Jakiego prezydenta Polska potrzebuje?
Może żadnego, a jeśli już, to wybieranego jak przed wojną przez parlament, a nie w wyborach powszechnych. Zetknąłem się osobiście z pięcioma polskimi prezydentami. W Londynie z Raczyńskim, Sabbatem i Kaczorowskim, w kraju z Wałęsą i Kwaśniewskim. Nie czas tu na cenzurki. Powiem tylko, że najbardziej prezydenckim – w sensie prezencji i respektu, jaki wzbudzał – znalazłem Edwarda Raczyńskiego.
Być może podobnie prezydenccy byli przedwojenni Narutowicz czy Mościcki. To były czasy, kiedy prezydent występujący publicznie w rozpiętej koszuli był nie do pomyślenia. Bardziej jeszcze król niż najwyższy funkcjonariusz państwowy. To bezpowrotnie minęło. Nie żałuję, ale nie zachwycam się też luzakami grającymi na saksofonie lub przemawiającymi na rauszu. Takiego prezydenta państwu do niczego nie potrzeba, może popkulturze i tabloidom. No i planistom wyborczym walczącym o głosy młodzieży tam, gdzie prezydenta wybiera ogół.
Kiedy w 1990 r. zdecydowano się u nas na wybory powszechne prezydenta, miało to być kolejnym sygnałem, że kasujemy autokratyzm PRL i budujemy demokrację. Już wówczas zgłaszano zresztą wątpliwości w swobodnej debacie, czy naprawdę to dobry pomysł z tym silnym mandatem wyborczym szefa państwa, kiedy w istocie nie jest on szefem w takim sensie jak prezydent USA czy Francji. Może też po cichu liczono, że prezydentem zostanie Mazowiecki, a nie Wałęsa. Mazowiecki, gydby wygrał z Wałęsą, prawdopodobnie stworzyłby dobry precedens i wzór na przyszłość, jak godnie reprezentować majestat państwa polskiego.
Stało się inaczej. To prezydentura Wałęsy – do pewnego czasu przy współudziale braci Kaczyńskich – posiała złe ziarno, które dziś wydało na naszych oczach tak fatalne plony.
Jeśli Polsce potrzeba prezydenta, to godnego. Takiego komu nie podkłada się muzyczki pod orędzie, ani nie przydziela bliskiego współpracownika, który ma czelność oświadczyć, że nie mówił prawdy, a mimo to nie traci posady. Takiego, który nie zachowuje się, jakby Polska kończyła się na Pałacu Prezydenckim zamienionym w sztab polowy partii swego brata.
Kiedy patrzę w takich chwilach na naszego prezydenta, zazdroszczę powojennym Niemcom. Ich prezydenci są bliżsi memu wyobrażeniu o tym, jakiego prezydenta potrzebuje Polska. Ale może kiedyś powstanie Europa federalna – choć na razie szanse na to maleją – i czas prezydentów, wszystkich prezydentów, minie.
XXXX
Helena – pozdrawiam, ręce całuję; Geograf, pielnia1 – dzięki za akcent rozsądku. Ogólnie: świat się zmienia, a z nim nagrody noblowskie. Sto lat temu nikt, włącznie z Alfredem Noblem, nie przypuszczał, że powstaną systemy totalitarne, oparte na łamaniu praw i swobód obywatelskich przez własne państwo i że walka z tymi reżimami jest de facto walką o pokój, bo takie państwa dyktatorskie, nie szanujące praw człowieka u siebie, nie będą też szanowały praw człowieka i narodów poza swymi granicami.
Komentarze
Polski prezydent jest najwazniejszy i najmadrzejszy z zasady: „prezydenci na zdjeciach zawsze stoja w srodku – czyli sa najwazniejsi”.
To mu zostalo jeszcze z czasow kradziezy ksiezyca. Swoja droga zastanawiajace, jak znakomicie sprawdzaja sie w ustach i zyciu braci K znamienne slowa Karola Makuszynskiego.
Co do prezydentow powojennych Niemiec, to nie podzielam Pana optymizmu i tesknoty. Chyba, ze za nektorymi prezydentami a.D. (außer Dienst), bo takich jak np. Richard von Weizsaecker to ze swieca po swiecie szukac. Ci przed nim byli malo widoczni a ci po nim maja problem z dostaniem do pulapu. Roman Herzog probowal, ale zrezygnowal po jednej kadencji – mimo szans na druga.
Gdy przyjzy sie Pan obecnyej „kampanii prezydenckiej w Niemczech” – to nie wiem, czy chcialby Pan jej powtorzenia w Polcse. To taki sam standard jak niemiecka telewizja, czemu ostatnio dal wyraz pan Marcel Reich-Ranicki publicznie odmawiajac przyjacia nagrody TV za caloksztalt mowiac „jak patrze na ten cham, to mysle, ze to ani moj poziom ani moje miejsce”.
Ale to on jest autorytetem i teraz telewizja, zarowno publiczna jak i prywatna maja problem.
W tym kontekscie zapraszam do przeanalizowania zarowno polskiej jak i niemieckiej prezydentury, choc nie da sie ukryc, ze ta niemiecka (mimo upolitycznienie i jedynie reprezentacyjnej funkcji) to klasa, a ta polska to….
juz Pan napisal.
Pozdrawiam
z Berlina
powinno byc „…jak patrze na ten chlam…”
przepraszam, bo pan M.R-R nie uzyl slowa „cham”…niby podobnie, ale nie calkiem
Gdyby wczytac sie dokladnie w kryteria podane przez Gospodarza, to zadanie wydaje sie niewykonalne. Przynajmniej dla mnie, ktory krajowe podworko oglada z oddalenia. Przypomina mi sie zasada nieoznaczonosci Heisenberga i jej uniwersalnosc, rowniez w tego typu sytuacjach. Ktos reprezentacyjny i jednoczesnie skuteczny. Gospodarz nie lubi zarowno L. Kaczynskiego (co zrozumiale), ale wyraza rowniez swe zastrzezenia do Billa C. i George’a W.B. Dla mnie, Polaka na emigracji kompromitujacymi byly wystepy zarowno Lecha W. jak i obecnie urzedujaceho Prezydenta. W przypadku tego ostatniego, wydaje mi sie, ze nie zawinil on osobiscie, ale wyborcy, ktorzy oddali glos na niego, oraz ci, ktorzy nie przyszli na wybory. Polityka IIIRP jest tak skomplikowana 20 lat pozniej, ze nie mialbym odwagi na skorzystanie z przywileju bycia wyborca. Dla mnie to „lose- lose situation”. Nawet, jezeli siegnie sie po towary importowane.
Istnieje pewien rozdźwięk między tym, jakiego prezydenta Polska potrzebuje, a tym, jakiego będzie miała.
Co do obecnego podziału władz i dystrybucji akcentów w łonie władzy wykonawczej, to już gorzej chyba być nie może. To system typu „ni pies, ni wydra”, i nie chodzi tutaj akurat o aktualny układ polityczny i wynikającą z niego szopkę, gdyż układ ten uwypukla tylko dziwactwa zapisane w prawie. Największym z nim jest właśnie owo dwugłowe systemu władzy wykonawczej, gdy tymczasem trzeba wybrać: albo system prezydencki, albo parlamentarny, gdzie władza wykonawcza należy do rządu jako emanacji większości parlamentarnej. Owszem, prezydent może być wybieralny lub nie, ale to jest moim zdaniem bez znaczenia, kiedy prerogatywy są jasno wyznaczone przez ustawę zasadnicza i akty wykonawcze – prerogatywy nie mogące w żaden sposób uszczuplać prerogatyw depozytariusza władzy wykonawczej, czyli rządu z premierem. To przecież nic nowego, rozwiązanie sprawdzone w większości demokracji. Po co wymyślać koło ?
Teraz o tym, jakiego Polska będzie miała prezydenta. Moim zdaniem tego samego. Ośmielę się postawić tezę, że Kaczyński będzie prezydentem na dwie kadencję, czy się nam to podoba, czy nie. No chyba ze sam prezydent nie wyrazi chęci kandydowania. Obecna niekończąca się rozróba prezydencka to nic innego jak osłabianie pozycji Tuska jako potencjalnego kandydata do prezydentury. Kaczyński błyszczy przed swym żelaznym elektoratem: ludowo-katolicko-prawicową częścią społeczeństwa. Nawet jeśli jest to jakieś 20% całości, to i tak może się okazać, iż te 20% wystarczy na wygranie pierwszej tury. Kaczyński już widzi siebie w II turze i ma ku temu podstawy. Pozostaje tylko przygotować się na to, kto będzie kontrkandydatem. I wcale nie jest powiedziane, że będzie nim Tusk, który moim zdaniem traci na tej bokserce z Pałacem, bo ciągła utarczka grozi przyplatąniem się do Tuska stygmy czynnika destabilizacji, polityka słabego w konfrontacji politycznej, w konfrontacji z Prezydentem, któremu i tak jest obojętne jak ocenia go reszta. Wszyscy wiedza jak, z Lechem Kaczyńskim na czele. Ważne jest dla niego tylko to, jak ocenia go żelazny elektorat, gwarantujący przejście do II tury. Teraz, jeśli moja analiza sprawdzi się i Tusk nie przejdzie, to każdy inny kandydat może sposowdować, że nawet centrowy czy centrowo-prawicujacy elektorat zagłosuje na Kaczyńskiego, żeby tylko nie zagłosować lewiej. Nawet jeśli Tusk przejdzie do I tury,to i tak może przegrać z uwaga na budulca się wokół niego aurę, o której wspominam wyżej, plus oczywiście mobilizacja środowisk około-pisowskich, z OK na czele. Donald Tusk wcale nie jest kochanym powszechnie politykiem. Nie łudźmy się co do tego. I w ten oto sposób Polska może mieć prezydenta, na jakiego nie koniecznie zasługuje, ale jaki będzie wypadkową wszystkiego, co składa się będzie na polskie realia 2010.
Powyższe to oczywiście wolne myśli, jeden ze scenariuszy, który wcale nie jest zaklinaniem przyszłości po to, żeby ta się nie spełniła. Wydaje mi się, że szanse realne na jej spełnienie się sa znaczne. I dlatego trzeba zrobić wszystko, co demokratycznie możliwe żeby do tego spełnienia się nie doszło.
Pozdrawiamiam.
Europa Federalna – utopia która mam nadzieje nigdy nie dojdzie do skutku. Byli juz tacy którzy planowali i marzyli o zjednoczonym związku republik europejskich gdzie wszyscy byliby szczęśliwi i żyło by się lepiej, niestety pewnie nie wszystkim. Efekt? Każdy może sobie popatrzeć. Chociaż może dlatego historia jest tak rozmydlana i wręcz fałszowana, żeby ciężej było zobaczyć analogie.
Nie można leczyć grypy cholerą. Jakość prezydentów wynika w dużej mierze z miałkości debaty publicznej. Trzeba by nad tym popracować to może i prezydenci się poprawia. A może nawet i posłowie, choć z tym ciężej, bo ordynacja.
Pozdrawiam
Łukasz
Polska potrzebuje prezydenta:
-rezolutnego jak nietoperz
-silnego jak niedźwiedź
– pięknego jak tygrys syberyjski
-wytrwałego jak rosomak
-finezyjnego jak koliber
-religijnego jak modliszka
……………………………………i
– mądrego, szlachetnego, uczciwego, oddanego , prawego jak… człowiek nieskalany polityką.
Pozdrfawiam,Eddie
Europa Federalna – utopia która mam nadzieje nigdy nie dojdzie do skutku. Byli juz tacy którzy planowali i marzyli o zjednoczonym związku republik europejskich gdzie wszyscy byliby szczęśliwi i żyło by się lepiej, niestety pewnie nie wszystkim. Efekt? Każdy może sobie popatrzeć. Chociaż może dlatego historia jest tak rozmydlana i wręcz fałszowana, żeby ciężej było zobaczyć analogie.
