwo i agresja kierowana przeciwko autorowi. Zwracam uwagę, że przekracza pan granicę, za którą post zaczyna być pogróżką. Pan jest anonimem, nie można pana obrazić ani pomówić w sensie prawnym. Ja nie jestem anonimem i mam prawo bronić się przed anonimami pana pokroju. Jeśli pan nie zmieni tonu i treści, pańskie posty będą usuwane.
Przyznam, ze bylam juz tak wkurzona na Platforme za demontowanie polskiej kultury i jej instytucji oraz barbaryzacje zycia kulturalnego w kraju, ze bylam gotowa nie iść na wybory parlamentarne, a w wyborach do warszawskiego magistratu zaglosowac na kogokolwiek, byle nie na Hanne G-W. Dzis jestem tak oburzona afera tasmowa, ze bylabym wdzieczna premierowi, aby nie robil zadnych przesunięć w rzadzie pod dyktando jakichs swoloczy podsluchujacych, a potem publikujących. No i nie przyłoże reki w wyborach do porazki PO, a zwycięstwa PiS. Tyle zyskali podsluchujacy zule, jesli chodzi o mnie.
Polscy oligarchowie bawią się w politykę tak samo jak ukraińscy oligarchowie.
Polska jeszcze nie osiągnęła poziomu ingerencji oligarchów w politykę jaką widzimy na Ukrainie. Prawdopodobnie obserwujemy w Polsce próbę zdecydowanej ingerencji.
Scenariusz ze „stop klatką” na rozejm rozgrywa się na Ukrainie w tym tygodniu.
Za chwilę oligarchowie mogą żądać za pomocą polityków, aby patrioci ukraińscy umierali w obronie majątków oligarchów. Nie daj Boże , aby ten scenariusz został zrealizowany na Ukrainie, a w przyszłości w Polsce . Mechanizm takich akcji był w przeszłości wielokrotnie używany.
Brzydzę się wszelkimi podsłuchami – od tych Michnikowych, gdy nagrywał Rywina, którego powinien zrzucić ze schodów, a nie nagrywać, po te ostatnie kelnerów w luksusowych knajpach. Od podsłuchiwania są służby, które powinny być kontrolowane przez organy demokratycznego państwa, a nie domorośli agenci, którzy w moich oczach są zwyczajnymi podglądaczami kierującymi się w swoim postępowaniu bardzo niskimi pobudkami. Mam też jak najgorsze zdanie o dziennikarzach, którzy z podsłuchanych materiałów robią oręż w obronie rzekomo zagrożonej wolności słowa. W sumie mam poczucie bycia świadkiem taplania się tysięcy ludzi – dziennikarzy, polityków i gawiedzi – w cuchnących bajorze.
Panie redaktorze, to już drugi tekst gdzie z uporem maniaka broni Pan przegranej sprawy. Naprawdę bardzo mnie ciekawi jaka by była pańska reakcja gdybyśmy tak podmienili nazwiska tych z PO na tych z PiS, bo śmiem twierdzić że całkowicie inna. Co tu dużo mówić te całe dywagacje o siłach rosyjskich powoli zaczynają przypominać rojenia Macierewicza. Z takimi oskarżeniami należy czekać aż znane będą jakieś konkretne fakty.
Druga sprawa to to, że o ile chętnie wdaje się pan w pyskówki z niektórymi czytelnikami, to już rzadziej odnosi się do sensownych, krytycznych wpisów jak m.in. Stanisław Błaszczyna, mtwapa czy też rem. Widać łatwiej wdać się w bijatykę słowną niż w poważną dyskusję.
Adam Szostkiewicz
24 czerwca o godz. 19:51
Proszę przedstawić dowód poza artykulikiem z wyborczej. Przecież pan tak łatwo rzuca oskarżenia wobec tych, którzy mają odwagę mieć inne zdanie niż pańskie. Proszę przedstawić konkretne dowody, że odpowiedzialni za publikację tych taśm są agentami rosyjskimi. Ale co tam łatwiej przecież obrzucać obelgami tych, którzy ośmielili się ujawnić brodne sprawki Tuska.
Śmieszy mnie pretensjonalizm połączony z megalomanią w oskarżeniach Rosji o jakiś udział w aferze. Autorzy takiej tezy mówią: patrzcie, jacy my ważni, jak się nas Putin boi.
Owszem, Rosja nie ma powodów, by by nas lubić. Ale czy inni, w tym nasi zachodni sojusznicy – szczególnie tzw. Russlandversteher – nie mają także poważnych obaw, że ewentualny wybór R. Sikorskiego na stanowisko min. spr. zagr. UE wciągnie całą Unię w bardzo zimną wojnę z Rosją? Polska nie ukrywa aspiracji do objęcia urzędu komisarza ds. energii. A przecież to by była dla wielu państw unijnych nie do przyjęcia.
Z zachodniego punktu widzenia „umoczenie” ewentualnych i do tego niepożądanych kandydatów na wrażliwe funkcje jest jak najbardziej na rękę. Tym bardziej, że znając polską alergię na Rosjan, mogli liczyć, że zostaną poza podejrzeniami.
@marian Z.
Pyskówki nie ja inicjuję. Pan z uporem maniaka udaje, że nie ma sprawy, choć wielu, nie tylko ja, twierdzi, że jest. Ale pan to ignoruje, a zarazem pozwala sobie na spekulacje, co by było gdyby atakowany był rząd PiSowski. Tym się różnią liberałowie tacy jak ja od prawicowców czy lewicowców radykalnych, że w imię dobra państwa broniłbym rządu pisowskiego. Jakich faktów się pan spodziewa od kogoś, kto nie pracuje w kontrwywiadzie, tylko metodą dziennikarską zadaje podstawowe pytanie: kto ma interes w destabilizacji polskiego rządu? Polityka rosyjska wobec niepodległej Polski zawsze polegała na destabilizacji wewnętrznej Naszego państwa i popieraniu sił politycznych siejących u nas zamęt, skłócających nas ze sobą i koniecznie pod hasłami wolności i patriotyzmu.
A. Szostkiewicz: „Gdyby w takiej sytuacji znalazł się rząd pisowski,
też bym go bronił przed hackerami w imię dobra państwa polskiego”.
Kiedy i z jakiej okazji bronił pan rządu pisowskiego? A może przypomni pan nam swoje reakcje na „taśmy Beger”, czy ja mam poszukać?
Choć są to sytuacje w żadnej mierze nieporównywalne, scenariusz rozmowy Beger z Lipińskim był przygotowany wcześniej przez TVN, a cała sytuacja sprowokowana, prawdopodobnie w porozumieniu z otoczeniem Tuska, natomiast u Sowy i Przyjaciół oraz w Amber Room rozmawiano ochoczo i całkiem spontanicznie.
ad.. rem
Niekoniecznie trzeba mieć wdrukowane w mózg, że cokolwiek złego zrobi PO to i tak gorzej będzie gdy źle robić będzie PIS. Wystarczy świadomie tego mózgu używać oraz nie zakrzykiwać niepamięcią idiotyzmów PISu gdy rządził. Tak, na podstawie tego w jak paranoicznym tonie wypowiada swoje dyrdymały pan Kaczyński taka postawa jest świadomym wyborem niemałej jak sądzę grupy głosujących [z zaciśniętymi zębami] na PO.
A manipulacja pod tytułem Kaczyński wolał zostawić Jurka jako główny argument dla tezy, że to wcale nie PIS będzie na pasku hierarchów kościoła katolickiego jest żałosna; może działać na tych, którzy są głusi i ślepi na to co PIS wygaduje w kontekście tego co owi hierarchowie wygadują, w jakiej pogardzie mają Polaków i polskie prawo.
A. Szostkiewicz: „Polityka rosyjska wobec niepodległej Polski zawsze polegała na destabilizacji wewnętrznej Naszego państwa …”.
To jest ciekawe i być może prawda, ale kiedy nabrał pan takiego przeświadczenia? Przed, czy po Smoleńsku? Czy dopiero po aneksji Krymu?
Przeciez pisze pan „zawsze”.
narciarz2
„Ja bym tak przemawial do podejrzanego, choc SB-kiem nie jestem ani nawet sie nie otarlem o ten urzad”.
Oj tam, oj tam, po tak fachowych uwagach trudno uwierzyć, że nie masz resortowych korzeni.
Moim zdaniem jeszcze jedna sprawa jest bardzo ważna, ale jakby umyka uwadze wszystkich (jest bagatelizowana? niepodejmowana z obawy przed czymś?)
