Ksiądz Rydzyk to sprawa Kościoła w Polsce
Miło było na urlopie w Anglii. Ale w samolocie do Polski już mi mina zrzedła: w gazetach dyskusja o nocie ministra Sikorskiego w sprawie ks. Rydzyka. Chętnie bym notę przeczytał, może wycieknie? Na razie nie widzę powodów do atakowania za nią szefa dyplomacji.
Nie wierzę, że Watykan zajmie się wypowiedziami Rydzyka. Pomysł noty ma znaczenie przede wszystkim w Polsce. Premier Tusk niedawno deklarował w Gdańsku na zjeździe PO, że Platforma przed nikim nie będzie klękała, przed księdzem też nie.
No to Sikorski przełożył deklarację na konkret noty. Czytam w gazetach, że konsultował się w tej sprawie z nuncjuszem Migliore i prymasem Kowalczykiem. Rozumiem, że obaj kościelni dostojnicy nie protestowali.
Ale na nich Kościół się nie kończy. Rydzyk przeżył niejedną próbę przywołania go do porządku. Bywały momenty, że i ja się łudziłem, że gwiazda Rydzyka w Kościele i na polskiej prawicy zgaśnie. Dziś nie mam złudzeń. Z nielicznymi wyjątkami Kościół w Polsce mówi językiem Rydzyka. Kościół Rydzyka jest Kościołem PiS-u. To wystarczy, by żadna nota go nie przemogła.
A że siła Rydzyka jest tak naprawdę słabością Kościoła w Polsce, to zdaje się mało kogo obchodzi w biskupich pałacach i w kręgach katolickiej neo-endecji.
Komentarze
Kłócimy się o tego Rydzyka na wszystkich blogach politycznych. Część mówi, że dobrze Sikorski zrobił, drudzy nie mówią, że niedobrze, ale bez sensu.
Dla mnie osobiście nikt nie ma wpływu na Rydzyka, ani premier, ani prezydent, ani Kaczyński, ani papież, ani generał zakonu. Rydzyk jest silny poparciem fundamentalistycznego kościoła polskiego, sprzyjającego mu i popierającego go we wszystkich kwestiach.
A rzecz cała jest w zasadach kościelnych, które – zdaniem przedstawicieli tego nurtu – są powszechnie łamane w Polsce i w Europie. Jak to powiedział jeden z biskupów: „jak się niszczy wartości, to się ma Rydzyka”. Episkopat jak obrońcy krzyża, zaczyna coraz bardziej przypominać pierwszych chrześcijan.
Pierwsz odpowiedź Watykanu już jest – „jakiekolwiek oświadczenie ks. Tadeusza Rydzyka nie angażuje Stolicy Apostolskiej ani polskiego Kościoła”. Dyrektor Radia Maryja „przemawia we własnym imieniu”. Trudno było zresztą oczekiwać innej. Istotnie Tadeusz Rydzyk mowił to tylko w swoim i swej współnoty (?)imieniu. Mam wrażenie, że w polską kampanię wyborczą rząd niepotrzebnie włączył dymplomację a za jej pośrednictwem Watykan. Rydzyk to tylko polski problem polityczny.
Pozdrawiam
PAP: Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi powiedział, że „jakiekolwiek oświadczenie ks. Tadeusza Rydzyka nie angażuje Stolicy Apostolskiej ani polskiego Kościoła”. Tak rzecznik skomentował wiadomość o nocie polskiego MSZ do Watykanu.
Czyj jest wiec Rydzyk, jezeli nie przyznaje sie do niego ani polski episkopat ani Watykan? Do dzisiaj ludzilem sie, ze Rydzyk jest silny slaboscia polskiego Kosciola, teraz widze, po uniku Watykanu, ze jest slaboscia Kosciola katolickiego w ogole. Nie wiem, czy jest sie z czego cieszyc.
Ktoś nazwał Rydzyka prymasem Polski. Jest czymś znacznie ważniejszym, przed którym rząd ucieka w krzaki. Chcieliście to macie.
Tak, na Rydzyka nie ma mocnych.
Demokracja. Każdemu wolno gadać, mimo paragrafów za gadanie. Paragrafów zlikwidować nie można, bo obrażać nie wolno.
Wolno gadać.
Ale gadają cały czas to samo.
Te same bzdury.
Niesuwerenna, rządzona przez obcych, kondominium, antychrysty u władzy, wyprzedawana, zastawiona, okradana, zdradzona o świcie, wczesnym rankiem, przed południem i w południe.
Zdradzana nocą i w czasie podwieczorku.
Przecież to już nawet Superekspres uznał za temat passe.
Jak ojciec dyrektor papieżem zostanie, proszę mnie obudzić.
W innym przypadku, proszę w kanikule nie przeszkadzać.
A niech tam: poniżej zmodyfikowana nieco wersja mojego wpisu na blogu W. Kuczyńskiego na temat noty min. Sikorskiego w sprawie „niesfornego Tadzia”, pardon: ks. T. Rydzyka i watykanskiej odpowiedzi.
Z kół zbliżonych do oficjalnych żródeł watykanskich „wyciekło”, że po zapoznaniu sie z treścią noty Sikorskiego Watykan zatrząsł się w posadach. Ze smiechu !. 🙂
*
Z oświadczenia watykańskiego rzecznika wynika jasno i niezbicie: Watykan nie zamierza „moderować” prywatnych wypowiedzi i ocen ks. Rydzyka – czego oczekiwał rząd Tuska, bo taki był cel „skargi” Sikorskiego: aby Watykan zabronił Rydzykowi krytycznego zabierania głosu „w sprawach politycznych”, tzn. w krytyce sposobu rządzenia i rządu. Watykan jasno powiedział, że Rydzykowi wolno mówić co chce i o czym/o kim chce i rydzykowych enuncjacji nie zamierza cenzurować. Watykan jasno i wyraźnie dał także do zrozumienia, że nie zamierza ?przywoływać ks. Rydzyka do porządku” o co również chodziło Sikorskiemu.
Innymi słowy: „qui tacet consentire videtur ubi loqui potuit et debuit” .
Roma locuta ( raczej non locuta) , causa finita.
Tej jednoznacznej wymowy stanowiska Watykanu nie zmienią żadne super sofistyczne interpretacje oświadczenia watykańskiego rzecznika, jakie tu i ówdzie daję się słyszeć i czytać
Ks. Tadeusz Rydzyk to nasz polski problem: i w „cywilnym” i w kościelnym wymiarze a zanoszenie skarg na niego do Watykanu to pisanie …. na Berdyczów.
Równie skuteczne.
I jako uzupełnienie komentarza watykańskiej akcji min. Sikorskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=OgV4iBQVNyU
No i miał ma słuszne przczucie, redaktorze.
Watykan sprawę olał. Wniosek stąd prosty – w biskupich pałacach i kręgach katolickiej neo-endecji wszyscy mogą spać spokojnie. Nie tylko nad Rydzyka, ale również ich snem czuwa Watykan.
Mam nadzieję, że wszyscy Oni bedą smażyć sie w piekle, w które widocznie przestali wierzyc.
Ale zanim się to stanie, wyludnią sie kościoły w Polsce, bo nie bardzo wierzę w pojawienie się jakiegoś Jana Husa, czy Gustavo Gutierreza (tego od teologii wyzwolenia.
Blogowiczom życzę spokojnej nocy.
No i diabeł zamieszał ogonem – miało być „miał pan słuszne przeczucie”
Podobno w dyplomacji każde słowo jest ważne. Wprawdzie wypowiedź rzecznika watykańskiego nie jest formalną odpowiedzią na notę. Jednak na jej podstawie i przy milczeniu episkopatu polskiego, można zauważyć, że oba te czynniki oddzieliły sacrum od profanum, dając do zrozumienia, że obywatela Rydzyka bronić nie zamierzają. Tylko tyle, czy aż tyle?
Pomyślności.
Rząd musiał jakoś zareagować. Skutecznej reakcji na Rydzyka nie ma.
Mag, masz rację, oni się będą smażyć wpiekle. Ale to nic nowego: na średnioweicznych ilustracjach piekła i wiecznego potępienia jakoś dziwnie dużo tonsur wśród potępionych. Jak widać nic się nie zmienia…
To jest wszystko śmieszne. Już dawno temu pisałam, że RM ma słuchalność 2%, a więc robienie wokół niego takiego szumu może mieć jedynie sens nie wprost, lecz jako przykrywka dla czegoś:
http://jedyniesluszne.blox.pl/2011/02/Dlaczego-biskupi-popieraja-Radio-Maryja.html
Otóż Radio Maryja jest doskonałym chłopcem do bicia, gdy pojawiają się problemy z Kościołem, lecz boimy się uderzyć w tych, co są za te problemy naprawdę odpowiedzialni. Za Kościół w Polsce odpowiedzialni są biskupi, lecz im wciąż żaden polityk ani publicysta nie chce podpaść. (Nie rozumiem dlaczego, przecież wyborcy ani czytelnicy wcale tego nie oczekują! 75% katolików polskich nie zgadza się z biskupami w sprawach tak głośnych jak antykoncepcja czy in vitro!) Zatem gdy boimy się walnąć w biskupów, to walimy w Rydzyka. A biskupi doskonale rozumieją ten mechanizm i dlatego tak skwapliwie utrzymują Rydzyka przy życiu.
Dodatkowo, dla rządu ostatnio walenie w Rydzyka może być przykrywką dla całkiem innych problemów. Np. tego, że nagle okazało się, iż autostrady będą dopiero za 30 lat. No to co trzeba zrobić? Najpierw premier woła – nie będziem klękać przed księżmi, a potem — Czy może wypowiada konkordat? Nie… Czy może mówi coś nieprzyjemnego któremuś z najbarwniejszych polskich biskupów? Nie…
— Minister spraw zagraniczych bohatersko wali w Rydzyka!!! Ach, co za odwaga! Zaprawdę, niech ktoś teraz powie, że nie mamy rozdziału Kościoła od państwa! I niech ktoś sobie teraz zawraca głowę autostradami!
To jest wszystko absolutnie śmiechu warte.
Ojcze Swiety
Uprzejmie prosze o zwrocenie uwagi ojcu dyrektorowi Rydzykowi, zeby sie nie przezywal. Ostatnio powiedzial, ze jestesmy zdrajcami, a to nie jest prawda.
