Bostońska bomba we Wrocławiu

Terroryści są wśród nas. I nie są muzułmanami ani imigrantami. Amatorską, ale śmiertelnie niebezpieczną bombę zmajstrował, podłożył w miejskim autobusie i odpalił Polak. Zapewne z katolickiego domu. Być może zafascynowany atakiem na biegaczy w Bostonie przeprowadzonym w podobny sposób.

To pierwsze poważne ostrzeżenie, że nie jesteśmy tak bezpieczni, jak sądzimy. Możemy paść ofiarą rodaków, „samotnych wilków”, takich jak prawdopodobnie terrorysta z Wrocławia, albo grup zorganizowanych.

Aleksander Hall stwierdził niedawno w rozmowie z „GW”, że u nas trudniej zorganizować bazę terrorystyczną, bo broni nas homogeniczność naszego narodu. Bomba we Wrocławiu zadała kłam temu przekonaniu. Homogeniczny charakter narodu nie chroni go przed terrorystami rodakami.

Szaleńców i fanatyków gotowych zabijać przypadkowych ludzi może produkować nie tylko – jak sugeruje Hall – społeczeństwo wielokulturowe, lecz także monokulturowe. Wrocław pokazuje, jak głęboko mylą się nacjonaliści, którzy szykują się do bitwy z urojonym wrogiem, podczas gdy wróg może być rodakiem.

Zagrożeniem może być też dla rodaków skrajna prawica. Dlatego tak bulwersuje, że wpuszczono ich do katedry białostockiej. Nienawiść nie może mieć żadnej trybuny, zwłaszcza kościelnej. Wpuszczanie bojówek do świątyni oznacza, że Kościół w tym przypadku de facto przyzwala na szerzenie nienawiści.

Puszczanie płazem przez organa ścigania napisów grożących przemocą konkretnym ludziom i instytucjom oznacza, że nie możemy czuć się bezpieczni i w tym przypadku: to nie był samotny socjopata typu Breivika, za tą akcją na stadionie stała zorganizowana grupa.

Miejmy nadzieję, że wrocławski terrorysta zostanie ujęty i surowo ukarany. Policja i służby specjalne powinny się maksymalnie zmobilizować. Kilka przygotowań do zamachów terrorystycznych udaremniły, może udaremniły o wiele więcej, ale się nie chwaliły lub uznały, że nie ma co straszyć społeczeństwa. Ale we Wrocławiu mieliśmy pierwszy zamach przeprowadzony do końca i w tym sensie udany. To naprawdę dzwonek alarmowy.