Nie można leczyć grypy cholerą. Jakość prezydentów wynika w dużej mierze z miałkości debaty publicznej. Trzeba by nad tym popracować to może i prezydenci się poprawia. A może nawet i posłowie, choć z tym ciężej, bo ordynacja.
Pozdrawiam
Łukasz
Dobrze. Niech bedzie Europa bez narodowych prezydentow.
Ale lapy precz od Jej Krolewskiej Mosci! Nikt nie jest taka godna Glowa Panstwa jak ona, bless her.
Panioe Redaktorze !
Jaki Prezydent w Polsce – taki chociażby jak np. w Niemczech (z takimi prerogatywami, umiejscowieniem na scenie politycznej kraju, rolą w systemie władzy itd.). Więc wybierany przez parlament i Senat (też ta Izba „dumania” winnna zostać dogłebnie zreformowana, sprowadzona do roli np. tzw. „Izby Samorządowej” – o tym pisali m.in. ś.p. A.Małachowski czy J.J.Lipski). Czyli wybory prezydenckie – „pośrednie”.
Co do Pańskich Panie Redaktorze refleksji w końcowej części felietonu – jako post scriptum – to 100 lat temu nikt Panie Redaktorze nie myślał nie tylko o totalizmie jako takim, nikt nie miał też pojęcia o „społeczności obywatelskiej” w dzisiejszym mniemaniu, zwłaszcza w Waszym – „demo-liberałów”. A totalitaryzmy – modne i nośne słowo, ale mające w swej konotacji różne znaczenia zależne „od punktu siedzenia” i autodeklaracji społeczno-kulturowo-politycznej – były „od zawsze” Panie Redaktorze w świecie człowieka (wg dzisiejszej nomenklatury – zawsze: bo czyż średniowiecze nie było – np. w okresie pontyfikatu Innocentego III – klasycznym totalitaryzmem „konfesji” *).
Pozdrawiam serdecznie
WODNIK53
PS:
1/Nietoperzyco – z poprzedniego felietonu: tak, pośrednio przynaję Ci rację, no ale do wszystkich epizodów z wszystkich wpisów trudno się odnosić. Pozdro.
2/Jacobsky – z poprzedniego felietonu: wybór cytatów jest kwestią argumentacji. Dla mnie każde słowo z przedrostkiem anty- jest wpierw przeciw czemuś (konotacje „za-” są zawsze mętne i wtórne). Pozdro
* – Ja prywatnie wyróżniam takie oto totalitaryzmy:
– konfesji (religijny)
– rasy (czyli nazizm i rasizm)
– klasy (komunizm w wersji stalinowskiej, maoistowskiej i polpotowskiej)
No i dziś jest czwarty, obecny na świecie – omnipotentny, totalizm: kasy – przyniesiony przez neokonsów i neoliberalizm (zwulgaryzowany i sprowadzony do bezwględnego kultu pieniądza i „doczesności”).
Podzialam pogląd Gospodarza co do genezy i obawy Jacobskiego. Parę razy na blogach pytano o możliwość odwołania prezydenta. A może należałoby zlikwidować niepotrzebny urząs. Pozdrawiam annad
Łukasz 20.30
Mam dla ciebie propozycję: Odpocznij sobie tak mniej wiecej 10 lat, poczytaj trochę mądrych książek, porozmawiaj z mądrymi ludzmi, wyjedź do pracy, albo na stypendium, do jakichś obcych krajów i ewentualnie wróć na ten blog.
W tej chwili reprezentujesz poziom łysej młodzieżowki LPR, zamawiającej 5 piw, a twoje teksty typu „Europa federalna – utopia która mam nadzieję nigdy nie dojdzie do do skutku” znamy od lat w wykonaniu najbardziej głupiego Ciemnogrodu: Rydzyka i Giertycha -seniora. Taki banalny bełkot, bez żadnej oryginalnej myśli, powoduje u mnie silny odruch womitalny.
Ale gdybyś chociaż podał jakieś argumenty, jakiś jeden dowód, że oni mieli rację ! . Nic nie podałeś, tylko mielisz idiotyczne hasła nacjonalistów, rasistów i ksenofobów.
Wróć kiedy zmądrzejesz – narazie daj se siana !
Moim zdaniem Polska potrzebuje powrotu Króla na tron w Warszawie. To mogłoby jednoznacznie podnieśc standardy życia publicznego. Nie będę wymieniał Państw w których ta prehistoryczna acz cementująca historycznie owe Narody instytucja jest i sprawdza się. Dlaczego wolna Polska, dawne potężne Królestwo Obojga Narodów nie mogłoby wrócić do tej chlubnej tradycji? W czasach gdy nie ma wzorców, gdy upodlony ekonomicznie Naród napuszczany na siebie z powodu rywalizacji o dobra, których nie wiele pozostało po upadku komunizmu do podziału, przydał by się ktoś, kto przypomniałby Polakom jak wielkim Narodem są w dziejach Świata i jak wiele wycierpieli od Europy, która zdradziwszy ich wielokrotnie, wreszcie wyciąga do nas rękę. Na temat obecnych polityków piastujących najważniejsze funkcje w Państwie nie mam zamiaru się wypowiadać. Temat ten zostawiam satrykom. Im w dzisiejszej Polsce nie zabraknie pracy i chleba.
Panie Redaktorze
co do prezydentury Wałęsy to warto by się też zastanowić nad ziarnem które posiał pewien kierowca – prawdopodobnie jedyny gość w kancelarii który nie był agentem SB. A kto wie dlaczego?
Myślę że za mało się mówi na temat tegoż kierowcy który miał na nasz nieszczęsny kraj wpływ byc może wcale nie mały. A jak to z kierowcami bywa musiał mieć też jakiegoś szefa.
Pozdrawiam
Łukasz
z Berlina
doskonaly wpis:
R.von Weizsäcker EINMALIG
M.Reich-Ranicki tez ,a jego „atak” gwiazda YouTube
pozdrowienia
nie zauważyłem, że „polonizator” zmasakrował mi kawałek tekstu.
Oto brzmienie jak powinno być:
Nawet jeśli Tusk przejdzie do I tury, to i tak może przegrać z uwagi na budującą się wokół niego aurę, o której wspominam wyżej, plus oczywiście mobilizacja środowisk około-pisowskich, z KK na czele.
Sknocił „polonizator”, ale wina moja, bo trzeba czytać uważnie, co wypluwa ten skądinąd użyteczny gadżet interentowy.
Łukasz:
Twoja indolencja poraża.
Najciekawszym projektem w ciągu ostatnich sześciu tysięcy lat pisanej historii ludzkości jest właśnie Unia Europejska.
Integracja nie za pomocą siły, a dzięki przyciąganiu kultury, ekonomii, systemu wartości.
Proces tak długi, że nie skończy się za naszej kadencji „na tym łez padole”.
Państwa narodowe- wynalazek XIX wieku , tracą powoli rację bytu.
Atawizm………..
Każde z dużych państw europejskich składa się z plemion, różniących się językiem, zwyczajami, kuchnią. Regionalizmy nie zanikły, ale straciły ostrość po kilkuset latach współpracy. Nawet państwa byłej Jugosławii będą współpracować w ramach Unii………
I po co była im ta wojna? Dla radochy przywódców?
Zgadzam się z Redaktorem……..
Polska powinna mieć godnego prezydenta- przywódcę.
Najprościej ujmując, człowieka z klasą i kasą…………
Altruistę?
Problem, gdzie takich znaleźć?
Nawet Prymas nie spełnia kryteriów………
Chyba że – interrex………
Jak zwykle- demos zdecyduje, kierując się niejasnymi przesłankami.
I jak zwykle będzie głosował nie za a przeciw kandydaturze……..
Jakobsky:
Nie pozbawiaj mnie nadziei- parafrazując- „wy, którzy się urodziliście w tym kraju, porzućcie wszelką nadzieję?”
A może mamy szansę na normalność?
Może odbiliśmy się od dna?
Chyba ogarnęła Cię depresja jesienna, spleen?
Mam nadzieję, że nasz kraj nie jest klasą blondynek…………
Dać nam szansę!!!!!!!!!
Patrzac znad Renu, na to co sie dzieje w Warszawie, wydaje mi sie, ze widze jakby druga strone ksiezyca: polityczne awanturnictwo osiaga coraz to nowe szczyty, bezczelnosc „elit” politycznych jest nie do opisania, narod tak na pozor religijny i katolicki nie przestrzega fundamentalnych zasad chrzescijanstwa… . Moglbym kontynuowac ale po co. Przypominaja mi sie rozwazania Jasienicy n.t. upadku narodu a potem panstwa polskiego, tej tak dzisiaj przez wszystkich potepianych okolicznosci upadku I Rzeczpospolitej.
Mysle, ze i wtedy byla podobna atmosfera w narodzie ale sytuacja zewnetrzna o wiele bardziej dla Polakow i Rzeczpospolitej niekorzystna. Ale to moze sie jeszcze zmienic. Szybciej niz narod i obywatele zmienia swoja mentalnosc i chec zaistnienia, czyli dokonania czegosc dla siebie i innych pozytywnego.
Co to wspominanych przez poprzednikow prezydentow Niemiec, to chcialbym dodac, ze nie tylko R. Von Weizsäcker byl b. dobrym prezydentem dla Niemiec. Mysle, ze kazdy z nich w trakcie sprawowania urzedu pojmowal ten urzad jako mozliwosc zrobienia czegos dla Republiki Federalnej i jej obywateli (sic !) – kazdy na swoj sposob, nawet ten ktory wedrowal po RFN-ie i przyblizal Niemcom swoj kraj. Ogromna wiekszosc z nich byla i jest bardzo w kraju i za granica szanowana. Wiele z nich stawialo sobie za zadanie do wykonania pogodzenie Niemiec z sasiadami, co im sie dosc dobrze udalo. Obecny prezydent Niemiec Horst Köhler urodzony w Polsce stara sie Niemcom przyblizyc nasz kraj: nie robi tego nachalnie ale widocznie. No wlasnie, nie robi tego nachalnie !!! I nie doznaje przy tym swoistego orgazmu misyjnego jak L.K. w przypadku Gruzji, czy nie upija sie jak A.K. w przypadku Ukrainy.
Zyczylem Lechowi W. z calego serca jego prezydentury, pomimo duzego awanturnictwa i zbyt duzej spontanicznosci – nazwijmy to tak lepiej, ale bylem strasznie rozczarowany gdy Tadeusz Mazowiecki przegral i to w 1-wszej turze wyborow. I to z kim na dodatek? !! Kto go jeszcze pamieta ??!!
Ale narod sam wystawil sobie swiadectwo niedojrzalosci i rachunek placimy do dzisiaj, czy conajmniej do 2010 roku!!
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieje, ze wymiana zdan nie potoczy sie jak w karczmie przykoscielnej 🙂
Uwaga wszyscy blogowicze,nie macie co robic i piszecie bzdury,zastanawiacie sie podajac cele jakie wam sa wygodne,zakladacie z gory ze P Premier Tusk chce prezydentury,a moze on chce NORMALNOSCI.przydalby sie Wam minimum10 letni pobyt w USA aby nuczyc sie respektu do rzeczywistosci szeroko rozumianej.(Nie mysle tutaj o polityce a o codziennym powszednim zyciu.
Jeżeli chcemy mieć w przyszłości spokój w kraju, to musimy zlikwidować urząd prezydenta. Jego obecne uprawnienia rozdzielić między premiera i marszałka sejmu. Już teraz widzimy obraz zniszczeń do jakich może dojść przy obecnym systemie. Polska nie jest monarchią, więc króla nie musi zastępować nikt, nawet prezydent. Ten jednak o tym zdaje się nie wiedzieć.