Dobrze byłoby, aby afera taśmowa doprowadziła także do tego, by bliżej przyjrzeć się sposobowi, w jaki służby specjalne inwigilują polskie społeczeństwo i czy jest to w ogóle proceder kontrolowany przez państwo. Im prędzej się to zrobi, tym lepiej. Później może być za późno i rzeczywiście będziemy mieli do czynienia z „demokracją” „hakową”, która – opierając się na szantażu i zastraszeniach – z prawdziwą demokracją nic już nie będzie miała wspólnego.
Przy okazji pozwolę sobie zacytować jeszcze jeden znaczący tekst:
„To bezprawie: w Polsce dziewięć służb specjalnych zakłada rocznie od sześciu do kilkudziesięciu tysięcy podsłuchów. A w ubiegłym roku skontrolowały aż milion połączeń telefonicznych i internetowych!
KTO JEST „WIELKIM BRATEM”?
Prawo do inwigilacji mają: policja, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Biuro Ochrony Rządu, Centralne Biuro Śledcze, Żandarmeria Wojskowa, Straż Graniczna, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz wojskowe służby wywiadowcze i kontrwywiadowcze.
Najgorsze jest jednak to, że tylko kilka osób w Polsce wie, ilu obywateli jest inwigilowanych, jak długo i dlaczego. Informacji na ten temat nie mają nawet posłowie sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
W latach 90. śledzono telefony przestępców, dziś dziesiątków tysięcy Polaków… na wszelki wypadek.
Panująca psychoza podsłuchów nie jest wymysłem przestępców i mediów szukających sensacji. To są fakty, tyle że objęte tajemnicą. Na prośbę Brukseli Urząd Integracji Europejskiej ustalił, że pod względem stopnia inwigilacji społeczeństwa jesteśmy na pierwszym miejscu w Europie!” – pisze Gazeta Pomorska w artykule pt. „Jesteśmy najlepsi w Europie! Tajne służby podsłuchują Polaków na potęgę.” (11.11.2010)
Przy czym: prawo do podsłuchu nie oznacza tego, że wszystkich i wszystko można podsłuchiwać (a tym samym: nagrywać, bo to zwykle robi się przy podsłuchu). Potrzebna jest do tego zgoda sądu. Tylko, czy owe sądy nie zatwierdzają owych podań – podobnie jak w Stanach Zjednoczonych tzw. rubber stamps courts – jak leci”? (Przecież w praktyce niemożliwe jest zbadanie zasadności takiego podania.)
@Adam Szostkiewicz
Jedynie zwracam uwagę, że Pan i wielu dziennikarzy, których mocno cenię, całą uwagę poświęcają na sam fakt upublicznienia taśm, udając że to one są problemem, a nie ich zawartość. Zgodziłbym się z panem gdyby chodziło tylko o Sikorskiego, bo tu faktycznie nic ważnego nie ma, ale już taśm Belka-Sienkiewicz trudniej bronić.
Natomiast dywagacje na temat udziału obcych służb na chwilę obecną są jałowe, bo nie są poparte żadnymi faktami. Równie dobrze można twierdzić że odpowiada za to grupa biznesmenów, która za cel postawiła sobie obnażenie „układu” i hipokryzji miłościwie nam panujących. Jakbym był kelnerem, który by za każdym razem słuchał takiego zachowania polityków też bym ich nagrał i to upublicznił.
@Pan Redaktor Szostkiewicz
Ale sie namnozyło prorosyjskich trolli na panskim blogu! Takim wzięciem chyba nie moze sie poszczycic zaden dziennikarz:)) Niech ujadają. Im glosniej i częściej to robia, tym bardziej utwierdzaja mnie w przekonaniu, ze całej afery bynajmniej nie sprokurowali kelnerzy. Ale sprawcy sie nacięli. Wlasnie Amerykanie oswiadczyli, ze nie ma sprawy, alians z Polska jest dla nich bardzo wazny, min. Sikorskiego bardzo cenia, a nielegalnymi i pewnie zmanipulowanymi nagraniami zajmować sie nie bedą. Kiedy agent sowiecki Snowden wystapil ze swymi rewelacjami, czolowi politycy (podsluchiwani) rowniez oswiadczyli, ze nie ma sprawy. I tak sie batiuszka osmiesza raz za razem:))
@Marian Zastawny
Nie musimy miec zadnych dowodow na rosyjski udzial (śmieszny i nieudany:)) Do sadu nie idziemy. Wystarczy, ze polskie spoleczenstwo po raz kolejny zastanowi sie, kogo ma za sasiada i kogo powinno gnac jak najdalej od swych granic. I tak trzymac! A wysilki takich trolli, jak Pan, ida w gwizdek podobnie jak podsluchiwanie ministra Sienkiewicza, ktory przeklina na poziomie dzieci w przedszkolu:))
„Opcja rosyjska”? To jest mało prawdopodobne z powodów zasadniczych. Gdyby to podsłuchiwał rosyjski (czy jakikolwiek inny) wrogi nam wywiad nagrania nigdy nie ujrzałyby światła dziennego. Przecież istota szpiegostwa polega na tym, żeby podsłuchiwany nie wiedział że się go podsłuchuje. Tylko wtedy jest źródłem na prawdę wartościowych informacji. Gdybym był rosyjskim szpiegiem cieszyłbym się z tego że mogę podsłuchiwać najważniejsze osoby w państwie i że dzięki temu mogę wiedzieć nie tylko co one robią i co robić zamierzają, ale też co myślą. Tylko głupiec chciałby takie źródło tracić.
Inna sprawa, że jeśli najważniejsze osoby w państwie dały się przez kilka lat podsłuchiwać kilku kelnerom to aż strach pomyśleć co mogą z naszymi politykami robić zawodowe służby wywiadowcze dowolnego, nawet najbardziej śmiesznego państwa. I to jest już na prawdę mało zabawne…
@woziwoda – to nie jest żadna manipulacja, tylko prawda. Strach powiedzieć, ale to Jarosław Kaczyński był jedynym politykiem po ’89, który skutecznie potrafił przeciwstawić się Kościołowi. I to dwukrotnie, w sprawach dla Kościoła ważnych. Raz, przy próbie wpisania ochrony płodu do konstytucji (wspominana sprawa Marka Jurka). Drugi raz, przy nominacji bp. Wielgusa na metropolitę warszawskiego.
Kaczyńskiego przedstawia się jako polityka prokościelnego. A to nieprawda. On religię i Kościół traktuje czysto instrumentalnie. Jeśli potrzeba mu wsparcia Kościoła, będzie prokościelny. Jeśli okaże się, że będzie musiał zawrzeć koalicję a antyklerykałami (z korwinoidami, z SLD?!), będzie antykościelny. Zrobi wszystko, żeby odzyskać władzę. Znaczna część księży i biskupów wpiera Kaczyńskiego nie dlatego, że Kaczyński jest taki religijny i prokościelny (choć im się tak nawet może wydawać), ale przede wszystkim dlatego, że mają wspólnych wrogów.
@Stanisław Błaszczyna
Jest jeszcze dodatkowa sprawa, która aż prosi się o wyjaśnienie i reakcję. Jest nią mianowicie kwestia ukryta przed opinią publiczną w cieniu głównych wydarzeń związanych z aferą taśmową, czyli próba przejęcia fotela prezesa GPW przez Pawła Tamborskiego. Po opublikowanych nagraniach widać jaką wyrobił o sobie opinię i że posiada niemałe luki w kompetencjach. Dodatkowo okazało się, że łączą go zażyłe stosunki z Mosze Kantorem, który jest wielce zainteresowany polską branżą chemiczną.
Pozwolę sobie przytoczyć fragment artykułu:
Według nieoficjalnych i niepotwierdzonych informacji, za kilka miesięcy spółki kontrolowane przez Acron mają odkupić Ciech od Kulczyka. Obie prywatyzacje (Azotów i Ciechu) pilotował jako wiceminister skarbu Paweł Tamborski. Po ich dopięciu, na początku czerwca złożył dymisję i został uznany przez Donalda Tuska za jedynego słusznego kandydata do objęcia funkcji prezesa Giełdy Papierów Wartościowych. Za dwa dni, czyli 26 czerwca 2014 r. ma się odbyć Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, na którym Tamborski ma zostać wybrany – bez żadnego konkursu – prezesem GPW.
@ Mauro Rossi 24 czerwca o godz. 22:06
„Oj tam, oj tam, po tak fachowych uwagach trudno uwierzyć, że nie masz resortowych korzeni.”
.
A juz myslalem, ze sie ukryłem jak magnetofon w koszyczku z chlebem. Ale prosze, oto znalazł sie inteligentny i doswiadczony człowiek i zdarł ze mnie zasłone. I tutaj warto zadac pytanie, czy bardziej inteligentny, czy bardziej doswiadczony? Czy to bystrosc, ktorej liczne Pan Mauro Rosi dowody daje w swoich komentarzach, czy instynkt zawodowca? Ja nic nie sugeruje. Ja tylko zadaje pytania.
