Tusk na nartach

I znów marszałek Niesiołowski trafia w sedno. Występ ministra Kamińskiego w magazynie TVN24, prawie w ogóle nie przerywany przez prowadzącą program, był atakiem na rząd i premiera i panegirykiem na cześć pracodawcy, czyli prezydenta. Kryzys gazowy uratował opozycję od nieróbstwa: ma się czym zająć. Oczywiście z wdziękiem i kompetencją jej właściwymi.

Metoda najprostsza pod słońcem i Peru, i Polski: zarzucić rządowi, że nic nie robi, nie ma planu ani koncepcji, a samemu obsadzić się w roli obrońców narodu przed zgubnymi skutkami rzekomego nieróbstwa Tuska i jego ministrów. To jest poziom debaty proponowany przez PiS. A firmują go uważane za sensowne i zdolne do rozmowy panie Natalli- Świat i Gęsicka. Co one jeszcze robią u boku prezesa? Odkąd widziałem panią N-Ś zarykującą się ze śmiechu podczas demolowania pracy komisji sejmowej przez pisowskich warchołów broniących posła Ziobry, jakoś nie mogę w niej zobaczyć wytrawnego parlamentarzysty. Nie wiem też, co trzyma panią Kluzik-Rostkowską w tej falandze.

Zachęcanie rządu do zwiększania deficytu i interwencjonizmu PiS-u nic nie kosztuje. To nie on będzie odpowiadał przed wyborcami w 2011 r. za skutki ewentualnego skorzystania z dobrych rad opozycji. Na szczęście nie zanosi się, że rząd z nich skorzysta. Plan kryzysowy Nelli-Świat przewiduje m.in. referendum w sprawie przejścia na euro. Czy można taki plan traktować serio?

Wytykanie premierowi, że pojechał na kilka dni na narty, kiedy Rosja zakręciła gazowy kurek na południu, jest polityką tabloidową. Tusk na tym nie ucierpi, a tym bardziej Polska. Ale ministra Kamińskiego widać na więcej nie stać niż na retorykę z tabloidu. I nie byłoby to dziwne, bo harcownicy PiS-u, jak Kamiński czy Kurski, zwykle strzelają do Platformy tabloidową amunicją, która żyje zwykle jeden dzień. Ale Kamiński jest wysokim funkcjonariuszem państwowym. Jak ktoś na takim stanowisku może mówić publicznie o nowym rosyjskim imperializmie. Czy urząd prezydencki to stajnia politycznych copy-writerów? No tak, ale o czym ja gadam, kiedy porte-parole prezydenta dywaguje w mediach o liberalnym przechyle tychże? Kancelaria prezydenta RP to powinien być temat politycznej szopki noworocznej. Naturalnie autorstwa Marcina Wolskiego.

XXXX

Tym razem miałem co czytać pod blogiem o gazie. Rzadko się zdarza – i wcale nie musi, ja tego bynajmniej nie oczekuję – że wypowiedzi się z sobą zazębiały,  rozwijały i pogłębiały moją wstępną analizę. Dziękuję. Kadett – zaraz, zaraz, dajmy Unii trochę czasu, może jednak da radę z tym gazem, a na pewno nie pomoże jej niepodpisywanie przez prezydenta kaczyńskiego traktatu lizbońskiego, który daje przecież fundament wspólnej i spójnej polityce zewnętrznej UE. PA2155- racja, nie wszyscy krytycy polityki Izraela są antysemitami, ale ja pisałem o  z o r g a n i z o w a n y m antysemityzmie, grupach i mediach ideologicznych, prowadzących walkę polityczną z Izraelem pod różnymi hasłami i pretekstami, by skompromitować w opinii świata państwo żydowskie. Bernard – nie znam przykładów izraelskich zbrodni wojennych. Jeśli takie były, z pewnością zostały osądzone przez sądy izraelskie, bo Izrael inaczej niż większość jego arabskich sąsiadów stara się być praworządny. Nie uważam za zbrodnie wojenne przypadkowej śmierci cywilów. Zbrodnie wojenne to mordowanie z zimną krwią i świadomością tego, co się robi, bezbronnej ludnościm cywilnej lub jeńców wojennych. PA2155, Jean Paul – nie pisałem nic o jakiejś czarnej liście, ani o cenzurowaniu czy bojkotowaniu LMD. Stwierdziłem tylko, że w mojej pracy to pismo się mi nie przydaje. Olek51 – ubolewam nad tym, że faktycznie powstaje wrażenie, iż prokuratura nie robi wszystkiego, co powinna w sprawach z udziałem duchownych. Finis – tak jest, nigdy nie zrozumiałem do końca, dlaczego ks. Tischner bronił Ognia; pytałem go o to, robił znaczące miny i tłumaczył, by nie ulegać komunistycznej propagandzie.