Dwa razy wybory, raz referendum

To są bardzo ważne dni dla Europy, a więc i dla Polski. Tim Garton Ash napisał, że najważniejsze dziś wybory w Europie to wybory prezydenckie na Ukrainie.

Tam głosować nie mogę, nie wiem na kogo bym głosował i pewno obawiałbym się nie tylko o wynik, ale też o ich przebieg.

W Polsce szczęśliwie bezpieczeństwo głosujących jest zapewnione tak samo, jak urn wyborczych. Tylko PiS obawia się fałszowania kart wyborczych, czym obraża nie tylko komisje wyborcze, ale i państwo polskie. Tak naprawdę to raczej sygnał innego lęku prezesa JK: nie o fałszerstwa tu chodzi, lecz o wynik wyborów. Jeśli będzie znów niekorzystny dla PiS, wyciągnie się usprawiedliwienie, że został sfałszowany.

Wbrew dominującym w mediach grymasom uważam, że stawka w tych eurowyborach jest wysoka i trzeba się postarać, by do Parlamentu Europejskiego weszli lepsi, a nie gorsi kandydaci. Czyli ci jak najmniej antyeuropejscy, lewicowi i centrowi. Cała prawica polska jest dziś de facto antyeuropejska. Powinna mieć możliwie najmniej liczną reprezentację w PE, by nie utrudniać działania partii proeuropejskich w stopniu niebezpiecznym dla UE.

W moim małopolsko-świętokrzyskim okręgu zagłosuję na kandydatkę PO, bo w obecnym układzie sił tylko PO pasuje do mych wyobrażeń, jaki wynik jest najbardziej pożądany w kontekście kryzysu polityki europejskiej wywołanego kryzysem ukraińskim.

W Krakowie dodatkowo zagłosuję w lokalnym referendum związanym z dyskusją nad organizacją u nas zimowej olimpiady. Tak, poproszę, odpowiedziałem sobie po rozważeniu argumentów za i przeciw (przeciw były poważne, ale bardziej przyszłościowe i prorozwojowe były w mojej ocenie argumenty za).

I poproszę także o metro, monitoring miejski z prawdziwego zdarzenia oraz o więcej ścieżek rowerowych, choć ostatni raz jeździłem na rowerze w zeszłe wakacje. Słowem 4xtak dla nowocześniejszego Krakowa. Wierzę, może naiwnie, że można łączyć w naszym mieście postęp z tradycją. Ale to tylko referendum. Od wyniku, nawet jeśli będzie wiążący, do działania droga daleka i wyboista. Nie lękajmy się.