Jednoczesnie chcialbym doniesc Ojcu Swietemu , co zostalo dostrzezone przez kolege Parkera, iz ojciec dyrektor chwali sie, ze zamierza zostac Ojcem Swietym.
Radek S.
Raczej nie chcięliśmy a mamy.Dobrze jest porozmawiać o owocach.A kto zasial roślinkę,jakim cudem wyrosla tak potężna?Wystarczylo posluchać Premiera, przyznającego w wywiadzie wybiórczość egzekucji prawa.Bierze się ona z niekonsekwentnego stosowania się do kilkusetletnich pomyslów Monteskiusza.Jak egzekwować zapisaną w Konstytucji świeckość państwa, skoro egzekucja praw pozostaje w rękach polityków?Politycy uchwalają prawa ale na ich straży w państwie demokratycznym stoją sądy.W zapisie niezależne ale faktycznie?Drwiną z państwa prawa jest istnienie ministerstwa sprawiedliwości.Niczym innym jest oddanie aparatu przymusu w ręce polityków a nie sądów.A dlaczego policja ma podlegać MSWiA?Wszędzie zabezpieczenia(udzial polityków) przed poddaniem ich odpowiedzialności.No i immunitety.Idę spać bez wiary w obudzenie się w innej rzeczywistości.
Ja trochę zmienię temat, bo mnie Rydzyk znudził. Dla mnie fascynujące jest patrzenie (oczywiście z punktu widzenia ekonomicznego i socjologicznego) na upadek Grecji. W skrótowy sposób, ale ciekawy, pokazuje to GW w XIII odsłonach
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,9832708,7_grzechow_glownych_greckiego_bankruta__czyli_sposob,,ga.html.
Tak jak pisałem do Kartki, jest to związane jednak z Południem, charakterystycznym sposobie życia, przywiązywaniem większej wagi do biesiadowania, załatwiania spraw, oszukania państwa, niepłacenia podatków, niż do ciężkiej pracy.
Włochy są za dużym krajem, aby zbankrutować, mają też za silną gospodarkę, ale jak przeczytałem w „Polityce” (dawno to było, w 2002 roku, ale pewnie się od tego czasu nic nie zmieniło)
http://archiwum.polityka.pl/art/zaplac-choc-troche,375608.html
mnóstwo firm nie płaci podatków (może i nawet większość z rodzinnych).
Tusk powinien te „wrażenia greckie” przeanalizować i zrobić wszystko, aby się nie sprawdziły one w Polsce (mimo krzyków lewicy).
Nota ma raczej wydźwięk wewnętrzny i nie sądzę żeby MSZ się łudził jakąkolwiek nadzieją na przytarcie rogów T.R.Wiadomo jak było z zakonnicami w Oświęcimiu i z Betankami i jak jest z ks. Natankiem. Nie tylko wierni się emancypują; także niektórzy duchowni i całe zgromadzenia mało liczą się z „podległością” Episkopat też nie zrezygnuje z wygodnego narzędzia. Osobiście mam ogromny żal do radiomaryjnego Dyrektora za fatalną polszczyznę, jaką się posługuje. Że wygaduje herezje i głupoty, to jedno, ale że tak bardzo jest na bakier z artykułowaniem spójnych wypowiedzi w ojczystym języku, to już zbrodnia Wyznawcom i tak nic nie przeszkadza, politycy łapią okazję, a Episkopat ma swoją czarną sotnię do brudnej roboty. Nota jest delikatną uwagą rządu pod adresem polskiej hierarchii, swoistym wotum nieufności. Póki co, adresaci mają to w poważaniu. Do czasu?
Therese Kosowski pisze:
2011-06-27 o godz. 22:49
„masz rację, oni się będą smażyć wpiekle.”
Nie będą, bo Piekła nie ma.
Piekło jest w nas, na ziemi, ale u nich brak jest refleksji, żeby ich piekło pochłonęło.
Widziałeś jakiś cień wątpliwości na ich twarzach?
Oni odchodząc będą przekonani, że idą do nieba, jeśli są wierzący.
Mnie bardzo ciekawi dlaczego tzw. polski kosciol z uporem glupiego wali glowa prosto w mur. Czyzby biskupi byli naprawda tak prymitywni i nie widzieli, ze rozkladaja te instytucje na wlasne zyczenie? Chyba chodzi o chwile slawy. Kazdy z tych baranow walacych bez ustanku lbem w mur chce pokazac, ze jest nieugietym obronca wiary, religii itp. I wcale im nie zalezy na tym zeby Kosciol w Polsce przetrwal, zeby byl po prostu dobry, zeby byl ostoja dla rozumnych i madrych. Chodzi wylacznie o wlasna kariere pseudoswietego, a pewnie jeszcze lepiej meczennika. Zupelnie jak nadeci politycy, ktorzy mysla, ze zjedli wszystkie rozumy. Biskupi chca Kosciola slabego, fasadowego, ociakajacego hipokryzja i obluda. Beda go mieli, ale wyznawcow bedzie coraz mniej. Politycznie tez niczego sie nie dorobia, bo juz widac, ze koscielni wyborcy to ekstremum i rydzyk wlasnie dorobil im wykrzywiona gebe. Zgarna te swoje 25 proc., a Platforma 48. I to mnie cieszy, bo z tego obludnego Kosciola odszedlem juz dawno, a nacjonal-socjalistycznego PiSu nienawidze na rowni z KPZR.
anuszka pisze:
2011-06-28 o godz. 01:08
„To jest wszystko śmieszne. …- Minister spraw zagraniczych bohatersko wali w Rydzyka!!! Ach, co za odwaga! Zaprawdę, niech ktoś teraz powie, że nie mamy rozdziału Kościoła od państwa! I niech ktoś sobie teraz zawraca głowę autostradami!
To jest wszystko absolutnie śmiechu warte.”
Zgadzam się.
Dodam, że byłoby super, gdyby Watykan nie spełnił oczekiwań Radka Sikorskiego i Donalda Tuska czym skłoniłby ich do wypowiedzenia konkordatu.
Mieli by mój głos w wyborach do końca moich dni.
Pozdrawiam, Nemer
Pałace biskupie w większości zamieszkiwane są przez głupców, którzy nie rozumieją – bo i nie mogą zrozumieć – że wspieranie Rydzyka szkodzi Kościołowi.
Katolicka neo-endecja? Nie ma czegoś takiego, a raczej jest, ale w stopniu zaniedbywalnym: Marek Jurek i okolice. Formacja PiSowska nie jest katolicka, gdyż katolicyzm wykorzystuje całkowicie instrumentalnie.
Nota Sikorskiego ma znaczenie czysto wewnętrzne, i to na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, jest sygnałem w stronę lewicującego elektoratu, iż „nie będziemy klękać przed księdzem”, a więc, elektoracie, głosuj na nas, nie na SLD. Po drugie – anuszka, zauważ – jest sygnałem dla biskupów: Tyle razy prosiliśmy was o interwencję, bezskutecznie, więc już z wami nie chcemy rozmawiać. Nie pomogliście nam w sprawie Rydzyka, więc nie spodziewajcie się, że my będziemy pomagać wam.
Biskupi nie rozumieją co naprawdę szkodzi Kościołowi, ale dostrzegą zagrożenie dla swoich doraźnych interesów.
I patrzcie państwo, zadziałało. Rydzyk przeprasza. Niewydarzenie i częściowo, ale jednak.
Ale o czym tu dyskutować? Póki Ks. Dyrektor będzie zapewniał Kościołowi pieniądzę (czy jak się teraz mówi potocznie: kasę), póty nikt go tam nie ruszy. Druga sprawa, że tak myślących jak on endeków jest w tym kraju całkiem sporo…
z tego co wiem,
to rydzyk ma przede wszystkim poparcie moskwy,
tak jak targowica w wieku XVIII…
p.s.
…a ostrogi zdobyl w niemczech(sic!!!)
Panie Adamie, po co Pan wracał do Polski ? Trzeba było zostać w UK… kraju cywilizowanych i uprzejmych ludzi. Pan nie Pasuje do Polski !
„Jak wynika z badań SMG/KRC, na przełomie czerwca i sierpnia br. tylko 2,29% dorosłych Polaków deklarowało, że słucha toruńskiej rozgłośni. Dla porównania jeszcze dwa, trzy lata temu podobne szacunki były dwu-, trzykrotnie wyższe. Skąd taka różnica? Zdaniem analityków zajmujących się rynkiem mediów, ma ona podłoże… biologiczne – słuchacze RM po prostu zaczynają masowo umierać. Tak wynika z cech demograficznych przeciętnych słuchaczy toruńskiej radiostacji. Są nimi bowiem osoby powyżej 54. roku życia, przeważnie 60-, 80-letnie, słabo wykształcone, pochodzące z małych miejscowości i mające złą sytuację finansową.”
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/rydzyk-potrzasku
Jak z tego tekstu wynika, problem rozwiąże się za chwilę sam…..
Bardzo interesujący jest również ten wątek…..
„Prokuratura bydgoska podjęła dwa śledztwa. Pierwsze – o nielegalny wywóz pieniędzy Radia Maryja za granicę bez zezwolenia dewizowego, i drugie – o niepłacenie przez Radio Maryja opłat celnych i posługiwanie się fałszywymi aktami darowizny. Oba śledztwa na wiosnę tego roku umorzono „wobec braku ustawowych znamion czynu zabronionego” i „wobec przedawnienia ścigania”. Dochodzenia prokuratorskie dotyczyły tylko jednego wyjazdu Piotra R. do Berlina – tuż po kradzieży pieniędzy z mieszkania Stefanii B. Kilkunastoma wyjazdami po sprzęt, podczas których dochodziło do podobnych „czynów zabronionych” – przemycania przez granicę olbrzymich kwot marek i dolarów – bydgoska prokuratura nie zawracała sobie głowy.
