Spec od swastyk

Pewien prokurator z Białegostoku uznał, że swastyka jest OK. To przecież znak szczęścia i pomyślności. Wiadomo, że Białystok to światowe centrum hinduizmu i buddyzmu. A polskie prawo nie zakazuje szerzenia treści religijnych, nawet hinduistycznych w było nie było katolickim kraju.

Nie wiem, czemu prokurator robił sobie z nas żarty. Pal sześć nas, komentatorów z dalekiego kraju nad Wisłą. Ale czemu wygłupia się w mieście które jest jednym z ponurych miejsc na mapie rodzimego neonazizmu.

Może nie chciał się nikomu narazić? Może po godzinach studiuje symbole religijne? Ale gdyby studiował, to by wiedział, że swastyka hitlerowców jest inna. Nie da się jej pomylić z znakami tych starożytnych religii. Chyba że się udaje Greka. Naziści swastykę zawłaszczyli, przerobili graficznie, zrobili z niej znak zła i zniszczenia.

Z tego się nie żartuje. Tego się nie lekceważy, ani bagatelizuje. Kto tak czyni, kompromituje się zawodowo i ściąga na nas nieszczęście. Dlatego uważam, że prokurator z Białegostoku karygodnie zaniedbał swoje obowiązki. I dobrze, że w podobnym duchu wystąpił publicznie prokurator generalny Andrzej Seremet:
http://wyborcza.pl/1,75478,14189654,Seremet__Prokurator_nie_moze_byc_niezalezny_od_rozumu.html11 Rzeczy zostały nazwane po imieniu.