Nie sadzę by prezydent był nam do czegokolwiek potrzebny. Przy obecnym umocowaniu prawnym niby niewiele może, ale zamieszać potrafi. Kraj powinien mieć skuteczny rząd i tyle. A jesli ma być już prezydent to w stylu francuskim. Niech rządzi. Obecna prezydentura pokazuje jak prezydent może nie być prezydentem całego narodu i w jaki sposób może być ośrodkiem opozycji.
Aha – Eddie – Putin Ci sie marzy…
Panie Redaktorze,
ewentualna „erefenizacja” polskiej prezydentury musiałaby być w pełni uzależniona od zmiany konstytucji i wprowadzenia rządów kanclerskich. Nie wierzę, by którykolwiek z przyszłych prezydentów (nie wspominając o obecym) gotów był zrezygnować ze swoich obszernych a niejasnych kompetencji. Następny prezydent będzie zapewne lepszy od obecnego (chyba że słusznie straszy Jacobsky – oby nie!), ale wetować będzie jeśli tylko dojdzie do kohabitacji. Osobiście jeszcze do niedawna byłem przeciwnikiem „majstrowania” przy konsytutcji, teraz zmieniam zdanie – głównie dlatego, że argumenty wysuwane przez zwolenników zmiany mają wreszcie charakter merytoryczny, nie ideologiczny. Poza tym, władzę powinien sprawować ten kto ponosi konsytucyjną odpowiedzialność.
@ Tomasz: W XX wieku jedynie w 2 krajach (Hiszpanii i Kambodży) miały miejsce trwałe restauracje monarchii; w obu przypadkach stanowiły one element „pakietu koncyliacyjnego” po dyktaturach i wojnach domowych. Nie sądzę, by u nas taka potrzeba występowała. Zresztą, czym miałby różnić się taki król od szanowanego, tytularnego prezydenta obieranego przez parlament?
Pozdrawiam
1. z Berlina pisze:
2008-10-14 o godz. 18:45
z Berlina
Richard von Weizsaecker rzeczywiście na tle swoich poprzedników wygląda jak błękitny nadolbrzym , więc nie dziwi ,że Roman Herzog czerwony olbrzym dążył ( ewoluował ) do tego być do niego podobny , może szkoda ze nie wytrwał może miałby szanse ,i nie da się ukryć że niemiecka prezydentura to klasa, a ta polska to?.
ja bym w tym miejscu sparafrazowała Makuszyńskiego : „piękna prezydentura jest jak kaczka: za dużo na jednego, a za mało na dwóch” , jak zwykle serdecznie nietoperzyca
2. Jacobsky pisze:
2008-10-14 o godz. 19:34
Jacobscy
ratunku, ostatnio taka ładna pogoda i nastrój , a Ty nam serwujesz „Psychozę” , miejże litość chociaż dla nietoperzycy , pewnie w większości krajów istnieje pewien rozdźwięk między tym, jakiego prezydenta chcieliby , a jakiego mają
w tym co piszesz dostrzegam ziarno prawdy ( choć nie podoba mi się ) to co robi Tusk ( lub jego dwór) nie jest najmądrzejsze , żeby nie powiedzieć głupie , sadzę że masz rację( choć wiesz , że nie cierpnie tego słowa) z tym żelaznym elektoratem , nie sadzę ,że PO ma tyle oleju w głowie by wystawić kandydata spoza swojej partii a taki byłby super oczekiwany, kilku mam na widoku, nie wiem tylko czy chcieli by kandydować ,jeśli jednak PO nie zdecyduje się na taki ruch( a pewnie nie) to niech chociaż kogoś od siebie w miarę logicznego wystawi NIE CHCE BY TWÓJ SCENARIUSZ SIĘ SPRAWDZIŁ i nie dlatego że jest Twój tylko ,że nietoperzyca by tego nie wytrzymał ( kilku innych też )więc choć jestem agnostykiem poszukam jakiejś świeczki ,najlepiej takiej że mogłabym dać Panu B. i diabłu też , może wtedy będę większe szanse ,że Kaczyński odpadnie bo ze wystartuje to raczej pewne , za zakończenie daje ci „6” 😕 dlatego trzeba zrobić wszystko, co demokratycznie możliwe żeby do tego spełnienia się nie doszło? jak zwykle serdecznie nietoperzyca
ps. http://www.tvn24.pl/-1,1568668,0,1,internauci-prezydent-ma-racje,wiadomosc.html na potwierdzemie Twoich słów
3. Eddie pisze:
2008-10-14 o godz. 20:27
Eddie
serce mi zamarło , ale tylko na ” kwancika” całe szczęście zabrakło ( yca) , teraz już wszystko OK. , kurcze jaki wiersz ( lub lista życzeń)nierealny , może jednak się kopsne do grodu piernikowego po jakiś teleskop i będę wypatrywać nadolbrzyma błękitnego ( Safjan , Stępień , Olechowski , Cimoszewicz)tylko jak już wypatrzę to jak mam sprowadzić na nasza orbitę ( uważam ,że to zadanie niewykonalne) cóż moja córka mówi na to : takie rzeczy tylko w erze jak zwykle serdecznie nietoperzyca
ps. „naród jak koń, któremu ktoś przystawił kaktus pod ogon, zacznie wierzgać i wszelki ślad po bliźniakach zaginie. Oni po prostu znikną w tym bezmiarze obietnic bez pokrycia” myślisz ,że to realne ??czy to tylko marzenia naiwnej nietoperzycy
1. wiesiek59 pisze:
2008-10-14 o godz. 23:56
Wiesiek
Oczami wyobraźni zobaczyłam ,że w końcu może trafił mi się ” Dzielny nauczyciel”, który do tego z sensem gada , a tu taki rodzynek: mam nadzieję, że nasz kraj nie jest klasą blondynek????
Parafrazując Cię : może szkoda , kilka bym w Polsce znalazła( Środa,Hubner ), a w świecie również jak choćby Michelle Bachelet
do refleksji : „należy każdego dnia posłuchać krótkiej pieśni, przeczytać dobry wiersz, zobaczyć wspaniały obraz i jeśli byłoby to możliwe ? wypowiedzieć kilka rozsądnych słów „jak zwykle serdecznie nietoperzyca.
WODNIK53 pisze:
2008-10-14 o godz. 21:08
Wodniku , dzięki wszak pamięć najwazniejsza jak zwykle serdecznie nietoperzyca
Stara , a jednocześnie jakze aktualna zasada mówi : gdzie kucharek sześć…. . Tak jest i w naszych domach , w naszej pracy i praktycznie w kazdym miejscu . Np. w wojsku obowiązuje zasada : jesli jest dwóch żołnierzy , jeden z nich musi być dowódcą . Tzw. demokracja na etapie rządzenia winna mieć wyraźne ograniczenia . Dwuwładza to nic innego jak anarchia , gorzej bo legitymizowana . Co by nie mówić złego o amerymańskim systemie wladzy jest on najbardziej zbliżony do ideału : jednoosobowe kierownictwo , jednoosobowa odpowiedzialność , a wszystko pod szeroką kontrolą kompetentnych przedstawicieli społeczeństwa . Polski system jest klasycznym źródłem patologii , nieodpornym na osobniki typu Kaczyńscy . Wymaga pilnej i zdecydowanej zmiany . Biorąc dodatkową wadę naszej polskiej nacji : gdzie dwoch Polaków tam trzy zdania , zmiany naszego ustroju panstwowego są wręcz nieuchronne . W przeszłości było już liberum veto , dzisiaj jest veto . naród , ojczyzna – to tylko puste slogany w ustach potencjalnych kandydatów do najwyższych stołków , ale tylko na czas kampanii wyborczej , a konkretnie do czasu wrzucenia głosów do urn wyborczych . I na tym koniec . Władza zdobyta , i hulaj dusza . Zasady tzw. demokracji uruchamiają jednoczesnie opozycję , nie w interesie narodu czy państwa . Oni przeciez też chociaż nie w pełni zabezpieczyli swoje interesy wyborcze . Nie wszystkie nacje potrafią działac w warunkach demokracji , my niestety nie . Stąd jak uczy nasza historia lubimy być żądzeni silną ręką . Dzisiaj może nie jest potrzebna silna ręka , ale przede wszystkim JEDNA , powtarzam JEDNA madra głowa .Ale czy obecnych decydentów stac na takie zmiany , bedąc swiadomym , że zmiany te większość z nich wyrzuciły by ich na smietnik historii . W obecnym stanie ustrojowym mamy od dawna co prawda bezkrwawą wojnę domową , ale czyż możemy przewidzieć do końca czy komuś cos nie strzeli do glowy ? Zachecam mozliwie najszerszą grupę analityków i obserwatorow naszego zycia politycznego do dyskusji i dzialania na temat niezbędnych zmian ustrojowych . Im szybciej , tym lepiej dla nas obywateli i dla panstwa . Dziekuję Panu za wywołanie tematu . z powazaniem a.
Panie Szostkiewicz, pragne zapytać jakich to prezyentów Polski mial Pan zaszczyt spotkać? Kto to byli, Raczkiewicz, Sabbot, Kaczorowski? Kogo oni reprezentowali i kto ich wybral? Nawet nie CIA lub inny Mosad. Polska była tu, nad Wisłą, zrujnowana i opusczczona. Trzeba byc pozbawionym wszelkich zasad aby mieć odwagę powoływać sie na tego typu koneksje. Ale to w pewnych kręgach /Wildsteinowskich/ normalne. szkoda, że tak bliskich POLITYCE. To wstyd proszę Pana.
Werbalista,
uprzejmie wyjaśniam, że nie potrafię marzyć na temat polityków. Całkowita blokada.Co będzie to będzie.Potrzebna nam ryba, a w naszej polityce same raki.
Jeśli chodzi o Putina, to taki polityk jak on , ukształtowany w kulturze zachodniej mógłby być. Jednak nie byłby to już Putin. Więc kręć dalej Macieju…
Pozdrawiam,Eddie
@Jacobsky mnie zestresował swoją ponurą wizją, ale chyba nie jest tak źle – JK uchodził za wielkiego stratega i wydawał się niepokonany do czasu debaty z Tuskiem, po której Polacy wykazali się jednak instynktem samozachowawczym pięknie dziękując kolaicji PiS/So/LPR za rządy.
Moim zdaniem podobny los czeka prezydenta i nie budowałbym legend na temat Polski jako kraju prawicowego kołtuństwa. Potrafimy się pomylić w wyborze i potrafimy pomyłki naprawiać. Koalicja (obecnie opozycyjna) z której wywodzi się prezydent jest głośna i kłótliwa ale po kilku latach nie sposób ukryć jej nieudolności i kompletnego braku wizji, który ten hałas ma za zadanie ukryć. Jeszcze w 2005 roku mieli „ściemę” nt. odnowy moralnej. Co z tego zostało, każdy widzi. Innego programu nie mają.
Co do samego stanowiska prezydenta wydaje mi się potrzebne, bo nawiązuje do naszej tradycji i mentalności oraz pozwala lepiej reprezentować nasze interesy. Obecny prezydent nie wydaje się pełnić tej funkcji tak, jak została pomyślana i można powiedzieć, że jego rządy to czas stracony. Mam nadzieję, że na jego przykładze czegoś się nauczymy na przyszłość.
@Jean Paul
I odezwał się znów jakże mądry i postępowy głos człowieka któremu się wydaje że wszystkie rozumy zjadł. Nie pamieta tylko on,że od jedzenia rozumów to można BSE dostac.
Panie Jean Paul posłuchaj Pan.