Wiecej: http://www.eioba.pl/a/2z44/tajemnice-ojca-rydzyka#ixzz1QYmeGyjg
Gdyby w Polsce funkcjonowała skuteczna egzekucja prawa i podatków, o problemie Rydzyka nikt by nie słyszał……
Nie zgadzam się z tymi którzy mówią że nota Sikorskiego nie miaqła żadnego znaczenia. Miała i to już widać po reakcji choćby Rydzyka, który kulawo , ale przeprosił. Nota miała charakter głównie polityczny i tu zgoda z pfg. Siłą Rydzyka jest jego biznes medialny którym służy biskupom i wielu hierarchów kościoła łącznie z Papieżem nie chce tego narzędzia stracić, a tak mogło by się stać gdyby odsunięto Rydzyka od tego biznesu. Myślenie jednak tych hierarchów przypomina myślenie Kalego , bowiem widać jak bardzo tacy księża szkodzą kościołowi na dłuższa metę. Jak nastąpi lawinowe odejście od kościoła to już tego się nie powstrzyma i w Polsce będzie jak we Francji, gdzie ksiąć wybiega do jednego człowieka który raczył wejść do kościoła i uklęknął.
@wieśku59:
Problem polega na tym, że 2,29% to całkiem sporo — to piąte miejsce, jeśli chodzi o słuchalność w Polsce (po RMF FM, Radiu Zet, Programie 1 i Programie 3 PR), a przed (np.) Tok FM z 1,2% słuchalności. Te 2,29% to już osoby dość wyraźnie sformatowane, które dalej propagują wyznawane przez siebie zasady.
Jeśli chodzi o sam problem — nie uważałbym za problem samego ojca Tadeusza Rydzyka i jego twierdzeń. Jako obywatel Polski, może korzystać ze swoich obywatelskich praw, w tym wolności wypowiedzi. Problem widze raczej w tym, że nikt mu nie odebrał etykietki ‚katolicki’, co w połączeniu z wpływami medialnymi sprzyja utrwalaniu opinii, że właśnie poglądy RM są poglądami Kościoła. I robi to (nie sam, bynajmniej) bardzo skutecznie. ‚Rydzykuje’ się więc Kościół, pozycje ‚radiomaryjne’ przejmują inne media katolickie. „Katolicki” nie jest dziś w mediach synonimem rzetelności, czy choćby etyki katolickiej, ale właśnie neoendeckości.
@pfg:
Twierdzisz, że nie ma katolickiej neo-endecji, to bo ruchy polityczne podchodzą do katolicyzmu instrumentalnie? W sensie formalnym masz zapewne rację, tyle, że dyskusja nie toczy się na gruncie teologii, a polityki. Nie jest istotne, czy jest to prawdziwy katolicyzm, czy nie. Istotne jest, że polityka i religia się zrastają w jeden światopogląd, którego zwolennicy odwołują się do etykietek politycznych lub (częściej chyba) religijnych, gdy tylko jest to dla nich wygodne.
Ale jaja! Olali ministra Polski. A taki uroczy! A taki usłużny: obcemu państwu skarży się na obywatela własnej ojczyzny.
Gwiazda Rydzyka nie zgaśnie, bo ma on solidne poparcie.
I tyle.
Czarne ma szaty i spryt ma lisi,
I poza kasą wszystko mu wisi.
Dzieli i rządzi, zszywa i kroi,
I się nikogo tutaj nie boi.
Wciąż w głowach mąci, zbiera dolary,
Płaci na niego młody i stary,
Samotna matka, babcia i dziadek,
Co wczoraj dostał ze Szwecji spadek.
Tu błogosławi, tam znowu pluje,
Póki gorące żelazo kuje!
Taki artysta! Cwaniak, przechera,
Co z całej Polski kasiorę zdziera!
Jakieś odwierty i jakieś źródła,
I telefony wielkie jak pudła,
Jasna Bruksela i Jasna Góra,
I znów w garażu kolejna fura!
Bredzi i jątrzy, i kombinuje,
Wieczorem dziennie kasę rachuje
I wznosi modły, klepie zdrowaśki,
Lecz wciąż mu wierzą głupawe Jaśki!
czy wszytkie inwestycje, projekty i cala dzialnosc gospodarcza jest zgodna z pszepisami?
Na Palikota wyslyla sie co chwile rozne kontrole, a na Rydzyka juz nie?
Wypowiedzi o. Rydzyka oraz rekacja Stolicy Apostolskiej są dla mnie bardzo znamienne. Z jednej strony nie ma mocnych na twórcę RM, a z drugiej kościół jako instytucja wyklucza takich ludzi jak Hans Küng lub w Polsce Tadeusz Obirek. Nie jest to odkrywcze: kościołowi najwyraźniej nie przeszkadza krzewienie głupot, ale najwyraźniej uwiera otwarte i wolne myślenie.
Co do Polski jako państwa to nie się co martwić. Niezależne intytucje już dawno stwierdziły jakie standardy panują w Rzeczpospolitej i dzięki temu jesteśmy m.in. w NATO i UE.
Właśnie wróciłem ze spotkania z prezesem strategicznej spółki Skarbu Państwa, któremu TV Trwam poświęciła program w związku z próbą prywatyzacji jednej ze spółek eksploatacyjnych, którą prywatyzować musi ustawowo. Związkowcy żądają 15-letniej gwarancji zatrudnienia, premi prywatyzacyjnej po 10 tys. zł. i gwarancji wzrostu płac co roku o 10% plus wskaźnik inflacji. Ponieważ zarząd tego nie akceptuje, związkowcy udali się po pomoc do posłów PiS i ojca dyrektora. Wszyscy dopisali. Twórcy programu nie byli zainteresowani rozmową z jego negatywnym bohaterem.
I tutaj widzę wielką różnicę w stosunku do oryginalnej ND-cji. Oryginalni nie popieraliby związkowców.
A nota to sprawa na uzytek wewnętrzny. Choć nie wykluczam, że spodziewano się jakiegoś nieoficjalnego nacisku na OD. Wyobrażam to sobie tak: Ktoś Ważny z Ważnej Kongregacji wezwie Generała Redemptorystów i powie: Zróbcie coś z tym Rydzykiem, bo nie chcemy żadnych not dyplomatycznych. Generał powie: zrobi się. Wyśle kogoś do Polski. Wysłany zjawi się u Ojca Prowincjała i powie: Wie Ojciec, w Watykanie nie chca not dyplomatycznych, muszę im coś powiedzieć. Ojciec Prowincjał wezwie OD i powie: słuchaj, już w Watykanie coś się niecierpliwią, wyluzuj nieco na parę tygodni.
Czy Bruksela jest za granicą?
Czytając komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych dotyczący złożenia w Watykanie noty w sprawie wypowiedzi redemtorysty ojca Tadeusza Rydzyka w Parlamencie Europejskim dowiadujemy się , że O.Rydzyk powiedział w PE m.in. , że w Polsce „jest totalitaryzm” , a Polska to „niecywilizowany kraj” i w „Polsce nie rządzą Polacy”.
Komunikaty medialne pomijają milczeniem cel wizyty. Powodem wizyty redemptorysty w Brukseli była próba wyrażenia protestu z powodu braku poparcia polskiego rządu dla polskiej geotermii. Jeżeli ojciec Rydzyk powiedział , że „jest dyskryminowany… jest totalitaryzm”, to w kontekście odmowy poparcia polskiego rządu dla toruńskiej geotermii jego wypowiedź nie odbiega formalnie od innych wypowiedzi, które słyszymy co chwilę w polskich mediach. Ciąg dalszy jego wypowiedzi jest próbą szukania przyczyn z powodu których nastąpiła odmowa pomocy dla tak ważnej inwestycji energetycznej.
Rząd polski postanowił jednak złożyć protest w Watykanie przeciw szkodzącym wizerunkowi kraju wypowiedziom i prosi w nocie m.in. o podjęcie działań prowadzących do zaprzestania przez ojca Rydzyka wystąpień godzących w dobre imię Polski i szkodzących Kościołowi w Polsce.
Obłudnicy medialni w Polsce podkreślają, że za granicą, nikt nie powinien źle wypowiadać się o rządzie polskim. Trzeba się zapytać polityków, którzy ratyfikowali Traktat Lizboński, czy Bruksela jest za granicą Unii Europejskiej? Czy UE nie jest wspólnotą narodów europejskich? Czy nie jest to miejsce jak najbardziej odpowiednie do wyjaśniania tych nieporozumień, których nie można wcześniej wyjaśnić w Warszawie.
Kilka lat temu, kiedy w Brukseli „wypowiadał się” Bronisław Geremek, to wtedy uznano , ze to było miejsce odpowiednie? Dlaczego wtedy nikt nie napisał noty dyplomatycznej?
W tym samym tygodniu, kombatanci węgierscy z okresu transformacji ustrojowej, piszą list do Hilary Clinton ze skargą na obecnego premiera Węgier, Victora Orbana, którego działania podobno zagrażają demokracji, ale ich list jest życzliwie przyjmowany przez polskie media. Tajemnicze są w Polsce kryteria, którymi posługują się politycy, rozdzielając swe sympatie i antypatie.
Prezes PJN , Paweł Kowal komentując tę histeryzującą notę MSZ powiedział: „najgorszą opinię o Polsce robią niezreperowane drogi, niewybudowane lotniska”. Polityk PJN apeluje, by w sprawie tej wypowiedzi, która była przedmiotem noty MSZ , zachować właściwe proporcje.
Zachowanie właściwych proporcji powinno również dotyczyć „gorączki łupkowej” rozpętanej przez polskie media. Jak podaje PAP : uzyskiwanie gazu z łupków osadowych może nie być takie proste i takie tanie jak twierdzą firmy zajmujące się jego wydobyciem – donosi New York Times, który dotarł do setek e-maili konsultantów i analityków branżowych. Według NYT poglądy wyrażone w e-mailach kontrastują z optymistycznymi prognozami firm zajmujących się wydobyciem gazu łupkowego. Autorzy tego artykułu w NYT ostrzegają przed „łupkową gorączką”, tak jak eksperci finansowi ostrzegali przed poprzednimi „bańkami finansowymi”.
Miejmy jednak nadzieję, że zasoby gazu wysokometanowego, odkryte koło Kutna, okażą się na tyle zasobne, że staną się ważnym elementem polskiego bezpieczeństwa energetycznego.
Za parę dni rozpoczyna się polska prezydencja w Unii Europejskiej. Czy polskie MSZ lekko ochłonie po tej wpadce z notą do Watykanu i odzyska zdolność rozpoznawania ważności spraw?