Jest już gotowa opcja rosyjska w podsłuchach . Minister Sienkiewicz miał się przyglądać polskim oligarchom, którzy w Polsce handlowali rosyjskim węglem i właściciel jednej z tych spółek wymyślił i sfinansował aferę podsłuchową.
Jest też odpowiedź jednego z blogowiczów, cytuję :
Dobre, dobre, gazeta ma „mocne poszlaki”. Tylko czas się nie zgadza – bo Tusk zlecił Sienkiewiczowi w maju tego roku, a rozmowa była nagrana rok temu. I pewnie nie zgadza się wiele innych szczegółów tych gazetowych poszlak. Ale nagłówek jest. Mocne poszlaki, hehe. A jutro dajcie: „Niemal pewne domysły” albo „Niepodważalne przypuszczenia” 🙂
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,16208941,Za_afera_podsluchowa_moga_stac_Rosjanie___poszlaki.html?v=1&pId=28291786&send-a=1#opinion28291786#ixzz35bGHXnva
Ktos napisal, ze zrodla przeciekow na ogol pozostaja ukryte. Ja podejrzewam, ze ta sprawa bedzie wyjatkiem. Tym razem wiadomo gdzie, wiadomo kiedy, i wiadomo, kto mial dostep do miejsca nagran w trakcie wydarzenia. Zarowno okno czasowe jak tez liczba potencjalnych wykonawcow sa bardzo waskie. Dodatkowo wiadomo, ze nagrania mialy miejsce w kilku miejscach i latwo jest nalozyc te miejsca na siec powiazan miedzyludzkich. Identyfikacja prawdopodobnych sprawcow nie mogla byc trudna i zostala wykonana. Dalszy ciag zalezy od zimnych nerwow. To tak jak z wedkowaniem. Trzeba miec wystarczajace doswiadczenie i opanowanie, zeby zaciac w odpowiednim momencie. Nie od razu, bo ryba ucieknie. Ja mam nadzieje, ze sluzby troche ochlonely po nieslawnej akcji we Wprost i tym razem spokojnie wyciagna tasiemce z ich kryjowek razem z ich nagraniami. Jesli sie czegos obawiam, to pospiechu i nerwowosci przy zbieraniu dowodow. Natomiast nie obawiam sie, ze sprawcy pozostana nieznani.
Szanowny Panie Redaktorze,
jednym z najczęstszych błędów we wnioskowaniu jest traktowanie związków o charakterze korelacyjnym jako związków o charakterze przyczynowo-skutkowym. Po prostu z faktu, że afera taśmowa jest na korzyść Kremla, nie wynika, że Kreml (bezpośrednio lub pośrednio) maczał w tym palce. I tego prostego faktu nie zmieni żadna opinia żadnego „poważnego” dziennikarza.
Na stawiane przez nas pytania warto poszukiwać różnych odpowiedzi, także tych najprostszych, ponieważ równie dobrze i one mogą okazać się prawdziwe. Dlaczego zatem prywatne rozmowy trafiają do obiegu publicznego akurat teraz? Może z tego samego powodu, jaki przyświecałby ich ujawnieniu akurat rok wcześniej lub akurat rok później. Dlaczego nagrania dotyczą członków obecnego rządu, a nie na przykład polityków opozycji czy biskupów? Może dlatego, że politycy opozycji i biskupi nie spotykają się w miejscach, do których dostęp mieli nagrywający.
Nie jest też dla mnie jasne, czy pogląd, że przecieki nie powinny być komentowane merytorycznie, a tylko pod kątem naruszenia prawa i zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa, jest poglądem Pana, czy też jedynie opisem narracji premiera. Jakby nie było, czy nie uważa Pan, że można równolegle wykonywać obydwie te czynności?
Pozdrawiam
kalina 24 czerwca o godz. 23:43
a co innego Hamerykance moga powiedziec.
Wytrawny polityk zawsze robi dobra mine do zlej gry.
Wlazenie bez wazeliny do wiadomego miejsca zarowno Hamerykancom jak i Watykanczykom przynosi efekty. Polska stala sie jedynie kolonia, ktora mozna „doic” na rozny sposob. Obama przyjechal do Polski powiedzial kilka slow po polsku i glupi narod sie cieszy. A jakie sa efekty tej „wizyty” oprocz pustoslowia? Putin przylecial do Wiednia i podpisal umowe na budowe South Stream, gazociagu, ktory bedzie omijal Polske i Ukraine. Wtedy beda istniec dwa gazociagi omijajace Polske i Ukraine, wiec ten przechodzacy przez te panstwa stanie sie niepotrzebny i ze wzgledow „technicznych” zostanie wylaczony. Zreszta nie byla to jedna umowa, takich bylo wiecej gwarantujacych zwiekszenie kontaktow gospodarczych pomiedzy tymi krajami. W obecnych trudnych czasach liczy sie gospodarka, a nie przyglupawa polityka bazujaca na przeszlosci. Juz Clinton twierdzil … It?s the economy, stupid – Liczy się gospodarka, głupcze….
Prohamerykanskich trolli jest jak widac rownie mocna grupa na tym forum.
Odpowiedz na to pytanie jest prosta: obcja rzadowa, nie potrafili przestrzegac elementarnych procedur, ze w knajpach nie rozmawia sie o takich rzeczach. To wystarcza by zwolnic ich wszystkich z ciezkiego obowiazku opiekowania sie tym krajem w ktorym kelnerzy dokonuja zamachu stanu.
Amerykanie są szczerzy. Pan George Friedman, szef prywatnej agencji wywiadu Stratfor, który bywa w Polsce i jest tu fetowany, tak napisał m.in. w swojej książce pt. ?Następna dekada?:
[W ciągu następnej dekady USA] będą mogły Polskę zdradzić tylko raz, i to dla jakichś poważnych korzyści. Przecież utrzymanie silnego klina wbitego między Niemcy a Rosję to jeden z żywotnych interesów Ameryki.
Stany Zjednoczone poczyniły Gruzji pewne obietnice, których nie dotrzymają. [?] dzięki tej zdradzie Ameryka łatwiej wywiąże się z innych zobowiązań. Gruzja ma dla niej niewielkie znaczenie, ale jest niezwykle ważna dla Rosji. Rosjanie będą gotowi dużo dla niej zapłacić.
Przyznam, że dziwna to optyka, która nielegalne podsłuchiwanie urzędników państwowych et consortes plotkujących w miejscach publicznych na koszt (niemały!) podatnika postrzega jako coś zdrożniejszego niż ujawnione treści. Takie jak szukanie protekcji we własnych sprawach karno-skarbowych, omawianie interwencji banku centralnego w celu wpłynięcia na wynik wyborów w zamian za możliwość wskazywania ministra finansów przez szefa tegoż banku czy sponsorowanie przez spółkę publiczną koncertów, w wyniku czego rząd miałby „dobrze wyglądać” przed wyborami.
W jaki inny sposób, niż nielegalny, te sprawy mogłyby być ujawnione?
A może popatrzmy na sprawę z innej beczki śmiechu.Otóż ,gadali ,gadaja i będą gadać.Przyjdzie czas na przepowiednie Owella i znudzi się tego słuchać.Wiekszośc polityków i wielkich tego świata wpada w nieomylność i narcyzm.A jak ma taki to w genach sprawa przechapana.Wyobrażcie sobie pogaduszki Kępy z nawiedzona profesorka pisowską przy winie .To dopiero bylłaby jatka.Tymądra ale ja jeszcze mądrzejsza.I tak tych dwóch ,spotkali się pierwszy raz i zechcieli sobie zainponować Pierwszy zabluzgał ,to drugi nie mógłby być gorszy.Jeden coś wiedział więcej ,to drugo imponował mu jeszcze wiekszą wiedzą.Najmądrzejszy serial o Kiepskich przewidział już to przed laty.To już Pażdzioch z Kiepskim prześcigali się w pokazaniu sąsiadowi ,który jest mądrzejszy i bogatszy.I tylko o to mam pretensje do Latkowskiego ,że wstrzymal zabawy i ubawy naszych wybrańców.Bo nawet na Sacharze wielbłądy maja długie uszy.
Sahara
@Woziwoda
24 czerwca o godz. 22:05
Kaczyński zawsze mówił wprost, że chce Polski katolickiej, choć w sprawie Jurka pokazał, że niekoniecznie chce oddać Kościołowi wszystko.
Tusk zawsze podawał się za zwolennika rozdziału Kościoła od państwa, ale w praktyce nie raz udowodnił, że Kościół (a może Opus Dei) uważa za organ ponadrządowy.
