Afera hazardowa
Po kongresie PiS zaatakował. Atak jest na oślep, ale brutalny i wyrachowany. Nie ma żadnej ustawy, żadnych mocnych dowodów rzekomego przestępstwa, lecz w mediach przebiło się już porównanie z aferą Rywina.
Premier Tusk na razie radzi sobie doskonale. Słusznie zapowiedział odsunięcie posła Chlebowskiego z funkcji parlamentarnych – na dzisiejszym spotkaniu z mediami Chlebowski wypadł blado i niezbyt przekonująco – słusznie podkreśla za ministrem Czumą, że w świetle tego, co na razie wiadomo i Chlebowski i minister Drzewiecki są niewinni, słusznie wskazuje, że źródłem przecieku materiałów CBA do prasy nie jest kancelaria premiera, lecz dysponent, a zatem – czego naturalnie premier publicznie powiedzieć nie mógł – albo CBA, albo urząd prezydenta, albo PiS, słusznie wreszcie podważa sens powoływania kolejnej sejmowej komisji śledczej – tym razem w sprawie tej afery.
Mam silne wrażenie, że sprawa jest polityczna, a może nawet wywołana dla celów walki politycznej PiS z rządem. Sympatie polityczne szefa CBA są znane, a to, że Tusk go toleruje na tym stanowisku, świadczy mniej o zaletach i kompetencjach Kamińskiego, a bardziej o filozofii politycznej premiera, że lepiej pozostawić ten urząd w rękach kogoś, kto o chodzenie na pasku rządu na pewno posądzony nie będzie.
Mam nadzieję, że rozwój wypadków ostatecznie potwierdzi, że to Tusk ma rację, a rząd wyjdzie z tej opresji wzmocniony.
To już drugi raz w tym tygodniu, kiedy premier dał przykład zdolności przywódczych. Zajął jasne stanowisko w sprawie aresztowania Romana Polańskiego. Rząd rzeczywiście nie powinien się w tę sprawę angażować. Zawiązany przy tej okazji doraźny sojusz polsko-francuski był błędem ministra Sikorskiego. Amerykanie mogli się poczuć urażeni, że postronne osoby oficjalne pośrednio stawiają pod pręgierzem ich system wymiaru sprawiedliwości.Mnie się wiele w amerykańskim prawie karnym nie podoba – przede wszystkim kara śmierci – ale surowość karania pedofilii popieram.
Komentarze
A mnie się kara śmierci podoba.
W dniu dzisiejszym podejrzany Mariusz K. wezwany został do Prokuratury Rzeszowskiej celem złożenia wyjaśnień w sprawie afery gruntowej. Będzie to samo z aferą hazardową.
To wszystko prawda panie Adamie,ale ci kumple posła Chlebowskiego…
To wstyd przecież i premier to odczuje.
Jeszcze Pan zapomnial napisac ze Kamienski jest sam podejrzany w innej sprawie i na pewno chce odwrocic uwage od siebie.
Gdyby byl wrosniety w PO to sprawy by nie bylo. Prawda? Nie byloby tez podejrzanych. Oto Polska kolesiow – politykow i dziennikarzy.
Poza tym tyle slow i tylko woda. Niech Pan bedzie bardziej wyrazisty bo nie bardzo wiem co chcial Pan wyartykulowac.
Przekonał mnie premier Tusk w czasie konferencji prasowej .
jednak ma prosty wybor , albo odstrzeli wreszcie Mariusza Kaminskiego ,albo padnie jego partia .
W tej i wcześniejszych „produktach ” CBA Kamińskiego i PiSu zdumiewa to ,że Chłopaki z Solidarności twórczo rozwinęli metody prowokacji znane w czasach Stalinowskich .Zdumiewajace jak ci chlopcy z SOLIDARNOŚCI pokochali WREDNE metody tajnych policji .
ps.
„RZEPA ” TUBĄ PISU i CBA -to juz wiemy !!!
Gratuluję Panie Adamie! Wyważony, elegancki, rozsądny i co najważniejsze rzeczowy tekst. Czasami można mieć wrażenie, że polska publicystyka umarła i mamy w Polsce już tylko „rymanowstykę”. Ludzie tacy jak Pan udowadniają, że polska publicystyka jeszcze nie umarła! Sensacyjno-emocjonalnie pozdrawiam!
Coś mi się wydaje, że właśnie pękła bańka mydlana z marzeniami Pana Premiera o prezydenturze. No niestety tak się płaci za brak konsekwencji i zbyt małą ilość testosteronu w organizmie. Premier Marcinkiewicz nazywał to „zakiwaniem” się na śmierć. Raczej nie zgadzałem się z opiniami tego Pana. Tym razem przyznaję mu rację.
Tylko kto w miejsce obu Panów kandydatów?
Pozdrawiam ciepło – Lech.
Ze wszystkim co Pan napisał się zgadzam.
Tylko nie podzielam Pańskiego optymizmu.
Szczerze, to dawno nie czułem się tak beznadziejnie, patrząc na naszą politykę i przyszłość Polski.
Ostatni raz za rządów PiS,wcześniej za Milera, a jeszcze wcześniej, to chyba jak Jaruzelski stan wojenny wprowadzał.
No ale wtedy,może poza stanem wojennym, zawsze jakąś szansę na pozytywny scenariusz widziałem.
Dziś,trudno mi odnaleźć jakieś promyki nadziei.
Najpierw apel ministra Sikorskiego w sprawie reżysera do amerykańskiej sekretarz stanu,który obnaża jego niekompetencję na tym stanowisku.
I mało pocieszający jest dla mnie fakt, że kompromituje się w towarzystwie francuskiego ministra spraw zagranicznych.
Do jasnej cholery,żeby do sądu amerykańskiego apelował.
Teraz ten Rysio.
I co z tego, że pewnie się okaże że dowodów nie ma.
Co z tego, że być może Chlebowski nie wpływał na ustawę.
Pokazał nam wszystkim, że politycy i szemrane towarzystwo to jedna rodzina.
Bez względu na barwy partyjne.
To jak mamy zreformować ten kraj?
Z prapremierem populistą?
Z Napieralskim cynikiem?
Z Pawlakiem i jego partią, dbającą tylko o interesy swoich?
Flaszkę sobie otworzę,ale jak jutro wytrzeźwieję to mam wyjechać?
Całkowita zgoda. Zbyt grubych nici użyli twórcy tej nieporadnej ?legendy?, a p. J. Kaczyński przebił Monthy Pythona w poziomie absurdu, żądając więzienia dla premiera Tuska. Powinien pamiętać, że kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada. Dziś w Szkle Kontaktowym pewna sympatyczna z głosu telewidzka wysnuła tezę, że w Polsce będzie lepiej dopiero wtedy, jak wszystkie kartofle zgniją. Przenikliwy umysł…
Akurat w sprawach wymiaru sprawiedliwości Amerykanie nie liczą się z nikim i niczym – gwarantując nietykalność swoim obywatelom dopuszczającym się przestępstw w innych krajach. Amerykanie mogą więc bronić swoich obywateli dopuszczających się przestępstw np. w Singapurze, a Polska już nie, bo może urazić Wuja Sama?