Dla Polski najważniejszą sprawą jest bezpieczeństwo energetyczne i odzyskanie władzy nad majątkiem narodowym. Jeżeli o tych problemach mówi Polak w dowolnym miejscu na świecie, to nie może on być piętnowany notami dyplomatycznymi. Bruksela jest odpowiednim miejscem do sygnalizowania polskich niepokojów. Chyba, że dzisiejsza Bruksela to jest odpowiednik dawnej Moskwy ? Wtedy można już zacząć pisać nawet listy proskrypcyjne.
29 czerwca 2011
http://www.wojciechborkowski.com
O. Rydzyk nie bez racji grzmotnął w Brukseli stół i zaraz nożyce się odezwały. Oto Światowy Kongres Żydów zdążył już wydać oświadczenie, w którym pisze, iż „o. Rydzyk pośrednio zasugerował, iż polski rząd kontrolują Żydzi”. Poważnie, takie oświadczenie wydali.
Jakże skromny p. Lauder z WJC nie tylko wcielił się zaraz w kadrowego w Watykanie, ale także w globalną wyrocznię – w swym instruktażu pisze, co ma zrobić Watykan, i jak powinni postępować wobec o. Rydzyka przywódcy wszystkich partii politycznych w Polsce. Mam nadzieję, że przedstawiciele Watykanu oraz polscy politycy odpowiedzą mu, co on ma im zrobić i gdzie.
P. Lauder Dodaje: „Polska jest liberalną demokracją od ponad 20 lat i wszelkie sugestie, że Żydzi lub inni potajemnie kontrolują rząd są po prostu niedorzeczne”.
Nie zamierzam tracić czasu na wykazywanie, że czarne jest czarne, chciałbym tylko przypomnieć dość popularne w świecie polityki powiedzenie: „nigdy nie wierz w coś, dopóki temu oficjalnie nie zaprzeczono.”
Tak sobie przypomniałam szewca z „Innego świata” Herlinga – Grudzińskiego. Nie chciał szyć butów z dostarczonych mu materiałów, by nie uprawiać prowizorki. Poszedł do łagru za krytykę sowieckiej skóry.
Rydzyk bredzi, ale moja teściowa słucha go jak świnia grzmotu. A wiecie, co jest najbardziej irytujące? To, że nikt jej kiedyś nie zmuszał do wędrówek w pierwszomajowych pochodach. Dziś twierdzi, że to władza robiła jej wodę z mózgu. A rydzyk ją oświecił.
@Stanisław od Łasuchów: wyobrażam sobie, że reakcja Watykanu mogłaby tak wyglądać – zjedną róznicą: prowincjał nie wezwie pana Rydzyka. Prowincjał grzecznie do pana Rydzyka przyjedzie, bo pan Rydzyk utrzymuje całą prowincję, a pewnie zostaje coś jeszcze dla zwierzchności w Rzymie.
@PAK: Głównie chodzi mi o to, że ani nie poglądy religijne, ani nie posłuszeństwo Kościołowi są najważniejszym wyznacznikiem formacji PiSowskiej. Zbieżność z tradycyjnym katolicyzmem jest akcydentalna i wynika z ze zbieżności tradycyjnego katolicyzmu z tradycyjno-martyrologicznym patriotyzmem; to ten ostatni jest dla Kaczyńskiego ważny. Kaczyński na codzień hołubi katolików i pana Rydzyka w szczególności, żeby nie wywołać konfuzji u znacznej części swojego elektoratu. Zarazem jednak był jedynym urzędującym premierem, który potrafił przeciwstawić się Kościołowi w sprawach dla niego ważnych (całkowity zakaz aborsji i nominacja abpa Wielgusa).
Problemem nie jest, co Tadeusz Rydzyk (nie przejdzie mi przez klawiaturę „ojciec”) wygaduje. Nowych tym gadaniem do siebie nie przekona, bo plecie androny, zaś zwolennicy zawsze będą mu basować, bo przecież dla nich to on jest papieżem, a nie Benedykt XVI. Problemem jest tchórzliwość polskich władz i wymiaru sprawiedliwości. Gdy innych prowadzących podejrzane interesy ściga urząd skarbowy, CBA, prokuratura i inne możliwe organy ścigania, to Rydzyka nikt nie jest w stanie ukarać za różne głośne przekręty. Przypomnę tylko sławetną zbiórkę na ratowanie Stoczni Gdańskiej. Ostatnio za nielegalną zbiórkę pieniędzy sąd wreszcie wymierzył mu grzywnę, ale zaledwie w wysokości 3,5 tys. zł. Oczywiście dyrektor już oświadczył, że kary nie zapłaci. Czy znajdzie się odważny komornik, który tę kwotę wyegzekwuje?
1. TR jest obywatelem polskim. Czy wszyscy polscy obywatele podlegają pod Watykan? Czy Polska jest kolonią Watykanu? Czy rząd nie potrafi zrobić coś sam? Jeśli nie potrafi to niech nic nie robi, a nie udaje się po pomoc do obcego państwa. Bruksela również nie jest na terenie Watykanu. Czy jeśli ja coś powiem głupiego, to rząd będzie słał noty w kierunku Watykanu, bo jestem ujęty w księgach parafialnych w kilku miejscowościach?
2. Jeśli TR rozgłasza oszczerstwa można go pozwać do sądu w trybie cywilnym w Polsce lub Brukseli. Jeśli wydaje niesprawiedliwe oceny można mu odpowiedzieć. Jeśli rozgłośnia łamie zasady koncesji, należy ją odebrać. Wikłanie kościoła w tą kwestię jest wodą na młyn TR. Patrzcie: oni też się boją Watykanu, a Polska to kościelna kolonia.
3. Wywoływanie międzynarodowej afery w sprawie TR to jego niezasłużona nobilitacja. Pijar wewnętrzny należy prowadzić wewnętrznymi metodami pijarowymi, a nie międzynarodową dyplomacją. Czy Minister RS nie może wprost powiedzieć, że TR to dureń i tyle.To kolejny przykład niepoważnego zachowania rządu, co nie zachęca do głosowania na PO. Leszek Miller albo Palikot potrafiliby odpowiedzieć TR, a nie wysyłać jakieś tajne noty w kosmos.
TR jako biznesmen medialny i geotermalny księdzem nie jest, więc to nie jest problem kościoła. Przynależność do kościoła takiego czy owego, to prywatna sprawa pana TR. Jak zareagowałby rząd albo gazety, gdyby Polskę oczerniał jakiś inny businessman, w związku z prowadzonymi przez siebie biznesami? Domagałyby się ujawnienia przynależności światopoglądowej businessmana i wysłania not do jego ideowych zwierzchników?
To że kościół katolicki w Polsce zachowuje się jak partia polityczna jest problemem kościoła, ale niekoniecznie państwa. Państwo powinno ustami swoich przedstawicieli zaproponować kościołowi zmianę statutu i statusu ze wspólnoty wyznaniowej, na partię polityczną, a nie organizować pielgrzymki do rozmaitych biskupów, aby uzyskać ich przychylność. Problemem państwa jest wiernopoddańcza postawa polityków wobec kościoła.
@pfg
„Po drugie ? anuszka, zauważ ? jest sygnałem dla biskupów: Tyle razy prosiliśmy was o interwencję, bezskutecznie, więc już z wami nie chcemy rozmawiać. Nie pomogliście nam w sprawie Rydzyka, więc nie spodziewajcie się, że my będziemy pomagać wam.”
Zobacz, nawet ty uważasz za oczywiste, że politycy polscy albo o coś biskupów grzecznie proszą, albo dają w okrężny sposób do zrozumienia. A nie np. walną pięścią w stół i nie powiedzą: „Zróbcie coś z tym bajzlem!”.
A czy oni kiedyś w ogóle prosili biskupów o interwencję w sprawie Rydzyka?
W sytuacji, gdy państwo polskie płaci nauczycielom religii i jednoczesnie nie ma kontroli nad treściami nauczania na tych lekcjach, gdy wali grube pieniądze na Świątynię Opatrzności, gdy delikatnie i bez szumu próbuje zamknąć sprawę komisji majątkowej – ty mówisz, że ten głupawy gest Sikorskiego jest, ho ho, postawieniem się Kościołowi??
Akurat biskupów zabolała ta skarga Sikorskiego w Watykanie. Przecież oni się na pewno od samego początku śmieli się w kułak. Bo to oni najlepiej wiedzą, jak Watykan działa i jaki będzie effectus poczynań ministra.
Sikorski jako minister spraw zagranicznych chyba powinien przewidzieć, czym to się skończy. I teraz albo nie przewidział, więc się kompromituje jako szef dyplomacji; albo przewidział, ale postanowił zrobić z siebie głupa na arenie bądź co bądź międzynarodowej (to są stosunki z innym państwem) na rzecz doraźnej wewnątrzpolskiej polityki – a zatem zrobił dokładnie to, co robił niegdyś Jaro. W obu przypadkach kompromitacja.
To było tak głupie, że po zapowiedzi interwencji dyplomatycznej red. Lis zaczął tłumaczyć Sikorskiego, że tylko tak mu się niechcąco napisało na Twitterze. Więc może rzeczywiście Sikorski niechcący powiedział A, a potem już musiał powiedzieć B. Zatem trzecia możliwa kompromitacja.
Po raz kolejny powtarzam, niech ktoś wreszcie zacznie myśleć racjonalnie: Po co cały ten cyrk, gdy to radyjko ma tylko 2% słuchalność??? Ono jest obrotowym odwracadłem uwagi.
Naprawdę to nie Rydzyk jest problemem.
Gdyby Rydzyka nie było, należałoby go wymyślić.
W kraju ogarniętym homofobią, ledwo skrywanym rasizmem, w kraju fasadowych katolików oraz hipokrytów wszelkiej maści Rydzyk jest z jednej strony kotwicą i przynętą dla najbardziej betonowo – prawicowych polityków i ich elektoratu, zaś z drugiej strony – wygodnym alibi, do pokazywania – jak małpy w klatce – ucieleśnienia zła (to dla reszty).
Pamiętacie kogoś w podobnej roli?! Ja pamiętam. Imię jego Andrzej Lepper. Straszył przez jedną dekadę z okładem.
Z Rydzykiem będzie tak samo, zwłaszcza w miarę tykania biologicznych zegarów jego wyznawców.
Problem w tym, że potem pojawi się kolejny sztandar dla sfrustrowanych.
Kowalski? Nowak?
