Delfin Macierewicz

Senator PO Libicki, dawniej w PiS, typuje Antoniego Macierewicza na następcę prezesa JK. A w każdym razie, tak zrozumiałem jego spekulacje http://jflibicki.blog.onet.pl/Macierewicz-wchodzi-do-gry,2,ID452945699,n , na kandydata na prezydenta w 2015 r. Bo może przecież być i tak, że prezes będzie prezesem dożywotnio, a na wyborczy rozkurz PiS będzie wystawiał tego czy innego: jak nie Macierewicza to może Dorna albo prof. Staniszkis?

Kwestia delfina nie jest w PiS (i w PO oraz SLD) niczym nowym, ale dziś wygląda nieco inaczej, bo Platformie druga kadencja idzie jak po grudzie, a to podnieca konkurentów do władzy.

Libicki jako ewentualnego sukcesora JK widzi jeszcze Mariusza Kamińskiego, tego od CBA i nieudanej próby puczu politycznego (tzw. Afera hazardowa).Ja bym dodał milczka mediowego Adama Lipińskiego, tego od próby przekupienia poseł Beger) i radykała hedonistę Adama Hofmana.

Teza, że PiS postawi z powrotem w swej polityce na ,,mit smoleński” jest prawdopodobna, więc i skok Macierewicza na sam wierzchołek PiS a stamtąd ewentualnie do Belwederu też brzmi prawdopodobnie.

Ale zdaje się, że w polityce ostatecznie chodzi o to, by zdobyć władzę i ją jak najdłużej utrzymać. Macierewicz, Dorn, Kamiński czy Hofman może dla elektoratu propisowskiego są politycznymi ,,papabili” w wyborach prezydenckich, ale wybory powszechne by przegrali.

Ze swoim stylem politycznym, językiem, manierami (a raczej ich brakiem), brakiem doświadczenia międzynarodowego, są po prostu niewybieralni, tak samo jak były kandydat na delfina Ziobro, któremu nawet eurostaż w Brukseli nie pomógł wejść w buty dojrzałego polityka. Pozostanie millerowskim ,,zerem”.

Ale never say never. Bo jeśli PO dokona seppuku, Komorowski nie wystartuje do reelekcji, a jakimś cudem zjednoczona lewica wystawi swego mocnego kandydata, wszystko się może zdarzyć. Nawet Kaczyński może zmienić zdanie i znów wystartować do prezydentury.

XXXX KKZ
W sprawie KKZ w rozmowie z Rutkowskim uderza mnie, że ci anonimowi autorzy komentarzy kipiących od złych emocji, a to pod adresem autora tego blogu, a to pod adresem osób, o których się tu pisze inaczej niż on by sobie życzyli, nagle oczekują od Kolendy stoickiego spokoju i kurtuazji, (np. Fred). Ja tej podwójnej miary nie kupuję. Co do meritum dziękuję za wpisy Nickom ashtree, kalina, tyveog (o tak!) Ewa 1958, Marcin 2 II 10:28, Miriam-historyk. Temat posłużył za pretekst do kolejnego ataku na media (głównie TVN) i dziennikarzy. Tego też nie kupuję. To łatwizna. Generalizowanie, wyżywanie swych fobii i kompleksów. Można dyskutować, ale przy tak szerokim i zawiłym temacie(ileż dziś jest gatunków dziennikarstwa i typów mediów!) przydałoby się więcej spokoju i dociekliwości, o którą przecież apelują krytycy KKZ. Mam swoje negatywne uwagi do ewolucji TVN24 w stronę tabloidu, ale mój blog dotyczył konkretnej sytuacji, a nie tego, czy i jak TVN wylansował Rutkowskiego albo kto kogo zaprasza do studia i czy ma zapraszać. Podałem moje argumenty za obroną KKZ przed zarzutem nieprofesjonalizmu. Wpisałem je w bieżący kontekst polityczny. Przewidziałem, że reakcje ułożą się według sympatii politycznych i personalnych. Ale jak zwykle były miłe wyjątki. Pfg ? zob. wpisy nicków Ryba25, Nexus, Ebro, antonius. Nemer ? poprawna odmiana brzmi Korwin-Mikkego, Korwin-Mikkemu itd. (Korwin to nazwa herbu ? nieodmienna).