Zaproście papieża do Gdańska
Zapowiada się wspólny list katolickich biskupów polskich i niemieckich na 70 rocznicę wybuchu wojny. Ma zawierać krytykę manipulowania tragediami historii na użytek bieżącej gry politycznej. O treści nic więcej nie wiemy, bo na razie jest tylko idea, wyznaje abp Nycz.
Idea mi się podoba. Kiedy ogłoszono słynny list biskupów polskich do niemieckich z przebaczeniem i prośbą o przebaczenie, miałem raptem 13 lat, więc nie miałem pojęcia, że właśnie dzieje się historia.
Dopiero po latach zrozumiałem, dlaczego list był ważny, nie tylko na płaszczyźnie kościelnej, ale i państwowo-politycznej. A także, jak fatalnie został przyjęty nie tylko przez propagandę Gomułki, ale i większość katolickiego narodu. Gomułka mógł wtedy zniszczyć Kościół, aż dziw, że nie uległ pokusie.
Kościół miał też wtedy swój interes w wzajemnym pojednaniu. Chodziło o pełne uznanie przez Watykan polskiej administracji kościelnej na ziemiach przyłączonych po 1945 r.Ale torował też drogę – jest rzeczą do dyskusji na ile świadomie – do wizyty kanclerza Brandta w Warszawie, bezwarunkowego uznania przez Bonn granicy na Odrze i Nysie, a wreszcie do słynnego uścisku Kohla i Mazowieckiego w Krzyżowej w 1990 r.
Teraz to bezcenne dziedzictwo dialogu, współpracy i pojednania jest kwestionowane. W Polsce przez PiS, w Niemczech przez odłam CDU. Biskupie upomnienie się im należy, ale bądźmy realistami. Polityczne znaczenie takich listów – czy do podpisu zostaną zaproszenie biskupi protestanccy? – w naszej epoce jest inne niż w latach 60 czy nawet w roku 2005, kiedy list, podobny w treści i duchu do tego teraz zapowiadanego, oba katolickie episkopaty ogłosiły w 40 rocznicę tego pierwszego, historycznego. Trzeci z kolei nie może już mieć takiego rezonansu, zresztą powtórzy zapewne tezy drugiego.
Rezonans i to potężny miałoby za to orędzie pokojowe wystosowane z Gdańska w 70 rocznicę wybuchu najpotworniejszej wojny w dziejach przez Benedykta XVI. Czy ktoś z dostojników polityki i Kościoła szykujących obchody tej rocznicy w ogóle o tym pomyślał? Papież Niemiec w polskim Gdańsku wołający ,,nigdy więcej wojny!” – to byłaby historia tworząca się na naszych oczach, jak w 1965 r. list polskich biskupów.
Komentarze
Szanowny Panie Redaktorze,
w poprzednim swoim wpisie stwierdza Pan, „że według konstytucji nie żyjemy w państwie wyznaniowym”.
Wiec po co zawracac ludziom glowe jakimis tam biskupimi listami
albo jakims tam papiezem?
Wlasciwie nic dodac, nic ujac. Idea wspolnego listu i ewentualnej wizyty Papieza w Gdansku wydaje sie byc sluszna i ciekawa, bowiem Papiez z pochodzenia i urodzenia jest niemcem.
Czy aby bedzie to jednak zadoscuczynieniem dla ewentualnej zmiany punktu widzenia nhistorycznego dla CDU i Pani Ericki Steinbach?
Szyld ” Nigdy wiecej wojny” – niejako pobozne zyczenie kazdego czlowieka na Ziemi, powinien byc uzupelniony jeszcze innymi szyldami jak ” Nigdy wiecej Jalty”, ” supermocarstwa bez prawa decydowania o losach swiata” itd itp.
I ostatnie dopelnienie do ciekawego materialu Pana Adama niechaj bedzie napomnienie, ze II Wojna swiatowa to m.in holocaust, proby wynarodowienia polskiego, to w koncu unaocznienie wszystkim na calym swiecie czym jest faszyzm. Czy aby kosciol katolicki jest w prawie przyjmowac pod siebie rozmiar obchodow 70 lecia II wojny swiatowej?Oby te obchody nie wywolaly wyznaniowych animozji i nie przeobrazily sie w dlugotrwaly konflikt grup wyznaniowych i okreslonych sil i formacji politycznych.