@anuszka – nie, ja nie uważam za oczywiste, ze rząd prosi. Ja tylko konstatuję, iż dotąd tak było. Wierzę za to, że Tusk szczerze chce to zmienić, że „nie będzie klękał przed księdzem”. Jasne, zmiana ta nie dokonała się w Tusku na skutek tego, że doznał oświecenia, tylko dlatego, że nastroje elektoratu przesunęły się w lewo. Ale nierównomiernie – młodzi są antyklerykalni, ale ludzie w średnim wieku niekoniecznie (co nie znaczy, że są prorydzykowi), więc „walnięcie w stół” byłoby przeciwskuteczne. Natomiast protest przeciwko Rydzykowi został zauważony, a ostentacyjne zignorowanie biskupów chyba ich zabolało.
Mylisz się przy tym ograniczając znaczenie Rydzyka do słuchaczy Radyja. Rydzyk jest symbolem pewnej (bardzo szkodliwej) orientacji w polskim Kościele, ważnym także dla tych, którzy Radyja nie słuchają. Ważnym dla znacznej części wyborców Jarosława.
Rydzyk, kto to?
nie wie, nie wiem…………….
i cisza
Rydzyk zafundował PO niezwykle wartościowy prezent, w bardzo dogodnym dla PO czasie. Możemy być pewni, że w kampanii wyborczej PO najsilniej obecne będą dwa wątki: PiS to Radio Maryja i Rydzyk oraz patriotyzm PiS, to szkalowanie Polski na forum UE. Obydwa wątki będą w naszym kraju bardzo nośne i utrudnią PiS-owi skuteczną walkę o te 15% niezdecydowanych wyborców i o niską frekwencję wyborczą. Wydaje mi się, że ostatnia radykalizacja PiS-u tj. jego zapętlenie się w Radiomaryjnym narożniku przy równoczesnym wystawieniu się na łatwe i dla wielu przekonywujące zarzuty braku patriotyzmu (patriota nie kala gniazda swego na obczyźnie) są „a defining moment in this election campaign”. Sądzę, że PiS właśnie wszedł na drogę, która zakończy się jego porażką w wyborach. Odpukać, obym się nie mylił.
anuszka pisze:
2011-06-28 o godz. 19:11
Do tematu kosztów hipokryzji głos…
http://alfaomega.webnode.com/products/micha%C5%82%20leszczy%C5%84ski%3a%20prawdomowno%C5%9B%C4%87%20religijna/
Nie podejrzewałem, że aż tyle nas to kosztuje……
Nawet istnienie trutni ma sens biologiczny. Ale kapłanów?
E-MAIL ZMIENILAM NA OGHANA7@GMAIL.COM
…..NIETYKALNY ale nie blogoslawiony zwyczajny kibol w sutanie.Episkopat nic nie slyszal ,biskupi w swoich palacach nie sluchaja i nie czytaja gazet.
agarde szefową. Ja wprawdzie za Francuzami ? bufonami nie przepadam, ale w tym wypadku uważam decyzję za bardzo słuszną. W tym okresie burzy i naporu potrzebny jest chłodny racjonalizm, liberalizm i kompetencja. Lewica oczywiście podniosła natychmiast krzyk
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,9861041,Lagarde_szefowa_MFW__Francuska_lewica_krytyczna.html
bo dla niej najgorsze jest przykręcenie śruby z dotacjami, ulgami, żądanie wprowadzenia w życie decyzji naprawczych. Co za szczęście, że socjalista nie jest szefem MFW, następna pokojówka byłaby w niebezpieczeństwie (staram się nie bawić w demagogię, ale jak wszyscy mogą, to ja też) :D.
Cała sprawa jest smutnym przykładem stosunku w Polsce do wolności słowa, niezrozumienia tego czym jest Państwo i jakie powinny być relacje Państwa z obywatelem egzekwującym swoje prawa. Wreszczie, schizofrenicznego i obłudnego stosunku do instytucji UE. Kiedy to „pasuje” to nie jest „zagranica”. Kiedy nie pasuje to jest „zagranica”.
Najbardziej żałosny jest oczywiście Sikorski. Niby oksfordczyk, niby mąż Amerykanki i ojciec Amerykanów. A mentalność jak sowieckiego cenzora plus infantylizm pomieszany z manią wielkości.
@pfg:
Powiedziałbym, że niezależność Kaczyńskiego od Kościoła była wyraźna, ale nie była wyjątkiem.
Co do relacji endecji i Kościoła, przypomina mi się zdanie z jednej z powieści Teodora Parnickiego, że pojęcie „Polak-katolik” jest wewnętrznie sprzeczne, bo katolicyzm oznacza powszechność i przekraczanie granic narodowych. Ale to nie przeczy temu, że taką mieszankę w Polsce mamy. Mieszankę wymagającą chyba głębszej analizy.
@Z.B.I.G.:
Rydzyk jest problemem, nawet jeśli częściej występuje w roli symbolu większego problemu.
Rydzyk jest problemem, ponieważ kształtuje i umacnia skrajne postawy. Określa też, gdzie jest ‚umiarkowany środek’ dyskusji ideowych w Polsce. Zapewne RM nie może zmienić przemian, jakie w Polsce zachodzą. Może je jednak spowolnić.
Przez grzeczność przeczytałem felieton Gospodarza,
chociaż już jego tytuł w zapowiadaczu skłaniał mnie do krzyku.
Wpierw słowa uznania. Tytuły felietonów dobiera Pan Redaktorze, tak aby przebić się z wdziekiem przez inne wołania: „Tu jestem!”
Składam ukłon przed Pańskim warsztatem.
Gdy czytam Marysiu i Jasiu oraz Mary i John Wasze zarzuty o miałkość felietonów i brak klasy, to przypomina mi się moje gadulstwo blogowe.
Nikt z tych którzy to gadulstwo znosili bez słowa złośliwości nie był pozbawiony słów uznania współkomentatorów. To Wasze ciekawe, mądre i zabawne teksty pomogły utrwalić sobie odpowiedzi na pytania: o czym piszesz, co piszesz, dla kogo piszesz, czy zachęcasz do czytania.
Dziękuję Gospodarzowi i całemu gronu komentatorów.
I we wspomnieniach nicki zźymaczy kojarzą mi się zwykle z deszczem.
Szybko spływa, to co spadło.
I do rzeczy. Mam nadzieję, że obłupiecie Szanowne Koleżanki i Szanowni Koledzy rzecz z łupin i odsłonicie sedno.
Szanowny Panie Redaktorze Adamie Szostkiewiczu! Pan skłamał!
Ja protestuję! Ja pozostający poza Apostolskim Kościołem Katolickim, poza jakimkolwiek kościołem twierdzę, że
ksiądz Tadeusz Rydzyk jest jaknajbardziej moją sprawą!
Ja rozumiem, że Pan Gospodarzu celowo kłamie tytułem.
Wybaczam. Po ichniemu ego te absolve.
Ale księdzu Tadeuszowi Rydzykowi nie powinni wybaczyć pielgrzymi, których niegdyś porzucił za żelazną kurtyną. Nie powinni mu wybaczyć, te które wdowi grosz i ci którzy grosz wdowi dali na stocznię. Nie powinni wybaczyć wierni, którym ksiadz katolicki sugeruje, że Stwórca Człowieka coś przypiekł i nie domył.
Być może inne/inni obojętniaczki/obojętniki usłyszą z ust najchętniej słuchanego polskiego księdzą zachętę: „Nieudani do recyklingu!”
Zasilanie instalacji w obieg płynów będzie z geotermii.
W Biblii jest wezwanie: „Idzcie i zabijajcie!”
Proszę Pana Gospodarzu jako biegłego w Piśmie o oświecenie mnie: czy księdzu Tadeuszowi Rydzykowi uda się utworzyć obowiązującą wielomilionową listę tych, których zabijać się nie powinno. To może być trudne.
Mogę leżeć w tej samej zbiorowej mogile co Pan.
Nie będziemy z sobą walczyć po śmierci, jak znam Pana i siebie.
Chociaż dotychczas umierali tylko inni, życzę Panu długiego życia wśród ogrodu szacunku. Ja już chyba ludzkości się nie zasłużę, więc …
Ale moja siostra ostatnio połubila życie.
Literaturowy mesjasz dużego odłamu wspólnoty polskiego języka opisał barbarzyńcę w ogrodzie.
Proszę mnie pogrzebać poza ogrodem i dopiero gdy ksiądz Tadeusz Rydzyk zostanie umieszczony w pilnie strzeżonej samotni zakonu milczenia.
Sikorski do Olejnik przyszedł przygotowany.
Cytował odpowiednie paragrafy Kodeksu Kanonicznego i Konkordatu.
Między innymi że wszelkie kwestie sporne pomiędzy Państwem a Kościołem będą omawiane na drodze DYPLOMATYCZNEJ?..
Według mnie udowodnił, że nota miała sens i umocowanie prawne.
Rydzyk z racji pełnionych funkcji, zabierał głos nie jako obywatel, a przedstawiciel duchowieństwa. W tym momencie odpowiedź Watykanu jest dziwna nieco. Nie biorą odpowiedzialności za swego człowieka, ale branie od niego kasy jest w porządku?
Marcinkus miał podobny status??
Nota ministra R.Sikorskiego, jak i niedawna „sensacja” dot. wniosku jakiegoś sędziego o psychiatryczne zdiagnozowanie JarKacza, jest dobrym początkiem wyraźnego wreszcie wskazywania szkodnictwa dotychczas tolerowanego w imię poszanowania wolności słowa. To, że wielu nie rozumie owej wolności (np. @Redick) nie może zwalniać demokratycznie wyłonionej władzy z obowiązku zadbania o powagę państwa. Oczywiście naładowani złymi emocjami PiS-owcy ganią Sikorskiego, bo … no właśnie: nie rozumieją, że Rydzyk niczym Szwejk (czyt.: notoryczny idiota) najlepiej ze wszystkich kompromituje instytucjonalny kościół r-k, jego bigotów i PiS. Nikt z rozsądnych ludzi, obojętnie jakiej opcji politycznej, nie może się cieszyć z takiego stanu rzeczy – ustawianie się „pod Rydzyka” to nie błąd, lecz wielki wstyd.
