Gra Pileckim

Prezes Kaczyński zagrał rotmistrzem Pileckim. Pomyłkę europosłów PO wykorzystał do ataku, w którym siebie obsadził tradycyjnie jako patriotę, a przeciwników jako zdrajców sprawy narodowej. Chciałbym widzieć minę prezesa, jak słucha syna rotmistrza, który zdecydowanie odciął się od pisowskiej manipulacji. Ojciec uczył nas, żeby kochać wszystkich i wszystkim służyć – powiedział Pilecki junior. Te proste słowa można rozumieć jako wezwanie do współdziałania ponad bieżącymi podziałami politycznymi w sprawach wspólnych dla wszystkich Polaków.

Ciekawe, czy prezes lub ktoś z jego otoczenia odniesie się jakoś do tej krytyki.A byłoby to znakiem, że jednak pisowcom zdarza się przeprosić i wyjaśnić, co mają na swą obronę. Ale prawie na pewno ani przeprosin, ani chwili refleksji nie będzie. Nie po to strzyknęło się jadem. O reakcji syna rotmistrza usłyszało o wiele mniej Polaków niż o ataku PiS pod pretekstem walki o pamięć o jego ojcu bohaterze.

Jarosław Kaczyński nazwał w tym samym referacie politycznym rotmistrza Pileckiego największym bohaterem walki z totalitaryzmem. Uważam rotmistrza za bohatera, ale takie sformułowanie wydaje mi się wysoce niefortunne, jeśli nie uwłaczające pamięci innych. Słusznie zwrócił uwagę europoseł PO Bogusław Sonik, że inne kraje pokomunistyczne też mają swych bohaterów walki z nazizmem i komunizmem.

Sonik napisał to w oświadczeniu prostującym europosłankę PiS Foltyn-Kubicką. Próbowała ona forsować w uchwale Parlamentu Europejskiego Pileckiego jako postać symbolizującą walkę z oboma zbrodniczymi systemami: hitlerowskim i stalinowskim. Ale uczyniła to zdaniem Sonika tak niezręcznie, że naraziła na fiasko akcję prowadzoną przez frakcję ludową (EPP) na rzecz ustanowienia europejskiego dnia pamięci ofiar nazizmu i komunizmu 23 sierpnia, czyli w rocznicę osławionego paktu Ribbentrop-Mołotow.

Nie bawmy się w rankingi bohaterstwa. Każdy bohater zasługuje na pamięć i szacunek. Tak samo każda ofiara totalitarnej przemocy. A na mojej prywatnej długiej liście są moi rodzice, ojciec oficer AK, więzień Pawiaka i Gross Rosen, matka pielęgniarka w czasie kampanii wrześniowej, mój stryj zamordowany w Katyniu, mój teść żołnierz konnego zwiadu AK, a spoza rodziny Krystyna ,,Kasia” Wituska z wywiadu AK, ścięta przez Niemców w wieku 22 lat.