Kto jest dzisiaj Targowicą?

Sympatycy nowej władzy dopatrują się w Polsce prób przeprowadzenia jakiegoś puczu przeciwko obecnemu rządowi. Do roli nowej Targowicy twardogłowa prawica chce zredukować KOD i opozycję parlamentarną.

Opozycji przypisują wywieranie pozakulisowych nacisków na media i instytucje międzynarodowe, aby w negatywnym świetle opisywały działania pisowskiego rządu i prezydenta i budowały w ten sposób atmosferę sprzyjającą ukaraniu Warszawy za niepopełnione grzechy polityczne.

Prawicowy beton musi mieć słabe nerwy, skoro sięga po propagandową tandetę w stylu PRL-owskim. Wtedy jako „pachołków” zachodniego imperializmu, opłacanych w dolarach, propaganda komunistyczna usiłowała przedstawić opozycję demokratyczną i działaczy Solidarności.

Coraz gorszy wizerunek polityczny naszego kraju jest wynikiem fatalnych decyzji nowej władzy. Nowa władza broni się przez atak, zamiast zastanowić się bez emocji, czemu jest tak źle postrzegana za granicą i w rosnącej części społeczeństwa, i to zaledwie kilka tygodni od powstania pisowskiego rządu.

Dzieje się tak, bo PiS nadużywa demokratycznego mandatu do forsowania radykalnego planu zmian ustrojowych. Plan ten obejmuje niekonstytucyjne lub pozakonstytucyjne działania prawne. To musi budzić niepokój także w Unii Europejskiej.

Czarny scenariusz dla Polski mógłby być taki. Jeśli nowa władza skonfliktuje się jeszcze z Unią i innymi instytucjami europejskimi zajmującymi się ochroną demokracji i praw obywatelskich w państwach członkowskich, zostanie ostrzeżona o konsekwencjach.

Jeśli ostrzeżenia zignoruje, staniemy się z beniaminka pariasem Europy. Wtedy na scenę wkroczy prawdziwa Targowica: polscy sprzymierzeńcy Putina, którzy poproszą Kreml o ochronę przed Zachodem, Unią i NATO i o gwarancje dla polskiej niepodległości.