IPN do remontu

Dobrze, że marszałek Komorowski podpisał znowelizowaną ustawę o IPN. Powstaje szansa na remont generalny tej instytucji. Pewnie najlepiej byłoby teczki oddać do Archiwum Akt Nowych, pion prokuratorski zlikwidować, a rozwijać od-politycznione badania historyczne i dział edukacji.

Ale nie jestem pewien, czy to naprawdę lepszy kierunek niż całkowita likwidacja IPN, ani czy IPN po remoncie będzie służył temu, do czego go pierwotnie powołano. A nie powołano go do wojny na teczki. No ale poseł Jakubiak (ponoć potencjalna kandydatka PiS na prezydenta stolicy) już dziś zapowiedziała, że opozycja będzie chroniła Instytut przed monopolem jednej partii. To ujmująca deklaracja w ustach polityczki pisowskiej.

Czyli wojny o IPN podpis p.o.prezydenta RP nie przerwie, może nawet zaostrzy. Bo przecież wedle opozycji żyjemy teraz w Polsce, którą ma rządzić testament czy też wola nieżyjącego prezydenta Kaczyńskiego. A kto owego mitycznego testamentu nie realizuje, jest nieprawym Polakiem.

Na szczęście marszałek tej presji nie uległ. Teraz czas na następne odważne kroki w tym samym kierunku. Kampania się rozkręca, publiczne media już bez żenady walą w rząd i Platformę i lansują Jarosława Kaczyńskiego. Widać gołym okiem, jak wielkim błędem było zerwanie przez PO współpracy z lewicą w sprawie ustawy medialnej.