Pomysl dobry, ale B16 nie przyjedzie. Nie te czestotliwosci fal.
Historia się powtarza tylko jako swoja parodia.
Panie redaktorze,
papiez Benedykt XVI jest czlowiekiem , ktory zdazyl wyglosic niemalo reakcyjnych pogladow na tematy dotyczace problemow palacych wspolczesny swiat. Jako wolny czlowiek mam prawo wypraszac sobie jego passus dotyczacy np. potrzebe nawrocenia Zydow badz zarzadzenie , by w katedrze w miescie Fulda co roku bito w dzwony w intencji nienarodzonych dzieci. To bylo zgodne z wola i horyzontem biskupa Ratzingera. Zenujace, moim zdaniem. Kolejnym przykladem myslenia reakcjnego papieza obecnego bylo stwierdzwenie dotyczace antykoncepcji w Afryce. Nie wiem , czy pan redaktor ( i prosze nie odczytywac tego zwrotu jako wyrazu mojej ironii) zdaje sobie sprawe z tego , jaka papiez Benedykt XVI ma opinie wsrod inteligencji liberalnej w Niemczech. Jesli nie , to uczciwie bylo by sie do tego na tym blogu przyznac. Mysle , ze warto uslyszec prawde z ust ludzi wyksztalconych, niegorzej niz inteligencja polska na temat biskupa Rzymu z czasow niemieckich. Postepowa inteligencja niemiecka i autor tego wpisu chromola rekacje z Watykanu. jak to pieknie tlumaczyl Brela Mlynarski…
Pozdrawiam
Szanowny Panie Redaktorze. Cały Pana wywód na temat konsekwencji sławnego listu biskupów polskich do niemieckich, to łagodnie mówiąc nadinterpretacja. Niczego nie utorowała. Niczego w polityce nie zmieniła. Miała swój cel umocnienia KK na szkodę naszego narodu. Ta szkoda się stała.
Obecność zaś B16 w Gdańsku byłaby więcej niż dwuznaczna. Lepiej żeby do tego nie doszło.
Pewnie Niemcy (mam do nich szacunek, mimo zaszłości historycznych) też pewnie czuliby się niezręcznie. Pozdrawiam – Lech
papiez, oredzie, rezonans? a coz dostojnik kosciola, ktory siedzial cicho, kiedy trzeba bylo odwrotnie, do tego aktualny jego zwierzchnik osobiscie zagmatwany we wlasna mlodosc mialby tutaj do przekazania?
44 lata po wyciagnietej rece biskupow polskich, glownie jednak w strone Watykanu, a raczej w stone jego posrednictwa w dogadaniu sie z biskupami zza miedzy w sprawie jak tym spadkiem odzyskanym rzadzic, no i sie dogadali, do tego stopnia nawet, ze teraz juz list wikariusza do powiatu wystarcza zeby odzyskac, na co ma sie ochote, tutaj zreszta juz biskupi niemieccy nie sa do niczego potrzebni,
mieszanie do tak waznej rocznicy jakichkolwiek religii i ich emisariuszy jest nie na miejscu, jesli juz, to niech tam sobie wybaczaja w ramach wlasnych zachcianek, panstwa, ktorych rocznica dotyczy sa konstytucyjnie swieckie i tylko tak wyobrazam sobie obchody wspolnej tragedii cywilizacji europejskiej, nb przy cichym wspoludziale KK i wlasnie dlatego tak mi ten pomysl przeszkadza, jakos tych klamer Gott mit Uns w muzeum nie moge zapomniec, zdecydowanie wole jesli cywile podaja sobie reke
W Gdańsku, na zaproszenie premiera RP, będzie znany „miłośnik” pokoju, pogromca Czeczenii, Władimir Władimirowicz Putin. Może on zaapeluje o pokój ?