Ostatnio krytyka pod moim (a nie mojego wpisu) adresem była na podobnym poziomie, więc nic nowego. Szkoda że nie ustosunkował się Pan do mojej odpowiedzi na Pana wpisy. Nie wiem czy to kwestia odwagi czy braku argumentów. Tym razem chociaż wyszedł Pan nieco przed szereg i wpisał się pierwszy. To już postęp. Gratuluje. Wolno ale do przodu. Może coś z tego bedzie.
No ale do rzeczy:
1. Pogląd mój jest taki jaki jest. Proszę się zmierzyć z nim a nie ze mną. Ja się Panu tłumaczyć nie muszę gdzie studiowałem, gdzie pracowałem i co widziałem. Podobnie jak ja Pana o to nie pytam. Chyba nie o to chodzi. To że na forum Polityki w dobrym tonie jest wypowiadać się o Polsce tu nie mieszkając to niech sobie będzie. To taki jakby kompleks niższości że jak się nie wyjedzie to się siedzi w zaścianku intelektualnym. Zaścianek to my tu mamy polityczno – medialny a nie intelektualny Panie drogi. Do tego to troche tez Pan źle trafił z tą oceną, bo akurat miałem okazję nie raz obserwować świat będąc w nim (przy różnych okazjach) i moje poglądy sa właśnie w dużej mierze pochodną tego co widziałem. No ale to tak na marginesie, bo to i tak pewnie do Pana nie dotrze.
2. Proszę więc o wyjaśnienie gdzie się mylę. Bo zwyzywanie mnie nie wystarczy. Podniosłem pewną kwestię zasygnalizowaną przez Redaktora i liczyłem na jakąś dyskusję a nie na obrażanie mnie przez sfrustrowanych pseudokomentatorów. Na marginesie proszę sie nie przejmowac mnie takie teksty osobiście to nie biorą.
3. Jak interesują Pana argumentacja to zapraszam do wpisu – odpowiedzi na wpis wiesiek59. Nie piszę tu, bo wątpie by był Pan zainteresowany konkretami. Sądząc po dotychczasowym stylu to raczej rozróbą.
Pozdrawiam i życzę więcej kultury w dyskusji
Łukasz
A ja mysle, ze ani prezydent ani senat nie sa POlsce potrzebne. Oba twory typowo papierowe, nierzeczywiste jakby za to obstrukcyjne. Rzad, Sejm to oni konstytucyjnie ponosza odpowiedzialnosc za swoje dzialania. A prezydent to kukla do ogladania. Dosc kosztowna kukla.
@wiesiek59
Przepraszam że tak Pana poraziłem. Proszę się jednocześnie nie przejmować – mnie nazwanie indolentenm przez idealistę wierzącego w feredacyjną europę nie bardzo boli.
No ale do rzeczy:
Co do tego że Federacja Europejska to utopia to proszę się zastanowić jak wyglądają stosunki między np. Niemcami a innymi narodami, że podam przykład: Holendrzy – pokazanie 3 palców – wzięliśmy ich w 3 dni, o Polakach nie wspomnę. To są relane problemy. Tworzenie wielonarodowych państw jest trudne – przykład Francji, byłej Jugosławii. Naiwne myślenie, że mass mediami i częściowym wynaradawianiem da się to załagodzić są właśnie utopią. Bo część narodów nie zrezygnuje ze swojej historii. Tak samo jak część narodów nie zrezygnuje ze swoich interesów. Co to za unia w której niemcy z ruskimi budują sobie rurociąg ponad głowami reszty? To jest bardzo dobry przykład tej utopii jedności unijnej i „zespołowości” o któej pisał Red. Szostkiewicz.
Utiopią jest myślenie, że narody o silniejszej pozycji politycznej a przede wszystkim ekonomicznej będą dawały fory narodom słabszym. Skończy się to po prostu hegemonią Niemiec Francji i Wielkiej Brytanii. Reszta będzie kupiona i podporządkowana. To nie są frazesy. Stalin tez chciał stworzyć Panstwo Europejskie a potem światowe. Jasne, że metody miał inne. Tyle że te dziś używane są również niedemokratyczne – no bo czy demokratyczny jest sposób wprowadzania konstytucji europejskiej? A używanie niedemokratycznych metod zwykle prowadzi do problemów.
Kolejne zagadnienie związane z superpaństwem to stopień jego regulacji. Juz w tej chwili nie możemy jeść bananów jakie chcemy, nie możemy produkowac mleka ile chcemy i nie możemy dotowac firm któe chcemy (a w tym samym czasie głowne panstwa przeznaczają 2 bln dolarów na dotowanie banków). Kretyńskie pomysły z CO2 ją najlepszym obrazem tego jak daleko można się posunąć w absurdach generowanych przez przerośniętą biurokrację. Bo dla facetów siedzących na sali to kwestia 20 czy 40 % to kolejny argument negocjacyjny, zaś dla unii oraz jej obywateli gigantyczne koszty i spadek konkurencyjności z resztą swiata. Klasyczny samobój strzelany organizmowi panstwowemu przez jego biurokracje. Podobnie jak za komuny.
Tego typu kwestie można mnozyć. Ale warto wspomnieć o jeszcze jednym zagadnieniu: to że Pan uważa że narody w swoich państwach sa atawizmem to może sobie Pan tak uważać. Ale to że ktoś tak nie uważa to nie znaczy że jest indolentem. Bo w systemie demokratycznym i wolnym człowiek może mieć swoje poglądy i wolę co do kształtu i statusu społeczności w jakiej żyje. To że ktoś jest zwolennikiem życia w swoim narodzie a nie w zunifikowanym jest jego prawem, które powinno być przestrzegane i szanowane a nie ośmieszane. Bo ja nie będe Pana nazywał kosmopolita czy też wynarodowieńcem, bo Pana nie znam. Tylko prosze zauważyć że to jest druga strona medalu – druga strona polemiki – równie skrajna i niesłuszna.
Komunizm jest również pięknym ustrojem. Zakłada że wszyscy będą szczęśliwi. Muszą poświecic tylko „nieco” swojej wolności. Na strazy ‚kazdemu wedlug potrzeb’ stoja odpowiednie instytucje i one wiedzą lepiej od indywidualnego czlowieka co dla niego dobre. No i co z tego wyszło?
Z unią jako panstwem skonczy się podobnie, w tym sensie ze bez sensu. Bo pewnie nie bedzie gułagów. Swiat się zmienia i tez problemy się zmieniają. Zniewolenie dziś ma inny wymiar niż dawniej.
I dlatego uważam, że unia jako panstwo to utopia która nigdy nie skonczy się dobrze, zwłaszcza dla Polaków. Roztaczane wizje są naiwne. Dlatego może właśnie ta historia tak w oczy kole.
Jak sobie Pan wyobraża współpracę Albańczyków z Kosowa z Serbami. Albo Serbów z Chorwatami czy Bośniakami? Tam żyją wciąż Ci co zabijali i mordowali. A co będzie za kilkaset lat to się zobaczy. Narazie oprócz kościołów różnych i Państw Narodowych to w skali kilkuset lat to chyba żadne inne projekty natury społecznej sie nie utrzymały. Chyba że sie mylę – prosze sprostować.
A kwestia czy UE jest ciekawym projektem to całkiem co innego. Jasne że jest ciekawa. Bardzo. Sowiecki totalitaryzm też był projektem ciekawym. Ciekawe jst też to jak funkcjonował Może nawet i bardziej, choć to kwestia ciężka do zważenia. Są to wielkie procesy zmieniające świat. Jasne. Tylko nie znaczy to że są automatycznie dobre, zwłaszcza dla nas.
Na koniec dodam, iż nie chciałbym aby ktoś używał argumentów że stawiam znak równości między stalinizm a „unizm”. Jasne że nie. To są całkiem inne projekty w całkiem innym świecie. Jeden mordował, drugi nie. To wielka różnica. Jednak są pewne podobieństwa natury ogólnej o któych nalezy pamiętać.
Łatwo jest stworzyć wizję a ciężej ją zbudować. To jak z irlandzkim cudem albo 2 mln mieszkań. To są utopie i w momencie ich mówienia Ci co mówią wiedzą o tym. Problem żeby wiedzieli Ci co słuchają. Z Unią jest podobnie, choć wiadomo sprawa jest dużo bardziej złożona i nie można jej ocenić jako proste kłamstwo wyborcze. Potrzeba duskusji aby lepiej rozumieć zagadnienie. A w dyskusji musza być różne głosy. Natomiast nie powinno być obelg i wyzwisk które się niestety pojawiają.
Pozdrawiam
Łukasz
Nie rozumiem Polski i nie umiem jej kochać. Prezydent mnie załamuje. Myślałam już o tym, że kiedyś były zamachy stanu i pozbywano się takich ludzi.
Moze zrobic z Prezydeta takiego Idola!!
Jak Krolowa Angielska tylko nowoczesniejsza , taki luzak o kturym pisza gazety bez zadnej wladzy w mysl zasady nie musza dobrze pisac byle by pisali , jest zapraszany na salony i chodzi nawalony .Taki Koles do promoci Polski .
Wpuscic takiego byle kogo na salony europejskie to beda i jaja i beda pisac i bedzie w kacu prawdziwy Polski idol o zasiegu Swiatowym !!! 🙂
Miedzy Jean Paul a Lukaszem,
JP rece opadaja jak cie czytam. Jesli cos jest utopia, to to tlumaczy powody, dla ktorych mozna miec nadzieje, ze nie tylko nigdy nie zaistnieje (z definicji) , ale, i o to tu chodzi, nigdy nikt na serio nie bedzie tego probowal wcielic w zycie.
Po drugie ostudz swoja podniete stypendiami i studiami zagranicznymi.
Bo sprawiasz wrazenie osoby podjaranej faktem ze na pstryk swiatlo swieci. Mozliwe, ze w srodowisku, z ktorego pochodzisz wyjazd na tzw. erasmusa do uczelni, ktora jest w swiatowych rankingach numerem 250, jest nie lada osiagnieciem, szczegolnie, ze polskie giganty nauki plasuja sie na pozycjach ponizej 500. Otoz w normalnym swiecie, normalnej Polsce, ot chocby przedwojennej podjarka faktem, ze ktos byl, no prosze sobie wystawic, we Wiediu! bylaby zbyta usmiechem politowania.
Komunizm pozbawil nas normy, a teraz ta norma znowu obowiazuje, ludzie moga sie ksztalcic za granica, tak jak moga czytac Szekspira i tyle. Ale wystep, na wieczorku literackim, ze ktos z pewnoscia Szekspira nie czytal, a ty jak najbardziej, moglby byc porownany z deklaracja, ze umyles zeby, wyczysciles buty lub ze podnosisz deske w ubikacji podzcas oddawania moczu. Powiadam, wyluzuj, przejdz nad tym do porzadku i nie ulegaj fetyszyzmowi.
Po trzecie, pusta glowo, argument, ze sprzeciw wobec europy federalnej jest ksenofobia, rasizmem i nacjonalizmem, jest argumentem brzdaca znajacego 4 slowa i nazywajacego osoby plci zenckiej ciocia, a plci meskiej wujkiem. Siatka mozliwosci wyznaczona tylko przez te 3 terminy jest z pewnoscia wieksza niz to co mozesz przyswoic. Natomiast ogrom przepasci pomiedzy tymi terminami, a sprzeciwem wobec federacyjnej Europy zawstydza koniecznoscia wskazywania, ze istnieje. Bo to tak jak dowodzic, ze na mapie Europy mozna znalezc, sporych rozmiarow Francje.
Wreszcie co do meritum, utopie sa po to, zeby grupki hochsztaplerow wraz z nawiedzonymi idiotami wodzily za nos ogol Bogu ducha winnych ludzi.