Nie wydaje mi się, żeby Chlebowski et consortes złamali prawo. O czymś takim, w obecnym kontekscie, możnaby mówić dopiero wtedy, gdyby okazało się, że Chlebowski lub któryś z kolegów za swój lobbying domagali się „wynagrodzenia”, tym bardziej zaś takowe otrzymali. Ha, gdyby CBA wpadło choć na cień śladu podejrzenia, że coś takiego miało miejsce, PiS, prezydent, CBA i media krzyczeliby o tym tak głośno, że nie sposób byłoby nie usłyszeć. Cisza jest zatem najlepszym dowodem na *formalną* niewinność Chlebowskiego. Wysuwane przez PiS analogie z aferą Rywina czy aferą starachowicką są dęte.
Co powiedziawszy stwierdzam, że Chlebowski i Drzewiecki naruszyli dobre obyczaje. Polityk tego szczebla nie może jeździć na Sylwestra do człowieka, który ma wielki finansowy interes w przyjętych przez rząd rozstrzygnięciach, prowadzić przez telefon rozmów pełnych kurew (nawet jeśli to nie polityk kurwi) i obietnic „ja ci to, Rysiu, załatwię” czy też dawać okazji do podejrzeń, że spotyka się z owym człowiekiem w dziwnych miejscach za granicą. To jest szmaciarstwo. Nawet jeśli Chlebowski i Drzewiecki nie naruszyli prawa (byliby zupełnie pozbawieni rozumu, gdyby naruszyli), wstyd, aby takie osoby pełniły ważne państwowe funkcje. Na poltyczną emeryturę, niestety.
W interesie PiS jest teraz tą sprawę jak najdłużej ciągnąć. Jeszcze pewnie nie raz usłyszymy jaka to wielka afera się stała i w ogóle. Już na jednym PiS-owskim forum spotkałem się z tezą że afery rywina i gruntowa to pikuś przy aferze hazardowej. No cóż chcieliby aby tak było….. Trzeba im jednak przyznać że wyprowadzili mocny cios i wczoraj mieli chwile swoje tryumfu. Na szczęście premier zachował się tak jak powinien i trochę im zepsuł ich świętowanie. Teraz pojawia się pytanie jak długo będzie to główny temat w mediach, Rzeczpospolita dzisiaj dalej ciągnie wątek i watki pośrednie i nie ma się jej co dziwić bo to teraz jej chwile. Dobrze że PO szybko załatwiło sprawę z Chlebowskim i już wczoraj jego sprawa się wyjaśniła, a nie dopiero w następnym tygodniu jak chciał to zrobić sam zainteresowany.
Pani redaktorze, kolejny raz salwa smiechu.
Sluszna linie ma nasza wladza winien brzmiec tytul tego bloga.
Otoz przypomne panu, ze premier wiedzial o sparwie juz jakis czas temu. Maly powod do zalewnaia go wazelina akurat dzisiaj, ze zdecydowal sie usunac w cien pana k…. Rysiu, k…. Zbysiu.
Sympatie CBS sa tak samo znane jak panskie sympatie, czy sympatie kazdorazowej prokuratury, albo np. pana Bondaryka.
W Polsce od dawna juz nie ma spraw niepolitycznych, ale to nie powod, zeby tracic rozum i osmieszac sie komentarzem tak ostroznym, ze nieomal reakcyjnym. Znowu wychodzi na to, ze jestesmy panstwem ustrojowo nowatorskim, bo u nas wedlug pana o wszystkim decyduje, i za wszytsko jest odpowiedzialna opozycja.
Bedzie sie pan coraz bardziej czerwienil, bo wychodzi na wierzch cala masa sparw jak np. to jak sie zostaje czlonkiem zarzadu TS, albo jak sie sponsoruje partie.
Warto tez dodac, ze sparwa dotyczy nie tylko najwazniejszych ludzi w panstwie, ktorzy odmeldowuja sie jakims szemranym typkom, ale takze najblizszego dworu Tuska, kompanow jego nasiadowek i chlopcow z jego druzyny pilkarskiej.
Stal sie pan obsesjonatem, bo nie ma, nie ma takiego zjawiska, ktorego nie wylozylby pan dla Kaczynskiego najujemniej, nawet jesli sprawa dotyczy Tuska. Pisalem panu o Snowballu, choc mialbym wieksza ochote napisac, ze jest pan stara zdarta plyta.
I ten rozkoszny chor na panskim blogu, czytelnicy Polityki naleza do nielicznych, ktorzy pragna czytac by nie wiedziec. Fenomenalne.
To jest bardzo zabawny blog. Administrator przepuszcza tylko wypowiedzi, które przyklaskują Gospodarzowi. A ten z kolei próbuje – poprzez przeinaczanie niektórych faktów, pomijanie innych, wytłumaczyć każdą niekomtencję, chamstwo i nieuczciwość członków PO. Robi to niezbyt udolnie – ludzie inteligentni pękają ze śmiechu – ale za to z ogromnym zaangażowaniem! I na koniec zawsze pada sakramentalne: „to wina PiS” 🙂 Panie Szostkiewicz, czy jest Pan na etacie w bierze prasowym Platformy?
„słusznie wskazuje, że źródłem przecieku materiałów CBA do prasy nie jest kancelaria premiera, lecz dysponent, a zatem – czego naturalnie premier publicznie powiedzieć nie mógł – albo CBA, albo urząd prezydenta, albo PiS,”. A ja mam takie nieodparte wrażenie, że konkretnym źródłem przecieku jest Szczygło. bo to i zawzięty wróg Platformy, i ma dostęp do tajnych materiałów, i jakoś tak cicho siedzi jak kot pod miotłą.
ja nie mam silnego wrażenia, ale jestem przekonany ze sprawa jest polityczna. Sposób ujawnienia tej sprawy pokazuje dokładnie to co świat w głowach jej „śledczych”. Oczywiście prokurator niech wyjaśni ewentualnych ukarze. Ale dmuchanie jej do rangi większej niz Rywingate jest żenująco smiesznym zabiegiem PiSowskich aparatczyków.