Bardzo wymowne było głosowanie nad projektem ustawy o całkowitym zakazie aborcji, który został złożony przez organizacje kościelne wkrótce przed wyborami w roku 2011. W ostatecznym głosowaniu, Tusk wprawdzie zarządził dyscyplinę partyjną, ale połowa posłów PO nie przyszła, a spośród pozostałych kilkunastu złamało dyscyplinę, w wyniku czego zabrakło zaledwie kilku głosów, a polskie kobiety byłyby dziś ustawowo mordowane w imię rzekomej wyższości zapłodnionej komórki. Wtedy Tusk zapowiedział, że wyciągnie wobec tych posłów „surowe konsekwencje”, po czym? dał im ‚biorące miejsca” na listach i niemal wszyscy, z wyjątkiem jednego czy dwóch, znów znaleźli się w Sejmie. Ale o tym „Wyborcza” nie pisała, a TVN24 nie zrobił z tego afery, więc „inteligentny” elektorat PO pewnie do dziś myśli, że posłowie zostali ukarani. ..
Takich przypadków było więcej ? głosowanie nad ustawą o związkach partnerskich, rządy Opus Dei w resorcie sprawiedliwości, skandal z Komisją Majątkową i funduszem kościelnym czy ostatnio reakcja, a raczej brak reakcji rządu na „deklarację wiary|. Łatwo sobie wyobrazić, jak reagowałyby „platformerskie” media i elektorat PO, gdyby to wszystko się działo w czasie rządów PiS?
@rem
gdzie te miejsca biorące? http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/InfoForPPIDec?OpenAgent&36710&PO&Przeciw
Olaboga olaboga! co to sie dzieje w tej Polszy. Co za bananowa republika co za Banglaharam! Co za emocje! Jaki to ma na przecietnego Kowalskiego wplyw? Zaden! TERAZ Rzadza politycy-gangsterzy-cwaniaki-prostaki a beda polakami rzadzily durnie z Pis. biedna rusofobiczna polska!
@znafca
Liczy sie gospodarka? Zalezy, gdzie:)) Juz pewien profesor wiescil koniec Europy wojen, bo teraz miala byc tylko gospodarka. Prosze przekonac do tej tezy Putina:))
@wiesiek59
Uwazam, ze USA popelnily wielki bład odpuszczajac w swoim czasie Gruzje. Tak jak w czasie kryzysu kubańskiego mozna bylo dokonac targu: wycofac amerykańskie rakiety z Turcji w zamian za wycofanie Sowietow z Kuby, tak dzis mozna byloby oddac Gruzje za wyprowadzke ruskich z Ukrainy.
A tak – to, co rzekl min. Sienkiewicz:))
@M
A dlaczego mialy byc w ogole ujawnione? Jakichze to istotnych spraw dowiedzielismy sie? Że pan Sienkiewicz klnie na poziomie przedszkolaka, a pan Belka opowiada knajackie facecje? Rewelacje zas pana Sikorskiego byly istotne dla Amerykanow, bo nie dla nas. My o tym wiemy:)) I dlatego sprawcy podsluchow i ci, ktorzy je ujawnili, zasluguja na pregierz za donosicielstwo do Amerykanow na polskie panstwo.
kalina 25 czerwca o godz. 17:46
jak na razie najwiekszym agresorem na swiecie sa Hamerykance. Musza gdzies lokowac i zuzywac tzw „materialy wojenne”, ktore jak wiadomo sa bezuzyteczne w czasie pokoju. Nie ma to jak dobra wojenka. O ile pamietam to wlasnie Hamerykance doprowadzily Iraq do katastrofy gospodarczej napadajac bez przyczyny /pardon przyczyna byla jak sie pozniej okazalo byla lewa/. Polska wiele budowala w tym panstwie, aby pozniej razem z Hamerykancami to niszczyc. Jak widac milosc do Hameryki zaslepia Pania Kaline. Tak jak podobno Polska musi sie zbroic przed ewentualnym atakiem Rosji tak Rosja musi sie bronic przed permanentnym otaczaniem kraju poprzez bazy Hamerykanskie.
Niech Pani przesledzi ile to konfliktow na swiecie sprowokowali Hamerykanie a ile Rosjanie, Ile baz wojskowych poza granicami swego kraju maja Rosjanie a ile Hamerykanie. Ilu zolnierzy Rosyjskich a ile Hamerykanskich walczy poza granicami swego kraju. Wtedy znajdzie Pani odpowiedz, kto jest bardziej niebezpieczny dla pokoju w swiecie.
kalina
25 czerwca o godz. 17:58
Ceną mieszania się Imperium Dobra w wewnętrzne sprawy innych krajów są hałdy trupów i destabilizacja…….
KAŻDY kraj ma własny cykl rozwojowy.
Nie sposób go z zewnątrz przyspieszyć.
Saakaszwili pozostawił gospodarkę na minusie, korupcję niezmienioną, długi monstrualne.
I straty w ludziach- niepotrzebne.
O stratach terytorialnych nie mówiąc.
Woli walki nie było w narodzie…….
Od 40 lat, NIC się na dłuższą metę Stanom w polityce nie udaje.
Pomimo sporych nakładów finansowych.
Dlaczego?
Doraźne zyski korporacji to nie wszystko co jest istotne.
Budowa Imperium wymaga zjednania tubylców do idei.
A nie wyciskania ich na potęgę…….bo to krótkowzroczna polityka.
17:58 @kalina – to banksterów dziewczyna.
Dawno nie czytałam takich bredni.
Danka
@wiesiek59
„Od 40 lat, NIC się na dłuższą metę Stanom w polityce nie udaje.”
:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
@znafca
Jest wielce prawdopodobne, ze ma Pan w kazdym zdaniu racje. Procz jednego. Nie zaslepia mnie milość do Hameryki, ale do Polski. I tylko interes Polski mam na względzie formułując swoje poglady polityczne. Tak wiec nic mnie nie obchodzi, czy Hameryka robi ludziom dobrze, czy źle, dla mnie jest istotne, czy robi Polsce dobrze. Nie jestem co do tego przekonana w tym samym stopniu, co min. Sikorski, ale pewna jestem jednego: Rosja robi Polsce źle i dlatego z Rosja nalezy walczyc i bronic sie z pomoca silniejszych od nas. Moze byc i Hameryka.
kalina 26 czerwca o godz. 7:13
…Rosja robi Polsce źle i dlatego z Rosja nalezy walczyc…
a co robi ta „wredna” Rosja Polsce zle???…
raczej to Hameryka robi Polsce zle wypuszczaja ja przeciwko Rosji…
i to jak na razie jest jedyna czesc wypowiedzi Sikorskiego z czym sie calkowicie zgadzam.
Podstawowym interesem Polski jest zyc w zgodzie ze swoimi sasiadami.
Przypominam Jalte, tam Hameryka rzeczywiscie nam pomogla…
„czekam na sejmową informację rządu w sprawie skandalu podsłuchowego.”
To się chyba Redaktor rozczarował?
Moim zdaniem, przyjęcie tezy że za podsłuchami stały służby rosyjskie nie zbliży nas do rozwiązania zagadki, atrakcyjny i wygodny dla rządu trop, ale na pierwszy rzut oka wydaje się fałszywy, nie tak by to Rosjanie rozegrali, nie rypła by się ta sprawa, nie wygląda to profesjonalnie. Profesjonalny był tylko podsłuch.
Przedstawię swoją teorię.
Grupa kelnerów dostała zlecenie lub sama wpadła na pomysł nagrywania VIPów.
Żeby zarobić, na czym?
Na informacjach. To tłumaczy dlaczego ten proceder mógł trwać tak długo i nie zostać wykryty.
Nie w celu szantażowania, to niebezpieczne, ktoś może się nie poddać szantażowi, szantażowany wie gdzie został nagrany, łatwa sprawa dla organów a biznes dobry.
Bo tu moim zdaniem, nie chodziło o polityków, ci się nagrali trochę przypadkowo, może z czystej ciekawości co tam władza mówi, ale celem nagrań byli biznesmeni ze swoimi tajemnicami. Od władzy też można podsłuchać biznesowe informacje. Tajemnice w biznesie są bardzo cenne, można na nich zarobić miliony i nie zdradzić się.
Nie będę opisywał, jak można wzbogacić się na giełdzie wykorzystując poufne informacje. To proceder stary jak świat, karalny, ale trudny do wykrycia. Jeżeli organy ścigania nabierają podejrzeń, przeprowadzają śledztwo, szukają przecieku i osób powiązanych, ale przy informacjach z restauracji są bezradne, nie ma po tym śladu. Dlatego nagrywanie mogło trwać tak długo, bo nikomu z nagrywających nie zależało, żeby ten fakt ujrzał światło dzienne, chcieli zarabiać dalej.
Najprawdopodobniej jednym z ich klientów lub wspólnikiem był zatrzymany biznesmen. Żeby zarobić na poufnych informacjach kelnerska pensja nie wystarczy, trzeba dużo pieniędzy.