Niemcy uwielbiaja koncepcje federacyjnej Europy zawsze gdy mozna patronem wspolnej z Polska histori zrobic von Staufenberga. Federalizm idzie zawsze w odstawke gdy trzeba podciagnac rure, pogadac z Putinem lub po prostu ratowac wlasne banki, kosztem, wlasciwie nie wiadomo czego, no chyba deklaracji o jakichs wspolnych wartosciach.
Powiadam, nie mialbym nic przeciwko federalnej Europie, w ktorej nasz kraj gralby pierwsze skrzypce. Ale to mrzonka. Pedzic na sile do klubu gdzie zawsze zostanie sie przeglosowanym? Dla mnie objaw albo ograniczenia wladz umyslowych, albo cos co ze staroswiecka nazywa sie zdrada.
@ Lukasz,
pozdrawiam, rece opadaja.
Pan Szostkiewicz daje do zrozumienia, że z obecnym prezydentem osobiście nie zetknął się. Czy na pewno ? W 2006r. pan Szostkiewicz uczestniczył w spotkaniu towarzyskim, zorganizowanym z okazji 30. rocznicy powstania KOR. Organizatorem imprezy był prezydent Kaczyński. W tym spotkaniu wzięło udział wiele osób, więc może pan Szostkiewicz nie miał okazji uścisnąć reki prezydentowi, ale na pewno przebywał w jego towarzystwie.
Czy któryś z powojennych prezydentów zachodnioniemieckich nie wywodził się z NSDAP ?
@Ralf
Poruszyłeś wazną rzecz – że wyjeżdzanie jest normą a nie jakimś wielkim halo.
To ważne by mieć tego swiadomość, zwłaszcza na forum Polityki (a celuje tu blog Pana Passenta) gdziem sentyment do minionego (niestety nie do końca) systemu jest wciąż żywy. Tu jest problem pojawiający sie właśnie w systemie sowieckim – norma staje się nienormalnością i na odwrót. I to w głowach zostaje. I potem nagle wyjazd za granicę staje się wielką nobilitacją.
I tu się pojawia też problem związany z samooceną. Bo tak naprawdę to nie musimy wchodzić do Europy bo w niej jesteśmy. Bo stworzyła się taka sytuacja w której głównymi europejczykami sa postkomunistyczni notable przez lata podpisujacy się pod wszelkimi antyimperialistycznymi bzdurami, a reszta to jakiś ciemny lud który ci światli muszą cywilizować i wciągać do Europy. I do tego dołujące media. Powoduje to że Polacy są na ostatnim miejscu w samoocenie. I wtedy wszystko co zagraniczne to lepsze. A tak nie jest. Np. z tymi Erazmusami i innymi stypendiami. Polscy studenci radzą sobie za granicą bardzo dobrze i nie musza mieć kompleksów. Z drugiej strony bardzo często się zdarza, że jadą w miejsca gdzie poziom naukowy jest niższy niż tam skąd wyjeżdzają. Oczywiście nie jest to tragedia, bo doświadczenie i poznawanie czegoś innego tez się liczy. Jednak trzeba mieć w oczach rozmiar.
Wypowiedzi takie jak ta Jean Paul’a pokazują że problem tego rozmiaru jednak występuje.
Pozdrawiam
Łukasz
Do „Ralfa” i „Łukasza” takie malutkie co nieco.
Macie, koledzy b. dobre samopoczucie. Oczywiscie walenie epitetami pod adresem oponentów UE nie jest naukową metodą dyskusji, ale metoda”Łukasza”, że Stalinizm i Rosja, to wiadomo…, że UE, to wiadomo….że NARODY Serbii, Chorwacji, Albanii, Kosowa, Czarnogóry itd mają prawo do samostanowienia, że Niemcy i Ruskie budują ponad naszymi głowami rurę, że mleko, że banany, że kretyńskie limity emisji CO2 itd. Z kolei pomyśly i obsesje „ralfa” są napastliwe ,ale urodą powalają.Niemcy chcą nas pożreć. Ruskie chcą nas zeżreć żywcem(wiadomo, barbarzyńcy). Tylko samostijna polsza jest the best,OK!. Jak w 1978r jechałem do ZSRR pociągiem, to na granicy sołdaty też z przerażeniem na nas patrzyli, że chyba jedziemy im ukraść ich raj, a co najwyżej podpatrzeć. Panowie, wasze myślenie, to Europa średniowieczna, bez postępu technologicznego. Tylko człowiek bez elementarnej wiedzy technicznej będzie potepiał starania o zmniejszenie emisji zanieczyszczeń do srodowiska, tylko ignorant będzie mówił, że na włączeniu Polski do grona państwe wyzej rozwiniętych straci Polska, a nie te państwa. A przecież wiadomo, że integracja skraca czas doszlusowania do państw zachodnich choćby w szybkości budowania wychodków(ja panieRalf nie podnoszę deski w kiblu, jak oddaję mocz, bo ktoś potem po mnie musi to myć; ja po prostu siadam na tej desce przy oddawaniu moczu). Te gadki o prawach narodów do samostanowienia…. Zgódźcie się więc, żeby na terytorium obecnej Polski powstały państwa: Kujawy, Mazury, Małopolska, Mazowsze, Podhale, Śląsk, Kaszubyitd. i żeby najlepiej odgrodziły się od siebie murem na wzór muru w Izraelu.Wtedy będziecie mieli łatwą drogę do autarkii, samostanowienia i butów z łyka łozinowego. Koledzy, trochę brutalne i grube żarty J. Paula są dla normalnego człowieka o wiele mniej obraźćliwe, niż wasza pogoń za prawdziwą wolnością od tej hienowatej UE. (aha, zapomniałem jeszcze o waszej ojczyźnie, czyli Zadupiu, sorry)
Witam i podzielam zdanie blogowiczów którzy sądzą, że ani urząd prezydenta ani tzw. izba refleksji – senat – nie są nam potrzebni.
Utrzymywanie tych ludzi i ich otoczenia kosztuje dużo, a nie daje nic.
A odnośnie opinii autora o znajomości z prezydentami Polski urzędującymi w Anglii to jego sprawa i tyle. Osobiście, żyjąc tyle lat co autor bloga, nie znałem tych panów i poza p. Raczkiewiczem niewiele lub nic o nich nie wiem. I nie widzę powodów aby się za to rumienić.
Obecny prezydent nie zasługuje na to by o nim poważnie mówić.
Lukasz 12.10
Wiedziałem od poczatku że jesteś na żałosnym poziomie intelektualnym, co właśnie wynika z twojej nieznajomosci historii Europy, w tym najnowszej, ale nie przypuszczałem że aż tak.
Nie bedę polemizował z całością bzdur, które wyprodukowałeś, bo mam ciekawsze zajęcia ale zanim kilk z nich wymienię, zajmę sie tylko jednym. Czy słyszałeś, że istniało „utopijne federacyjne państwo” pn Jugosławia ?
Czy wiesz że w tym państwie mieszkali razem Kosowianie, Serbowie, Chorwaci, Bośniacy,Czarmogórcy i Słoweńcy ? Ja wiem, bo tam nieraz jeżdziłem i jakoś nikt nikogo nie mordował,ani gwałcił. Zaczeło sie dopiero wtedy kiedy sprawa zajęło sie USA i federacja sie rozpadła.
Czy uważasz że zlikwidowanie utopijnej Unii sprawi że Polska na tym cokolwiek zyska,bo ja nie !
Kraj który gremialnie głosował na „prezydenta” Tymińskiego, wybrał Wałęsę i Kaczyńskiego na te stanowiska, potrzebuje KURATORA, a jeżeli tym kuratorem jest UNIA, to lepiej niż gdyby to miała być Rosja, Usa czy Chiny.
Czy uważasz że rozpad Unii sprawi, że Niemcy przestana pokazywać trzy palce Holendrom i wreszcie będzie sie sprzedawać krzywe banany za któremi tak tęsknisz ?
Jak sobie wyobrażasz konkurencyjność pojedynczych państw Unii np Polski w konfrontacji z Chinami, Indiami czy USA ?
Przy okazji wyjaśnij w jaki sposób Francja zdominuje Włochy czy Hiszpanię, albo blok skandynawski.
Czy jesteś w stanie udowodnić że CO2 jest obojetne dla ludzkiego organizmu ?.
Czy możesz to udowodnić doświadczalnie, w odpowiedniej kabinie do której udasz się osobiście i bedziesz głeboko oddychał ?
Powtarzam raz jeszcze: Poczytaj sobie historię Europy, na poczatek od czasów rzymskich, a potem jakiś podręcznik ekonomii, bo widzę że nic na ten temat nie wiesz.
Narazie zostawiam cię z twoimi intelektualnymi argumentami o nienawiści między Holendrami i Niemcami oraz o krzywych bananach.
Ralf 14.01
Jesteś na jeszcze niższym poziomie intelektualnym i kulturalnym niż Łukasz , chociaż gracie w jednej drużynie. On przynajmniej przedstawił jakieś argumenty, śmieszne, banalne, powszechnie znane i wyśmiane, ale jednak. Ty zamiast argumentów masz wyzwiska typu „pusta głowa” i porównania o dzieciach, wujku i cioci.
Czy takim bełkotem chcesz przekonać kogoś na tym blogu, że mamy wystapić z Unii ?
I do czego sie mamy zapisać ?
RWPG już nie istnieje, USA z Naftą ma nas w d., więc może przy okazji wypiszmy się z NATO, UEFA, FIFA i MKOL, bo tam też nie możemy dominować i nas przegłosują ??
Nietoperzyca,
ani to wiersz,ani lista życzeń. To tylko grzeczna reakcja na pytanie ,na które nie jestem w stanie uronić ani ksztyny argumentacji uważanych powszechnie za poprawne.
Jakiego rezydenta Polska potrzebuje? Mógłby być taki jak np. młody Karol Wojtyła, obdarzony w dodatku mocą czynienia cudów porównywalną z Chrystusem, a nie takie aby,aby, jak Jan Paweł II. Taki prezydent byłby O.K. A tak, w obecnej naszej sytuacji, weźmiemy co Bóg da…
ZS Twoich absolutnie niesprowadzalnych do naszej rzeczywistości polityczne kandydatur, zupełnie dla zabawy powiem tak:
1 prof.Marek Safjan – mój idol sprzed kilku lat na prezydenta- gaśnie w oczach, więc to już nie to,
2.Stępień -mdławy
3. Cimoszewicz ma klasę, ale obecnie to struchlała, choć bardzo dobra -wydmuszka
4.Olechowski- już od dawna nie, i zawsze coś w nim haczyło
Ze wszystkich, nierealnych , wzorcowych kandydatów , swój moment do takiej roli posiada naq moje czucie pani prof. Lena Kolarska-Bobińska. Kompetencje i TEN rodzaj szyku.
Ja z powodów ,. o których wspominałem, zupełnie wbrew wszystkiemu i rozumowi, nie wykluczam Wałęsy …
Serdecznie pozdrawiam,Eddie
Gdy czytam co pisza w polskich portalach internetowych o przyjazni miedzy premierem a prezydentem szczegolnie zas wypowiedzi tego ostatniego (np. w Brukseli sprzed jakis minut) to coraz bardziej dochodze do przekonania, ze pan premier Tusk strzelil sobie nie tylko samoboja, nie tylko w stope czy kolano (zaleznie od kregu jezykowego) ale ze strzelil sobie w glowe.
Dlaczego? bo Lech Kaczynski bryluje i niezaleznie od tego, ile sensu i prawdy jest w tym co mowi, to on istnieje na scenie i daje panu premierowi Tuskowi tyklo tyle pola, ile sam uwaza za stosowne.
Tusk zostal (o czym pisze po sasiedzku pan Passent) zepchniety do naroznika nie tylko przez nieprzemyslane dzalania w sprawie PZPN, przez – nazwijmy to dziecinnie niefortunne – wypowiedzi o chorym pilocie, bo za nie odpowiada jako premier (niezaleznie kto z rzadu daje plame) ale i przez swoja nieprzemyslanosc.