@pfg
„Mylisz się przy tym ograniczając znaczenie Rydzyka do słuchaczy Radyja. Rydzyk jest symbolem pewnej (bardzo szkodliwej) orientacji w polskim Kościele, ważnym także dla tych, którzy Radyja nie słuchają. Ważnym dla znacznej części wyborców Jarosława.”
Za dużo czytasz Gazety Wyborczej. Ona od wielu lat zupełnie nie wiem po co nagłaśnia wszystko, co powie Rydzyk i czyni go tym samym osobą publiczną. Bez tego nikt by nie interesował się jego wypowiedziami.
Podobnie nie rozumiem, po co rząd polski robi teraz z obywatela Rydzyka polityka. No bo albo Rydzyk jest zwykłym obywatelem – to wówczas może jechać na wycieczkę do Brukseli i gadać tam co tylko zechce – wolność słowa jest jednym z praw człowieka. Albo Rydzyk jest osobą publiczną, politykiem i oficjalnym reprezentatnem państwa Polskiego – to wówczas można mieć do niego pretensje, że publicznie gada bzdury.
Otóż otrząśnijcie się wreszcie i zobaczcie, że Rydzyk to prosty obywatel, któremu wolno gadać bez cenzury, co mu ślina na język przyniesie. Dopóki nie łamie prawa, a tutaj nie złamał.
Cała ta afera wokół obywatela Rydzyka to honorowanie go dalece wyżej, niż na to zasługuje. Najpierw dzięki GW awansował na opiniotwórczego publicystę. Teraz dzięki rządowi Tuska awansował na liczącego się polityka. Następnie może już tylko awansować na papieża.
Oto jak Grecja zaciska pasa, aby wyjść z kłopotów
http://wyborcza.pl/1,75248,9861881,Walki_w_Atenach_przed_kluczowym_dla_Grecji_glosowaniem.html
Eksperci od „dorzynania watah” z upapranymi krwią zamordowanego Rosiaka i ciężko rannego dzialacza PiS mogą Ojcu Redaktorowi „skoczyć na warsztat”. Jego wypowiedz w Brukseli byla niczym w porównaniu z wywiadem cmentarnego pijaka Kwaśniewskiego dla niemieckiego wydania „Vanity Fair” i ostatnio bredzenia „Prof” Bartoszewskiego (zwolnionego z powodów zdrowontych z niemieckiego obozu koncentracyjnego !!!!!). Pieprzenie „radka” u TW „Stokrotki” o grzeszeniu jest komedią nie do pobicia – laufbursch tego co to „przed księżmi klękać nie będzie” kompromituje Polskę jakimś listkiem które w archiwach watykanskich jako przyklad tandety w ramkę oprawion będzie. Widać już jak ten ludzki szajs portkami przed następnymi wyborami trzęsie – tylko jeden Pawlak ma na czym uciekać z Polski. Zamiast na taczce – wiatrakowcem….. Uehehehehe – dziady?
PS.
Czy Min.Sikorski „tankuje” !?? Wygląda na przepitego a jego reakcje i zachowanie zdają się to potwierdzać
Mam wrażenie, że rozmawiamy tu (i nie tu) nie o tym chyba co trzeba, robiąc w dodatku dziwaczne trochę założenia.
1. Po pierwsze w Polsce (i nie tylko) żaden ksiądz albo zakonnik ( o ile nie jest biskupem albo profesorem o wielkim autorytecie) nie wypowiada się we własnym imieniu, ale zawsze w jakiś sposób w imienu kościoła, choć lepiej powiedzieć że w imieniu jakiejś części kościoła. Widać to i w tym przypadku. Jego stronę wzięli od razu niektórzy biskupi. Oni tez występowali jako prywatne osoby?
2. A po drugie. Słyszałem, że Rydzyk może zabierać głos bo to dotyka jego żywotnych interesów biznesowych. Żaden redenptorysta na świecie nie ma prawa mieć żadnych interesów biznesowych (żywotnych czy nie). Jeśli jakiś redemptorysta (ktory ślubował ubóstwo) ma jakieś żywotne interesy biznesowe automatycznie przestaje być czlonkiem wspólnoty zakonnej z racji sprzeniewieżenia się regule zakonnej. To kogo właściwie popierają biskupi?
3. Są kraje, w których jeśli ksiądz, zakonnik albo biskup uprawia w jakiejś formie politykę to natychmiast zostaje przez kościół upomniany, a jak to nie pomaga to spotyka go przykrość pod nazwą ekskomuniki, bo (jak zauważył Jan Paweł II) Chytstus to nie jest żaden polityczny idol czy wywrotowiec. Mam tu na myśli teologię wyzwolenia i jej zwolenników. Jak to się dzieje, że zasada ta nie dotyczy (i nie dotyczyła) księży w Polsce? Czym się różni (oprócz ideologii i pieniędzy) polityka uprawiana przez tamtych, od polityki uprawianej przez naszych?
pozdrawiam
Tomide
Niewątpliwie i episkopat, i Watykan mają środki dyscyplinowania nieposłusznych, ale o. Rydzyk prowadzi swoją propagandę nienawiści zgodnie z intencjami tych instytucji, więc nie mają powodów żeby go dyscyplinować. Pomysł z notą wydał mi się dziwny, ale mógłby być skuteczny gdyby użyć mocnych argumentów, np. wspomnieć o możliwości wypowiedzenia konkordatu. Wątpię jednak czy Sikorski sięgnął do tak oczywistego środka.
Środki dyscyplinujące ma również w ręku KRRiT. Rada wzywała już kilka razy do zaprzestania nadawania niektórych rodzajów reklam przez RM. Właśnie testuję czy skarga na dalsze nadawanie czterech typów takich oprotestowanych reklam (to mały wybór) spowoduje, że KRRiT znowu „wezwie” czy jednak uwzględni recydywę i podniesie stawkę choćby o 5 zł. Według mnie koncesja już dawno powinna była zostać RM zabrana w związku z jej notorycznym łamaniem (ksenofobia, reklamy, nielegalne zbiórki). Zobaczymy czy można nadal lekceważyć KRRiT. Być może wszystko się rozmyje jeżeli KRRiT zostanie teraz skasowana. Po obecnym składzie nie spodziewam się już wiele, chociaż i tak zrobili dużo więcej niż np. D. Waniek, bo w ogóle się odezwali oficjalnie w zeszłym roku w sprawie ksenofobii w RM. Czy PO może wpłynąć na to żeby KRRiT działała? Nie wiem.
Teraz zacytuję parę osób, nie mam siły dopisywać kogo, interfejs jest niewygodny i nie chce mi się jeszcze bardziej wyręczać komputera rękodziełem. Nie mam pewności czy znaki cytowania pisze się tutaj wprost czy w HTML-u, więc mogą być problemy z rozpoznaniem co jest cytatem:
> … http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/rydzyk-potrzasku
> Jak z tego tekstu wynika, problem rozwiąże się za chwilę sam?..
To tekst z 2003 r. Od tego czasu tempo wymierania spadło, „udział w rynku słuchalności” utrzymuje się od paru lat koło 2%. Zasięg dzienny to 3-4%, tygodniowy – kilkanaście. Ale ważna jest nie tylko sama słuchalność, ale też rola mediów o. Rydzyka w wykuwaniu i powielaniu sztanc propagandowych, które po wstępnej obórbce są wprowadzane do mainstreamu przez PiS.
> Powodem wizyty redemptorysty w Brukseli była próba wyrażenia protestu z
> powodu braku poparcia polskiego rządu dla polskiej geotermii.
Powodem było wzajemne popiera się PiS-u i Kościoła Katolickiego. Geotermia to tylko pretekst. Awantura o unijne pieniądze zaczęła się od tego, że właściciele fundacji Lux Veritatis (T. Rydzyk, J. Król) dostali obietnicę bardzo wysokich dotacji, ale nie byli w stanie dopełnić formalności. Gdyby nie zmiana władzy, obyłoby się bez formalności. Podobnie było niedługo później z próbą rejestracji zbiórki publicznej na geotermię. Komitet, w dotatku nie związany formalnie z fundacją, złożył źle wypełniony wniosek.
Czy o. Rydzyk rzeczywiście będzie zarabiał kilka mln zł rocznie na dostawach ciepłej wody dla Torunia? (prezydent Torunia prowadził kampanię w mediach o. Rydzyka) – zobaczymy.
> Za dużo czytasz Gazety Wyborczej. Ona od wielu lat zupełnie nie wiem po co
> nagłaśnia wszystko, co powie Rydzyk i czyni go tym samym osobą publiczną.
„GW” robi wzmianki o niewielkiej części wartej napiętnowania działalności o. Rydzyka.
anuszka pisze:
2011-06-29 o godz. 10:32
„Cała ta afera wokół obywatela Rydzyka to honorowanie go dalece wyżej, niż na to zasługuje. Najpierw dzięki GW awansował na opiniotwórczego publicystę. Teraz dzięki rządowi Tuska awansował na liczącego się polityka. Następnie może już tylko awansować na papieża.”
Szanowna Anuszko,
ja nie uważam, bym zasłużył sobie na to, by kogokolwiek obchodzić miała moje opinia, ale nie mogę się powstrzymać by nie powiedzieć, że identyfikuję się z wieloma Pani refleksjami.
Pozdrawiam, Nemer
Racja dla @Rafał
A polityk powinien być skuteczny, z tej perspektywy nota Ministra jest nieporozumieniem.
W sposób oczywisty Tusk chce wygrać sympatię antyklerykalnego wyborcy. I przychodzi mu to z łatwością, choć nota dyplomatyczna to jak uroczysta salwa z działa załadowanego ślepym ładunkiem. Trochę huku i tyle efektów, ale wrażenie robi.
Poza tym jednak trudno się do czegoś przyczepić. Stosunki między Polską, a KK są regulowanie przez umowę międzynarodową, której stroną jest właśnie Watykan. Po drugie wystąpienie Rydzyka miało charakter polityczny i było wymierzone przeciw Polsce w Brukseli w przeddzień objęcia przez nas prezydencji. Dalej, kler diecezjalny nie jest zwierzchnikiem zakonów tylko Watykan, więc adres jak najbardziej w porządku. Poza tym Rydzyk ma w episkopacie większość i biskupi nie podejmą żadnych działań przeciw niemu. Od strony praktycznej więc posunięcie jak najbardziej rozsądne.
