Modlitwa rozjaśniacz

Po popisie posła Górskiego, tego od ,,czarnego mesjasza lewicy”, nowy żenujący przykład polskiego obskurantyzmu. Naczelna Małego Gościa Niedzielnego wygląda na zaskoczoną medialną karierą obrazka, jaki jej gazeta proponuje katechetom. Naczelna przyznaje, że to wpadka i że broń Boże o żaden rasizm tu nie chodzi. Może nawet pani redaktor mówi szczerze – nie wykluczam. Tak czy owak, jest to zdarzenie bardzo wymowne, jeśli chodzi o stan polskiego katolicyzmu. Bo zwykła chwila namysłu kazałaby obrazek wycofać.

Według współczesnych pojęć jest to obrazek rasistowski. Czarny chłopczyk martwi się, że modlitwa nie może rozjaśniać koloru skóry. Wynika z tego, że ciemny kolor skóry jest czymś niepożądanym, czymś gorszym niż inne kolory, co skazuje chłopaka na życie mniej wartościowe. Co to jest jak nie rasizm? Ale równie prostackie jest drugie zdanie z tej ulotki: ,,Lampa bez modlitwy jest ciemna. Człowiek też”.

Lampa bez modlitwy jest ciemna? Nie rozumiem.Lampa jest ciemna, kiedy się nie świeci, bo np. nie ma w niej nafty. A nazwanie człowieka, który się nie modli, ciemnym, to retoryczny knot, taki sam jak zdanie o kolorze skóry. Że taki knot mógł stać się elementem materiałów do katechezy, na których ,,Gość”, największa polska gazeta katolicka, nieźle zarobi, jest skandalem.

Na dodatek pokazuje, jak niewrażliwa może być katolicka wrażliwość w Polsce 2008, szczycącej się  polskim dziełem misyjnym w uboższej części świata. Czy autorzy obrazka pokazali projekt misjonarzom pracującym w Afryce? Czy Gość wydrukuje jakieś ich wypowiedzi na temat obrazka czy będzie sprawę bagatelizował? Czy odezwą się biskupi odpowiedzialni za polskie misje i za katechezę  szkolną  ?
W połowie lat 80. mój amerykański przyjaciel studiujący medycynę w Brukseli (bo taniej niż w USA) był zszokowany, kiedy wyrecytowałem mu wierszyk, że Murzynek Bambo ma czarną skórę. Ja też byłem trochę zaskoczony: co złego w tym wierszyku – pytałem podobnie naiwnie i ignorancko, jak dziś tłumaczy się przedstawicielka ,,Gościa” z rasistowskiego obrazka. Tyle że Polska jest już krajem otwartych granic, jej obywatele nie są odcięci od idei, które kształtują dziś życie społeczne.   

Czas jak widać biegnie różnym tempem w różnych miejscach świata. USA ma prezydenta Obamę, my mamy posła Górskiego. Amerykanie 2008 uważają, że zaznaczanie, jaki kto ma kolor skóry, jest niekulturalne, katolickie wydawnictwo kolportuje po kościołach ulotki, jakby w ogóle nie wiedziało, jak zmienia się nastawienie do problemu rasy we współczesnym świeciei Kościele.

A swoją drogą, wpadka z ulotką to kolejny sygnał, że warto się zastanowić nad powrotem katechezy do sal parafialnych, a przynajmniej nad poddaniem katechezy szkolnej większej kontroli ze strony państwa.     

Oczywiście, nie brakuje i u nas przykładów pozytywnych, lecz choćby lektura dzisiejszego raportu Joanny Podgórskiej w Polityce o religii w szkołach nie pozwala mieć większych złudzeń. ,,Wpadka” w Małym Gościu nie jest tak wyjątkowa jak się wydaje: wyrosła na podłożu wyobrażeń z innej epoki, która w Polsce wcale się nie skończyła.