@Marek – zechciej łaskawie wykazać niekonsekwencje w rozumowaniu autora, oświecając nas i Jego swoją inteligencją. Szczerze będę wdzięczny.Myślę, że bardzo pomogłoby w tym oświecaniu,gdybyś zechciał możliwie precyzyjnie wskazać naruszone przez Chlebowskiego paragrafy odpowiednich ustaw (jak mniemam głównie kodeksu karnego). Jeśli zechcesz – ja uzupełnię podane przez Ciebie zestawienie naruszeń prawa o katalog zagrożeń kodeksowych , należnych za spotkanie na cmentarzu , spotkanie na stacji benzynowej w Marcinowicach i sylwestra w Zieleńcu.
Dla pełnej jasności : mój pogląd jest taki, że PiS wiedziało , że może się Gradowi udać utargować coś z Eureko w sprawie PZU. I trzeba było działać szybko i krzyczeć głośno (tyleż głośno , co głupio – ale to już standard dla tych ludzi), żeby ten potencjalny sukces przykryć. Reakcja rządu spokojna była OK , ale obaj zamieszani w niestosowne (nie – nielegalne) działania panowie Chlebowski i Drzewiecki w trwałą odstawkę. Kamińskiego jednak należy trzymać – pozostawienie go na tym stanowisku jednoznacznie świadczy, że premier nie zamierza nic zamiatać pod dywan – a to wytrąca sporo argumentów z rąk intelektualistów typu Słońce Żoliborza i jego tępa gwardia.
Panu redaktorowi szacunek.
Nie jest ważne to co się zdarzyło, lecz to co chce się słyszeć. Prawda ?”Jack”i „Marek” to kliniczne przykłady stalinowskiej podejrzliwości.
Abstrahując od czasu ujawnienia tej sprawy przez p.Lisiewicza z gazety dawno już nie „rzeczpospolita”, okoliczności zostaną zbadane przez wielu zainteresowanych i wnioski przekazane opinii publicznej. To jest normalne i nie ma się co obrażać na media.
Czytając o kolejnych sprawach aranżowanych przez służby p. Kamińskiego mam wrażenie że to czyste prowokacje za które autorzy powinni razem z mocodawcami odbywać pokutę w zakładach karnych.
Służby te nic jeszcze nie wykryły mimo zaangażowania ogromnych środów finansowych i techniki operacyjnej. Te dublowane służby to kpina ze zdrowego rozsądku.
Podobne zdanie mam o „gwardiach” prezydenckich i burmistrzowskich tj. strażach miejskich, wiejskich a w sumie nijakich. Pogromcy przekupek z pietruszką, szlifierze bruków – wyrzucone pieniadze publicze, w tym moje, z podatków które płacę jako prowadzący działalność gospodarczą.
Pozdrawiam autora i blogowiczów.
Po pierwsze: dlaczego teraz ta afera? Czy dlatego że pan Kamiński ma mieć postawione zarzuty, co oznacza automatyczne zwolnienie go?
Po drugie: skąd ta krótka pamięć PIS – nie pamiętają ilu z nich lobbowało w sposób znacznie bardziej nieetyczny za interesami SKOK? Właśnie uchwalono ustawę niekorzystną dla SKOK, Pan Prezydent pewnie ją zawetuje, chór potakiewiczów z PIS właczy się do lamentu o zamachu na wolność tej instytucji – czy nie warto im wtedy przypomnieć, o stanowiskch w organizacjach związanych ze SKOK?
Po trzecie: jaką jakośc dziennikarstwa prezentuje RP, skoro publikuje fragmentaryczne, nie potwierdzone dokumenty, nie kończąc dziennikarskiego śledztwa? Znowu dzieci dały się zmanipulować kilku agentom, którzy chcieli ich rękami rozpętać aferę?
Po czwarte: czy panowie Miro i Zbyniu nie mają dość rozumu, żeby przewidzieć że sa podsłuchiwani i wszystko może być użyte przeciwko nim i ich partii?
Po piąte: cała nadzieja w Tusku, że załatwi to szybko i ukręci łeb kolejnej pisowskiej intrydze.
Panie Adamie, jak tlumaczyl prof. Lew-Starowicz, pedofilia to sklonnosc do kontaktow seksualnych z osobami o wygladzie/zachowaniu dziecka. W przypadku Polanskiego nie ma wiec mowy o pedofilii.
Sprawa jest ewidentnie nadmuchana.
Primo ustawa hazardowa była marna.
Prosta sytuacja postawiłem 10zł wygrałem 100 zł (wszystko w żetonach), teraz zgodnie z ustawą powinienem oddać moje żetony do kasy, zainkasować 100zł i kupić nowe żetony za … 90zł + 9zł podatku. Krupier oczywiście znaczyłby wygrane żetony. Absurd.
Drugi przykład kto kupowałby żetony w kasie płacąc 10% jeśli na boczku można odkupić od innego gracza za powidzmy +3%. Jestem pewien że w każdym kasynie pojawiłby się zawodowy nieoficjalny sprzedawacz żetonów.
Gdybym był właścicielem kasyna też lobbowałbym za rozsądniejszymi pomysłami.
Ustawa nie regulowała hazardu w siecii w tej chwili szarej strefy.
Secundo. Tylko wielka afera, komisje śledczem, atmosfera zagrożenia mogą dać prezydentowi szanse na reelekcję, a PiS-owi na dobry wynik w wyborach. Tylko w takiej retoryce radzi sobie ta partia. Skoro nie da zmienić się prezesa żeby pasowal do rzeczywistości, trzeba zmienić rzeczywistość. Taka to jest logika. Spodziewam się jeszcze brutalniejszej kampani. Niestety.
Tercio. Przeciek kontrolowany. Rozsyłanie materiałów do tylu osób musi się skończyć przeciekiem.
No i na koniec. Pan Kamiński z prokuratorskimi zarzutami musi się jakoś bronić.
Niezmienia to faktu że pan Chlebowski sam się podłożył i poniesie tego konsekwencje znając pana Tuska, który zwykł wyrzucać skompromitowanych za burtę bez oglądania się na dawne zasługi. Moim skromnym zdaniem słusznie, przykład idzie z góry. Podejrzewam że na tym się skończy, bo jeden to czarna owca, a dwuch to juz układ, sieć albo inna pajęczyna, a na to premier nie może sobie pozwolić.
Jerzy,
Redaktor naczelny Rz nie nazywa sie Lisiewicz.
Wreszcie, daj pan spokoj z przymiotnikiem – stalinowski, bo chyba na starosc zapomnialo sie panu co on oznacza.
I na koniec, swietnie ze sie pan obawia o stan budzetu i ze piebiadze sa wydawane nieefektywnie. Prosze zaczac od pieniedzy dla firm zajmujacych sie hazardem.
Marek,
imienniku mój, daj se luz chłopie, wystąp o służbowy urlop, odpocznij trochę, nabierz sił i dystansu, a może rozsądek powróci.