Kolejna sprawa to sygnał dla niekoniecznie katolickich partnerów z UE, którzy mogli się obawiać ekscentrycznych posunięć i obrony interesów Watykanu ze strony przywódcy religijnego skansenu. A każde tego typu nieporozumienie może zaważyć na sukcesie albo porażce naszej prezydencji.
Czy ktoś pamięta innego pana, który opowiadał podobne bzdury, co ojciec Rydzyk („dziki kraj”)? Robił to za granicą , nie na zamkniętym spotkaniu, a w wywiadzie , trafiającym do szerszego kręgu odbiorców i co? Czyżby przypadkiem nie należał dalej do rządzącej PO i nie pozostawał kolegą partyjnym pana Radka Sikorskiego? Czy ja o czymś nie wiem, czy żadnej noty wtedy nie było , ani tak wielkiego oburzenia? Czy to się nie nazywa PODWÓJNE STANDARDY? A może Polska to jest „dziki kraj”? Nie wiem, jak innych, ale mnie wkurzyła taka ocena naszego kraju. No, chyba, że panom w drogich garniturach można wszystko, a panom w sutannach- nie koniecznie?
Jako osoba nie lubiąca, gdy mi lub innym ktoś ogranicza prawa, pragnę nieśmiało zauważyć, że ksiądz to też obywatel i drażnią mnie słowa pouczania księży, czym mają się zajmować, a od czego im wara. Choć sama też uważam, że ksiądz powinien mniej liczyć kasę, a bardziej dbać o zbawienie dusz parafian. Ale to chyba jest sprawa Pana Boga i jego sumienia, no nie?
Panie Adamie
Wracając do domu z nową Polityka przeczytałem Pański tekst „Posądzeni” o dziennikarzach TP oskarżonych przez Romana Graczyka o donoszenie policji politycznej za komuny. Nie znam książki Graczyka, bo unikam literatury lustracyjnej. Ale Pana smutny artykuł mnie przejął. Żal mi tych, będących najczęściej w podeszłym wieku, ludzi. Pokaleczył ich ten facet na stare lata i nawet się przecież bronić nie mogą, bo kto w tym dziarsko-egoistycznym, pozbawionym empatii społeczeństwie jeszcze pamięta jak wtedy było. Facet splunął, poszedł dalej a oni zostali z problemem bolesnym. Gdy przeczytałem przypomniało mi się jak w latach osiemdziesiąt pożyczaliśmy od siebie nawzajem tygodnik. Jaką on miał wtedy dla nas wartość! Ale kto to teraz pamieta? Smutne to…
Tygodnik Powszechny był ważnym dla mojego politycznego dojrzewania pismem. Może sobie Graczyk pisać co chce – mam to w dupie. Tyle tylko, że po ludzku szkoda mi obmówionych ludzi, którzy dla Tygodnika pracowali. No i trochę czuję się współodpowiedzialny, bo musieli się z sb gimnastykować po to bym mógł czytać tę gazetę.
Wcześniej, też dobry tekst Justyny Sobolewskiej „Hemingway w czyśćcu” poświęcony na odmianę lustrowaniu pisarza. Pani Justyna między innymi przedstawia zestawienie zarzutów wytaczanych w ramach tej lustracji Hemingwayowi. Czego tam nie ma – nawet współpraca z ruskim wywiadem. A ja podobnie jak autorka mam to gdzieś! Niech sobie piszą co chcą. Dla mnie to była i jest ważna literatura – tak jak TP był ważnym pismem. Nie umniejszają wagi tej literatury tragiczne koleje losu pisarza. Wręcz przeciwnie – te dramaty osobiste i polityczne mnie do niego na powrót zbliżają.
Pokręcone mamy czasy… Akurat dla daltonistów, którzy nawet nie umieją odróżnić szarego.
Pozdrawiam
Rydzyk trzyma sie mocno popierany przez czesc spoleczenstwa polskiego ktore podziela jego poglady, jest to retoryka nienawisci i strachu do zmian.
Interesująca i nieznana karta historii…….
„To dlatego w Polsce nie dokonywano przymusowych sterylizacji?
W dużym skrócie można tak myśleć, nie potrafiliśmy żadnej dużej sprawy przegłosować bez dramatycznej dyskusji. Projekt ustawy sterylizacyjnej jednak nie dotarł nawet do polskiego Sejmu.
Z jednej strony w gronie osób popierających eugenikę był zarówno Janusz Korczak jak i Tadeusz Boy ? Żeleński, ale oni z kolei nie byli zwolennikami sterylizacji. Trudno powiedzieć jakie rozwiązania mieli na myśli członkowie Polskiego Towarzystwa Eugeniki kiedy twierdzili, że „…walka z alkoholizmem jest walką o jak najlepszą rasę, jest zagadnieniem eugenicznym”. Tomasz Janiszewski, pierwszy minister zdrowia w okresie międzywojennym nawet na posiedzeniu Ligi Narodów przekonywał, że zdrowie jednostki należy do państwa, a nie do niej. Chciał karać grzywną mężczyzn, którzy mają dobre cechy intelektualne i fizyczne, ale nie chcą się rozmnażać. Był ewidentnym zwolennikiem eugeniki i nie wiemy co stałoby się gdyby los dał mu szansę na wcielenie tych idei w życie.”
Link!!!
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/szwedzkie-panstwo-opiekuncze-i-eugenika,1,4765667,kiosk-wiadomosc.html
Panie Redaktorze ! Drodzy Blogowicze !
Rzadko tu teraz bywam – mniej czasu, zapowiadane niegdyś wycofywanie się z „życia blogowego” trwa, a i tematyka niezbyt interesująca: tu podzielam poglądy @”Torlina” z pierwszego wpisu pod felietonem.
Polski kościół kat. ba – kościół katolicki w wydaniu światowym, globalnym ma interes w podtrzymywaniu takich sytuacji vide sytuacja w Polsce z krzepkim redemptorystą z Torunia. Jedna ze stron przerzuca odpowiedzialność na drugą. A chodzi o „owieczki”, wiernych, dających na „tacę” i podlegających indoktrynacji o.Tadeusza i podobnych mu tzw. „duszpasterzy”. Wchodzimy w sferę władzy nad duszami (a ściślej – umysłami). I cały czar o.Tadeusza jest w tych tezach wyłożony.
Jedyna rzecz – twardo egzekwować obowiązujące prawo, bez względu na komże, sutanny czy birety.
Pisze Redaktor, że nota Sikorskiego na użytek krajowy napisana. W ogóle polityka zagraniczna mimo mylącej nazwy, to polityka krajowa tylko zagranicznych spraw dotycząca.
To proszę nie brać tego gestu zbyt poważnie. Sikorski wie, że nic nie wskóra i nie jest to jego celem. Zresztą jaka nota coś wskórała?
Politykę zagraniczną robi się po cichu. Na zewnątrz tylko gesty.
w moim kościele ksiądz już przytoczył słowa Premiera,że nie będzie klękał przed księdzem jako atak na kapłanów.
Nikt nie przytacza tej wypowiedzi w całości bo wygodniej jest powiedzieć,że kościół jest atakowany i tylko ludzie Prezesa są obrońcami kościoła.
Nigdy złego słowa nie powiedziałam na księdza ale słowa mojego księdza mnie oburzyły. Ja nie idę do kościoła po politykę, ja idę się pomodlić, znależć drogę do Boga. Rozumiem,że ksiądz też ma prawo do wypowiedzi ale niech to robi tak żeby jednoczyć ludzi w kościele a nie dzielić.
O.Rydzyk podobnie jak Prezes czuje się bezkarny.
To biznesmen a nie ksiądz.
Powinien zając się biznesem bo w kościele więcej szkody z niego niż
pożytku.
Gdyby pan Rydzyk naruszył interesy KK w Polsce zostałby przez biskupów czy samego papieża „zlikwidowany” w pięć minut.Atakowanie RP nie jest naruszeniem interesów KK,co polecam brać zawsze pod uwagę.Pana Rydzyka należy słuchać uważnie,ponieważ wypowiada myśli dotyczące projektu Polski katolickiej „nieważne czy kapitalistycznej czy socjalistycznej.”Nota ministra pokazuje,że Rząd doskonale rozumie wagę wypowiedzi tego pana i nie zamierza udawać,że są to wypowiedzi oderwane od celów politycznych episkopatu i kurii rzymskiej.Pozdrawiam
Nota ma slużyć jedynie potwierdzeniu slów Premiera o zarzuceniu klękania przed księżmi.Jej efekty będą żadne.Dopóki Polska nie stanie się pierwszym państwem stosującym się do trójpodzialu wladzy nic się nie zmieni.Bujajmy dalej w oblokach wierząc w demokrację.Egzekucja praw pozostawiona w rękach polityków a nie sądów zawsze prowadzić będzie do istnienia równych i równiejszych.I po to dzialania pozorne w postaci not.Jak się ma ta sytuacja skorelowana z powszechnym oburzeniem polityków na poddanie jednego z nich decyzji sądu?Nieistotne, że dotyczy badań psychiatrycznych.Istotne, że stanowi wylom w powszechnie akceptowanym prawie do kwestionowania przez nich prawa wlaśnie.
a może tak, MSZ III RP, Sikorski
odebrałby polskie paszporty dyplomatyczne biskupom,
urzędnikom watykańskim w Polsce ?
Moze pan Szostkiewicz wyjaśni nam na jakiej zasadzie oni posługują sie polskimi paszportami dyplomatycznymi ?
@Torlin 2011-06-27 o godz. 21:01
> Episkopat jak obrońcy krzyża, zaczyna coraz bardziej
> przypominać pierwszych chrześcijan.
Bylibyśmy zupełnie innym krajem, gdy Episkopat, a za nim również poszczególni wyznawcy zaczęli przypominać pierwszych chrześcijan. Niestety, jest zupełnie przeciwnie.
Heh, czekalam, az ktos przypomni nazwisko, z kim to byla aferka, ze zle mowil o Polsce za granica. Byl to Miroslaw Drzewiecki z PO. Aferka byla tak mala i szybko wyciszona (przeciez tylko pisowskie oszolomy moga sie czepiac mowienia zle o ojczyznie), ze nawet nie zanotowalam, o kogo chodzilo. Zdaje sie zreszta, ze takich przypadkow bylo wiecej. Czy to czasem Bartoszewski nie byl oskarzany przez PiS o opluwanie Ojczyzny za granica?
