Kopacz na czele opozycji?

Czy sondaże mogą kłamać? Mogą, ale tym razem chyba nie. Trzynaście dni do wyborów, a PiS dalej wyraźnie prowadzi, nawet z poprawką na spory błąd statystyczny. Platforma nie zdołała wiele odrobić – mimo syzyfowych wysiłków Ewy Kopacz. Mam wrażenie, że sama pani premier szykuje się już do roli lidera opozycji.

Może w niej zresztą radzić sobie lepiej niż w roli szefa rządu. Choć ostatnio pokazuje polityczny pazur. Na przykład w replice na zarzut o bylejakości rządów PO. Pani Szydło mówiąca o bylejakości pani Kopacz – to pyszne. Wszyscy czekamy na niebylejakość pani premier Szydło.

Mówiąc poważnie, rząd Szydło będzie wykonywał politykę Kaczyńskiego. Ale czy prezydent Duda też? Niektórzy uważają, że nie. Ja do nich nie należę. W czasach rosnącego zamętu w Polsce, Europie, na Bliskim Wschodzie czeka nas zamęt dodatkowy. PiS, jeśli nie zdobędzie większości, będzie musiał szukać znowu, jak w 2005 r., koalicjanta. Kogo? Kukiza? Bo przecież nie Nowackiej czy Petru ani nawet z Piechocińskiego.

Jeśli nie znajdzie, to będzie albo rząd mniejszościowy, albo znów rząd PO. Wtedy zamęt powiększy się jeszcze bardziej. Wyborcy pisowscy nie pogodzą się z taką sytuacją, choć mieści się ona w standardach demokratycznych. Nowy rząd PO nie może być strawny dla pisowskiego ośrodka prezydenckiego. Więcej zamętu.

Jak uniknąć zamętu? Głosując na PO. Im lepszy wynik Platformy, tym silniejsza opozycja z PO na czele. Najlepiej byłoby, gdyby Platforma wygrała, to jednak dzisiaj jest mało prawdopodobne. Trzeba życzyć państwu polskiemu i polskiej polityce (jeszcze) demokratycznej, by PiS miał wynik jak najsłabszy, Platforma jak najwyższy i żeby Platforma nie uległa rozbiciu w wyniku przegranej.

Wysokie zwycięstwo PiS i dezintegracja PO to czarny scenariusz. Uchronienie Platformy przed rozpadem podobnym do dezintegracji AWS może się okazać pierwszym wyzwaniem dla Ewy Kopacz jako lidera opozycji. Polska potrzebuje na idący trudny czas opozycji z prawdziwego zdarzenia. Wśród obecnych niepisowskich ugrupowań politycznych tylko Platforma ma potrzebne do tego doświadczenie polityczne, rządowe i parlamentarne.