Jak widać, mocno jednak ujawnienie telefoniczych pogawędek Zbysia Chlebowskiego z kolegami, a szczególnie wspomnienie o Grzesiu i Mirku, trafiło w chłopców z Platformy, bo jak widzę nie tylko zawsze usłużny Szostkiewicz popełnił kolejny lizusowski tekst (choć nic, rzecz jasna, nie przebije zachwytów nad wygłupami Palikota i porównywania go do Stańczyka :)), ale i spora grupa partyjnych funkcjonariuszy rzuciła się do klawiatur aby prostować, relatywizować i jak najszybciej „przykryć” temat opisami „sukcesów” Słoneczka Peru i małością Jego politycznych konkurentów 🙂
Szanowni blogowicze wypowiedzieli juz wiele ciekawych racji, ktore sprowadzaja sie do tego, ze praktycznie kampania wyborcza ( prezydencka) rozpoczela sie i jej specyfika beda proby stukniecia konkurenta „ponizej pasa”, byle tylko efekt publiczny byl wlasciwy.
Chyba wszyscy na przestrzeni chocby minionych 5-ciu lat mamy w pamieci, jaki „mlynek” potrafi zakrecic PiS nie tylko wzgledem swoich konkurentow ale i tez tzw. koalicjantow.Kazdy bpowiem zdaje sobie sprawe z tego, ze puszczona sensacyjna plotka, nie majaca do konca lub wogole potwierdzenia, robi swoj efekt. PiS ma niestety doskonaly mezalians polityczny z kosciolem – a poprzez kosciol z wyborcami, ktorzy wierza we wszystko, co sie mowi z ambony.Mowi sie o grach hazardowych i juz idzie w swiat mysl o praniu brudnych pieniedzy, no i wogole kasyna to gambling, alkohol , papierosy, nielegalne rozne inne dzialania i to najwazniejsze, czyli skorumpowanie z wladza najwyzszego szczebla. No i afera.Zupelnie pusta afera.Najwazniejsze dla PiS to doprowadzenie do powolania komisji sejmowej, ktora bedzie ciagnac sie w czasie i akurat w czasie kampanii wyborczej i bedzie naturalna „kielbasa” dla wyborcow.Trzeba przyznac,ze przebiegli sa ci PiS-omasonierzy.
A wiec RING WOLNY! PIERWSZE STARCIE ! ZACZYNAMY CYRK WYBORCZY
@ Jerzy:
„Prawda ??Jack?i ?Marek? to kliniczne przykłady stalinowskiej podejrzliwości.”
A mógłby Pan ich nie nakręcać?
A mnie jest szkoda Rywina. Nie był politykiem, obiecywał jak Chlebowski ale bez jego możliwości, nie wziął ani grosza, miał zasługi dla kraju, a potraktowano go jak zbrodniarza. Przypomnę że faceta, który w podobny sposób chciał wyciągnąć od pana Kluski kilka milionów złotych, powołując się (wiarygodnie) na znajomość z prokuraturą, wypuszczono wobec małej społecznej szkodliwości czynu. Ma szczęście pan Chlebowski że nie jest z lewicy. Wtedy pudło murowane.
Zastanawiam się, jak się to zakończy (tzw. afera hazardowa)? Czy tak samo jak lobowanie panów z PiS (od najmniejszego do największego) za SKOK’ami gdy chciano im zrobić „kuku” i narzucić kontrolę?
Kto z blogowiczów pamięta jeszcze tę „piękną” akcję pana Gosiewskiego. Czy ktoś pytał się „tych panów” dlaczego tak mężnie bronią SKOKi? Może stały za tym jakieś pieniądze?
Albo mnie pamięć zawodzi, albo nic takiego nie miało miejsca.
Pozdrawiam
Chciałbym zauważyć, że mam prawo na etapie tworzenia prawa czy dokonywania w nim zmian wydzwaniać do posłów, zatykać im skrzynki mailami, pisać sążniste kwity, podpisywać listy zbiorowe, wysiadywać w biurach i za zgodą policji pikietować pod ich domami albo organizować jakieś przemarsze. Mogę im wygrażać różańcem, straszyć Matką Boską i zaraźną chorobą. Nawet jeśli bym był właścicielem burdelu zwanego tu „salonem masażu” i miał na kącie 5 wyroków mogę to robić jeśli jest to w moim interesie – nawet szeroko rozumianym. Moralność nic do tego prawa nie ma. Mogę też do nich mówić Grzesiu, Lesiu, Cesiu itp. No i mogę używać w rozmowie z nimi wzmocnień typu -„k …wa mać”. Mogę to wszystko robić – tylko mi się nie chce.
Dwa skojarzenia:
1-Mentalność Kalego w PiSozaurach- jak my oskarżamy, to dobrze, jak naszych oskarżają to źle………
2-Mentalność „sępów dziennikarskich” rodem z Dzikiego Zachodu-
„- najpierw mu urządzimy sprawiedliwy proces a potem go powiesimy………….”
Nieoceniony polityk [Olszewski? Orzechowski?] stwierdził kiedyś „zabawa w państwo prawa”…………
Pan Prezydent RP raczył stwierdzić , że należy zastosować areszt ………
Na podstawie jakich dowodów? Czy od stosowania aresztu jest Prezydent czy Sąd? Czy może Sądy nie są dość „patriotyczne” , nie realizują „polskiej racji stanu”? – przez kogo definiowanej?
Nie wnikając w przyczyny- ile doniesień i przecieków z kręgu PiS się potwierdziło? skończyło prawomocnym wyrokiem?
Ostatnie działania „w sprawie” Jolanty Kwaśniewskiej…………
Jeżeli poziom prawników w tym kraju zbliży się [czytaj opadnie] do poziomu wykładowców prawa- Kaczyńskich- to jedynym wyjściem będzie emigracja………….
Ci panowie i ich świta nie byli w stanie niczego zbudować, w dziedzinie demolki i polaryzacji, jątrzenia i budowania podziałów, są jednak mistrzami.
I jeszcze refleksja:
Polska, to nie kilkanaście, czy kilkadziesiąt tysięcy członków jakiejś partii, ale kilkadziesiąt milionów wyborców.
Dziennikarze i politycy skutecznie obrzydzają nam procedury DEMOKRATYCZNE!!!!!!!!!!!
Za moment, zaczniemy marzyć o systemie autorytarnym……..
Czy istnieją jakieś podstawowe normy przyzwoitości i moralności wśród polityków i dziennikarzy? Czy też w tych kręgach zadomowiła się i zaczyna przeważać CHCIWOŚĆ, KRÓTKOWZROCZNOŚĆ< GŁUPOTA??????