W międzyczasie, rząd z powodów politycznych, niesprzedany węgiel na hałdach, doniesienia o zalewającym nas węglu ze wschodu postanowił się wziąć za branżę, swoimi metodami.
Ponieważ, cła na węgiel z Rosji sami wprowadzić nie możemy, to które jest nie powoduje braku opłacalności importu, trzeba zamknąć dystrybucję a tą zajmowała się firma tłustego misia pana F.
Czy w tej firmie było wszystko w porządku, pewnie nie, jak w wielu. Ale czy postanowiono ją zniszczyć z powodów politycznych, chyba nie ma wątpliwości.
No i tłusty miś, postanowił się odegrać, trochę go rozumiem.
Nie długo wszyscy oswoimy się z podsłuchami do tego stopnia, że nikt nie będzie się z nich tłumaczył ani ich komentował. Spotka je los audycji „big brother”
Swoją drogą nie widzę niczego podejrzanego w treści prezentowanych rozmów.
Wręcz odwrotnie zdrowy rozsądek w ocenie naszej polityki zagranicznej przez min.S zastanawia. Dlaczego zatem realizuje nie swoją linię. Czyżby naciski Prezydenta? Ciekawe gołym okiem widać że nie ma czego szukać za oceanem.
PAMIETNY OFSET! IRAK! AWGANISTAN!
Kończąc popieram w całej rozciaglosci podstawę Premiera wobec tej draki.
@rem:
Dla obu, Tuska i Kaczyńskiego, kwestie religijne są wyraźnie taktyczne. Tusk zdaje się uważać, że dobro Polski nie leży w ideologii (a za taką ma zarówno katolicyzm, jak i świeckość państwa), a w przebudowie gospodarki (z naciskiem na modernizację infrastruktury).
Trudniej mi określić poglądy Kaczyńskiego, ukryte pod warstwami nieustannie wyborczej retoryki, ale i w jego przypadku nie widać fundamentalizmu, a sympatie prokatolickie były wyraźnie formą kupowania elektoratu.
@kalina:
> ale pewna jestem jednego: Rosja robi Polsce źle i dlatego z Rosja nalezy walczyc
Ja bym tak daleko nie szedł, bo mam wrażenie, że wokół Rosji rozpętała się histeria. Ona ma swoje interesy, walczy o nie — bywa, że brutalnie — ale nie jest jakimś metafizycznym wrogiem Polski, albo nawet demokracji. Wolałbym walczyć o polskie interesy, względnie o demokratyzację (i liberalizację), niż przeciwko Rosji, choćby dlatego, że brutalność Rosji przynajmniej częściowo jest napędzana przez zewnętrzną rusofobię.
(Czyli, na przykładzie: samo stacjonowanie wojsk NATO, dlaczego nie? Ale stacjonowanie wojsk NATO i antyrosyjska retoryka — już nie.)
@kalina:
> A dlaczego mialy byc w ogole ujawnione? Jakichze to istotnych spraw dowiedzielismy sie?
Zasadniczo irytuje mnie, że ludzie rzucają się na przecieki tajnych nagrań, a nie korzystają z jawnych informacji. Tych drugich jest więcej i często więcej wnoszą.
Musze jednak przyznać, że zafascynowany czytałem rozmowę ministra Sienkiewicza z prezesem Belką o Syrii, Turcji i Węgrzech. Niestety, akurat nie tym zajęto się w mediach…
@wiesiek59:
Saakaszwili przegrał, ale przecież nie wziął się z sufitu. Wziął się z amerykańskiej miękkiej siły — wzorów kulturowych i propagandy. Z tego samego w znacznej mierze wzięły się i polskie przemiany. I o ile mogę się zgodzić, że Amerykanie nazbyt łatwo sięgają po środki militarne, nie mając przygotowanego odpowiedniego programu politycznego na to, co później; o tyle trudno nie podziwiać sprawność USA w dziedzinie informacyjno-propagandowej.
@parker
Sprawa jest rozwojowa, informacja premiera dodała nowe wątki, są zatrzymania. Opcja kelnersko-biznesowa wydaje się dziś najmocniejsza, ale aspektu rosyjskiego nadal nie lekceważę.
PAK
26 czerwca o godz. 12:48
Staram się zachować dystans, w miarę obiektywnie robić bilans zysków i strat.
Zysków nie widzę, straty wizerunkowe i ekonomiczne- kilkukrotnie wyślizgano nas z kontraktów zbrojeniowych- i owszem…..
Zdumiał mnie jak wielu, Sikorski, bo zwerbalizował prawie dokładnie moje odczucia.
Przy poprzednim Wielkim Bracie, byliśmy drugim co do ważności krajem sojuszniczym.
Przy obecnym, mieścimy sie może w trzeciej dziesiątce pod względem hierarchii ważności.
Można to przeżyć bezbólowo, ale ten sojusz jest dość kosztowny.
Poprzedni sojusznik nie kazał ginąć za nieswoje sprawy, ani płacić za korpusy ekspedycyjne w różnych krajach świata.
Rachunek za Afganistan i jego „stabilizację” do zapłacenia czeka……
Pan Redaktor zdaje się nie dostrzegać dyletanctwa naszych służb?
Można zwalić winę na Rosjan, ale po raz kolejny okazuje się że polityka kadrowa jest absolutnie nieodpowiedzialna.
Awansowanie „swoich”- BMW- rodzi właśnie takie skutki.
Brak fachowców, kompetencji, procedur, szkolenia na papierze, załatwiły nam czołówkę lotniczą.
Macierewicz załatwił wywiad i kontrwywiad.
Obecnie służby specjalne same się ośmieszyły, a przy okazji nasz kraj…..
Zwalić na ruskich?
Można, tylko po co…….
Po sąsiedzku podano link do blogu generała Makarewicza
http://makarewicz-53.blog.onet.pl
Miażdżąca ocena kompetencji obecnej komisji do spraw sił zbrojnych, czy reform zapoczątkowanych przez Klicha.
Za to kwitnące INTERESY na styku wojska i polityków.
Wszak chodzi o miliardy wojskowych kontraktów.
A Wokulskich mamy niedostatek……
Panie Redaktorze,
aspekt rosyjski jednak lekceważę, od samego początku nic nie wskazywało na Rosjan.
Proszę podać jeden argument za?
Bo fakt, że to zamieszanie jest na rękę Rosji w mojej ocenie nie jest argumentem. Wiele jest zamieszań które są na rękę Rosji ale to nie znaczy, że jest ona sprawcą.
Dodam jeszcze dwa argumenty przeciwko tej tezie, paradoksalnie fakt, że ten proceder trwał tak długo i nasze służby nic o nim nie wiedziały świadczy, że to nie sąsiedzi, ufam, że nasze służby są na tyle sprawne żeby na taką skalę działalność obcego wywiadu odkryły.
Poza tym, fakt ujawnienia taśm świadczy, że nie wywiad, ten by się nie zdekonspirował, nagrywałby dalej.
Ciągnięcie tego wątku jest szkodliwe, czas się zająć realnymi problemami które wyszły przy okazji taśm, przestępstwa się zdarzają, to nie jest zagrożone jakąś szczególnie wysoką karą.
Ale może być, jak się z pospolitych przestępców zrobi zamachowców, obawiam się, że władza dla swoich korzyści idzie w tym kierunku, to bezprawie. To że to się przed sądem nie obroni, kto będzie o tym pamiętał?
kalina,
nie kompromituj sie, sa fachowcy, co robia to lepiej od Ciebie, z tym, ze im za to placa, a ty robisz z siebie posmiewisko za darmo.
@PAK
Daleka jestem od kreowania Rosji na wroga Polski odwiecznego, ontologicznego, metafizycznego itd. Bylam naprawde pelna nadziei na rosyjska demokratyzacje i europeizacje wraz z przemianami w Europie Środkowej i Wschodniej. Szybko jednak zostalam przywolana do porzadku. Wojna w Czeczenii i eksterminacja jej ludnosci uswiadomily mi, ze Rosja cofa sie tylko pod naporem brutalnej sily. Najlepiej amerykańskiej. I najlepiej pod wodza takiej indywidualnosci jak Ronald Reagan. Miekkość stanowiska Unii i USA w sprawie Gruzji przypomnialy, ze jestesmy zdani na politykow Zachodu i jesli pokażą swoje desinteressment, to umarl w butach.
@znafca
„a co robi ta ?wredna? Rosja Polsce zle????”
Nie bede sięgac do historii ani tej zamierzchłej, ani tej najnowszej, choc panskie pytanie sugeruje, ze nie zna Pan historii ani jednej, ani drugiej:)) Ogranicze sie do historii ostatnich dwudziestu lat:
– Rosja dyktuje ceny ropy i gazu, ktore dla Polski sa o wiele wyzsze niz dla innych odbiorcow.