Papieża proszę w to nie mieszać. Benedykt XVI jest przywódcą Kościoła katolickiego, a nie Niemiec. Nie reprezentuje ani CDU ani nie zastępuje Angeli Merkel. Benedykt w ogóle nie powinien mieć nic wspólnego ze stosunkami polsko-niemieckimi, i na szczęście nie ma. Chwała Mu za to.
gospodarzu,czy pamieta Pan nadzieje jakie wiazano(przynajmniej w RFN)
z wizyta Papieza Benedykta XVI w Auschwitz?
niemiec,papiez w takim miejscu!
nici i petelka,figa z makiem!!!!!!!!
krecil,koloryzowal retorycznie, unikal
czy moze on byc inny-nie!
pozdrawiam
Wobec obecnej opinii na temat KK na świecie, spowodowanej ogłoszeniem Raportu Rayana w Irlandii ( opublikowanym pod koniec maja tego, w polskich mediach w zasadzie bez echa), nie ma ani się czym chwalić, ani wychodzić do świata. lepiej na jakiś czas się schować i nie chwalić sie związkami z ta organizacją. Co prawda rozumiem biskupów i Watykan że chcą aby Jakiś Rząd, Jakiegoś Państwa pokazał, że jeszcze ktoś z nimi chce utrzymywać kontakty publicznie i medialnie, ale zdaje się że to po prostu już czysty anachronizm, i to na dobre kilka lat: nie wyobrażam sobie polityka w zachodniej Europie który po tym raporcie zechciałby pokazać się publicznie z jakimś biskupem np. na raucie, czy na konferencji prasowej…
Przypomne ze niedawno minela 64 rocznica zakonczenia wojny w Europie. Zaden polityk i zaden dziennikarz z honorowym wyjatkim Red Pasenta nie odwazyl sie zauwazyc tej rocznicy.
Kazde bydle by sie cieszylo po zburzeniu rzezni. II WS byla taka rzeznia. Kazde bydle bylo by zasmucone gdyby rzeznie budowano.
To odslania haniebny poziom nawet nie zbydlecenia ktory istnieje w polskim spoleczenstwie. Obchodzic wybuch wojny i nie chciec nic wiedziec jej zakonczeniu. Panie redaktorze czy to dlatego ze hitlerowskie Niemcy przegraly?
Zastanawiałem się, co mi zazgrzytało w komentarzu pana Redaktora. Razi mnie wszechobecność hierarchów Kościoła przy każdej państwowej uroczystości. Wyobraża Pan sobie Jezusa na spotkaniu z władzami rzymskimi i hierarchią Judei, żeby wspólnie dać komunikat o charakterze politycznym narodom Imperium Rzymskiego i okolic?
Co cesarskie to cesarzowi, a co boskie ? Bogu. Zadanie Kościoła jest z gruntu inne, a miłość, wybaczanie i współpraca i innymi (nie tylko z kolegami katolikami) powinny być codziennym działaniem a nie politycznym zdarzeniem.
vdm jest mondry, arcymondry. Wie co pisze. My Polacy kochaliśmy i kochamy hitlerowskie Niemcy i do dziś nie możemy pogodzić się z ich przegraną.
Panie Adamie, przykro mi o tym pisać, ale wyrażę to otwartym tekstem: nie ufam czystości intencji episkopatu! Gdyby hierarchom zależało na niewykorzystywaniu zaszłości to zrobiliby porządek z pewnym radiem. „Słowa wasze niech będą tak, tak, nie, nie, a co resztą jest od złego jest”. Więcej nie chce mi się o tym pisać, bo niby o czym?
a sch i same jedynki, to o czym? poza piana oczywiscie
mietek, mietek, to fajnie, że zaglądasz do muzeów. Widziałeś w którymś pasek z napisem „Gott mit Uns” ? I co se wykombinowałęś ? Że Hitler był katolikiem ? mietek, mietek, doucz Ty sie historii, doucz.
zgodnie z porada poszedlam do Twojej ulubionej biblioteki przy zespole szkol rolniczych, no przeciez wiesz, tam nawet Pana Tadeusza maja i sie doczytalem, ze Hitler to glownie bijatykiem byl, pytalem tez pania, czy nie maja jakiejs dostepnej instrukcji mowienia na temat, nie maja, teraz rozumiem lepiej
Kazek- ja rowniez wspominalam o wymienionym przez Pana raporcie!!
Niestety odzewu zadnego???(wpis pod felietonem z dn.21.05.09)
Jak widac KK uwielbia wyciagac cudze brudy,wlasene skrzetnie ukrywajac.
Dla mnie afera w Irlandii jest jedna z najwiekszych w dzisiejszych czasach!
Pozdrawiam.