Najbardziej podobał mi się komentarz esemesowy do tej afery telewidza oglądającego Szkło Kontaktowe w TVN, a brzmi on tak: Mirek, Grzesiek i Zbyszek zawstydzili TurboDymoMena. Spdobał mi się dlatego, ponieważ działania polityków przypominają absurdalność poczynań głównego bohatera telewizyjnej reklamy. A co by było, gdyby zamiast przedsiębiorcy od gier hazardowych wstawić w to miejsce producenta smoczków, becików itp. produktów, który przekonywałby Zbyszka, że należy obniżyć podatek wat na te produkty, a na dodatek byłoby wiadomo, że ów śmiałek przeznaczył jakąś kwotę na kampanię wyborczą PO? Prawdopodobnie byłaby z tego kupa śmiechu i nikt przy zdrowych zmysłach nie wietrzyłby w tej rozmowie afery korupcyjnej. Ale co innego gry hazardowe, które przeciętny obywatel kojarzy z półświatkiem i gangsterami, a nie z legalnym przedsięwzięciem. Seria artykułów w „Polityce” dowodzi jednak, że tak jest, a państwo(organ ustawodawczy) ten stan rzeczy toleruje i to nie od wczoraj. Pytanie więc brzmi: jest afera, czy jej nie ma i kto jest głównym bohaterem?
„Afera hazardowa” to tylko pierwsze dżwięki preludium najbliższej kampanii prezydenckiej. Narazie to tylko „pierwsze koty”. Poczekajmy co zacznie się dziać od trzecich wariantów rozpoczętej walki o wszystko,/ zwłaszcza dla PiS-u/ wnajbliższej kampanii do wyborów prezydenckich. Znając bezwzględność , doświadczenie i talenty do walki politycznej JK, można się spodziewać jeszcze nie takicj jazd…
Jeśli chodzi o zachwyty Gospodarza nad premierem Tuskiem, to ich nie podzielam.
Premier, który po wybryku swojego ministra/Sikorski w/s Polańskiego/ „wygłqadza ten wybryk poprawną wersją, jest o jedną fazę spóźniony w reagowaniu na tę sprawęSikorski nie powinien na własną rękę takich wyskoków organizować. Jeśli premier od początku miał takie zdanie jak w momencie łagodzenia wyskoku Sikorskiego, to powinien coś z ministrem-dyletantem zrobić.
Podo nie odsunięcie Chlebowskiego od funkcji parlamentarnych, jest albo pochopne, albo za słabe. Mógł spokojnie poczekać na konkrety.Premier pokazał tym manewrem zręczność ,na miarę swojej słabej natury. Nie zademonstrował postawy męża stanu, który w piuerwszej kolejności zademonstrowałby powagę majestatu swojego urzędu, a nie „kłopocik” na wsdzelki wypadek odsunął trochę na stronę.
Tusk pokazał swój styl rządzenia przy aferze sopockiej, gdzie nie zareagował na wyrzucenie z sopockiego PO pana Julk- obywatela, który nagłośnił aferalne zachowanie prezydenta Sopotu. Osoba z PO-ujawniająca aferę, jest napiętnowana przez samo PO, a premier i szef tej partii , przymilnie się uśmiecha, byleby się nie wychylić, Jako obywatel , odebrałem to jako sygnał, dla mojej postawy obywatelskiej , jako duży,czerwony wykrzyknik.
Jak widać, przy dobrej woli można dsię premierem zachwycać, a przy obojętnej, być zdezorientowanym…
Pozdrawiam,Sebastian
Kampania prezydencka z wielkim hukiem ogłoszona. W kapeluszu Kamińskiego jest jeszcze wiele króliczków które będą wyciągani stosownie do potrzeb.
Na miejscu pana Tuska(skoro mowa o karze śmierci) panom podejrzanym wyciąłbym część mózgu odpowiedzialną za racjonalne myślenie.Bezmyślność tych panów jest piramidalna.
Sukces rządu w sprawie PZU rozmył się w głupocie tych panów.
Jak to czasem warto pamietac co sie mowilo i pisalo:
……Dlatego PiS nie będzie się przejmował prowokacją z ?taśmami prawdy? poseł Beger i politycznymi łajdakami, którzy uknuli spisek przeciwko przewodniej sile moralnej naszego katolickiego narodu……
http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=83
Cenie pana red. za stalosc pogladow.
Zacznę od końca. W sprawie Polańskiego podoba mi się postawa władz amerykańskich: kimkolwiek nie jesteś, jeśli złamałeś prawo będzie za to odpowiadał. Choćby po 30 latach. I to jest coś czego u nas bardzo brakuje. Ciągle tkwimy w feudalnym przekonaniu, że są osoby, które mogą więcej niż pozostali.
Co do sprawy hazardu, to sam poseł Chlebowski przyznał w stenogramie, którego nikt nie kwestionuje- będę lobbował za zniesieniem obciążeń dla właścicieli kasyn.- dlaczego, bo znał się z jednym z nich. Może sprawa nie podpada pod paragraf, bo Miro i Grześ nie wspierali, ale jest dla mnie moralnie dwuznaczna. Przecież poseł obiecywał jak prywatnemu, chcąc uszczuplić publiczne dochody. Dlatego, choć moja sympatia do PiS ani drgnęła, to uważam tę sprawę za wielką plamę w działalności PO. Wolę już postawę Olechowskiego, który otwarcie przyznał się, że współpracował z wywiadem PRL. Jasno, czysto, klarownie. Tego brakuje w krajowej polityce od dawna.
Co to znaczy żródła przecieku w Kancelarii Prezydenta lub w CBA ? Tak ja zawsze ceniłem felietony p. Szostkiewicza, tak teraz odbieram to jako zamordyzm. Nie ważne skąd to wycieklo. TO MUSIAŁO BYĆ upublicznione, czy p. Szostkiewicz popiera Platformę (a chyba popiera) czy nie. Dziwię się, że ceniony redaktor Polityki tak to ujmuje…. Przykro czytać…
nie ma dymu bez ognia.. Tusk wpadl swoje wlasnie sidla. Po prostu jest glupi, zapomnial, dlaczego zostal wybrany, dlaczego PiS i Kaczyncy zostali odsunieci. Nie mial sil ni energi zrobic porzadku, nie chcial sie narazac nikomu, awiec ma terzaz WIELKI klops, nie chcial zlikwidowac CBA i ich metod a wiec niech sie poci, moze wrescie zrozumie, ze trzeba dzialac a nie usmiechac sie do wszytkich!
Drzewiecki to najlepszy jak dotąd minister sportu.
Chlebowski to typowy funkcjonariusz polityczny – taki miedzy Joachimem Brudzińskim i Adamem Lipińskim – który zbyt szybko wywindował się/został wywindowany z małego miasteczka do większego (nie pierwszy ci on i nie ostatni – demokracja w działaniu i wybory obarczone ryzykiem pomyłki…).