– Żeby zapobiec polskim probom dywersyfikacji dostaw ropy i gazu storpedowala plany pociagniecia rurociagu z Azerbejdzanu.
– Żeby szantazowac Polske mozliwoscia odciecia dostaw przy jednoczesnym utrzymaniu dostaw dla Niemiec rozpoczela budowe rury pod Baltykiem
– Korzystajac z rozwinietych stosunkow handlowych z Polska nieustannie utrudnia import z Polski produktow spozywczych pod najrozmaitszymi pretekstami.
– Szantaz gospodarczy ma przelozyc sie na wplywy polityczne. Rosja pragnie odbudowac imperium, na co wskazuje wrogość wobec Polski i jawana agresja wobec Ukrainy. A losy Warszawy leżą w Kijowie. Tak w 1919 roku, jak i w 2014.
kalina 26 czerwca o godz. 17:00
cos dla wiadomosci Kaliny milujacej Hamerykancow!
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-the-national-interest-krytycznie-o-slowach-sikorskiego-nt-sojuszu-z-usa/qjr4m
Hamerykaniec potwierdzil to co mowil Sikorski.
Historii to nie musi mnie Pani nauczac, wiem doskonale to co powinienem, a ze nie zgadza sie to z Pani widzeniem to nie mój problem.
Moze Pani wyjasni dlaczego Rosja ma inaczej postepowac w stosunku do Polski. Przeciez od lat Polacy robia wszystko aby w jak najbardziej prymitywny sposob szkodzic Rosji. Patrz np. zadyma na Ukrainie!
Pisze Pani o Czeczeni, a jak to bylo z „wprowadzeniem hamerykanskiej demokracji” w Iraku? Irak po dzien dzisiejszy nie moze podniesc sie po tej „pomocy”! A jak widac po sytuacji w tym panstwie dzieje sie coraz gorzej. Podejrzewam, ze obecnie mieszkancy marza o spokojnych czasach gdy panowal szantrapa dyktator Saddam Husajn. Podobnie jest w wielu arabskich krajach, gdzie Hamerykance, tam walki, mordy i inne nieszczescia. Chociaz trzeba przyznac ze w wielu katastrofach na swiecie USA jako pierwsze spieszy z pomoca.
Rosjanie robia po prostu to co dla ich kraju jest najwazniejsze i nie musza pytac o to zgody Polski. Wczesniej byly rozmowy o budowie drugiej rury, pamieta Pani czym to sie skonczylo? jezeli Rosja ma po drodze dwa wrogo nastawione panstwa to nie ma sie czemu dziwic ze je omija. Nie tylko rura pod Baltykiem, niedawno Putin podpisal umowe o poprowadzeni rury zwanej South Stream, ktora od poludnia ominie wrogo nastawione panstwa.
Cena ropy i gazu jest taka jaka dyktuje sprzedajacy, zapomniala Pani?
Dla jednych jest taniej a dla wrogow drozej!
Moze Pani wyjasni dlaczego Rosjanie maja ulatwiac handel z panstwem, ktore jest od lat do niego wrogo nastawione???
Powinna Pani wiedziec, ze to nie Rosjanie napadli na Polske w 1918 roku. Losy Warszawy leza w madrej polityce a nie gdzies w Kijowie. Zapomialo sie jak to bylo z miloscia Ukraincow do Polakow na Wolyniu?
Trzeba brac pod uwage to co robia Hamerykance na swiecie a co robi Rosja. Obawiam sie ze to Hamerykance sa najwiekszym zagrozeniem w swiecie. Prymitywna nienawisc pewnych ugrupowan w Polsce w celach politycznych /aby w ten sposob dorwac sie do wladzy/ bedzie sie srogo mscila na pozostalych. Nawet taki Orban zrozumial, ze lepiej isc w zgodzie niz w niezgodzie z Rosjanami.
Niemniej obawiam sie, ze tego Pani i tak nie nie zrozumie.
@ef
A skąd ten pomysl, ze za darmo?:)))
@Jest Pan klasyczna „sierota po PRL-u”. Niczego nie wie, niczego nie rozumie, a bierze sie za polityke w duchu wpojonym przez „Trybune Ludu”. Prosze sobie dac spokoj z rezonowaniem, bo nawet Pan nie jest w stanie spozytkować z sensem postów, ktore do Pana pisze. Kompletny brak zdolnosci do percepcji „piosenek nieznanych” i logicznego rozumowania:))
kalina
26 czerwca o godz. 20:55
@ef
A skąd ten pomysl, ze za darmo?:)))
Kalina – a ile bierzesz za godzinę?
jak widac sa osobniki-czki do ktorych NIC nie dochodzi oprocz …Rosja jest be!!!!!!!!!!…
Tyle sie ubolewa nad brakiem zaufania w polskim spoleczenstwie. Ostatnie wydarzenia to gwozdz do trumny marzenia o wspolnocie. Rozklad rozpoczal sie wczesniej, od prostego podzialu spoleczenstwa, co obserwujemy od lat mniej wiecej dziesieciu.
Hobbes: „Przed powstaniem spolecznosci stanem naturalnym czlowieka byla wojna, nie jakas zwykla, ale wojna wszystkich przeciw wszystkim.” Bellum omnia contra omnes. Warto to zapamietac.
Ja mam wrazenie, ze spoleczenstwa sie rozpadaja i znowu przechodza w stan wojny wszystkich przeciw wszystkim. Stan naturalny czlowieka?
Zawsze mnie zastanawia dlaczego ludzie, którzy piszą swoje komentarze na blogu redaktora Szostkiewicza posługują się takimi wulgaryzmami. Więc proszę się nie dziwić, że również politycy przeklinają, skoro są emanacją społeczeństwa. Pozdrawiam redaktorze
@Sir Jarek
Nie mam stawki za godzine. Jako emerytka pisze i publikuje w niszowych wydawnictwach, ktore placa symbolicznie. Natomiast przez z gora 40 lat pracowalam jako historyk, a wiec zdaniem nieodzalowanego prof. Geremka – polityk, ktory postanowil nie pracowac w polityce:))
NO no
Kalina znowu zmieniła płeć.
@dziękuję. Mnie to też przed laty frapowało, ale dziś już nie. Skóra mi zgrubła.
Normalka. po każdej rewolucji prędzej czy później ci którzy zwyciężyli skaczą sobie do gardeł ale w zasadzie wiele się od siebie nie różnią. Pod „cyrlicę” pana premiera grunt przygotował pan AM. Swoją drogą „etosowcy” świętujący hucznie 4 czerwca niewiele różnią się od załatwionej przez GW Samoobrony. Jej działacze wpieprzali kaszankę, „etos” raczy się ośmiorniczkami – reszta język, dowcipy, zaangażowanie w problemy kraju na tym samym poziomie
@lilith
A Lilith na jakim odcinku się udzielała? Kaszankowym czy golonkowym, bo nie wątpię, że nie na krewetkowym? Dowcipy jakie w swoim patriotycznym kręgu opowiada?
” A losy Warszawy leżą w Kijowie”.
Kalina, na litość boską co Ty wypisujesz.
To nas czeka los.
@Red. Szostkiewicz
Lilith robi za węża i udziela się na odcinku jabłuszkowym.
Polecam na poranną sobotnią lekturę:
http://wyborcza.pl/magazyn/1,139186,16232392,Diabel_ma_nas_w_swych_objeciach.html
@anumlik
🙂
@zezowaty
No, co Pan…kobita jestem niezmiennie, chociem stara
@Stefan57
Informuje uprzejmie, ze teza o zwiazku pomiedzy Warszawa a Kijowem jest autorstwa Jozefa Pisudskiego, ktory dążyl do stworzenia za polska wszchodnia granica swego rodzaju „kordonu sanitarnego” zabezpieczajacego Polske przed Rosja. Miały to byc Litwa, Bialorus i Ukraina sfederowane z Polska. Wprawdzie dzis postep techniczny pozwolilby Rosji dowolnie siegnąć do Polski rakietami pomimo tego pasa, to mimo wszystko Ukraina wolna od dominacji rosyjskiej nawet bez Krymu i Doniecka bedzie dla Polski korzystna.
Jak mozna sie dowiedziec z prasy EU planuje „wspomagac” Ukraine, mozna sie domyslec, ze finansowo. Jak wiadomo, budzet jest jeden, wiec bedzie trzeba komus „urawac” z doplat. Obawiam sie, ze stanie sie to pierwsze z Polska, jako ta ktora „bierze” najwieksze dotacje z puli EU.
Z pewnoscia dopomoze w tym frakcja brytyjska.