Wyszedl caly brak rutyny politycznej, brak politycznego wykszatlcenia i – niestety – takze instynkut. Nie tylko u premiera, takze i najblizszego kregu doradcow.
I teraz pan Tusk musi sluchac, jak prezydent po nim jezdzi i podgryza mowiac, ze czego spodziewac sie po wychowanym na podworku nieudaczniku.
Nawet, jesli w tym calym zenujacym balaganie i rynsztoku tylko pam premier Tusk mialby racje, to i tak jej juz nie ma, a w najlepszym razie stawia ja pod znakiem zapytania.
Bo ten ma racje kto glosniej krzyczy i istnieje. A czasem nawet wstaje z krzesla i wychodzi z sali, by oddac wygrzane miejsce ministrowi finansow.
Lech Kaczynski postawil na swoim – polecial, wszedl, posiedzial i…. wygral.
Wygral, bo teraz bedzie mogl powiedziec: widzicie, to ja jestem cywilizowany!
Smutne, ale prawdziwe….
@Jean Paul
Niezwykły to tupet wymyślać człowiekowi a przy tym używać tak dennych argumentów. Ale do rzeczy:
1. Cytuje:
„Czy wiesz że w tym państwie mieszkali razem Kosowianie, Serbowie, Chorwaci, Bośniacy,Czarmogórcy i Słoweńcy ? Ja wiem, bo tam nieraz jeżdziłem i jakoś nikt nikogo nie mordował,ani gwałcił. Zaczeło sie dopiero wtedy kiedy sprawa zajęło sie USA i federacja sie rozpadła.”
Jugosławia była w całości bo był Tito. Jego rządy mocnej ręki trzymały to państwo. Po śmierci kilka laty komuny a potem jak się rozluźniło to się zaczęło. Niemcy i USA swoje robili ale przyczyna była gdzie indziej. Czy znasz takie określenie „kocioł bałkański”?
2. cytuje:
„Czy uważasz że zlikwidowanie utopijnej Unii sprawi że Polska na tym cokolwiek zyska,bo ja nie !”
„Czy uważasz że rozpad Unii sprawi, że Niemcy przestana pokazywać trzy palce Holendrom i wreszcie będzie sie sprzedawać krzywe banany za któremi tak tęsknisz ?”
Pokaż mi jedno zdanie w którym piszę, że Unia powinna się rozpaść. Bo narazie polemizujesz z samym sobą.
3. cytuje:
„Czy jesteś w stanie udowodnić że CO2 jest obojetne dla ludzkiego organizmu ?.
Czy możesz to udowodnić doświadczalnie, w odpowiedniej kabinie do której udasz się osobiście i bedziesz głeboko oddychał ?”
Jeśli to zart to ok. Jeśli nie to nawet nie będę Ci odpowiadał, bo szkoda czasu. Takiego kretyństwa to nawet po Tobie sie nie spodziewałem.
4. cytuje:
„Kraj który gremialnie głosował na ?prezydenta? Tymińskiego, wybrał Wałęsę i Kaczyńskiego na te stanowiska, potrzebuje KURATORA, a jeżeli tym kuratorem jest UNIA, to lepiej niż gdyby to miała być Rosja, Usa czy Chiny.”
Czy to jest powód aby wyzbywać się niepodległości? Anginy nie leczy się siekierą tylko antybiotykiem. Mieliśmy juz kilku kuratorów w ciągu ostatnich kilkuset lat. Starczy. Widać że ta Twoja znajomość historii jakaś cienka.W ydaje mi sie, że czerpiesz ją z komiksów o Kajku i Kokoszu.
5. cytuje:
„Jak sobie wyobrażasz konkurencyjność pojedynczych państw Unii np Polski w konfrontacji z Chinami, Indiami czy USA ?”
Po to jest Unia zeby takie problemy rozwiązywać i tworzyć wspólnotę gospodarczą a nie tworzyć jedno państwo. Patrz pkt. 2.
6. cytuje:
„Przy okazji wyjaśnij w jaki sposób Francja zdominuje Włochy czy Hiszpanię, albo blok skandynawski.”
A no w taki że razem z Niemcami obsadzą najważniejsze urzędy w nowej Unii (będą jednoosobowe stołki – prezydent, MSZ itd.) i starczy. Poza tym to silne państwa działające w SWOIM przede wszystkim interesie a nie wspolnym”.
Nie wiem ile ma Pan lat, w sumie to nie ma znaczenia. Ale po stylu pisania i egzaltacji i ilości przymiotników i ich skali wnioskuje, że podszywa się tu jakiś junak bardzo młody, który chce sobie przydymić i znajduje perwersyjną przyjemność w bluzganiu na innych. Tak to dla mnie wygląda.Może się myle, ale to tym gorzej dla Pana. To taka moja odpowiedź na Pańskie analizy mojej osoby. Zwykle unikam, ale tym razem się pokusiłem.
Pozdrawiam
Łukasz
@Jean Paul
Przeczytaj wpis Ralfa i pomyśl chwilę. Warto. Oszczędzisz sobie wstydu na szerszą skalę. Chociaż i tak już ostro podziałałeś.
Nie wiem skad u Ciebie ta obsesja wypisywania się z Unii.
Pozdrawiam
Łukasz
@GL 12.35:
Dziwię się, że jeszcze nikt nie zareagował na Twój pseudo wpis. Jak ktoś wypisuje głupoty, żeby błysnąć, to jego / jej sprawa. Ale jeśli wraz z żenującym wpisem pojawia się obrzydliwa puenta sugerująca tęsknotę za zamachem stanu, bo przecież prezydent Cię załamuje (!!!!), to Twoja głupota przestaje śmieszyć.
Ogarnij się troszkę i doceń, że masz możliwość wpływu na to, by ten obecny prezydent nie panoszył się na urzędzie kolejną kadencję. Idź zagłosuj, wrzuć głos do urny, módl się o dobry rezultat. I wrzuć na luz. Bo bredzisz.
@pielnia1
Krytyka mało merytoryczna.
„Tylko człowiek bez elementarnej wiedzy technicznej będzie potepiał starania o zmniejszenie emisji zanieczyszczeń do srodowiska,”
Zapewniam Cię że mam dużą wiedzę techniczną i jestem trochę zorientowany w kwestii CO2. I wiem również że cała ta akcja jest oparta na wątłych podstawach. A celem jej jest zdzieranie kasy a nie ekologia. Co do innych zanieczyszczeń to polemizujesz z samym sobą, bo się na ich temat nie wypowiadałem. Niektóre mają nawet spory sens zebyś się zdziwił.
Co do reszty to jest przejaskrawienia i wymysły, zaś zakończenie znamionuje chama nie z tej ziemi. Ale pielnia1 znany jest ze swojego przemądrzałego i pozbawionego sensu stylu. Przynajmniej mi. Na tym kończę.
Pozdrowienia znawco geologii i nauk wszelkich
Łukasz
Nieprzypadkowo komuniści z tego blogu są zwolennikami tzw. Europy federalnej. Kiedyś byli wielbicielami ZSRR.
Jaki Prezydent? Zgadzam się z wypowiedzią Jacobsky`ego z wczoraj z 19.34. Trzeba wreszcie określić czy system parlamentarno – gabinetowy z Prezydentem, który jest wybierany przez parlament i ma ograniczone uprawnienia, czy system prezydencki, w którym prezydent pochodzi z wyborów powszechnych, jest głowa państwa i rządu (tak jak w USA). Albo rybki albo akwarium 🙂 Tak dalej być nie może, co udawadniają wydarzenia ostatniego tygodnia. Co do dalszej wypowiedzi Jacobsky`ego – uważam, że mimo wszystko Pan Kaczyński nie ma szans na drugą kadencję. Udowodnil, że nie jest w stanie wyjść poza ramy poglądów PIS, i nie ma szans na to by był prezydentem „wszystkich Polaków”. Kwasniewskiemu to 100 razy lepiej wychodziło. Myślę, że nie tylko nie utrzyma części twardego elektoratu, co straci, tych którzy głosowali na niego wierząc, że wprowadzi prawo i porządek – rządy PIS były tego zaprzeczeniem, a obecny prezydent swoimi działaniami bardzo wielu rozczarował. Na razie nie widze kandydata na jego miejsce – Tus nie ma szans, po tym jak wdał się w spory z panem L.K. Jednym słowem najlepiej zlikwidować prezydenture i pozostać przy silnym rządzie, który jest kontrolowany przez Sejm , i o czywm wielu zapomina, ponosi zarówno odpowiedzialność konstytucyjną jak i polityczną. Pozdrawiam wszystkich. Ryba
Rzeczywiscie, ze naszemu obecnemu prezydentowi brak tej t.zw. godnosci i respektu jakim to stanowisko powinno byc otoczone, bardzo mu daleko do p.Raczynskiego czy p.Moscickiego. Nie brak mu natomiast glupich ambicji i checi pokazania sie jako Bog wie jaka persona. Dla mnie to jest maly czlowieczek bez grosza prawdziwego intelektu tylko wypelnionego pycha i glupimi ambicyjkami, ktory nie przynosi Polsce zadnych korzysci a wrecz Jej szkodzi poprzez Jej osmieszanie, i tyle.
Z powazaniem
Łukasz:
Wywołany do odpowiedzi, postaram się tłumaczyć , co miałem na myśli.
1- Nie jestem idealistą, staram się być pragmatyczny.
Model, koncepcja filozoficzna, jest realizowany przez ludzi. Komunizm był piękną ideą. Państwo Boże, też………
Realizacja przyniosła określone konsekwencje- chciwość i żądza władzy spowodowały ich wypaczenie.
Zadałem kiedyś pytanie- kto będzie kontrolował kontrolujących, bo do tego sprowadza się realizacja umów społecznych pomiędzy suwerenem a wasalami.
Kto jest suwerenem?
Kto jest wasalem?
Kto zawłaszcza kompetencje drugiej strony?
cytując:
Władza deprawuje, władza absolutna deprawuje absolutnie.
Demokracja jest niedoskonała, ale umożliwia pokojowe przekazywanie władzy. Władza totalitarna musi być obalona siłą.
2-Niemcy były przez lata naturalnym wrogiem Francji [Napoleon I, III, I i II światowa] jakie są obecnie ich relacje?
Niedocenianym czynnikiem polityki międzynarodowej jest czas i wspólne interesy………..
Wielka Brytania i Francja rywalizowały przez 500 lat o prymat w Europie.
Czy widzisz obecnie trwałe konflikty?
3- Masz rację, część narodów nie zrezygnuje z własnych interesów- rura, ale to są interesy a w nich nie ma przyjaciół.
Polityka to reakcja kanclerza Niemiec na awanturę gruzińską.
Zapominasz o tym, że państwo demokratyczne ma ograniczony wpływ na prywatne podmioty gospodarcze i ich działania. Nie mówiąc już o prasowych czy medialnych doniesieniach……….
Projekt Unii ma 50 lat. Ekstrapolacja trendów rozwojowych jest niemożliwa.
Co będzie za 500 lat?
3-Najlepsze przykłady autarkii gospodarczej to Albania Hodży i Korea Pn.
Przemyśl skutki izolacji od świata dla przeciętnego obywatela tych krajów.
Zajdel pisał sf socjologiczne- psychologia małych grup, społeczeństw.
Lektura godna polecenia.
Żeby było śmieszniej, jacy królowie Polski byli Polakami?
Mało ich było, jeżeli chodzi o genetykę………..
4-Państwa wielonarodowe w Europie to Włochy- 150 lat?
Hiszpania- 500?lat, Niemcy 150? lat……..
Chyba najstarsze to Wielka Brytania , bez Szkocji……..
Nie tak łatwo wynarodowić naród, który tego nie chce.