Jeśli ulegli niedozwolonemu lobbingowi i zostali skorumpowani łamiąc obowiązujące prawo uczynkiem – nie myślą i mową – poniosą zapewne karę jak wielu przed nimi (nie wszyscy niestety, wielu zwyczajnie się udaje co zachęca kolejnych amatorów łatwego życia).
Na „łapę” tylko przejrzyste procesy decyzyjne, jasne reguły, nieuchronność kary i… bagatela moda na uczciwość.
Nie było, nie ma i zapewne długo nie będzie takiej pogody.
„W Chinach stracono byłego szefa firmy zarządzającej pekińskim portem lotniczym, skazanego na karę śmierci za korupcję. W ciągu czternastu lat 60-letni Li Peiying przyjął łapówki na sumę prawie 4 milionów USD oraz sprzeniewierzył ok. 12 milionów USD z funduszy publicznych”.
(interia.pl; 2009)
Chyba jednak nie tędy droga.
Patologiczny hazard polityczny ? to jednostka chorobowa, która podobno wkrótce będzie uwzględniona w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-10) przez Dziesiątą (albo Jedenastą) Rewizję w rozdziale piątym – „Zaburzenia Psychiczne i zaburzenia zachowania”, w podrozdziale – „Zaburzenia nawyków i popędów”. Przez zaburzenia nawyków i popędów profesjonaliści rozumieją powtarzające się działania, które nie posiadają racjonalnej motywacji, które nie mogą być kontrolowane przez podmiot tych działań (czyli samego gracza politycznego) i w sposób oczywisty szkodzą zarówno interesom pacjenta jak i innych ludzi czyli reszcie społeczności.
Panie Redaktorze !
To zarówno z jednej jak i z drugiej strony „dno”. Jak P0 głosowała w momencie powoływania CBA (a Autorytety prawnicze i socjologiczne przestrzegały iż to quasi-polityczny twór, tworzony jako maczuga na „innego”) ? Dlaczego jeszcze ów Twór trwa – bo P0 ma cały czas nadzieję, że z czasem po pacyfikacji Kamińskiego będzie na jej czele stał „swojak”….. A co z prerogatywami CBA, po co w Polsce jest 9 służb (!!!) mających prerogatywy i możliwości pracy operacyjnej, stosowania techniki operacyjnej, prowokacji (czyli tzw. „operacji spec.”) ? Kto nad tym panuje i kontroluje – ale autentycznie, nie mitycznie ? I pro publico bono, nie dla dobra tych co rządzą ?! Czyli „swojaków” – a w zasadzie etosowo-styropianowców (POPiS trwa cały czas, w „nadbudowie” – ta „wojenka w rodzinie” jest fasadą, in meritum obie partie się nie różnią zbytnio – świadczy o tym przepływ osobowy między obu ugrupowaniami).
Te narzędzia pracy policyjno-służby spec. – technika operacyjna, jej skutki i „powszechność” stosowania są niesłychanie ważne dla walki z korupcją, ale z drugiej strony szalenie glachszaltyzują jakość samej pracy policyjnej
(dowody głównie zbiera się tym kanałem) – ponadto ten element niszczy niesłychanie – przez lekkość dostępu – świadomość funkcjonariuszy operacyjnych (o ich szefach nie mówiąc).
P0 pada ofiarą własnego kunktatorstwa, faryzeizmu, „galaretowatości”…I dobrze im tak. A mówienie po raz setny przez Premiera o „standardach” to żenująca już i prymitywna sytuacja (to mowa „buroka”Leppera za jakiego uważały salony b.v-ce premiera – w sensie merytorycznym, nie formalnym)- w świetle dokonań Chlebowskich, Misiaków, Drzewieckich, „Grzesiów” (na Dln.Śląsku gros osób wie jak „zachowywał się” i jakie „standardy” przestrzegał biznesując tu ów „Grzesiu”).
Sytuacja wg mnie jest per analogiam z apelem zw. „Autorytetów Moralnych” (inaczej zwanych – Twórcami) w sprawie R.Polańskiego. Ta sama dwulicowość, zakłamanie, podwójne standardy i „mowa-trawa”.
Mam tylko satysfakcję i schadefreunde mnie rozpiera bo tak jak zawsze uważałem i teraz widać to po raz kolejny, że tzw. wartości (co by o tym pojęciu nie myśleć) nie są immanentne „nowej, jedynie słusznej” Sile Przewodniej III RP – i nie jest to Panie Redaktorze „opornik” w klapie i schlagwort, że „im gorzej tym lepiej”: bo to mimo wskazania mi „kąta i klęczenia w nim na grochu” (jako post-komuchowi” przez Pana formację – to skrót myślowy) jest to MOJE PAŃSTWO, MOJA WSPÓLNOTA, MOJE SPOŁECZEŃSTWO: tamto per analogiam było też PANA i Pańskich komilitonów………. Pęczak „niewłaściwie” lobbował. Chlebowski zresztą też – no ale jest „z pnia”, etosowy, styropianowy.
Ale wszystko tłumaczy fakt, że „z nami jest Antek Mężydło” ! A CBA jest PiS-u ale ABW jest nasze (tak rzekł był Pan Premier onegdaj – nikt na to nie zwrócił uwagi ! Co Pan na takie dictum Panie Redaktorze ). To są argumenty poważnych polityków, poważnych Partii ?; to jest określona, partyjna mentalność i taka jest jakość debaty publicznej w kraju – członku UE, prawie 40-milionowym, aspirującym…..ja już nie wiem do czego.
Więc się nie dziwmy, więc się nie obruszajmy. Jak śpiewało kiedyś Bjelo Dugme (był taki nawet dobry zespól rockowy z Jugosławii) – „Pljuni i zapiewaj”……
Pozdrawiam.
WODNIK53
http://kataryna.blox.pl/html
Sherlock Szostkiewicz Holmes zawsze dotyka sedna sprawy. Czy panstwo inteligenci nie czujecie sie czasem przytloczeni natlokiem faktow i realiow od jakich roi sie w felietonach red. Szostkieiwcza?
Mnie zawsze boli od nich glowa.
Dobrze , że upubliczniono kontakty czołowych polityków z biznesem i MOŻLIWOŚĆ popełnienia przestępstwa . Ładnie zmoderował rodzącą się histerię Premier .
Proszę się jeszcze zastanowić p. Red , co jest głupsze – kara śmierci za udowodnioną POTWORNĄ zbrodnię – ja popieram , czy patologiczny wyrok np.
30 czy 50 lat za uwiedzenie nawet , gdyby było pedofilne . A nie było !
Przy okazji nasz rodak p. Pietrzyk /bodaj/ siedzi juz 12 lat !!!!! w cięzkim więzieniu za „spenetrowanie palcem waginy ” swojej przybranej córki !