Czyli pomagajac Ukrainie Polska zaszkodzi wlasnym interesom, czyli wyjdzie jak przyslowiowy „Zablocki na mydle”.
Ciekawe, ze przeciwnik Pilsudskiego, Dmowski uwazal, ze Polska jak najbardziej powinna wspolpracowac z Rosja.
Zwrócę może uwagę na prosty fakt, że armie i floty nie służą do ozdoby, tylko do gwarantowania INTERESÓW……
Tam gdzie zagraniczne bazy, tam strefy wpływów- przynajmniej jak dotychczas.
Bajką jest twierdzenie że armia stoi na straży pokoju, demokracji, czy humanitaryzmu.
Armia stoi na straży KONTROLI danego społeczeństwa czy punktu strategicznego.
Czego pilnują bazy militarne- francuskie, rosyjskie, amerykańskie, czy angielskie?
Proszę spojrzeć na mapę, by sie przekonać……
Polityka kanonierek została jedynie nieco zmodyfikowana, ale dalej istnieje.
kalina
28 czerwca o godz. 12:56
Spora część populacji świata- o ile nie większość- żyje w systemach niedemokratycznych, bądź autorytarnych.
Niektórzy maja nawet światłych przywódców i mają się dobrze.
Proces uszczęśliwiania na siłę i jego efekty właśnie obserwujemy, w bardzo wielu krajach.
Nie sądzę by ich mieszkańcy czuli się szczęśliwi.
Demokracja w Chinach, czy Rosji, może przyjdzie…..KIEDYŚ.
Natomiast skutki destabilizacji tych krajów odczulibyśmy dość szybko.
@
Znawca
Ale z carską nie z postsowiecką udającą carską
Adam Szostkiewicz
co za róznica, tam Ruskie i tu Ruskie…
wtedy poczatek XX wieku a obecnie XXI…
„sowieci” ta taki wspolczesny rusycyzm….
@znafca
Prosze sie nie licytowac ze mna na znajomość pogladow i polityki Dmowskiego. Wlasnie kończe książke, ktora wyjdzie jesienia, o jego akcji dyplomatycznej na Zachodzie w czasie I wojny. Przypisujac Dmowskiemu orientacje na Rosje powtarza Pan stare i nieprawdziwe zarzuty propagandy pilsudczykowskiej, a potem PRL-owskiej. Dmowski, zeby rzec w skrocie – nie byl ani prorosyjski, ani proniemiecki, ale PROPOLSKI. I na nim mam zaszczyt sie wzorowac. Prowadzil taka polityke, jaka w danym momencie byla zgodna z polska racja stanu. Poczatkowa, w 1914 r. orientacja na Rosje byla o tyle słuszna, ze stawiala na kleske Niemiec i zjednoczenie wszystkich trzech zaborow pod berlem Romanowych. Latem 1915 r., kiedy Rosjanie musieli opuscic Krolestwo na skutek klęsk militarnych, Dmowski przestal w ogole liczyc sie z Rosja. Wiadomo bylo, ze o przyszlej Europie bedą decydowac mocarstwa zachodnie i juz tylko z ich politykami rozmawial
@wiesiek59
Zgadzam sie calkowicie. Równiez nie zycze sobie zadnej destabilizacji, a spoleczenstwom zyjacym w warunkach dyktatury wprawdzie współczuje, niemniej z pewnoscia nie probowalabym im zmieniac systemu, gdybym miala takie mozliwosci. Z jednym wyjatkiem – chyba ze byloby to w interesie mojego kraju:))
Kalino , co mają do tego myśli i czyny Józefa Piłsudskiego. Minął prawie wiek od jego przemyśleń z których wiele było kiepskich.
„Kordon sanitarny”, przed kim?
Przed Ukrainą czy Niemcami? Jedynie w tych krajach znajdują się rewizjoniści zgłaszający pretensje do naszych granic. Dobrze że są to kręgi marginalne, przynajmniej na razie.
Może masz jakieś informacje że Rosja zgłasza pretensje do Suwalszczyzny a może do Mazowsza. Ja takich przecieków nie posiadam.
Więc nie róbmy sobie wrogów z narodów większych i militarnie silniejszych , które wrogo do nas usposobione nie są.
Narody mądre z wrogów czynią sobie przyjaciół , my są mistrzami w czynieniu sobie wrogów.
Pozdrawiam.
znafca
Jak twierdzą zwolennicy współpracy z Rosją, Polska na Unii tylko traci. W okresie przejściowym traciliśmy szczególnie jak twierdzili przeciwnicy integracji, zrabowali nas, doprowadzili do upadku nasze zakłady żeby mieć rynek zbytu.
Teraz my jesteśmy Unia a Ukraina aspiruje jak my kilkanaście lat temu.
To teraz my obrabujemy Ukrainę, nie martw się, nie stracimy.
kalina 28 czerwca o godz. 21:59
obecnie jest moda na „prostowanie” historii, pogladow politycznych bylych politykow itp. wedlug wspolczesnych kryteriow. Propaganda dziala po dzien dzisiejszy. Kalina rowniez wpisuje sie w ten nurt. Nie ma to jak brac przyklad z IPN. Tworza historie na nowo, podobnie jak Kalina. Jak widac Kalina do tej pory nie zrozumiala, ze historia jest jedna ale jest wiele interpretacji i sama wpisuje sie w jedna z nich i wcale ta interpretacja nie musi byc prawdziwa.
parker 28 czerwca o godz. 22:27
my nic nie „obrabujemy”, za nas zrobia to inni, przeciez po to jest ta cala zawierucha. Jak sie okaze ze Ukraincy beda pracowac za mniejsze pieniadze jak Polacy to w czym trudnosc przeniesc montownie na Ukarine? Przeciez byly juz takie przypadki. Zreszta jest wiele „polskich” firm zlecajacych produkcje w innych tanich krajach. Np. ostatnio czytalem ze mundury dla polskiej armii byly szyte bodajze w Bangladeszu.
@parker, 28 czerwca o godz. 22:27
Ci przeciwnicy integracji widzieli i widzą wyłącznie niewydolne, energochłonne i produkujące wyłącznie na potrzeby RWPG, molochy, które należało zlikwidować, nie po to, aby zapewnić Unii rynki zbytu, ale po to, aby na ich podstawowej infrastrukturze technicznej wybudować nowe, często mniejsze, ale bardziej wydajne zakłady, czasem konkurujące z tymi unijnymi, ale częściej z nimi kooperujące. W ten sam sposób należy postąpić z energochłonnymi i niewytrzymującymi konkurencji zakładami Ukrainy. Dobrze, by z naszym udziałem. Podobne lamenty – jak te dotyczące celowego upadku polskich zakładów, aby mieć rynki zbytu – ci sami przeciwnicy integracji wznosili do nieba przestrzegając, że Unia wykupi naszą ziemię – matkę żywicielkę. I nie wykupują, a jeśli, to w śladowych ilościach. Porównywalnych ilościowo do tych, które i my (fakt, że ci najbogatsi) kupujemy na zachodzie. Często za grosze, jak ma to miejsce na terenach byłej NRD.
@Stefan57
Gdyby Pan stwierdzil, ze nie powinny Polki iść w slady Wandy, co nie chciala Niemca, to powiedzialabym, ze moze rzeczywiscie jej opcja jest dzis juz nieco anachroniczna. Natomiast teza, ze poki Rosja jest naszym jesli nie wrogiem, to sasiadem niechetnym i majacym zle zamiary, poty nalezy sie przed nia bronic przewidujac kolejne ruchy, jest ponadczasowa. Pilsudski zostal przeze mnie przywolany jedynie w kontekscie „Kijowa”, czego Pan – znajac koncepcje Pilsudskiego jedynie z podręcznikow PRL-owskich – nie zrozumiał. Więc wyjasnilam, skąd ten „Kijow”:))
@Stefan57
Państwa sa sobie przjazne lub wrogie nie dlatego, ze sa sympatyczne lub niesympatyczne, ale dlatego, ze ich państwowy interes tak został określony. Rosja określiła swoja racje stanu w postaci rozszerzania terytorium swoich wpływów, jeśli nie całkowitej dominacji i władzy. I to bardzo dawno temu. Dziś co prawda państwa i ich rządy raczej starają się zapewnić społeczeństwu dostatek i na tym polega ich interes i sila, ale przywódcy rosyjscy jeszcze do tego nie dorośli. Więc prowadzą wciąż politykę carów tworzenia imperium terytorialnego. Jakby na to nie patrzeć, nie jest to w interesie sąsiadów i żadne podlizywanie się i przymilanie z polskiej strony nic nie da.
parker
28 czerwca o godz. 22:27
Nie wiemy jak zakończy się wyścig pomiędzy wzrostem zadłużenia a wpływami z obrotu handlowego i podatków.
