Kuria Hosera zaprzecza

Kuria Hosera zaprzecza

W dniu imienin pryncypała Kuria prasko-warszawska wydała oświadczenie. Zgadnijcie, jakiej treści? Tak, oczywiście, nie trzeba wielkiej przenikliwości, by odgadnąć.   http://www.diecezja.waw.pl/3085

Wolałbym zamiast tego oświadczenia usłyszeć, jak sam dygnitarz zaprzecza prosto w oczy, do kamer i przed mikrofonami.

Co do meritum, w moim odczuciu oświadczenie kurii nie obala świadectwa ks. Lemańskiego.

W kwestii nieszczęsnego pytania o obrzezanie i przynależność do narodu żydowskiego dokument mnoży figury stylistyczne (w jakim celu, byłoby to absurdalne, bez sensu itp.), ale nie stwierdza jednoznacznie, że pytania nie padły.

Nie mamy niezależnej możliwości zajrzenia do akt kurii i przejrzenia odpowiednich dokumentów dotyczących spotkania z stycznia 2010 r. Wiarygodność oświadczenia wydanego wiele dni po tym, jak sprawa stała się publiczna, jest dyskusyjna, a brak podpisu abp. Hosera pod dokumentem zwiększa to wrażenie. Ewentualni świadkowie spotkania są funkcjonariuszami aparatu kościelnego, podwładnymi ordynariusza, więc mogą ulegać naciskom zniekształcającym fakty po myśli szefa i w interesie instytucji. Tak więc mamy słowo przeciwko słowu.

Ważnym argumentem w dyskusji o wiarygodności oświadczenia kurialnego jest to, co mówi zaprzyjaźniony z ks. Lemańskim Zbigniew Nosowski, działacz katolicki wysokiego szczebla, redaktor naczelny miesięcznika Więź.

Nosowski na swoim blogu pisze, że wszystko, o czym w TOK FM opowiadał wczoraj ks. Lemański – lustracyjne pytania Hosera o antysemickiej wymowie – usłyszał od poruszonego Lemańskiego ponad trzy lata temu. I że nie ma podstaw, by sądzić, że ksiądz wtedy to sobie wymyślił, by teraz użyć do walki z Hoserem. http://laboratorium.wiez.pl/blog.php?bl&lepiejkrotkonizwcale&635

Sprawa jest zatem niezamknięta. Może zamknie ją Watykan. Mam potwierdzenie, że bliski przyjaciel papieża Franciszka, rabin Abraham Skorka z Buenos Aires, już o niej wie.