Będzie siedzieć lat 30 !!!! Proces i wyrok były parodią ! Tak konkubina , jak i mała kąpana dziewczynka i jej rodzeństwo stwiedziła , że to NIEPRAWDA !
A gość ma zmarnowane życie ! Próby pomocy ofierze tego patologicznego systemu prawnego – spełzły na niczym . Zresztą , nawet gdyby go „wzięło ”
to 30 lat za palec w cipce ????? Paranoja .
A co głupiego u nas , gdzie prawo jest łagodnie głupie – patrz niżej !
Natomiast co do wstrętu do k.s .- tzw. „łomiarz” , który zabił parę kobiet , a kilkanaście trwale okaleczył , właśnie wyszedł na wolność . Juz walnął jakąs kobietę .
Gdyby go „zczapowali ” mój „humanisto” – kolejna kobieta nie miałaby
rozwalonej czaszki ! Tak jest z „humanistycznymi ” przesądami !
Tyveog!
takie wpisy jak Twoje są niby pełne prawd, ale takich niepełnych (półprawd).
Po pierwsze – nikt nie mówi, że Polański nie popełnił przestępstwa, ale w Polsce sprawa przedawniłaby się po 20 latach. A Ty piszesz: „Choćby po 30 latach. I to jest coś czego u nas bardzo brakuje.” Wcale tego nie brakuje, 20 lat jest wystarczającą karą.
Po drugie piszesz: „Wolę już postawę Olechowskiego, który otwarcie przyznał się, że współpracował z wywiadem PRL.” I takie skróty myślowe strasznie mnie denerwują, bo AO współpracował z wywiadem GOSPODARCZYM – co stanowi różnicę. Ale tego słowa zabrakło.
A tak nawiasem mówiąc – ciekawe, czy podejrzany Mariusz K. jest już w drodze do Rzeszowa.
@Kartka z podróży
„Chciałbym zauważyć, że mam prawo”
Ty masz prawo,i nikt Rysiowi prawa nie odbiera.
Poseł Zbysio, nie ma prawa Ci nic załatwiać w taki sposób, jak zostało upublicznione.
Pan Redaktor pisze:
„Po kongresie PiS zaatakował. Atak jest na oślep, ale brutalny i wyrachowany.”
Szanowny panie Redaktorze,
tak to juz jest na tym swiecie, ze ludzie wyrachowani raczej
nie robia niczego na oslep, natomiast ludzie dzialajacy na oslep
na ogol sa zbyt prosci, aby byc wyrachowanymi.
Co do pozostalej tresci artykulu:
jej logika odpowiade mniej wiecej logice dwoch pierwszych zadan, wiec nawet nie ma sensu podejmowac dyskusji.
„Rysio” z „Grzesiem” poszli grac w palanta – nie mówiac nic „Donkowi” i „Julci”. etc.etc. Takiego dziadostwa i takiej koniunkcji nieudaczników Polska nie widziala jeszcze. Do tego jeszcze Niesiolowski – ekspert od ludobójstwa i wylewania zólci (polecam wywiad z „wylewnym Panem” na YouTube !!!). Taka jest ta rzeczywista rzeczywistosc w guberni Eurokolchozu gdzie takie „Pieczychlebki” miotaja sie azeby karciarze mogli jeszcze latwiej przerznac domek babci – hrabia Ponimirski w grobie sie przewraca !!!!!!!
Słuszną linię ma nasz Premier!
„Łubu-dubu, łubu-dubu, niech nam żyje…”
P.S. „Słoneczko Peru” jest już passe. Teraz mówi się Macho Picu…
@Kartka –
Oczywiście, że masz prawo to robić. Problem nie jest po twojej stronie, ale po stronie polityków, na których ty naciskasz. Ci politycy powinni ogłaszać, że przyszedł do nich jeden Kartka, który ma interes w przyjęciu pewnych regulacji, i namawiał ich do przyjęcia rozwiązań korzystnych dla kartki, Jeżeli politycy z Kartką spotykają się pokątnie, w ukryciu, ktoś może przypuszczać, ze za tymi spotkaniami kryją się jakieś złe intencje. Nawet jeśli – jak przypuszczam – formalnie do złamania prawa nie doszło (nikt *nielegalnie*, jak Jakubowska, nie zmieniał projektu ustawy, nikt łapówki się nie domagał ani jej nie dostał), politycy, którzy swoim zachowaniem dają asumpt do takich podejrzeń, popełnili kardynalny błąd polityczny i za to powinni ponieść polityczną karę, także w wypadku, gdy nie ma podstaw do pociągniecia ich do odpowiedzialności karnej.. Obecna afera pokazuje, że samew podejrzenia mogą być destruktywne.
@Tyveog –
Nie jest oczywiste, że efektem działań Chlebowskiego byłoby uszczuplenie dochodów państwa. Argument ludzi z branży hazardowej – jeśli wprowadzicie podatek, biznes stanie się dla nas nieopłacalny, więc się z niego wycofamy i państwo nie będzie miał żadnych dochodów z tej działalności – jest zasadny. Być może błędny, ale zasadny, to znaczy godny rozpatrzenia. Gdyby Chlebowski przekonywał do przyjęcia tego argumentu w sposób jawny i jawnie ogłaszał, w czyim interesie występuje, nie byłoby problemu. Problemem jest próba ukrycia lobbystycznej działalności Chlebowskiego i atmosfera, w której to się odbywało.
@wiesiek59 –
Przecież Kaczyńskiemu dokładnie chodzi o to, żeby polskim wyborcom zohydzić proces demokratyczny i żeby zatęsknili oni do systemu autorytarnego
Mysle nad tytulem…
….zanim wymysle, napisze co mysle, a mysle, ze: to jest fajny blog, bo wpisy wchodza „od reki”, bez czekania na moderatora, promotora, cenzora, konduktora i – bardzo wazne – akceptacji ! Akceptacja po kolacji, a Ty siedz i czekaj….Nie sa tu jednak mile widziane wpisy z wulgaryzmami, ordynarnym jezykiem, epitetami itd, wiecie o co chodzi. Nie akceptujemy obrazania innych. Tepimy rasizm i fanatykow. A poza tym – Dobrej zabawy !
Kleofas.
Mam pytanie retoryczne:
Czy poseł jest przedstawicielem WYBORCÓW????????
Czy wyborca ma prawo dyskutować i przedstawiać swoje racje swojemu PRZEDSTAWICIELOWI?
Jak poseł ma wyrobić sobie zdanie na jakiś temat bez kontaktów i wysłuchania opinii zainteresowanych zmianami w prawie?
Biedny Rywin i Jakubowska…………
Padli ofiarą polityki na etapie PROJEKTÓW!!!!!!!! ustaw…….