Jak na razie transferujemy za granicę około 40-50 miliardów zysku zagranicznych firm i pokolenie młodych.
Korzystna wymiana?
Śmiem wątpić……
Polska może stać sie wydmuszką, bez specjalnej wartości, jak firma w procesie upadłości. Balast długów i starców może być przytłaczający.
Sensownych pomysłów jak na razie nie widać.
Można krytykować Orbana, czy Łukaszenkę.
Ale przynajmniej mają jakąś koncepcję i dbają o ludzi.
Nasi przywódcy nie wykazują się na krajowej niwie niczym nadzwyczajnym.
@znafca „pomagajac Ukrainie Polska zaszkodzi wlasnym interesom”
– Jestem jak najdalszy od postkolonialnej „idei jagiellońskiej”, wedle której Polska ma do wypełnienia jakąś szczególną „misję cywilizacyjną na Wschodzie”. Uważam natomiast, że sytuacja, w której nasz duży sąsiad (Ukraina ma i większą powierzchnię, i większą liczbę mieszkańców, niż Polska) jest politycznie niestabilny, na skraju załamania gospodarczego i z tlącą się wojną na granicach, *nie* leży w interesie Polski. Taka sytuacja stwarza idealne wprost warunki do ciemnych (bardzo ciemnych) interesów, typu handel bronią, narkotykami czy ludźmi, a także do niekontrolowanych, masowych przepływów ludności w wypadku klęski humanitarnej. Polska z konieczności byłaby jednym i drugim dotknięta, a tego naprawdę wolelibyśmy uniknąć. Dlatego „utrata” jakiejś części środków unijnych, jeśli tylko pomogłaby ona w stabilizacji Ukrainy, mogłaby być dla nas per saldo korzystna.
Trochę nie na temat, ale strasznie przeżyłem Panie Redaktorze dzisiejsze wiadomości, co się stało w Kruszynianach. Dla mnie to jest zezwierzęcenie najwyższego stopnia.
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140629/REGION04/140629638
@pfg 29 czerwca o godz. 15:07
jak mawiaja Rosjanie ….pażywiom uwidim…
@Torlin
Podobnie i ja. Zdziczenie to właściwe słowo. Pewno lokalni czciciele swastyki, znaku solarnego.
Torlin 29 czerwca o godz. 20:36
jest to straszne, niemniej mnie to nie dziwi. Przeciez od lat jestesmy karmieni …Polska dla Polakow-katolików…Prawdziwy Polak to Polak-katolik…
Zreszta to nie nowosc w naszej historii, pozwole sobie przypomniec pogromy Zydow, Innowiercow itp…
anumlik
„należało zlikwidować, nie po to, aby zapewnić Unii rynki zbytu, ale po to, aby na ich podstawowej infrastrukturze technicznej wybudować nowe”
Nikt nic nie likwidował, same się zlikwidowały bo zbankrutowały. Jakby mogły nie zbankrutować, toby działały dalej, ktoś by je kupił, pieniędzy na świecie nie brakuje. Co to, nomenklatury nie mieliśmy?
Gospodarka rynkowa polega na tym, że każdy robi ze swoimi pieniędzmi co chce, może nawet budować zakłady na infrastrukturze technicznej pozostałej, bez infrastruktury, albo może sobie infrastrukturę wybudować nową. Albo może pieniądze przepić, to się wolność nazywa i po to były nam te przemiany, żeby nic nie należało likwidować, żeby likwidował sobie właściciel, albo nie likwidował jak mu się opłaca.
„my nic nie ?obrabujemy?, za nas zrobia to inni”
To my tacy beznadziejni jesteśmy?
Masz niską samoocenę.
@ znafca
29 czerwca o godz. 9:38
Ma Pan racje. Historia jest jedna. Wystarczy tylko zawierzyc źródlom, a nie dyspozycyjnym pismakom, a wszystko bedzie ok. No i trzeba miec odwage pożegnac sie z bzdurami, w ktore wierzylo sie cale zycie. Czego i Panu zycze.
@ parker, 29 czerwca o godz. 21:57
Jakby mogły nie zbankrutować, toby działały dalej, ktoś by je kupił, pieniędzy na świecie nie brakuje.
Nie działałyby. Miały – co do jednego zakładu – roszczeniowych pracowników, którzy pomimo wcześniej uzgodnionych z kupującymi pakietów socjalnych, wraz z gwarancjami pracy przez dwa lata i niezmiennych wynagrodzeń, strajkowali, pikietowali i głosili, że są okradani z ich dorobku. Nawet gdy nie z kupującym biznesmenem z zachodu mieli do czynienia, a z własnym, wyłonionym „przez załogę” dyrektorem. Gdy należało podjąć decyzję – inwestować z zysku, czy wypłacać premie – „załoga” głosowała za premiami. One wszystkie musiały zbankrutować, a na ich miejscu musiały powstać nowe zakłady z nowymi pracownikami i nowymi „układami zbiorowymi”.
@kalina 29 czerwca o godz. 22:52
Pani ma tez racje, niemniej nie widze powodu dlaczego mam wierzyc w te bajki, ktore Pani glosi?
@znafca
W zadnym wypadku nie namawiam Pana, aby stal sie czlowiekiem „wierzacym”. Przyjeło sie albo przyjmowac bezkrytycznie wyniki prac historykow (Pan przyjął w ten sposob historiografie PRL-owska), albo je traktowac krytycznie, tzn. sprawdzac tezy z pomocą dostepnych źrodeł. Jesli chodzi o moje tezy (piszę „moje”, ale sa one oczywiste dla rzetelnych historykow od wielu lat), namawiam Pana do pojscia ta druga droga.
kalina 30 czerwca o godz. 11:06
Pani post wyraznie potwierdza to co napisalem juz wczesniej, a mozna to w wielkim skrocie okreslic …punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia…
Teraz jest taka moda historyczna, wczesniej byla inna. Zreszta jak zauwazylem jak cos nie pasuje w PANI POGLADACH to od razu stwierdzenie -PRL- .
Co do tez, IPNowcy rowniez maja swoje „tezy”, ktore popieraja swoi. Taka to juz obecnie koniunktura, ktora mozna rowniez w skrócie okreslic …jak wlazles miedzy wrony to kracz jak i one…
Prace wspolczesnych „historykow” w przyszlosci beda tak samo traktowane jak obecnie prace z czasow Stalina.
@znafca
Wprawdzie juz zapewne wszystkich znudzila nasza wymiana zdan, chce jednak Panu uswiadomic generalna rożnice między „historiografia” PRL-owska a obecna. Dzis jest wolność badań i publikacji, a źródla sa powszechnie dostepne. Nawet nie musi Pan miec listow polecajacych od swojej instytucji naukowej, zeby wejść do Archiwum Akt Nowych i poprosic o akta. Stad publikacje różnorodne, zarowno rusofilskie, jak i calkowicie innej opcji. Jesli nie ma wydawnictwa, ktore chcialoby opublikowac pańska książke, zawsze moze Pan zrobic to na wlasny koszt. Chyba ma Pan wyobrazenie, co sie dzialo z pisaniem i publikowaniem prac na niewygodne tematy w PRL? Co nie znaczy, ze prace z zakresu mediewistyki nie pojawiały sie i nie byly na europejskim poziomie. Ale cóż…nie uderzaly w tzw. pryncypia ustrojowe:)) Choc chyba historyk, ktory sklaniałby sie do tezy o normańskim pochodzeniu pierwszych wladców ludnosci zamieszkałej obecne ziemie polskie, miałby trudnosci z publikacja wynikow swojej pracy:))
A na IPN prosze nie narzekac. Rzeczywiscie wyszlo kilka koniunkturalnych gniotow, jednak dzialalność naukowa mlodych historykow nalezy pochwalic. Wypelniaja biale plamy w historiografii i pisza o sprawach, ktore nie miały szansy ujrzec swiatla dziennego.
@kalina
aby nie przedluzac ponownie
Prace wspolczesnych ?historykow? w przyszlosci beda tak samo traktowane jak obecnie prace z czasow Stalina i nie zmieni to faktu, ze podobno zyjemy w kraju gdzie jest „wolnosc badan”.
@znafca
W momencie, gdy zamienia sie Pan w wróżke wróżącą z fusow – mówie pas:))
@ kalina 30 czerwca o godz. 19:59
Wrózke??, wystarczy poczytac to co pisza tzw „historycy” o Polsce po 1944 roku mozna byc pewny, ze nastepne generacje historykow beda miely wiele pracy.
Wszystkim obywatelom kupić zestawy do podsłuchiwania i w ten sposób zaspokoić rządzę ingerowania w życie prywatne innych ludzi! W pierwszej kolejności podarować posłom z PIS-u. Koszmar