Buch go wierszem!

Lepsze rymowanki niż bluzgot (bluzgi plus jazgot). Od wielu dni dostaję esemesy i mejle wierszowane. Nie ja jeden. Aż się roi od tych bojowych wierszy w Internecie. O jakości nie piszę, każdy niech sam osądzi. Zaczęło się od słynnego wiersza pisowskiego wieszcza (a mojego ulubionego pisarza i poety) Jarosława Marka Rymkiewicza po katastrofie smoleńskiej.
Wkrótce potem dostałem w prywatnej poczcie odpowiedź wierszem na wiersz Rymkiewicza. Ujawniać nie mogę, bo nie mam zgody autora. Powiem tylko, że replika na wiersz Rymkiewicza, zdecydowanie krytyczna, kończy się obietnicą modlitwy za pana Jarosława. W końcu pomodlić się za przeciwnika nie zaszkodzi.

Po replice dostałem utwór, nazwijmy to, półanonimowy (jeśli wierzyć podpisowi), pewnej znanej poetki krakowskiej. Mocny, może aż za. Robota jest rzeczywiście profesjonalna. To nie żadne tam rymy częstochowskie. To chyba będzie hit kampanii, tej pantoflowej. A teraz słyszę udaną rymowankę pisowską, że lepiej z kotem niż z Palikotem.

Mówcie, co chcecie, wiersz jako środek walki politycznej to powrót do starej i czcigodnej tradycji, wielowiekowej w polityce polskiej i europejskiej  – do tradycji satyry i pamfletu. I bardzo dobrze. Może Internet da drugie życie starym mistrzom i wykreuje nowych Krasickich.

XXXX Kampania nie pozwala mi odnieść się do korespondencji, ale czytam, często z zainteresowaniem, jak choćby dyskusje na temat psychoanalizy prezesa JK. A teraz widzę, że temat wiersza w kampanii już buzuje i pod moim blogiem. Nadajemy na tej samej fali, dzięki!