Chciałbym się podzieli z blogowiczami taką refleksją.
Zgadzam się z premierem że zachowanie posła Chlebowskiego mogło być brakiem asertywności.
Za jego słowami, nie szły bowiem czyny.
Że w ten sposób mógł spławiać kolegów.
Ale czy pan premier się zastanawiał dlaczego?
Dlaczego taki silny polityk nie powiedział:
Rysiu,k….
Posłem jestem i nic ci nie mogę załatwić.
Wynajmijcie sobie firmę lobbyingową,jak będzie głosowanie to przecież zgadzam się z waszymi argumentami.
Moim zdaniem kręcił, bo nie mógł tak Rysiowi powiedzieć.
Obawiam się, że niestety, możemy mieć w parlamencie, więcej takich posłów którzy różnym Rysiom nie mogą tak odpowiedzieć.
Obawiam się, że zobaczyliśmy tylko wierzchołek góry lodowej.
Nasz system partyjny i ordynacja wyborcza, sprzyja takim patologiom.
Parker
Ależ Chlebowski ma prawo stosować obstrukcję sejmową np nie wprowadzając pod obrady komisji przez siebie kierowanej projektu lub odrzucając go pod byle pretekstem. To prawo daje mu regulamin sejmu. Może się również spotykać z kolegami z Ministerstwa Finansów i bąkać przy piwie, że projekt nowelizacji mu się nie podoba. Wtedy projekt staje się ofiarą obstrukcji urzędniczej i grzęźnie w szufladach. Tylko czy to są naciski? To przecież może zostać uznane za zwykłą nieformalną konsultację. Na etapie tworzenia prawa to wszystko jest przyjęte.
pfg
Piszesz -„Ci politycy powinni ogłaszać, że przyszedł do nich jeden Kartka, który ma interes w przyjęciu pewnych regulacji, i namawiał ich do przyjęcia rozwiązań korzystnych dla kartki, Jeżeli politycy z Kartką spotykają się pokątnie, w ukryciu, ktoś może przypuszczać, ze za tymi spotkaniami kryją się jakieś złe intencje.” Zgadzam się z tym lecz co z tego. Jasne, że są domysły i smrodek ale to nie jest przestępstwo. To tylko (niestety) obyczaj.
Jeszcze jedna uwaga – pieniądze z dodatkowego opadatkowania kasyn, z tego co zrozumiałem, miały być przeznaczone na budowę infrastruktury uzupełniającej stadiony w ramach Euro. Moim zdaniem stadiony po Euro będą miażdżącym obciążeniem finansowym dla miast w których się je buduje. Nie wiem skąd samorządy znajdą pieniądze na ich utrzymanie. Rezygnacja z dodatkowej, kosztownej infrastruktury jest więc dla tych miast błogosławieństwem. Tak więc „afera kasynowa” przerwała na szczęście gigantomanię budowlaną prowadzoną według popularnego tu przysłowia „zastaw się a postaw się”. Dwa dni przed aferą o rezygnacji z inwestycji prowadzonych w oparciu o „kasynowe ” pieniądze mówił w tv prezydent Poznania Grobelny. Wcale nie sprawiał wrażenia zasmuconego tym faktem.
Pozdrawiam
Levar,
Prosze czytac wpis Levara. DO ZNUDZENIA!
dzieki Levar
http://www.rp.pl/artykul/372382.html
To taka sciaga dla pana redaktora.
Dobry nowy impuls żeby przeczyścić te urzędujące kolesiostwa, te wszystkie agencje i inne ciała – te Stefczyka SKOKI…
http://wyborcza.pl/1,75478,7105980,Szef_CBA_poda_sie_do_dymisji.html
Spektakl trwa, a kibice podniecają się – poda się ten i ów do dymisji, czy się nie poda, zamkną go czy nie zamkną, a czas przecieka między palcami, a wokół sami „prawdziwi patrioci” – im gorzej tym lepiej…
@Kartka –
czytaj uważnie. Nigdzie nie twierdzę, że Chlebowski popełnił przestępstwo, przeciwnie, wydaje mi się, że nie. Twierdzę natomiast, że Chlebowski powaznie naruszył dobre obyczaje a narażając rząd na atak, popełnił błąd polityczny. Powinien więc ponieść karę polityczną – odejść z wszystkich pełnionych funkcji, w następnych wyborach nie kandydować do parlamentu.
Torlin pisze:
„Tyveog!
takie wpisy jak Twoje są niby pełne prawd, ale takich niepełnych (półprawd).
Po pierwsze – nikt nie mówi, że Polański nie popełnił przestępstwa, ale w Polsce sprawa przedawniłaby się po 20 latach. A Ty piszesz: ?Choćby po 30 latach. I to jest coś czego u nas bardzo brakuje.? Wcale tego nie brakuje, 20 lat jest wystarczającą karą.”
Niekoniecznie. Sprawa dotyczy amerykańskiego systemu prawnego, a tam, jak widać, rzecz się nie przedawniła. Poza tym, w przypadku tak poważnego przestępstwa rzecz nie powinna się przedawnić po 30 czy więcej latach. Ofiary amatorów młodych ciał, muszą z tym zmagać się przez niemal całe życie, a gwałciciel tylko przez 20 lat?
Inną rzeczą jest to nasze podejście, że przecież to utalentowany człowiek, tyle dokonała w kinematografii. Owszem to prawda, ale jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Bardzo podoba mi się pod tym względem postawa red Olejnik- http://miniurl.pl/51674
Autor nie czuje sie zazenowany tym co pisze ? ktos kto nie zna sprawy moglby pomyslec ze Rysio to to PiSowski agent ktory przespal sie ze Zbyszkiem i Mirem, a wszystkie nagrania zostaly zrobione przez PiSowskich autorow.
Śmiać sie czy plakac….
Boze jak nisko ten caly PiS i jego przywodcy upadli, dla swoich wyborczych celow wywoluja afere , ktora afera nie jest bo przestepstwa nie bylo, sa tylko pomowienia ten pan powidzial to i to tamtemu panu i co i nic,albo ten pan chcial zatrudnic corke tamtego pana na intratnym stanowisku no i co i nie zatrudnil i z tego robi sie afere? to jest zwykla prowokacja zreszta szyta grubymi nicmi ( stad slowa Prezydenta : oczekuje szybkich aresztowan) to juz Prezydent jest i prokuratorem toz to kompletna kompromitacja tego stanowiska i to w imie czego wyborow?, plakac sie chce juz nie mowie o czyms innym, i tyle
Brawo Panie Redaktorze.
Poziom jak zwykle wyśmienity.
Myślę, że obok Tomasza Wołka jest Pan najwybitniejszym, komentatorem zagadnień związanych z rządem.
Pozdrawiam
Łukasz