„…w moim kościele ksiądz już przytoczył słowa Premiera,że nie będzie klękał przed księdzem jako atak na kapłanów.” – napisała p. jadwiga.
Toż to oczywista oczywistość. Zadawanie ciosów z pozycji „na kolanach” jest cokolwiek utrudnione a i te ciosy – jeśli wyjdą – to nikomu krzywdy nie uczynią raczej. Co innego „walić” z pozycji stojącej. Toż i znokautować można.
Już widzę jak Premier atakuje księży i kościół katolicki „na stojaka”. 😉
Bylibyśmy zupełnie innym krajem, gdy Episkopat, a za nim również poszczególni wyznawcy zaczęli przypominać pierwszych chrześcijan.
To prawda, nie byłyby żadne noty potrzebne. Lwy rozwiązałyby problem. Stadiony pobudowane jak znalazł.
parker pisze:
2011-06-30 o godz. 09:40
Obawiam się że dla polskich katolików zabrakłoby lwów…..
Szkoda że tak niewielu pamięta o końcu Massalskiego…..
jadwiga pisze:
2011-06-30 o godz. 06:24
w moim kościele ksiądz już przytoczył słowa Premiera,że nie będzie klękał przed księdzem jako atak na kapłanów.
Dziwny ten ksiądz pewno jeden z tych z grzechem pychy.
Pan Premier troche przesadził z tym klękaniem czy nie klękaniem.W sumie jest to atak na kapłanów. Czy raczej zarozumialstwo czy pychę. Człowiek od zarania miał do klekania(a nawet padania)tylko przed swoim bogiem niezależnie od wyznania. Pojawiło sie jednak wiele dzieci bóstw namaszczonych jak faraonowie sułtani, maharadże cesarze królowie. zaczęli im zazdrościć tego „szacunku dla osoby” inni wielmoża i tak to zeszło do poziomu pana na włościach
A przecież
Wj 20,3-17
„………………. Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył (…).
I słusznie prawi ze to atak . Atak na przywileje nienależne
Zastanawiając się nad fenomenem władzy, poszukałem kilku cytatów.
Rydzyk, JPII, Kaczyński, Kwaśniewski, nie są fenomenami, są typowi dla klasy politycznej. Bez mediów byliby nikim, sami tworzą swój wizerunek, jednocześnie mu się poddając. Wchodzą w rolę społeczną polityka.
Chyba jedynie Pawlak mediów nie lubi…..
——————————-
Nie przeczę, władza to ciężki kawałek chleba. Tak się jednak dziwnie składa, że zawsze jest dużo więcej chętnych do władzy niż stanowisk do obsadzenia. Przeważają recydywiści ? sam już dwa razy byłem ministrem, choć nikt mnie nie zmuszał.
Autor: Jacek Kuroń, Nie poświęcaj się, durniu, ?Gazeta Wyborcza?, 16 czerwca 1994.
Społeczeństwo obywatelskie jest stanem wzajemnej współzależności wszystkich ludzi, ludzie wszakże są źli, a większość z nich jest zmuszona zrezygnować z własnej woli i pracować na rzecz zaspokojenia potrzeb nielicznych. Ponieważ zaś to ci nieliczni ustalają prawa, większość ludzi nie ma nawet zapewnionej ochrony, dla której rzekomo dołączyli się do społeczeństwa. (…) To właśnie w społeczeństwie człowiek zaczyna pożądać pieniędzy i zaszczytów. (…) W pogoni za zaspokojeniem próżności natrafia na niekończącą się ilość okazji do sporu. (…) Naturalna namiętność współczucia zostaje wygaszona, a jedynym jej substytutem w nowych warunkach staje się moralność określająca ludzkie obowiązki i wspierana autorytetem władzy. Natura przestaje wystarczać. Przerażający stan wojny czyni ten krok koniecznym i gwarantuje zgodę biednych.(…) nierówność nabiera mocy prawnej ? publiczna władza podporządkowuje sobie biednych dzięki przemocy.
Autor: Jean Jacques Rousseau, Ekonomia polityczna (Économie politique), 1754.
W takim państwie, w którym rząd niesprawiedliwie więzi ludzi, jedynym miejscem odpowiednim dla sprawiedliwego człowieka jest więzienie.
Autor: Henry David Thoreau
Władcy lubią tylko tych, którzy są im przydatni i tylko tak długo, dopóki ich potrzebują.
Autor: Napoleon Bonaparte
Władza to nie środek do celu; władza to cel. Nie wprowadza się dyktatury po to, by chronić rewolucję; wznieca się rewolucję w celu narzucenia dyktatury. Celem prześladowań są prześladowania. Celem tortur są tortury. Celem władzy jest władza.
Źródło: Rok 1984
Wszystkie rządy muszą borykać się z powracającym problemem: władza zawsze przyciąga osobowości patologiczne. To nie sama władza deprawuje, lecz stanowi magnes dla podatnych na deprawację. Tacy ludzie mają skłonności do upajania się przemocą. Szybko staje się ona ich nałogiem.
Autor: Frank Herbert
——————————-
Tyle znalazłem na temat władzy……
Najcelniejszy opis jednak:
——————————-
? Jest źle, no, oczywiście źle, ale kto temu winien? Pewno wszyscy, i ci z prawej, i ci z lewej, i ci z centrum. Pierwej byli u władzy ci, co twierdzili, że polityka to świństwo, a teraz są ci, co znajdują, że to fałszywa gra. A i jedni, i drudzy zapominali dodać, że to kokosowy interes. Tylko trzeba umieć brać się do tego interesu.
? No, a nadużycia? A kupczenie przekonaniami, a korupcja? Trylski wzruszył ramionami.
? Humanum est. Były i będą.
? A moralność, a etyka, przecież kiedyś się za to będzie ponosić odpowiedzialność?
Redaktor roześmiał się serdecznie.
? Bądźmy łagodni! Kto ma żądać sprawozdania?
? Choćby historia, choćby przyszłe pokolenia. A i dziś opozycja obsypuje was zarzutami bardzo ciężkimi.
? Myśmy pisali to samo o nich, gdy oni byli u władzy. To, przyjacielu, są fatałaszki. Przyjdą znów oni ? znowu my będziemy ciskać pioruny.
Opis: rozmowa Dowmunta z red. Trylskim/
Autor:Tadeusz Dołęga-Mostowicz, powieść Ostatnia brygada, cz. 1, rodz. VI
————–
Czyż nie był Dołęga genialny w swej obserwacji?
Odgrywamy w ostatnim dwudziestoleciu spektakl grany już poprzednio.
Nawet Rydzyk ma swój pierwowzór w Kolbem, bez jego wiary niestety……
Anuszka, był też np. pan Geremek, który też w Brukseli bynajmniej nie chwalił naszego kraju…I co? Wtedy media uważały, że wręcz należy, że bohater. Jak już pisałam- podwójne standardy. Aż skacze ciśnienie, jak się o tym myśli….
A pan Bartoszewski, który Niemcom opowiadał, ze bardziej się bał Polaków niż niemieckich okupantów w czasie wojny?….Rozumiem, że to Polaków i Polski nie stawia w złym świetle…Not nie było, a raczej głosy oburzenia na słowa polemiki z takim stawianiem sprawy. Zresztą, gdyby to prezes na kogoś z PO lub sympatyków powiedział „bydło” to by go „Opinia” zżarła z oburzenia. Ponieważ powiedział to Bartoszewski o Kaczorze to wyszło, że zwykła licentia poetica. Słuszna jak najbardziej.
Można tak bez końca!
Margola pisze:2011-06-30 o godz. 15:28
Świetnie to ujęłaś,
Kacze standardy mediów
„prof.” Bartoszewski jest ulubieńcem rządów niemieckich.
Nie tylko jako MSZ III RP, „dyktował” Niemcom kto może być szefem Przepędzonych. Tym spowodował ze Niemców szlag trafił i z marginalnego ugrupowania Przepędzeni stali się znaczącą silą.
Dlatego Niemcy tak ochoczo nagradzają Bartoszewskiego
Panie Redaktorze
***A że siła Rydzyka jest tak naprawdę słabością Kościoła w Polsce, to zdaje się mało kogo obchodzi w biskupich pałacach i w kręgach katolickiej neo-endecji.***
z zacytowanym tekstem zgadzam się całkowicie. Nie spodziewam sie jednak żadnej zmiany na lepsze do momentu wypowiedzenia konkordatu przez Polskę i przeprowadzenia pełnej sekularyzacji/
Pozdrawiam.
Nie odpowiadają mi poglądy na sprawy społeczne i światopoglądowe min. Rostowskiego. Ale nie można mu odmówić prawa do ich głoszenia. Dzięki temu wiedziałbym na kogo nie glosować, gdyby kandydował on do Sejmu z Wrocławia. I to mimo uznania dla jego kompetencji jako ministra finansów.
Dlatego podzielam opinie Gospodarza blogu, którego teksty czytam od lat 70tych, gdy w księgarence przy ul. Katedralnej we Wrocławiu odbierałem odkładane dla mnie numery „Tygodnika Powszechnego”.
TO ZNACZY,ZE MUSIMY WYJSC Z TEGO KOSCIOLA SEKCIARSKIEGO ,A SIKORSKI MOZE SOBIE PISAC NA BERDYCZOW ,BO WATYKAN MA KATOLIKOW -NIEPISOWSKICH W NOSIE ? JUZ RAZ MIAL NAS W NOSIE ,JAK MIANOWAL BISKUPEM GDANSKIM BP GLODZIA -FLASZKE MIMO PROTESTOW WIELU LUDZI .TO ZNACZY ,ZE GDY BENEDYKT MOWI :DRODZY POLACY TO ROZUMIE PRZEZ TO POLAKOW PISOWSKICH?OSTATNIA UROCZYSTOSC Z PODROZY W HISZPANII MOGL TRANSMITOWAC WYLACZNIE RYDZYK Z TELEWIZJI TRWAM .INNE POLSKIE STACJE NIE MIALY DO TEGO LICENCJI .NO TO DZIEKUJEMY PAPIEZOWI ZA TAKIE TRAKTOWANIE I TEZ MAMY GO W NOSIE I WYCHODZIMY Z TEJ SEKTY .