Jak Kuba (Wojewódzki) Bogu?

Kuba Wojewódzki przegiął i nie powinno mu to ujść na sucho. Przegiął z ,,żarcikami” w jednej z radiostacji. Może radiostacja  tak się chciała podlansować, ale KW nie powinien był jej w tym pomagać. Żarty były rasistowskie. Kuba ma na koncie wiele wybryków, mnie lub bardziej zabawnych, zawsze prowokacyjnych. Jest inteligentnym zwierzęciem medialnym, wybitnym produktem polskiej popkultury. No i lubianym autorem ,,Polityki”.  Ale za te żarty należy mu się żółta kartka. Jak Kuba Bogu, czyli przyzwoitości, tak Bóg Kubie.   Słusznie zaprotestowała Rada Etyki Mediów. Słusznie zaprotestował poseł Godson: ,,Kpiny z koloru skóry nie mają nic wspólnego z żartami””.

Dla części młodzieży gwiazdy talk shows  są nauczycielami życia. Od nich się uczą, jak się ubierać, mówić, zachowywać. W Polsce zachowania rasistowskie są częste. Teraz Kuba dał sygnał, że są OK. Fatalnie. Niech odszczeka. A przynajmniej przeprosi. Tylko poważnie.

 
I głupio. PiS dzięki wpadce KW może się stroić w szaty obrońców praw mniejszości etnicznych. Poseł Dorn nie chce, by KW miał cokolwiek wspólnego z inauguracją w Warszawie polskiego przewodnictwa w UE. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kuba-wojewodzki-twarza-prezydencji-w-ue,1,4354612,wiadomosc.html
Żeby Kuba był twarzą polskiej prezydencji, nie życzą sobie też działacze Społeczności Afrykańskiej w Polsce. Niech nie prowadzi za karę koncertu z tej okazji.
Akurat taka kara wydaje mi się nietrafna. Jak KW został z Krzysztofem Materną o koncert poproszony, to niech dzieła dokończy. Może ze sceny powie jakiś żarcik o sobie?

XXXX Mladić
Fascynuje mnie, skąd u niektórych taka fascynacja reżimami Kadafiego czy Miloszevicia połączona z taką nienawiścią i pogardą do Zachodu. Na przykład taki Pickard zarzuca mi serbofobię, kiedy jasno piszę nie o Serbach tylko o serbskich nacjonalistach; SX  uprawia teorię spisku Niemiec i Zachodu przeciwko Jugosławii. Wolne żarty: Jugosławię rozwalili Jugosłowianie, którzy nie chcieli już być Jugosłowianami, tylko Chorwatami, Serbami, Bośniakami, nie da się rozwalić kraju bez chęci do rozwalania u jego własnych mieszkańców. Skąd ta chęć, to inny wielki, przerażający i pouczający (na zasadzie memento) temat. Pisze o tym bardzo ciekawie Michael Ignatieff, tłumaczony przeze mnie w Respublice Nowej. W sporze niektórych z Torlinem bliżej mi do Torlina, z Jacobskym zgadzam się co do Bośni i Gotoviny. Dziękuję za merytoryczne wpisy nicków PA2155, Z dystansu, Barto, Kartka z podróży. Szarek – o jej, ,,dekoracje i gadanina”, to czemu Pan do tego przykłada rękę? Polonia-Sawa, dzielnie sobie Pani radzi z Antoniusem, doceniam. Spin doktor – nie znam książki Waldenberga, polecam za to, może dla pełnego obrazu, ,,Bałkańskie upiory” Roberta Kaplana http://www.polityka.pl/kultura/ksiazki/recenzjeksiazek/1516476,1,recenzja-ksiazki-robert-dkaplan-balkanskie-upiory-podroz-przez-historie.read