Ile lat ma Ukraina to wiesz z własnego doświadczenia……….
Ambicje przywódców formowały narody, niektórym się to udało, niektórzy mieli pecha- jak Henryk Pobożny……..
Niektórzy rozbijali państwo, jak Bolesław Krzywousty………
A ludzie żyli dalej.
Miło mi , że ładnie potrafimy różnić się w poglądach.
Nietoperzyca:
Wyleniały , wypłowiały, oszroniały, z siwą brodą…….
Ach te archetypy i symbole…….
Odbierasz ironię i twierdzenia z przekąsem?
Eddie:
Stary wątek….
„wśród ślepców i jednooki jest królem………”
Niestety, nie ma w czym wybierać, może import?
Mieliśmy wieloletnią wprawę……
A to Litwin, a to Szwed, a to Madziar………
Tradycja i pamięć historyczna?
Może by tak zaryzykować………
trzy szóstki w kodzie autoryzacji, może to znak??????????
Moim , pewnie malo odkrywczym zdaniem, nawet jesli wizje Europy federacyjnej
http://www.carnegieendowment.org/events/index.cfm?fa=eventDetail&id=1153
zostana zrealizowane to nie znaczy ze rozwiaze to problem elity , niezaleznie czy bedzie ona nazywac przywodcami czy tylko (aż?) eurobiurokratami.
Chyba trudno wyobrazic sobie spoleczenstwo i panstwo demokratyczne nie stosujace regul demokratycznego zycia na codzien i na kazdym szczeblu. Autorytet w demokracji jest pewnie zwiazny z zdolnoscia do wygrywania podlug tych regul i to zapewnie nie tylko wlasnego ale i wspolnego dobra.
Dlaczego wiec jakis wyteskniony autorytet na szczycie mialby sie wylonic inaczej niz stabilna demokracja, nie z tesknot i zalow a raczej z zwyklego dosc ale pewnie powolnego procesu , w tym przypadku z procesu wychowania i uczciwego wynagradzania najlepszych ?
Pozdrawiam, WMS
Wrazenia tuż po wieczornym wywiadzie prezydenta , mimo zmeczenia wielogodzinnym ogladaniem „Brukseli” ja i moi wspóldomownicy są absolutnie przekonani , że jednak Palikot miał rację . Pan prezydent był wyraźnie nawalony . Te male , chwilami bardzo małe oczki , bełkotliwy głos , śmiech w nieprzewidywalnych momentach , a na koniec , juz po odejściu od mikrofonu próba podtrzymywania pod rękę prezydenta przez ochroniarza . Czy Państwo też odnosili takie wrazenie ? A w ogóle ostatnimi czasy nasz wybraniec zachowuje się wyjątkowo dziwnie , tak jakby był na dopalaczu . Ten ” pół -widok- pół -usmiech ” to przecież nie jego naturalne zachowanie , i znowóż chyba Palikot miał racje – pilne i to bardzo pilne badania i rzetelna ocena stanu zdrowia , póki nie narobi jeszcze większych głupstw . Wstyd mi za takiego najwyższego przedstawiciela . Gratuluję , a jednocześnie wspólczuję tym , którzy na niego głosowali , nic dodać nic ująć . A co nas jeszcze dzisiaj czeka z Brukseli ? Jak na razie cała awantura dla 10 min pobytu na sali obrad , nawet jak podkreslil szef PE bez zabrania głosu w sprawie , która podobno była dla niego najwazniejsza , nawet nie zająknął sie w sprawie Traktatu Lizbońskiego . I jeszcze jedno , szczególnie wnikliwie staralem się obserwować moment przywitania z prezydentem Sarkozym , odniosłem wrazenie , że prezydent Francji w dość obcesowy sposób [ gwałtowie opuścił grożącą rękę pana Kaczyńskiego ] – coś było na rzeczy . Czy ja już jestem przeczulony , czy Państwo macie podobne zdanie ?
1. Eddie pisze:
2008-10-15 o godz. 17:10
Eddie
Tak całkiem na poważnie , choć taka dyskusja powoduje ,ze jestem lekko wkurzona Jakiego rezydenta Polska potrzebuje ?najprościej odpowiedzieć mądrego , czy brakuje mądrych polaków , Ty wiesz ,ze nie , tylko ,że Ci którzy maja odrobinę oleju w głowie nie pchają się do polityki , wymieniłam kilka osób, ale sądzę ,że żadna z nich nie zgodzi się kandydować , nawet gdyby PO odzyskało trochę rozumu i postawiło na kogoś mądrego spoza układu partyjnego , czy miałby taki kandydat szanse w naszym kraju , powiem Ci dlaczego moi kandydaci nie wystartują
1 prof.Marek Safjan ? nie wiem czy gaśnie , ale po co ma niszczyć swój dorobek i prestiż
2.Stępień ?nie sądzę ,ze jest mdławy , ale w jego przypadku jw.
3. Cimoszewicz ma klasę, ale to jego zachowanie ?baletnicy? obrażanie się
4.Olechowski- może masz rację ,że coś w nim haczyło , ale to jednak mądra sztuka
co zaś się tyczy kobiet to mój wpis do Wieśka 59 jest odpowiedzią ,że poparłabym taka kandydaturę , ale oboje jesteśmy realistami i wiemy ,że ani Lena Kolarska_Bobińksa Środa , Hubner nie maja w tym naszym zaściankowym kraju żadnej szansy , nie dorośliśmy do tego ,w naszym kraju pokutuje nomen omen niemieckie podejście do roli kobiet (3xK) może jednak dziadek z Synopy powinien wyciągnąć latarenkę szukać , pozostaje tylko pytane kogo , a lisek chytrusek z mojej przypowiastki( tarcza i włócznia , kobieta i mężczyzna..) cóż każde skojarzenie w tym wypadku uważam za trafne , chyba mnie poniosło mówiłam ,że nie powinnam na poważnie jak zwykle serdecznie nietoperzyca
Ps. czy naprawdę Lem miał racje kiedy mówił : „Jedyną dobrą rzeczą, jaką można powiedzieć o Polsce, jest to, że mamy bardzo przystojne dziewczęta. Zła zaś to ta, że wolimy pójść w niedzielę do kościółka, a po mszy zapomnieć o wszystkim”, cholerka chyba miał rację
Droga Nietoperzyco,
przepraszam, ale chyba Ciebie trochę zniosło na obłoki- w naszym ukochanym kraju zachciało się TYobie „na poważnie”? Brzmi to może i nieźle, ale chyba nie te klimaty…
Jeśli chodzi o naszą zabawę w prezydencką-wyliczankę, to myśmy bawili się w przymiarki, a nie w nominacje.Gdybym miał jeszcze ze dwa grosze dopowiedzieć, to zaakcentowałbym dwa elementy, które moim zdaniem są u polityków na najwyższym szczeblu bardzo! mile widziane;prezencja i charyzma, wszak to przecież funkcja reprezentacyjna w dużym stopniu.I te właśnie cechy u prof. Safjana gasną, Stępień nigdy ich nie posiadał,a Olechowski był mądrym gadaczem, który
osiadł na skończonej puli wartości, i nawet wyrwany z imprezy ,bardzo mądrze odgrywał znane szlagiery Olechowskiego.Wśród wymienionych pań , tylko prof. Lena kolarska- Bobińska posiada w obecnym swoim etapie odpowiednią charyzmę i prezencję na stanowisko prezydenta,Pozostałe panie szczęśliwym trafem, zajmowały stanowiska odpowiednie do ich predyspozycji.
W poprzednim wpisie a’propos Wałęsy „uciekł’ mi fragment uzasadnienia powrotu Wałęsy. Jak kiedyś już pisałem, w latach 70-tych miałem przejmujący sen z dzisiejszym Wałęsą jako nagim królem w koronie i tylko w królewskim paltociku. O wałęsie wtedy w ogóle nie słyszałem. Ponieważ od czasu do czasu takie prekognicyjne sny mi się sprawdzają, hazardowo stawiam na Wałęsę w najbliższych wyborach-na przekór wszystkiemu. Racjonalizuję to sobie w ten sposób, że jatki o najbliższą prezydenturę będą tak niszczące dla obecnych , spodziewanych kandydatów, że ratunkowym będzie jakiś frajer o cechach symbolu dla umęczonego narodu. Wtedy PO się zreflektuje i wystawi Wałęsę , bo to dla nich najbezpieczniejszy wariant.
Jeśli chodzi o pana Lema, to według dzisiejszych kryteriów -standardowy seksista.
Zamiast patrzeć na walory intelektualno duchowe, na osobowość, on widzi tylko urodę Polek. Ja nigdy nie byłem seksistą , co najwyżej koneserem urody i wdzięku naszych rodaczek, a ich niedzielne pobyty na mszach kościelnych, uważałem za samo dobro. Dzięki takim „oczyszczającym” seansom, nasze piękne kobiety , odzyskiwały zapas w swoich sumieniach , zwiększający pole manewru w obszrze grzechu. Dzięki temu boska harmonia świata mogła si.ę spełniać.Ostatnie moje uwagi, to oczywiście moja subiektywna ocena zasugerowanych Lemem niektórych składników i towarzyszących im zjawisk społecznych. Zwyczajne skojarzenia na dany temat.
Serdecznie pozdrawiam,Eddie
Wiesiek 59,
trzy szóstki, to pewniak. Spotkałem się kidyś z inerpretacjami, że „Bestia” od trzech szóstek, to nie będzie jakiś porwór z czerwonymi ślepiami, wywalonym ,rozdwojonym jęzorem, i z kopytami. To byłby kompletny głąb, gdyby chciał z takim wcieleniem „zwieść ludzkość na swoją drogę. Najpoważniejsi przepowiedacze byli zgodni ,że dostatecznie cwany Antychryst, może pokusić się tylko o posadę w Watykanie. W końcu pod latarnią najłatwiej się zakamuflować.
Następny więc prezydent ze względu na Twoje trzy szóstki, będzie formą importu z tego mini mocarstwa.Na rozum, nie odrzuciłbym kogoś z „Opus Dei” , które cały czas czujnie pełza po swoje.Swego czasu w „Newsweeku, ujawniono, że Polaczek /członek/,
Ujazdowski/bliski współpracownik/ , Lubińska/żona sympatyka/ …
Pozdrawiam,Eddie
Lukasz 19.26
Skoro jesteś takim ignorantem, który nie wie że Jugosławia powstała 1.12.1918 to dalsza dyskusja z Tobą jest niemożliwa. Swoją drogą, z wielu Twoich wypowiedzi na tym blogu, wynika że bezmiar Twojej ignorancji jest proporcjonalny do Twego tupetu. Podziwiam Wieśka 59, który podjął syzyfowy wysiłek żeby wytłumaczyć ci sprawy elementarne – niestety skazany jest na klęskę. Ty nie zgodzisz się nawet z twierdzeniem, że 2+2=4, bo wiesz lepiej. Skoro Twoim zdaniem Unia jest bezsensowną utopią, w której wszyscy się wzajemnie nienawidzą i chca zniszczyć, to po prostu trzeba się z niej natychmiast wypisać czyż nie ?.
Ale tym „młodym junakiem” rozśmieszyłeś mnie do łez !
Drogi”Lukaszku”, dziekuję za komplement pt.”Cham”Obdarowanie kogoś takim komplementem rzeczywiscie dowodzi wysokiej klasy komplementującego. Ja mógłbym ci napisać, że jesteś zarozumiałym gówniarzem, ale ci tego nie napiszę. Jeśli ty nie rozumiesz, że wejscie Polski do wielkiego, nowoczesnego swiata, jakim jest UE daje Polsce SAME pozytywy(łącznie z tymi, że musimy nauczyć się dyskutować, i walczyć bez kompleksów), a poza UE bylibyśmy nadal krajem zapyziałym, prowincjonalnym, to o czym ja mam z tobą, „Lukaszku” drogi rozmawiać. A geologii(+ 5 innych przedmiotów wywodzących się z geologii, jak mineralogia, krystalografia, paleontologia, mechanika górotworu, geolog. dynamiczna i geolog. histor.) uczyłem się przez 5 semestrów, więc daruj sobie. Obelgi , to nie jest moje podwórko.W tym ty jesteś i będziesz zawsze zwycięscą.
