Wydarzenia 2009, które będą jeszcze ważniejsze w 2010

1 IRAN: początek końca reżimu, jakim go znamy. Nie wiem, i chyba nikt nie wie, jak to się skończy, lecz mam silne wrażenie, że w irańskiej teokracji nieodwołalnie ,,coś pękło, coś się skończyło”. Analogia z naszą Solidarnością lat osiemdziesiątych wydaje mi się na miejscu, przy wszystkich ogromnych różnicach.
Mimo represji, jest ruch społeczny, są liderzy, jest sympatia międzynarodowa. I poczucie, że reżim ajatollahów się wyczerpał, stanowi siłę blokującą dalszy rozwój, coraz bardziej reakcyjny i anachroniczny w świecie XXI wieku.
Uwolnienie Iranu z tych okowów będzie miało ogromne konsekwencje dla samych Irańczyków, z ich wielkim potencjałem, ale też dla regionu, sytuacji w świecie i polityce muzułmańskiej. Mam nadzieję, że w tych konsekwencjach element pozytywny, redukujący napięcie, przeważy na dłuższą metę nad negatywnym.

2 Prezydent OBAMA. Bo jego wybór zmienia trwale Amerykę, a w konsekwencji i świat, bo czy się to komuś podoba czy nie, to, co dzieje się z Ameryką ma wciąż największy wpływ globalny. A zdarzyła się tam zmiana głęboka, wizerunkowa, kulturowa, systemowa. Nic już nie będzie takie samo, także w obozie anty-obamistów.

3 Konwulsje PAKISTANU. Talibowie, mam nadzieję, do władzy tam nie dojdą, nie zdobędą pakistańskiego arsenału nuklearnego, ale póki taka groźba istnieje, Zachód nie może wycofywać się ani z współpracy z niezbyt sympatycznym reżimem pakistańskim, ani z Afganistanu, ani z współpracy z jeszcze mniej sympatycznymi reżimami Półwyspu Arabskiego z Saudyjczykami na czele.

4 TRAKTAT LIZBOŃSKI. Jak ostatecznie ułożą się sprawy w Unii Europejskiej, jaki obrót weźmie integracja nie tylko gospodarcza, lecz polityczna, nie jest przesądzone. Unia ,,lizbońska” albo nabierze nowego wiatru w żagle, albo zacznie się dzielić na strefy różnych prędkości. W interesie Polski to drugie na pewno nie leży. Ale czy polscy politycy to widzą dostatecznie wyraźnie i są gotowi wzmacniać a nie osłabiać integrację dla dobra naszego i Unii?

5 IRLANDIA: SKANDAL PEDOFILSKI W KOŚCIELE katolickim. Przed Irlandią katolikami wstrząsnęło ujawnienie nadużyć na tle seksualnym popełnianych od lat i ukrywanych przez władze kościelne w USA. Irlandia jest jednak bliżej, jej typ katolicyzmu jest europejski, podobny do polskiego. To więc, co zostało tam ujawnione, i tego skutki (dalszy odpływ wiernych wskutek moralnej kompromitacji Kościoła jako instytucji) wpłynie na ,,politykę seksualną” Kościoła rzymskokatolickiego nie tylko w Irlandii. Ale jak? Czy Kościół opracuje i skutecznie wcieli w życie plan ratunkowy czy też poprzestanie na deklaracjach i gestach, ale nie stworzy systemu zabezpieczeń?

Tak to widzę. Chinami, recesją, ambicjami Rosji, zwijaniem się Ukrainy, neo-castryzmem latynoskim tu się nie zajmuję. Wiem, że to wydarzenia nie mmniej ważne, ale na wyobraźnię i myślenie bardziej działa mi ,,moja” subiektywna piątka wyliczona wyżej.