@wiesiek59
no teraz jest pieknie 😉 – nie ma słówek niepotrzebnych.
ad1
„chciwość i żądza władzy” własnie. Władza powinna byc kontrolowana przez tych, którzy ją wybierają. Im dalej (w wielu aspektach ) od tych co wybierają tym gorzej.
Jeżeli organizm przekracza pewna wielkość krytyczna staje się niemożliwy do administracji. Tego uczy historia. Lawinowo rośnie też wtedy biurokratyczny haracz który trzeba płacić.
ad 2.
pytanie czy my mamy z nimi takie interesy i czy jestesmy rownoprawnymi partnerami dla nich.
ad 3a
właśnie – ten problem jest generalnie według mnie nie do przeskoczenia.
Nie wierzysz chyba że to jest biznesowe przedsięwzięcie.
ad 3b
Przypadki absurdalne. nie mają nic wspólnego z sytuacją w UE. Nikt nie mowi zeby sie izolować . Co innego izolacja a co innego europejskie panstwo. To są dwie skrajności i każda z nich jest bez sensu.
co do królów to trzeba by rozpatrywć w kontekście historycznym – czym było państwo np. za Chrobrego. Ale myslę że generalnie polskość królów raczej pomaga niż szkodzi. I to chyba tez wychodziło w historii.
ad 4
Geneza narodów to jedno. Większość z nich ma wielowiekowe tradycje. I to można sobie na ten temat dyskutować. Ale tak naprawdę ważny jest stan obecny – one są i czy się to podoba komuś czy nie chcą (w większości duzej) mieć swoją tożsamość. Z tym się trzeba liczyć, bo inaczej skończy się to bardzo źle. przykład Turcy w Niemczech, Romowie na Słowacji, Afrykańczycy we Francji. To są skrajne przykłady – dlatego ze sa zmuszeni do życia w jednym kraju. A co bedzie jak wszyscy będą musieli tak zyc? Masakra.
Pozdrawiam
Łukasz
Dzieki za komentarze. Nie upieram sie przy moim prezydenckim scenariuszu i nie bede go bronic. Ot, taki sobie polityczny horrorek, zeby nie brac niczego za pewniak.
Pozdrawiam.
1. wiesiek59 pisze:
2008-10-16 o godz. 00:17
Wiesiek
wiesz jak to jest z nietoperzycami nawet jak zaczepisz je bezosobowo to odpowiedzą , no więc zacznijmy od początku bo czegoś jednak nie rozumiałeś , ja tu nie bronie blondynek do głowy by mi nawet nie przyszło , one bezbłędnie potrafiła bronić się same , ja żałuję ,że nie jesteśmy jako naród klasą blondynek , może wszystko byłoby prostsze nie tak kretyńskie jak obecne zabawy chłopców , którzy dostali na gwiazdkę kolejkę elektryczną i teraz maja bawić się razem , a każdy chce mieć ja dla siebie , żenada ,
każdy z tych chłopców myśli ,że posiada archetyp mocy , zostało im to z czasów „Gwiezdnych Wojen” , dać im tylko miecz i będziemy mieć walkę tylko mam problem który to Jedi a który Vader , bo mi obaj chłopcy wyglądają raczej na klony
nie wiem czy jasno się wyraziłam bo nie wiem jaki jest twój archetyp blondynki , zaś mój archetyp pedagoga to coś więcej niż rzucenie studentom skryptu na zajęciach , więc jeśli możesz proszę rozwiń te swoje myśli nie tylko dla osobników Alfa M , ale również dla Alfa K jak zwykle serdecznie nietoperzyca
ps. aha „Wyleniały , wypłowiały, oszroniały, z siwą brodą… pomyślałam o kocie Eddiego , ale nie, mój pies tez nie , na pewno któraś z tych cech wskazana u faceta , blondynka by dostrzegła , mam nadzieje ,ż e odebrałeś właściwie , jakby co to przez te trzy 666
1. Eddie pisze:
2008-10-16 o godz. 11:06
Eddie
z natury rzecz nietoperzyce zniosło na obłoki , to wszystko to tylko przymiarki ,że garnitur nie ten ,wiesz jak ciężko znaleźć dobrego „krawca” , nie będę już personalnie ale do tej twojej wyliczanki (prezencja i charyzma) dorzuciłabym WYMIAROWOŚĆ , żeby „krawiec” nie miał problemu ,
no cóż moje sny sprawdzają się 100% ( niestety śnią mi się tylko złe rzeczy) więc w tej mierze nie będę się wypowiadać , niemniej jednak gdyby przyśnił mi się Wałęsa w koronie to jednak pomyślałabym ,ze czas odwiedzić dr.Junga , więc może pozostańmy przy prof. Lena Kolarskiej- Bobińskiej (za klasykiem płeć dla nas trudno uchwytna w ogarnięciu umysłem)choć oboje zdajemy sobie sprawę ,ze jej szanse w ujęciu matematycznym są równe ?0?
o co do Lema nie zgadzam się z Tobą , dlaczego pomyślałeś ,że tylko kobiety chodzą do kościoła , a te ?barany? , które im towarzyszą ( sądzę ,że to ich Lem miał na myśli , ja zresztą też ) przepraszam barany , czy zniosło mnie za bardzo w kosmos ?
jak zwykle serdecznie nietoperzyca
ps. nie dostałam raportu o słońcu / morzu
Nietoperzyca,
słońce/morze póki co 10:0 na moją korzyść. Już nawet polskie sławy zaczynają śpiewać na niemiecką nutę, i to co miało być dwoma najcięższymi!!!horrorami/pierwszy wyrok/ , będzie jenym zabiegiem, w dodatku w Polsce. Przyznasz ,że odmiana kapitalna, póki co.
Z Wałęsą to tylko ciekawostka z kreacji mojej intuicji/ w przypadku słońca /morza to jej wyłączny tryumf, cząsto zupełnie w stylu zupełnie absurdalnym/.W styczniu ,na tym blogu postawiłem na 100% na Obamę, a wdniu jego nominacji przez demokratów, intuicja kazała mnie zadeklarować na tym blogu, że Hilary pod byle pretekstem wyłga sie z vice…Oczywiście to kategoria lekka, ale zawsze.
Z Lemem, usiłowałem, jak to idiota, „naprowadzić „Cię na męski ton przewrotności, za co przepraszam. Z taką męską interpretacją , można polemizować tylko!!! w męskim gronie. Dla nas „chłopaków” , kiedy rozmawiamy o urodzie pań, „barany” jak za dotknięciem różdżki, całkowicie znikają.
Na koniec powiem coś ,co naprawdę warto wiedzieć- kot/ona/ „Eddiego” był piękny.
Serdecznie pozdrawiam,Eddie
P.S.
1. WYMIAROWOŚĆ uwzględniłem w przypadku pań Srody i Hubner. Kryterium absolutnie niezbędne, wystarczy popatrzeć w TV
2. kod tego wpisu to-ccc7. Coś się szykuje…
do rysberlin pisze:
do z Berlina pisze;
Pisza Panowie i zachwycaja sie tym, co powszechnie znane. Problem polega na tym, ze to co jest „jednorazowe” nie bedzie lepsze poprzez powtarzanie. Szukajac w leksykonach znajda Panowie pozostalych intelektualistow i oznajmia o nich dyletantom intelektualnym, przy czym dyletant intelektualny nie jest okresleniem pejoratywnym.
Pozdrawiam.
MA
Jeden z powojennych prezydentów zachodnioniemieckich, Carstens, był od 1933r członkiem SA, a od 1940r. NSDAP. Zazdrościć ?
A może by tak pomyśleć o „nietoperzycy” na prezydenta? Myślę, że pomysł niezly. Aktywna, inteligentna i potrafi pisać. Może także zna angielski przynajmniej?
@pielnia1
To ja Ci wytłumaczę.
Człowiek nazywający czyjąś Ojczyznę „Zadupiem” jest chamem. I nic tego nie zmieni, nawet takie żale post factum i marne wykręty. Cham to słowo opisujące pewne cechy. Normalne słowo ze słownika języka polskiego.
Pisz sobie co chcesz, mało mnie to interesuje. Problem Twój polega na tym, że musisz swoje utopijne wypowiedzi okraszać obelgami, aby podnieść ich moc.
Jak studiowałeś 5 semestrów to znaczy że 5 Ci brakuje. I to widać.
Myślę, że starczy tych wypowiedzi, bo psuje to tylko atmosferę na blogu w związku z tym kończę polemikę, bo sprowadzona została do poziomu piwnicy.
Bez pozdrowień
Łukasz
@Jacobsky
Wydaje mi się ze scenariusz jest mało prawdopodobny, choć nie można go odrzucić. Jednak czarny PR plus niektóre działania Prezydenta skutecznie osłabiają jego szanse.
Ciekawe jednak jak ustawiłaby się sytuacja gdyby zamiast Tuska wystartował Wałęsa. Myślę, że to byłby bardzo ciekawy scenariusz. tragiczny myślę w skutkach, ale arcyciekawy. Taki scenariusz przedstawił kiedyś Migalski. I myślę, że jest on całkiem realny, jeśli PO a zwłaszcza Tusk odważy się zagrać wysoko.
Pozdrawiam
Łukasz
@Jean Paul
1. Czy napisałem gdzieś kiedy powstała Jugosławia? Żeby być precyzyjnym to 1.12.18 powstało Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców – to nie jest jeszcze Jugosławia. No ale nie to jest najważniejsze. Pytanie czy było tam tak sielankowo w tym Królestwie, które dopiero po zamachu na króla zostało przemianowane na Jugosławię?
2. Dalej ta obsesja wypisywania się z Unii. Skąd się to bierze?
Pozdrawiam
Łukasz
Drogi „Lukaszku”, ty nadal niczego nie kumasz. Więc ci powtórzę: taka ojczyzna, jaką ty sobie wymarzyłeś jest ZADUPIEM i niczego nie zmienią twoje mędrkowania. Moja ojczyzna nazywa sięPolska. Jeśli chodzi o przedmioty wywodzące się z geologii, to okazuje się ,że jesteś ignorantem, bo na żadnej uczelni (tzw. technicznej)w Polsce nie ma więcej przedmiotów wywodzących się z geologii, niż 5+ petrografia; nie dotyczy to oczywiście wydziałow ścisle geologicznych, ale na geologii nie ma z kolei mechaniki górotworu. Ja nie pisałem, że uczyłem się 5 semestrów, lecz 5 ciu przedmiotów(a mam nadzieję, że wiesz, że 5 przedmiotów, to co najmniej 5 semestrów, ale może być i np. 15 semestrów) i mam nadzieję, że mądry „Łukaszek’ rozróżnia pojęcie:” semestr” od pojęcia „przedmiot”. Czego „Łukaszku” jeszcze nie rozumiesz,bezpłanie zapewniam młodym dobrze zapowiadającym się ludziom konsultacje
Panie Adamie! Miód na serce Pan pisze. Też chciałbym jednego, sprawnego rządu federalnego zamiast zgrai kłucących się bez przerwy ze sobą partyjnych prezydencików i premierków. I do tego co najmniej 90 procent mniej biurokracji np. zamiast kilkunastu województw z ich sejmikami – jednego polskiego Stanu w ramach UE. Ale może to utopia? W każdym razie partyjni biurokraci łatwo stołków nie oddadzą.